„Wyspa na końcu świata” to druga wydana w Polsce książka Kiran Millwood Hargrave autorki „Księżniczki z atramentu i gwiazd”, która ukazała się w tłumaczeniu Marii Jaszczurkowskiej nakładem wydawnictwo Literackiego. Jak wspominałam kiedyś na blogu „Dziewczynka…” ani nie wciągnęła, ani nie zauroczyła mnie swoją treścią – wypadła przeciętnie. Jednak postanowiłam dać autorce drugą szansę i zobaczyć jak ocenię jej drugą książkę. Fabuła rozgrywa się w roku 1906 roku. Na Filipinach znajduje się wyspa Culion, która jest zupełnie inna od pozostałych. Nie jest to miejsce kolorowe i szczęśliwe a spowite smutkiem, mgłą i… chorobą, bowiem w to miejsce zsyłani są ludzie trędowaci i ich rodziny wraz z dziećmi – Ci, których każdy unika, boi się, obawia. To miejsce w które nikt nie trafia z własnej woli – każdy je unika. I co ciekawe to FAKT HISTORYCZNY. Taka wyspa naprawdę istnieje, ponadto w latach 1906-1998 rzeczywiście rozpoczęło się wysiedlanie osób chorych na trąd (do 1910 roku przesiedlono ponad 5300 osób ). Transportowano ich siłą, zmuszając do zerwania wszelkich kontaktów z rodziną i życiem w zupełnie obcym dla nich miejscu – nie mieli opcji wyboru. I właśnie wokół tego faktu Kiran Millwood Hargrave uwiła swoją powieść, wplatając w nią elementy baśni a także symbolikę motyli… Uwiła, bowiem historia samej wyspy w rzeczywistości jest inna.
Poznajemy 12-letnią Amihan, która dorasta u boku swojej mamy właśnie na wyspie Culion. Dziewczynka w przeciwieństwie od kobiety jest zdrowa – ją dotknęła (na wyspie nie mówi się osoby chore tylko „dotknięte”) choroba. Razem wiodą szczęśliwe życie: sadzą kwiaty, które przyciągają motyle, spacerują, spędzają czas na ulubionej plaży…. wszystko zmienia się wraz z przybyciem pana Zamory – urzędnika z dalekiej Manili, który z polecenia ministra zdrowia przybył aby podzielić mieszkańców na ludzi czystych (SANO) i dotkniętych-trędowatych (LEPROSO). Od tego dnia życie zamienia się w koszmar. Zdrowie dzieci zostają zabrane swoim rodzinom a następnie umieszczone w sierocińcu na dalekiej wyspie Coron. Amy wbrew swojej woli wraz z innymi dziećmi trafia do sierocińca, którym zarządza pan Zamora mający obsesję na punkcie trądu (np. po dotknięciu osoby „skażonej” trądem drapał się do krwi). Tam musi zmierzyć się nie tylko z wyobcowaniem, samotnością i wykluczeniem, ale przede wszystkim z tęsknotą za mamą. I choć znajduje przyjaciół, nie czuje się szczęśliwa. „Wyspa na krańcu świata” podobała mi się dużo bardziej niż poprzednia powieść Hargrave. Czytając „Dziewczynkę….” wielokrotnie czułam znużenie, niechęć do dalszego poznania historii i brak zainteresowania fabułą. Ponadto zarówno język jak i fabuła wydawały mi się „dziecinne” a miejscami pisane jakby bez pomysłu na fabułę – co będzie potem. Tym razem autorka nie przeskakiwała z tematu na temat, nie mieszała, nie komplikowała… widać, że w głowię stworzyła wizję, którą postanowiła sumienie zrealizować i zrobiła to całkiem dobrze. Już sam pomysł na wykorzystanie faktu historycznego uważam za ciekawy a także dobry w rezultacie czego otrzymaliśmy dobrą powieść. Powieść baśniową i osnutą magią a jednocześnie swoistym ciepłem i to bez udziału smoków, różdżek i widocznej magii. A to wszystko ukazane oczami niewinnego dziecka.
Powieść bazuje między innymi na zasadzie kontrastu. Z jednej strony mamy ludzi „dotkniętych”, natomiast z drugiej tych zupełnie zdrowych. Ci drudzy nie obawiają się tego, że sami mogą „zachorować” – nie unikają bliskich, czy też sąsiadów. Wszyscy żyją razem – w zgodzie, harmonii, przyjaźni nawzajem troszcząc się o siebie. Wyjątkiem jest wspomniany urzędnik mający obsesje na punkcie trądu – przejawiający niechęć, obrzydzenie a może nawet nienawiść do ludzi dotkniętych tych chorobą. Smutne, przerażające ale życiowe i prawdziwe…
Druga kwestia to więź matki i córki – rodzica i dziecka, oparta na prawdziwej, wielkiej, wzajemnej miłości, która im obu dodaje siły. Napawa energią, sprawia, że chcą żyć i cieszą się tym życiem. To piękna miłość ponad wszystko i która mimo iż wystawiona na ciężkie próby, stara się znieść wszystko. Ten temat również został pięknie rozwinięty, zobrazowany i przedstawiony. Na prawdę można poczuć przywiązanie. Tym samym nie można też narzekać na kreacje bohaterów. Może nie są to zbytnio rozbudowane portrety psychologiczne, czy też sylwetki, niemniej nie zostały pozbawione charakteru, uczuć – tak zwanej „duszy”. Z jednej strony mamy czystą i wielką miłość matki i córki, natomiast z drugiej postać złego pana Zamory, która z czasem zostaje przekuta w coś dobrego i pięknego. W ogóle Kiran Millwood Hargrave wspaniale uchwyciła emocje, towarzyszące naszym bohaterom. Nie mogę zapomnieć o motylach, które mimo iż ukazane w tle stanowią niezwykle ważny ale i piękny symbol piękna, radości, wolności i nadziei…. Matka z córką sadzą kwiaty w ogrodzie by przywołać je do siebie – te delikatne ale i piękne stworzenia dają im ukojenie, radość, spełnienie…. mogą lecieć, gdzie chcą i kiedy tylko chcą – są wolne od uprzedzeń i zasad… To nie przypadek pan Zamora nie potrafi i nie chce podziwiać motyli a odpędza się od nich – kolekcjonuje je, uśmierca i przyszpila, zamykają w szklanych gablotach (ten wątek również jest ważny i warto go uważnie prześledzić). Motyle to symbol przejścia przez różne cykle życia, odnowy, lekkości, piękności i przemiany a także świadomości.. to wszystko dokonuje się we wnętrzach naszych bohaterów – nie tylko Amihan ale również „złego” urzędnika. Człowiek tak samo jak motyl, aby mógł stać się małym skrzydlatym cudem, musi przejść długą wędrówkę metamorfoz – od małego jajeczka do gąsienicy poprzez kokon by w końcu móc rozwinąć skrzydła. I tak małego jajeczka powstaje przepiękny motyl, który zachwyca oczy i unosi się z lekkością w powietrze.
Niektóre motyle żyją jeden dzień, inne tydzień, a jeszcze inne miesiąc. Ale każdego dnia żyją pełnią życia. Dzięki nim świat jest piękniejszy, nawet jeśli spędzą na nim tylko krótką chwilę.
Całość czyta się bardzo szybko – spokojnie można pochłonąć ją jeden wieczór. Fabuła jest bardzo prosta – w zasadzie to jeden wątek i to nie jakoś specjalnie rozwiniętym. Sam język jest bardzo prosty – żadne wybitne i poetyckie słowa. A jednak w czuć tutaj infantylizmu. Ukazana z punktu widzenia dziecka pokazuje różne oblicza świata – to, że nie wszystko jest tylko białe lub czarne ale ma wiele barw i odcieni. Zwraca uwagę na fakt jak łatwo jest nam oceniać drugiego człowieka nie przez pryzmat jaki on jest na prawdę ale to jak wygląda, nawet jednej cechy. Nie patrzymy na wnętrze, które jest przecież najważniejsze i mówi nam o wszystkim a na to co widoczne gołym okiem i tutaj nawet nie chodzi o fakt trądu, czy choroby ale ogólnie. Bo przecież tak najłatwiej… a nie powinniśmy i nie jesteśmy w stanie ocenić człowieka ze względu na jedną cechę, czy to rasa, kolor oczu.
Choroba, orientacja, kolor włosów itp. nie mówią nam o człowieku tyle byśmy mogli go ocenić. Zbyt często widzimy w innych ich wady i to co „wydostaje się” na pierwszy plan, zapominając, że najważniejsze jest wnętrze…. o tym, że dobro nie jest do końca dobre a zło złe. Tym, że „źli” ludzie potrafią czynić dobre i fajne rzeczy, a dobrzy ludzie niekiedy dopuszczają się niepochlebnego postępowania. Z drugiej strony to co w naszych oczach jest złe, nie zawsze złem jest – to tylko my w ten sposób tak je widzimy. Wiele pytań, tematów… można powiedzieć, że wkrada się nawet filozofia.
I w głowie rodzi się pytanie: Czy rzeczywiście jest to książka dla dzieci? Książka dla dzieci a jednak nie dla dzieci, taka która porusza kwestie z którymi nawet dorosły będzie miał problem. Czy każdy 12-latek będzie na tyle dojrzały aby dostrzec drugie dno? Według mnie to pozycja dla młodzieży.
Jednak jest też i ten ogólnie widoczny morał… przesłanie o więzi matki do dziecka i dziecka do matki, przyjaźni, zaufaniu, poświęceniu, dojrzewaniu, tęsknocie i marzeniach. O chorobie, stracie, dążeniu ku postawionym celom, błędom, które popełniamy… O tym, co w życiu ważne, a może najważniejsze i o magii, którą, jeśli tylko się wysilimy, dostrzeżemy każdego dnia.Taka, która uczy szacunku i tolerancji a także przekazuje sens przyjaźni, miłości czy też walki o ideały. Składnia do głębszych refleksji
Jednocześnie ze względu na język i fakt w jaki sposób została napisana nie jest to książka, która trafi do każdego. Nie ukrywajmy nie znajdziecie tutaj nie wiadomo jak wielkiej akcji typu wybuchy, sprzeczki, zatargi, czy też dreszcz niepewności. Jest to książka bardzo powolna opowieść nastawiona na opowiadanie, skupiająca się na wnętrzu, refleksjach, własnych emocjach, obserwacji świata… są też trudne tematy jak choroba, rozstanie, śmierć, inność, różność i ciężar z nimi związane. To wszystko sprawia, że młody czytelnik do którego kierowana jest książka poczuje zniechęcenie a być może nawet opór. Młodsi mogą poczuć znużenie. A jednocześnie i młodzież (powiedziałabym, że nieco starsza) może odnaleźć w niej coś dla siebie, tak samo jak starsi i dorośli – każdy coś innego i dla siebie. Może ale i nie musi… wszakże każdy z nas jest inny i ma inny sposób patrzenia na świat….
„Przeszłość innych ludzi jest dla nas jak odległe kraje„
UWAGA
Wyspa opisana w książce rzeczywiście istnieje, choć posiada inną historię. Autorka inspirując się zarówno tą wyspą jak i jej historią stworzyła własną opowieść.
Autor: Kiran Millwood Hargrave | Tytuł: Wyspa na końcu świata | Tłumaczenie Maria Jaszczurowska | Wydawnictwo: Literackie | Okładka: twarda | Liczba stron: 290 |
Niby książka dla dzieci, ale myślę, że starsi czytelnicy też mogliby po nią sięgnąć. Ta książka ma piękną okładkę, a skrywa wiele cierpienia, porusza ważne problemy. Będę musiała ją przeczytać.
Pozdrawiam 😉
PolubieniePolubienie
Myślę, że tak i z tego co wiem to sięgają… może nie wszyscy ale pewna grupa tak i z tego co wiem pod jakimś względem porusza ich ta opowieść (w mniejszym bądź większym stopniu). Jednak wiadomo, że to kwestie indywidualne 😉
PolubieniePolubienie
Brzmi ciekawie 🙂
PolubieniePolubienie
Tak też może się okazać 😉
PolubieniePolubienie
Lubię takie książki z przesłaniem 🙂
PolubieniePolubienie
Ja również 😉
PolubieniePolubienie
Tytuł zapisany. Może kiedyś się przyda 🙂
PolubieniePolubienie
Możliwe 🙂
PolubieniePolubienie
Nice book
PolubieniePolubienie
Do you know this book?
PolubieniePolubienie
Bardzo mnie zaciekawiłaś. 🙂 Rozejrzę się za książką.
PolubieniePolubienie
Miło mi. Mam nadzieję, że nie poczujesz zawodu 🙂
PolubieniePolubienie
Ja powiem szczerze, że mam na tę książkę ochotę głównie dlatego, że inspirowana jest prawdziwym faktem historycznym. 🙂 Czytałam już o niej wiele dobrych opinii i myślę, że może mi się spodobać. Lubię refleksyjne, niespieszne narracje.
PolubieniePolubienie
Dokładnie… to najbardziej w tej książce „kusi” interesuje. A czytałaś może „Legenda niemej wyspy”? lub „Wyspa potępionych. Prawdziwa historia wyspy Blackwell”?
Ciekawe, czy opisywana książka przypadłaby Ci do gustu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie, nie słyszałam o tych książkach, ale zapiszę sobie tytuły. Dzięki. 🙂
PolubieniePolubienie
Nie ma za co. Przyjemność po mojej stronie 🙂 Sama będę ich szukała;)
PolubieniePolubienie
Brzmi magicznie 😉
PolubieniePolubienie
Tak też może się okazać 🙂
PolubieniePolubienie
Zainteresowałaś mnie 🙂
PolubieniePolubienie
Miło mi. Mając okazję sięgnięsz po tę książkę, czy nie koniecznie? 😉
PolubieniePolubienie
Myślę, że to pozycja z którą warto się zapoznać 🙂
PolubieniePolubienie
Co człowiek to opinia… z pewnością nie zaszkodzi sprawdzić 🙂
PolubieniePolubienie
Chętnie bym przeczytała ;)!
PolubieniePolubienie
Jeśli masz ochotę, możesz 😉
PolubieniePolubienie
Już nabrałem chęci. Piękne wydanie, bardzo mi się podoba
PolubieniePolubienie
Czasem sięgasz po książki z tego gatunku i o takiej lub podobnej tematyce? 😉
PolubieniePolubienie
Widzę, że to książka z przesłaniem 🙂
PolubieniePolubienie
Tak naprawdę wiele zależy od czytelnika. Każdy inaczej patrzy i odbiera daną książkę, co innego w niej dostrzega i przychodzą mu na myśl inne przemyślenia. Dla jednych dana książka będzie skrywała morał i lekcję a dla innej osoby niekoniecznie…. najlepiej samemu sprawdzić aby się przekonać 🙂
PolubieniePolubienie
Widze, że to wartościowa książka z przesłaniem. Z chęcią ją przeczytam. 😉
PolubieniePolubienie
Miło mi. Mam nadzieję, że nie poczujesz zawodu 🙂
PolubieniePolubienie
Brzmi ciekawie, ładnie wydana, ale jeszcze chyba nie widziałam w księgarni…
PolubieniePolubienie
Książka swoją premierę miała w lipcu – została przełożona z maja… nie wiem jak to jest z pojawianiem się nowosci w księgarniach 😉
PolubieniePolubienie
Ciekawa recenzja 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Czyli warto było dać 2 szansę?
PolubieniePolubienie
Piszesz o drugiej szansie…. jeśli masz na myśli fakt, że pierwsza książka autorki nie przypadła mi do gustu i na tę niespecjalnie miałam ochotę a jednak ze miedzy innymi ze względu na fakt, że zainteresował mnie motyw wyspy (dokładnie prawdziwe wydarzenia) i przeczytałam ją to myślę, że tak. Książkę czytało się dość dobrze a po lekturze nie poczułam zawodu a nawet dostrzegłam morał… to czegoś dowodzi 🙂
PolubieniePolubienie
Według mnie książka która uczy i skrywa w sobie prawdziwą historię jest warta uwagi .:)
PolubieniePolubienie
Uważam tak samo z tym, że ta prawdziwa historia to nie do końca…. w książce pojawia się motyw wyspy, która istnieje naprawdę, jednak jej historia jest inna. Inspiracja jest prawdziwa natomiast historia już nie – to opowieść, fikcja literacka…. 😉
PolubieniePolubienie
Historia zapowiada się ciekawie 😀 Nie słyszałam wcześniej o tej książce 🙂
Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
PolubieniePolubienie
I może okazać się ciekawa. Chciałabyś ją poznać? 🙂
PolubieniePolubienie
może przeczytam, nie teraz, może kiedyś bo jak to dorosła fatalistka postrzegam ją jako w jakiejś mierze smutną opowieść. Ale okładka, jak dla mnie 😉 przepiękna i
PolubieniePolubienie
Rozumiem… w tej chwili nie masz ochoty na smutne opowieści a wręcz przeciwnie? 🙂
Jest „przepiękna i…” I co? Ucięło Ci zdanie? 🙂
PolubieniePolubienie
i dzięki motylom dodająca uśmiechu, otuchy, piękna
Tak to jest jak się pisze i rozmawia na raz 😉 i myśl ucięta 😉
PolubieniePolubienie
Motyle.. Twój symbol, znak…. Motyle są tutaj niezwykle ważne… 😉
PolubieniePolubienie
Ładna okładka, być może sprawdzę co zawiera treść 🙂
PolubieniePolubienie
Jeśli będziesz miała ochotę to nie zaszkodzi, jednak nic na silę:)
PolubieniePolubienie
To dobrze, że w tej książce każdy znajdzie coś dla siebie, że to nie jest powieść stricte dla dzieci. Przyznam Ci szczerze, że jak o niej pierwszy raz usłyszałam to stwierdziłam, że to kolejna z tych dziecinnych powiastek i nie poczułam zainteresowania. Po Twojej opinii mam jednak inne odczucia i w sumie jestem nawet lekko zaintrygowana. Może kiedyś się skuszę na tę lekturę i może odnajdę w niej i coś dla siebie 😉
PolubieniePolubienie
Mała poprawka „być może znajdzie”, bo tak na prawde gwarancji nigdy nie ma – wszystko zależy od upodobań czytelnika. Prawda? 🙂 Szczerze? Również tak pomyślałam – kolejna powieść dla nastolatek a jednak wątek wysypy i tych prawdziwych wydarzeń mnie zaintrygował i jednak postanowiłam przeczytać. Nadal nie uważam, że jest to ksiązka idealna, świetna wybitna ale też nie infantylna… nie poczułam straconego czasu a nawet dostrzegłam przesłanie, morał… Jestem ciekawa, czy Ty również dostrzeżesz w niej coś więcej 🙂
PolubieniePolubienie
Powinniśmy jak te motyle łapać każdą chwilę w życiu.. Książka trochę smutna, ale z przesłaniem. Spokojnego wieczoru Ervi 🌺
PolubieniePolubienie
Masz rację, jednak w przypadku tej książki nie koniecznie chodzi o tę chwile.. chociaż to zalezy od własnego punktu patrzenia na ksiązkę i na świat….
Pozdrawiam 😉
PolubieniePolubienie
Raczej nie dla dzieci… tylko dla tych dorosłych, którzy mają w sobie dziecko 🙂
PolubieniePolubienie
Myślę, że dla młodzieży 🙂
PolubieniePolubienie
Piękna opowieść, czytałam i polecam 🙂
PolubieniePolubienie
Cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu. Myślisz, że jeszcze do niej wrócisz? 😉
PolubieniePolubienie
Myślę, że tak ksiażka jest wartościowa 🙂 I okładka przepiękna 🙂
PolubieniePolubienie
Masz ochotę przeczytać? 🙂
PolubieniePolubienie
Chętnie przeczytam 🙂
PolubieniePolubienie
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona 😉
PolubieniePolubienie
Książka czeka na mojej półce 🙂
PolubieniePolubienie
Jak myślisz… jeszcze długo będzie czekać? 🙂
PolubieniePolubienie
Ciekawa jestem tej książki. 🙂
PolubieniePolubienie
Ciekawość zawsze można zaspokoić 🙂
PolubieniePolubienie
Wydaje się być dobrą książką;)
PolubieniePolubienie
Tak naprawdę to kwestie indywidualne i co kto uważa przez słowo „dobra” 🙂
PolubieniePolubienie
Ciekawe, że książkowa wyspa i jej losy nawiązują do tej prawdziwej 🙂
PolubieniePolubienie
Jak zauważyłaś i napisałaś „nawiązuje”…. historia tej wyspy jest trochę inna, jednak ta wyspa naprawdę istnieje.
PolubieniePolubienie
Nie miałam pojęcia, że wyspa opisana w książce istnieje naprawdę i ma taką historię…
PolubieniePolubienie
Historia tej wyspy jest trochę inna, jednak ta wyspa naprawdę istnieje.
PolubieniePolubienie
Raczej nie planują czytać tej książki
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Nic nie szkodzi 🙂
PolubieniePolubienie
Za książką przemawia u mnie też fakt, że wyspa, o której mowa istnieje w rzeczywistości, mimo iż ma nieco inną historię 🙂
PolubieniePolubienie
Miło mi. Mam nadzieję, że spodoba Ci się ta ksiązka 😉
PolubieniePolubienie
Czekam na tę książkę od jej zapowiedzi. Mam nadzieję, że się nie zawiodę 🙂
PolubieniePolubienie
Trzymam kciuki aby tak było 🙂
PolubieniePolubienie
Nie słyszałam o tej książce.
PolubieniePolubienie
Miałaś prawo. Co o niej sądzisz? 😉
PolubieniePolubienie
Sama nie wiem, może kiedyś przeczytam.
PolubieniePolubienie
Czas pokaże – ja nie nalegam i nie naciskam 🙂
PolubieniePolubienie
Ooo… ciekawe jest to, że wyspa naprawdę istnieje 🙂
PolubieniePolubienie
Prawda? A treść książki? Ta również wzbudziła Twoje zainteresowanie? 😉
PolubieniePolubienie
Piękną okładkę ma ta książka 🙂
PolubieniePolubienie
Niebieska… spokojna. Prawda? 😉
PolubieniePolubienie
Śliczna okładka
PolubieniePolubienie
::)
PolubieniePolubienie
Przepraszam, że rozpoczynam w nowym miejscu, ale tak będzie wygodniej 😉
Na liście mam tytuły książek, które kiedyś mnie zainteresowały i które chciałam przeczytać 😉
PolubieniePolubienie
Nie przepraszaj bo nie ma za co 🙂
Ma Ci ułatwiać? 😉
PolubieniePolubienie
Tak 😉
PolubieniePolubienie
Ułatwia? 😉
PolubieniePolubienie
Tak 😉
PolubieniePolubienie
Spełnia swoje zadanie 🙂
PolubieniePolubienie
Pomaga 😉
PolubieniePolubienie
Uporządkować książki? 😉
PolubieniePolubienie
Między innymi 😉
PolubieniePolubienie
To dobrze:)
PolubieniePolubienie
Czasami przypomina mi o książkach 🙂
PolubieniePolubienie
Zapomniane tytuły? 🙂
PolubieniePolubienie
Wpisuje na listę, potem pojawiają się nowe a ja zapominam o wcześniejszych 😛
PolubieniePolubienie
Bywa i tak w szczególności, kiedy tytułów na liście przybywa 😉
PolubieniePolubienie
Mówisz? 🙂
PolubieniePolubienie
Tak 🙂
PolubieniePolubienie
Możliwe 🙂
PolubieniePolubienie
Wiesz ile masz pozycji na liście? 😉
PolubieniePolubienie
Nie liczyłam 😉
PolubieniePolubienie
Nie numerujesz? 🙂
PolubieniePolubienie
Numeruje 🙂
PolubieniePolubienie
W takim razie nie musisz liczyć 🙂
PolubieniePolubienie
Nie czepiaj się szczegółów 😛
PolubieniePolubienie
Ja się czepiam? xD
PolubieniePolubienie
xD
PolubieniePolubienie
Nie odpowiedziałaś xD
PolubieniePolubienie
Co tu odpowiadać? xD
PolubieniePolubienie
Na pytanie 🙂
PolubieniePolubienie
Pogubiłam się 😛
PolubieniePolubienie
Postaraj się odnaleźć xD
PolubieniePolubienie
Dobrze 😀
PolubieniePolubienie
Potrzebujesz czasu? 😉
PolubieniePolubienie
Trochę xD
PolubieniePolubienie
Dużo? 😉
PolubieniePolubienie
Jeszcze nie wiem 😀
PolubieniePolubienie
Daj znać jak już będziesz wiedzieć 😉
PolubieniePolubienie
Dobrze :D:D
PolubieniePolubienie
😀
PolubieniePolubienie
A tak poza tym, co słychać? 🙂
PolubieniePolubienie
Leci powoli 🙂
PolubieniePolubienie
Jest dobrze? 😉
PolubieniePolubienie
Na tyle na ile może być 😉
PolubieniePolubienie
To dobrze i oby z każdym dniem było coraz lepiej 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję… mam nadzieję :*
PolubieniePolubienie
Będzie dobrze 😉
PolubieniePolubienie
:*
PolubieniePolubienie
Tylko myśl pozytywnie 🙂
PolubieniePolubienie
Przyciągamy pozytywne i negatywne emocje oraz wydarzenia 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie 🙂
PolubieniePolubienie
Coś w tym jest 🙂
PolubieniePolubienie
Tak 🙂
PolubieniePolubienie
:*
PolubieniePolubienie
Zgrabnie to napisałaś 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Okładka jest prześliczna! Jestem ciekawa co uda się znaleźć w środku ☺️🤔
PolubieniePolubienie
Jeśli czujesz się zainteresowana, ciekawa i masz ochotę to sprawdzić, powinnaś sięgnąć po te książkę 😉
PolubieniePolubienie
Coś dla mnie 🙂
PolubieniePolubienie
Miło mi 🙂
PolubieniePolubienie
Świetna książka😀
PolubieniePolubienie
To najważniejsze 😉
PolubieniePolubienie
Zapisałam tytuł 🙂
PolubieniePolubienie
Miło mi. Może kiedyś ta wiedza się przyda 🙂
PolubieniePolubienie
Cudna okładka 😉
PolubieniePolubienie
Może przyciągać wzrok 😉
PolubieniePolubienie
Piękna okładka i opis książki również intrygujący ale jednak nie siegne 🙂
PolubieniePolubienie
Nic na siłę 😉
PolubieniePolubienie
Wydaje mi się, że to może być naprawdę piękna i wzruszająca książka❤️
PolubieniePolubienie
Każdy sam musi ocenić 😉
PolubieniePolubienie
Nie slyszałam wcześniej o tej powieści, ale brzmi cudownie 🙂
PolubieniePolubienie
Chciałabyś poznać treść tej książki? 😉
PolubieniePolubienie