KSIĄŻKI WYDAWNICTWA DWUKROPEK —-> KLIK
Książkami, które najprawdopodobniej zainteresują większość książkocholików są te osadzone w bibliotece i/lub dotyczące książek. Nie inaczej jest ze mną a kiedy dochodzi do tego jedno z moich ulubionych wydawnictw, siłą rzeczy czuć wewnętrzną ciekawość, nawet pomimo dość nieprzychylnych opinii o książce (i słabych not). Wszakże każdy posiada własne upodobania i ma prawo do własnego zdania. Ostatnio zatopiłam się w lekturze „Biblioteka. Śledztwa Emily Lime” Dave’a Sheltona
FABUŁA
Daphne za sprawą pewnego wydarzenia otrzymuje propozycje zmiany placówki oraz stypendium w Szkole Świętej Rity dla Energicznych Dziewcząt, gdzie ma zostać asystentką bibliotekarki. Według dyrektorki jedynie to miejsce zapewni jej odpowiednie wykształcenie a także da możliwość rozwoju jej wyjątkowym „zdolnościom i pasjom”. Propozycja brzmi interesująco i kusi. Zresztą… nastolatka i tak nie ma innej możliwości wyboru – w obecnej szkole jej nie chcą, dlatego przystaję na propozycję, która może byś także spełnieniem jej marzeń. Podekscytowana Daphne już widzi wspaniałą szkołę i godziny spędzone w bibliotece, jednak szybko okazuje się że rzeczywistość okazuje się być zupełnie inna od tej, którą widziała w swojej głowie. Już na peronie spotyka ją niemałe zaskoczenie w postaci otrzymanej od konduktora książki pt „Szkarłatna litera” dzięki której dziewczynie będzie łatwiej w nowej szkole odnaleźć bibliotekę.
Drugi szok przeżywa po przybyciu do szkoły, gdzie zamiast eleganckiej placówki zastaje zdewastowany budynek, któremu daleko od powagi a po jego szkolnych korytarzach biegają wrzeszczące dziewczyny i jeden rodzynek… chłopak. Ponadto w bibliotece nie pracuje ekscentryczna asystentka biblioteczna Emily Lime.
A to dopiero początek „dziwów”.
Z upływem czasu wychodzą na jaw jeszcze dziwaczniejsze fakty i zaskakujące wydarzenia jak np. zaginięcie koleżanki ze szkoły czy napad na pobliski bank, włamanie do szkoły czy zdolności detektywistyczne Emily. Co więcej książka, którą Daphe otrzymała na peronie „Szkarłatna furia. Śledztwo Smeetona Westerby’ego J.H. Buchanana” staje się kluczem do rozwikłania wszelkich zagadek w tym włamania do bibliotekiAKCJA – ODLEGŁE CZASY
Akcja książki rozgrywa się w epoce, kiedy nikogo nie zaskakiwał widok lokomotyw parowych, szkoły z internatem stanowiły luksus na który było stać jedynie bogatsze rodziny a dostanie się do nich nie było proste. Przeszłości, która w szczególności dla młodego czytelnika będzie czymś nowym i zupełnie nieznanym… tej o której część czytała w klasykach jak „W pustyni i w puszczy” Sienkiewicza, „Tomek w Krainie Kangurów” Alfreda Szklarskiego, czy kryminałach Chistie. To może rozbudzić ciekawość i wciągnąć w wir wydarzeń ale i niekoniecznie. Mimo iż fabuła została poprowadzona dość zgrabnie, nie poczułam jakbym została wessana do książki – wspomniany klimat znajdował się jedynie na kartach powieści (jednak to nie oznacza, że tak będzie w przypadku pozostałych czytelników) a w szczególności tych do których jest adresowana. Należy pamiętać, że powieść Dave’a Sheltona kierowana zdecydowanie powstała z myślą o młodszych odbiorcach, z naciskiem na „młodszych”.
AKCJA – TEMPO. BOHATEROWIE
Książka rozkręca się dość powoli (nawet bardzo) i przebiega w umiarkowanym tempie miejscami nieco przyśpieszając (jednak nie jest to wyścig) a po chwili ponownie zwalniając. Bohaterowie są różnorodni, charakterystyczni i wyróżniający się na tle innych postaci. Dafne to „zadziorna” nastolatka, która mimo początkowego zagubienia, szybko odnajduje się w nietypowej szkole, jedyny chłopak w placówce George – trochę tajemniczy, nieokrzesany ale błyskotliwy, natomiast tytułowa Emily Lime, szanująca i zakochana w książkach dumna z pełnionej (podobnie jak ja nie tylko cierpi na widok zniszczonych książek ale również sama troszczy się o nie). Nie wypada pominąć „dziwnych” nauczycieli oraz dyrektorki szkoły, która nie zamierza wprowadzać dyscypliny a także „czarnych charakterach”. Mimo iż wszystkie postacie są barwne i różnorodne a ci „źli” zostali nieco przerysowani (niczym w bajkach dla dzieci), nie zostały rozbudowane – jedynie nakreślone a jednocześnie nie nudne, czy bezpłciowe, dość… interesujące. Jednocześnie nie byłam w stanie zżyć się z którymkolwiek i żaden z nich nie wzbudził mojej większej sympatii – najprawdopodobniej dlatego, że ze względu na ich „budowę” i zbyt mało informacji, dla mnie było to niemożliwe. Niemniej przymyka, na to oko, ponieważ książka jest pierwszym tomem z serii.SZKOŁA ŚWIĘTEJ AGATY – SPECYFICZNE MIEJSCE
Wszystkie wydarzenia rozgrywają się na przestrzeni kilku dni. Szkoła Świętej Agaty to dość wyróżniające się miejsce, gdzie uczniowie sami „komponują” sobie plan zajęć, wybierając przedmioty na które chce uczęszczać, lekcje chemii mogą skończyć się śmiercią, ze stołówki wydobywa się niemiłosierny fetor, pielęgniarka stosuje wstrząsające metody (horror dla dzieci :P) a nauczyciele oraz uczniowie…. powiedzmy szczerze – odbiegają od „normalności”. Zresztą to co „normalne” tutaj nie istnieje – nawet kot jest dziwny.
W skrócie – miejsce w którym roi się od absurdu, dziwów i dziwaków. Z jednej strony wzbudza ciekawość a z drugiej szokuje swoją odmiennością. „Tu aż się roi od dziwaków”
BIBLIOTEKA
W tym zbiorze dziwów i dziwadeł, jedynym „normalnym” i spokojnym miejscem wydaje się być biblioteka, która jak pisze autor „okazała się niesamowita”. Wejście jest niewielkie i ciasne, liczące zaledwie kilka metrów, co znacznie utrudnia dostanie się do środka.
A tam?
Na miejscu już od progu ukazuje się wspaniały, wręcz zapierający dech w piersiach widok tysiąca regałów, regalików, półek i półeczek. Taki obraz wzbudzał zachwyt, wręcz odbierał mowę a sama biblioteka sprawiała wrażenie ogromnej. Tyle książek a wraz z nimi przeróżnych bohaterów i przygód z ich udziałem – spełnienie marzeń każdego książkocholika.
Niestety…
Po wejściu do środka szybko można było dostrzec, że w tym miejscu półki praktycznie świecą pustkami i poza gdzieniegdzie nielicznie stojącymi książkami, praktycznie nie ma książek. Wyjątek stanowił dział kryminalny, jako jedyny bogato zaopatrzony w literaturę… był też kocur Bestia i mała dziewczynka Emily sprawująca władzę w tym miejscu, która po szybkiej rozmowie przyjęła Dafne na okres próbny.
A po czasie….
INTRYGA. WŁAMANIE
Włamanie do biblioteki, krew na podłodze i cała seria kolejnych zaskakujących wydarzeń wciągają dziewczynki oraz Georga w prawdziwą intrygę kryminalną. Do tego należy – nie ukrywajmy dziwaczne miejsce, uczniów oraz nauczycieli o niekonwencjonalnych metodach nauczania a także postrzegania rzeczywistości oraz uczniów (z jednej strony rozumieją ich potrzebę wyszalenia się, natomiast z drugiej nie zamierzają chociaż odrobinę okiełznać), piętrzące się tajemnice, analizowanie śladów (wraz z nimi wyciąganie wniosków) w połączeniu z inteligencją i sprytem głównych bohaterów.
Całość doprawiamy szczyptą absurdu, sarkazmu oraz ciętego a innym razem czarnego humoru i w ten sposób otrzymujemy całkiem udaną wariację. Opowieść, która najprawdopodobniej wciągnie część młodych czytelników a nawet starszych oraz dorosłych, którzy miło spędzą czas czerpiąc przyjemność z lektury. Niewykluczone, że niejednokrotnie uśmiechną się od ucha do ucha a może nawet i wybuchając delikatnym śmiechem.
Niemniej jest to klimat oraz humor w którym nie tylko trzeba się odnaleźć oraz rozumieć ale i lubić.
PODSUMOWANIE
„Biblioteka. Śledztwo Emily Lime” to powieść, która miejscami przypominała mi twórczość Roalda Dahla i Davida Walliamsa. Nieoczywista, ze specyficznymi bohaterami i rozgrywająca się w „charakterystycznym” miejscu, gdzie to co dla większości „dziwne” jest czymś zwyczajnym i na porządku dziennym.
Ocierająca się o absurd, sarkazm a nawet „czarny humor”, miejscami zaskakująca, może irracjonalna, niczym obraz widziany w krzywym zwierciadle..
Taki absurdalnie-zabawny kryminał wyraźnie kierowany do dzieci, jednak mogący spodobać się starszym jak również dorosłym ale i nie każdemu. Wydaje mi się, że to dzieciom łatwiej będzie odnaleźć się w fabule, z kolei Ci drudzy muszą lubić i rozumieć ten gatunek. Nie oczekiwać i nie wymagać a przymknąć oko na wszelkie nieścisłości, uproszczenia oraz niedociągnięcia,. Starać się dostrzec walory jakie historia oferuje i czerpać przyjemność z lektury. To ma być czysta rozrywka i przyjemność, która jednak nie każdemu przypadnie do gustu.
MOIM OKIEM….. JEST I PRZESŁANIE
Według mnie od takich książek nie powinno się a nawet nie wpada wymagać się zbyt wiele, bo nie taki był (i jest) ich cel. Treść nie ma na celu pouczać, skłaniać do refleksji, rozczulać itp. a przede wszystkim zainteresować i bawić – wciągnąć w wir wydarzeń tych do których jest kierowana a przy okazji zachęcić do sięgania po kolejne przygody.
Bo książki nie mają „zębów” a czytanie może być zarówno prawdziwą przyjemnością jak i niezapomnianą przygodą.
Niewykluczone, że opisywana historia odczaruje także i biblioteki – zachęci do ich odwiedzania, pokaże na czym polega praca bibliotekarza oraz udowodni, że wiedza czerpana z książek zawsze może się przydać.
JA I EMILI LIME
Osobiście miło spędziłam czas przy tej książce – potrafiłam dostrzec jej urok, docenić klimat, przymknąć oko na niedociągnięcia, czerpiąc przyjemność a tym samym i dobrze bawiąc. Przypomniałam sobie jak niegdyś przed laty stawiałam pierwsze kroki w bibliotece a potem chciałam odwiedzać jak najczęściej, by wypożyczyć a następnie przeczytać kolejne książki. Autor udowodnił, że siła może tkwić w prostocie i nie potrzeba wyszukanych słów oraz frazesów aby stworzyć „coś” dość przyjemnego i ciekawego a przy okazji na swój sposób nieświadomie w jakimś stopniu mądrego i uczącego.
Nie każda książka musi być wybitna i zostać okrzyknięta bestsellerem, czy zdobyć nagrodę Nike aby zwyczajnie bawić i dostarczać rozrywki w czystej postaci – po prostu dobrze się czytać. Czasem wystarczy wyjść poza schematy…. jedynie zapomnieć, przymknąć oko na wszelkie niedociągnięcia i zamiast wymagać dać się porwać prostocie i urokowi opowieści.
Tytuł: Biblioteka. Śledztwo Emily Lime | Autor: Dave Shelton | Tłumaczenie: Anna Kłosiewicz | Ilustracje: Dave Shelton | Wydawnictwo: Dwukropek | Seria: Śledztwo Emily Lime. Tom: 1 | Liczba stron: 368 | Oprawa: twarda
Bardzo interesująca propozycja 🙂
PolubieniePolubienie
Na tyle aby dać książce szansę? 🙂
PolubieniePolubienie
Taka książka to świetna przygoda 😉
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej tak może się okazać 😉
PolubieniePolubienie
Dzięki za informację o książce 😉
PolubieniePolubienie
Przyjemność po mojej stronie 🙂
PolubieniePolubienie
Książka moze okazać się ciekawa nie tyko dla dzieci 🙂
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej 😉
PolubieniePolubienie
Sprawia wrażenie wciągającej i tajemniczej 🙂
PolubieniePolubienie
Według mnie taka też może się okazać, dlatego warto dać jej szansę (a przynajmniej nie zaszkodzi) 🙂
PolubieniePolubienie
Ładnie to podsumowałaś. Wydaje mi się, jak tak patrzę na książki z tego wydawnictwa u Ciebie, że są naprawdę ciekawie ilustrowane. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Dziękuję. Bardzo mi miło. Starałam się 🙂
Może nie wszystkie posiadają ilustracje ale część owszem… sama treść może okazać się ciekawa 🙂
PolubieniePolubienie
Ksiązka jest super 🙂
PolubieniePolubienie
Czytałaś? Cieszę się, że przypadła Ci do gustu 🙂
PolubieniePolubienie
To przygoda dla całej rodziny.:D
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej tak może się okazać 🙂
PolubieniePolubienie
Super książka dla małych detektywów i jak widać dla dużych też 😉
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej tak może się okazać 🙂
PolubieniePolubienie
Z chęcią sama bym sięgała po taką książkę 🙂
PolubieniePolubienie
Zachęcam. Może Ci się spodobać 😉
PolubieniePolubienie
TERAZ weszłam dopiero i widzę Bibliotekę…. mam bardzo miłe wspomnienia. Dobrze mi się ją czytało i ma piękną okładkę.
PolubieniePolubienie
Wcześniej wchodziłaś na bloga i nie widziałaś?:D
Mnie także przyjemnie i z chęcią przeczytam drugą część 😉
PolubieniePolubienie
Właśnie nie wiem jak to się stało, ale najważniejsze, że znalazłam.
Tak, też czekam na dwójkę ❤😊
PolubieniePolubienie
Mam nadzieję, że będzie 🙂
PolubieniePolubienie
Też mam taką nadzieję.
A tak widzę u Ciebie Tajemniczy ogród i chętnie bym sobie go odświeżyła
PolubieniePolubienie
Masz taką możliwość? 🙂
PolubieniePolubienie
No właśnie nie wiem jak to się stało, ale nie mam Tajemniczego ogrodu… Muszę sobie sprawić.
PolubieniePolubienie
Zysk wydał pięknie ❤
PolubieniePolubienie
Prawda.
PolubieniePolubienie
Dwukropek Kultura Gniewu Dwie Siostry podobnie 😉
PolubieniePolubienie
Racja. TAJEMNICZY OGRÓD w Polsce można dorwać w pięknych wydaniach.
PolubieniePolubienie
Lubię takie książki 🙂
PolubieniePolubienie
Często po nie sięgasz? 🙂
PolubieniePolubienie
Interesująca lektura dla każdego 🙂
PolubieniePolubienie
Nie jestem pewna czy dla każdego jednak dla pewnej grupy czytelników owszem 🙂
PolubieniePolubienie
Moi synkowie z przyjemnością zaczytują się w ksiażkach detektywistycznych 🙂
PolubieniePolubienie
Mają swoje ulubione? 😉
PolubieniePolubienie
Książka wydaje się być ciekawa i to nie tylko dla najmłodszych 🙂 Sama chętnie bym po nią sięgnęła 🙂
PolubieniePolubienie
W takim razie może dasz szansę tej książce 😉
PolubieniePolubienie
Z przyjemnością sięgnę po tę książkę i sprawdzę, czy mi się spodoba 😉
PolubieniePolubienie
Nie zaszkodzi a nawet warto 😉
PolubieniePolubienie
W dalszym ciągu pozostaję pod urokiem Twoich recenzji. Profesjonalne, ale pisane tak, by dotarły do każdego. Zachęcają do sięgnięcia po książkę, więc przeczytałam jednym tchem, za co dzięki i szacunek wielki.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Naprawdę? Ojej… nie mogę nic więcej powiedzieć jak tylko podziękować.. naprawdę dziękuję za tak miłe słowa ❤
A książka? Co o niej sądzisz?
Spokojnej nocy ❤
PolubieniePolubienie
Ciekawy wpis 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję 😉
PolubieniePolubienie
Witam serdecznie ❤
Ja też uważam, że każdemu dziełu warto dać szansę. Tak samo mam z filmem, anime czy mangą. Czasem jesteśmy po prostu zbyt wymagający lub sugerujemy się gatunkiem/tematyką zamiast tak po ludzku się otworzyć. Warto próbować, poznawać nowe, kto wie co nam to może dać 🙂 O książce nie słyszałam, ale zainteresowała mnie. Wspaniała recenzja, jak zawsze profesjonalna i pełna pasji! Kocham twoje recenzje!
Pozdrawiam cieplutko ❤
PolubieniePolubienie
Sugerujemy sie tez oczekiwaniami, opiniami innych, podświadomością….. wiele czynników a wszystko sprawdza się w praktyce i w ten sposób najlepiej 🙂
E tam profesjonalna… oklepana i za długa ale dziękuję za miłe słowka ❤
Miłej niedzieli 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie, myślę tak samo! Już nauczyłam się nie opierać się na opinii innych, zwłaszcza jeżeli chodzi o filmy, książki itd. Można się zainspirować, ale najlepiej wyrobić sobie własną opinię.
Kochana… twoje wpisy są r-e-w-e-l-a-c-y-j-n-e i wiesz, że sprawiają nam, twoim czytelnikom, dużo radości! Zawsze będę twoją fanką Kochana ^^
Wszystkiego dobrego i samych słonecznych dni! 🙂
PolubieniePolubienie
Czasem to trudne ale nie jest niemożliwe. Prawda? 🙂
Dziękuję za tak miłe słowa… ale chyba aż zanadto mi słodzisz…
PolubieniePolubienie
A u Ciebie jak zawsze ciekawie i ujmująco 🙂
PolubieniePolubienie
Naprawdę tak uważasz? Dziękuję ❤
PolubieniePolubienie
Ciekawa książka, nie znałam jej wcześniej 🙂
PolubieniePolubienie
Chciałabyś poznać? 😉
PolubieniePolubienie
„Tajemniczy Ogród” to jedna z powieści mojego dzieciństwa i jeśli czas pozwoli, to chętnie do niej jeszcze kiedyś wrócę. Sporo szczegółów zatarło się w pamięci i chciałabym sobie ją kiedyś przypomnieć, zwłaszcza że niegdyś spodobała mi się ta książka.
PolubieniePolubienie
Według mnie… ponadczasowa treść. Prawda? 😉
PolubieniePolubienie
Tak.
A co do komiksów pana Baranowskiego, to niestety nie miałam z nimi styczności. Niemniej może kiedyś się skuszę na lekturę, jeśli będą w bibliotece. W moim przypadku powinny sprawdzić się jako coś do poczytania w ramach relaksu.
PolubieniePolubienie
Nie wadzi spróbować aby się przekonać co i jak 🙂
PolubieniePolubienie
„Legendy zamków sudeckich” też mnie zaciekawiły, a szczególnie sposób, w jaki autor omawia wzięty na warsztat temat, czyli takie połączenie legend z historią. Może więc też kiedyś sięgnę po ten tytuł.
PolubieniePolubienie
Mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć książkę w bibliotece i przeczytać 😉
PolubieniePolubienie
NA CO DYBIE W WIELORYBIE CZUBEK NOSA ESKIMOSA ❤ super, świetna recenzja n fajnie, że zauważyłaś akcent ekologiczny.
PolubieniePolubienie
Dziękuję. Staram się 🙂
PolubieniePolubienie
Odpisałam na insta
PolubieniePolubienie
dziękuję ❤
PolubieniePolubienie
❤❤❤
PolubieniePolubienie
❤
PolubieniePolubienie
Okładka i tytuł przyciągają wzrok, treść też brzmi interesująco, a jeśli to jest seria to pewnie w późniejszych tomach się rozkręci a bohaterowie nabiorą więcej charakteru 🙂 A co do samej biblioteki, to mi jakoś milej kojarzą się wszelkie księgarnie, może dlatego, że do biblioteki chodziłam przeważnie wypożyczać lektury, a później książki na studiach, no a w księgarniach to już jednak szukałam tytułów które mnie interesują i wychodziłam z moją książką, której nie musiałam zwracać po X dniach 😀
PolubieniePolubienie
W księgarniach pięknie pachnie książkami 🙂
PolubieniePolubienie
Czuję się zaciekawiona. Myślę, że by mi się spodobała. Może jest dziwnie, ale przez to wciągająco.
PolubieniePolubienie
Warto sprawdzić i spróbować 🙂
PolubieniePolubienie
Witam serdecznie ❤
Witam serdecznie! 🙂 Poczytałam najnowsze posty. Wiesz, kocham gry i różnego rodzaju planszówki. Niestety nie znam czarnej owcy, ale chińczyk to rewelacja 🙂 Do tej pory regularnie w nią gram 🙂 Ostatnio natknęłam się w sklepie na grę Spoiler, co prawda jej nie kupiłam ale z opisu brzmiała super 🙂 Chyba się na nią zdecyduję 🙂 Podoba mi się ta książka o wielorybie i ta o legendach. Naprawdę super recenzje musze koniecznie poznać te książki 🙂
Pozdrawiam cieplutko ❤
PolubieniePolubienie
O tej grze nie słyszałam….. ciekawe, czy rzeczywiście taka fajna ;D
PolubieniePolubienie
Polega na opisywaniu filmów bez użycia wymienionych na kartach spojlerów. Najbardziej charakterystycznych dla filmu cech i postaci. Fajna dla kogoś, kto lubi filmy 😀 Teraz jest taki wybór w grach planszowych, że każdy znajdzie coś dla siebie i coś co idealnie trafi w jego zainteresowania. To piękne ^^
PolubieniePolubienie
O… to można zamienić na książki… prawi Kalambury 😀 Masz racje i tez mnie to cieszy 😀
PolubieniePolubienie
Ten „Oneiron” jednak nie dla mnie. 😦
PolubieniePolubienie
Wolisz inne klimaty 😉
PolubieniePolubienie
Tak. 🙂
Za to zaciekawiły mnie oba komiksy z dzisiejszego wpisu. Kiedyś tu zresztą wspominałam, że lubię Smerfy. Z „Małymi Bogami” nie miałam zaś nigdy styczności, ale kusi mnie pomysł humorystycznego spojrzenia na mitologię grecką.
PolubieniePolubienie
Mnie też ten pomysł zaintrygował i trzeba przyznać, że wyszedł ciekawie. Warto zerknąć 🙂
PolubieniePolubienie
Myślę, że ja też miło spędziłabym czas z tą książką. Chętnie ją przeczytam. 😉
PolubieniePolubienie
Z przyjemnością poznam Twoje zdanie 😉
PolubieniePolubienie
Lubię czasem czytać tylko dla rozrywki. Książki które może nawet nic wartościowego nie wnoszą ale można przy nich odpocząć albo się pośmiać. A czarny humor akurat bardzo lubię 😛
PolubieniePolubienie
Niektóre książki są jedynie dla rozrywki i to nic złego. Prawda? 🙂
Czarny humor… w czym i gdzie najbardziej? 😀
PolubieniePolubienie
I oczywiście jakbym chciała podać tytuły to pustka w głowie. Ogółem lubię czarny humor w książkach, filmach i żartach. Pozwala trochę inaczej spojrzeć na trudne tematy. Śmiech bywa jak lekarstwo 🙂
PolubieniePolubienie
Dzisiaj pustka a jutro główka pełna 😀
A to też fakt. Popieram 😀
PolubieniePolubienie
Głowa to zawsze pełna nie tego co trzeba 😛
PolubieniePolubienie
Ciekawych pomysłów. A co 🙂
PolubieniePolubienie
częściej niepotrzebnych zmartwień
PolubieniePolubienie
Przykro mi 😦
PolubieniePolubienie
Nad tym muszę sama popracować, żeby zmienić trochę swoje myślenie. Niestety terapia coś mi marne skutki przynosi. Czasem mam wrażenie, że to ja pomagam terapeutce, bo ona też z problemami xD
PolubieniePolubienie
Kochana małymi kroczkami do przodu. Nie poddawaj się a walcz. Będzie lepiej 😉
PolubieniePolubienie
Owszem małymi kroczkami, tylko czasem nie wiadomo w którą stronę je robić a ja właśnie czuję, że się trochę pogubiłam
PolubieniePolubienie
Ludzie błądzą i najgorzej, że tak jak mówisz nie zawsze potrafią się odnaleźć 😦 Ja teraz mam trudny etap w życiu…………
PolubieniePolubienie
Na pewno uda Ci się przez niego przejść. Wierzę w Ciebie. Jakbyś chciała pogadać to pisz 🙂
PolubieniePolubienie
Nie wiem.. jest tak bardzo ciężko, tak ciężko i źle… ledwo starcza mi sił 😦
PolubieniePolubienie
Jest trochę lepiej?
PolubieniePolubienie
Tytuł książki gwarantuje sporo ciekawych przeżyć 🙂
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej jest to możliwe. Lubisz takie przygody i przeżycia? 🙂
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie to coś dla kogoś kto lubi zagadki 🙂
PolubieniePolubienie
A Ty lubisz?;)
PolubieniePolubienie
Ale fajny ten król na okładce 😊
PolubieniePolubienie
I książka fajna 😀
PolubieniePolubienie
Na pewno 😀
PolubieniePolubienie
Urocze 🙂
PolubieniePolubienie
Nawet bardzo 🙂
PolubieniePolubienie
Tak 🙂
PolubieniePolubienie
Lubisz? 🙂
PolubieniePolubienie
Kiedyś tak 🙂
PolubieniePolubienie
Teraz rzadziej? 🙂
PolubieniePolubienie
Rzadko ale na prezent jak znalazł 😉
PolubieniePolubienie
Masz dla kogo? 🙂
PolubieniePolubienie
Być może 😉
PolubieniePolubienie
Hm…? 🙂
PolubieniePolubienie
Pewnie ktoś by się znalazł 😉
PolubieniePolubienie
Rozumiem 😉
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
🙂
PolubieniePolubienie
.. Ervisho, mam ogromną chęć przeczytać książkę ‚A Kuku Król’ Stower Adama, a to dzięki Twojej świetnej rekomendacji (tak wiem, piszę to za każdym razem, ale bardzo lubię Cię czytać!).. prezentujesz ksiażki, czy też gry, zawsze skrupulatnie, ciekawie, wyczerpująco i oczywiście uzupełniasz wszystko fajnymi zdjęciami ❤
– pozdrawiam najserdeczniej, zdrówka życzę i uroczych chwil ❤
PolubieniePolubienie