Wszyscy Ci którzy regularnie i od jakiegoś czasu zaglądają do Magicznego Kociołka wiedzą lub z pewnością zdążyli zauważyć, że po mamie interesuje się medycyną naturalną a dokładnie zielarstwem i ich dobroczynnym wpływie na nasz organizm. Jednocześnie należy mieć na uwadze fakt, że zioła tak samo jak „chemiczne” leki mogą również zaszkodzić, dlatego trzeba wiedzieć jak, kiedy i czy w ogóle można je stosować. Trzeba zdobyć wiedzę a w pozyskiwaniu owych informacji pomocne są wszelkiego rodzaju publikacje „Aromaty zdrowia, czyli zielnik klasztorny” Paola Franconeri to nowość jaka ukazała się nakładem wydawnictwa Jedność – książka poradnik w której zebrano wiedzę przez stulecia gromadzoną w klasztorach przez mnichów, którzy w przyklasztornych ogrodach uprawiali własne ogródki a w nich warzywa, owoce a także rośliny lecznicze. Z czasem w klasztorach zaczęły pojawiać się specjalne pomieszczenia dla chorych, przyklasztorne apteki a także pokój, który zamieszkiwał medyk – będący również mnichem. Mnisi zaczęli leczyć ludzi. Uprawiali, hodowali, gromadzili i strzegli swoją wiedzę a następnie przekazywali z pokolenia na pokolenie, dzięki czemu przetrwała stulecia w tym również upadek Imperium Rzymskiego. Potrafili wykorzystywać rośliny na różne sposoby – nie tylko do leczenia ale również przyrządzania smacznych potraw i cenionych preparatów leczniczych. Książka posiada niewielki format, twardą okładkę, śliski papier a wewnątrz kolorowe ilustracje i rysunki. Treść podzielono na kilka rozdziałów. W tych początkowych w pierwszej kolejności czytelnik poznaje skróconą historię przyklasztornych ogrodów, opiekę nad chorymi, szlak korzenny a także to jaką rolę odgrywały rolę w kilku wybranych klasztorach. Informacje są skrótowe i rzeczowe – nie ma tutaj przynudzania a to co najistotniejsze. Następnie dowiaduje się jakie rośliny nadają się do suszenia, jak je suszyć a także zbierać. Kolejny dział został poświęcony przyprawom takim jak: anyż chrzan, eukaliptus, gorczyca czarna, curry, imbir, kmin rzymski, goździki, czarnuszka... Opisy są leksykalne – krótka historia, smak oraz aromat a także to w jaki sposób dana roślina jest wykorzystywana zarówno w kuchni jak i kosmetyce. w niektórych przypadkach uwzględniono również właściwości zdrowotne (jeśli takie roślina posiada) a także kiedy należy zachować ostrożność jak np. w przypadku papryczki chilli, czy młodego bzu, który jest trujący. Tego typu informacje przeplatają przepisy na nalewki, dania wytrawne oraz słodkie.
Ostatni rozdział to rośliny aromatyczne np. bazylia, bez czarny, cebula, hyzom, szałwia, kapary. Zbudowany jest on na tej samej zasadzie co poprzedni – rzeczowy opis przeplatany przepisami.
Na samym końcu umieszczono alfabetyczny spis wszystkich roślin. „Aromaty zdrowia, czyli zielnik klasztorny” nie jest książką naukową, biologiczną i tym podobnym. Rzeczywiście można nazwać ją takim zielnikiem spisanym przez mnicha i w sumie nim jest (tak też mi się kojarzy). Nie znajdziecie w nim dokładnych informacji o historii, budowie, właściwościach itp. danych roślin a podstawowe informacje w których co istotne poza informacjami ogólnymi uwzględniono również fakt, kiedy należy zachować ostrożność, jednak jak wspomniałam nie są one wyczerpujące. Trochę tak jakby zakonnik spisał najważniejsze informacje i zajął się praktyką a całą resztę pozostawił w głowie i przekazywał słownie a także poprzez praktykę. Dlatego książkę uważam za ciekawy i przyjemny dodatek do obszerniejszych i rzetelniejszych publikacji a także naszej „przygodzie” w kuchni.
Dlaczego?
Tak na dobrą sprawę odniosłam wrażenie, że książka i jej treść nastawiona jest na kuchnie (mimo iż przepisów jest niewiele) niżeli leczenie. Jednak nie oznacza to, ze książka jest zła – według mnie jest ciekawa i przyjemna. Dowiedziałam się z niej miedzy innymi tego, że kmin rzymski może być składnikiem curry – może co oznacza, że nie musi a ja myślałam, że to „must have” ^_^ Poznałam również zioła o których nigdy wcześniej nie słyszałam i nie przeczytałam w żadnej innej książce np.: jagodlin wonny, kropidlo wodne czy myszopłoch kolczasty. Ktoś zna? Tutaj jest krótko, ale na temat.
Tytuł: Aromaty zdrowia, czyli zielnik klasztorny | Autor: Paola Franconeri | Wydawca: Jedność | Liczba stron: 128 | Oprawa: twarda |
Dobrze mieć taką książkę, pewnie wielu ciekawych rzeczy można się z niej nauczyć 🙂
PolubieniePolubienie
Jest ciekawa aczkolwiek jeśli ktoś chciałby zająć się ziołolecznictwem zalecałabym ją jako uzupełnienie, z kolei do celów kulinarnych jak najbardziej (chociaż i tutaj dobrze jest wiedzieć więcej) 😉
PolubieniePolubienie
Świetna książka 🙂
PolubieniePolubienie
Ciekawa 🙂
PolubieniePolubienie
Ciekawa ksiązka dla każdego 🙂
PolubieniePolubienie
Możliwe, że dla każdego. Nie chce wypowiadać się za kogoś 😉
PolubieniePolubienie
Podobaja mi się te rysunki ^^
PolubieniePolubienie
Mnie również, chociaż wolę ryciny 🙂
PolubieniePolubienie
Na pewno jest źródłem informacji. Chciałabym ją przejrzeć 🙂
PolubieniePolubienie
W księgarni będzie trudno, ponieważ książka została zafoliowana, jednak może będzie inna okazja 🙂
PolubieniePolubienie
Z ziół lubię bazylię do makaronu i miętę do herbatki xD
PolubieniePolubienie
Z kolei ja nie lubię bazylii jak również miętowej herbaty ;P
PolubieniePolubienie
Zawsze warto poznawać to co dookoła nas…
PolubieniePolubienie
Świat jest piękny a wiele z tego piękna po prostu nie dostrzegamy i nie doceniamy, jednak zawsze można to zmienić 🙂
PolubieniePolubienie
Siła natury, którą warto docenić 🙂
PolubieniePolubienie
Warto ale też trzeba znać, bo ta siła działa w dwie strony 🙂
PolubieniePolubienie
O widzisz, to jest coś dla mnie 🙂 Mam ogromny zielnik, ale po pierwsze tam tylko zioła, a po drugie tylko ich właściwości lecznicze. To będzie cudowne uzupełnienie 🙂
PolubieniePolubienie
Książka może nie jest wybitna a umieszczone w niej informacje skrótowe, jednak rzeczowe – tak prosto i treściwie 😉
Jaki zielnik posiadasz? Możesz podać tytuł? Będę wdzięczna 🙂
PolubieniePolubienie
Widzę, że bardzo ładne wydanie. Warto mieć w domu taką książkę 🙂
PolubieniePolubienie
Jeśli człowiek jest zainteresowany tematem, warto ją rozważyć, jednak nie ze względu na wydanie a treść, która jest najważniejsza (chociaż to w jaki sposób książka została wydana również ma znaczenie) ^_^
PolubieniePolubienie
Bardzo ciekawa książka 🙂
PolubieniePolubienie
Interesuje Ciebie wspomniana tematyka? 🙂
PolubieniePolubienie
Ładne wydanie, rozważę jako prezent dla Mamy która interesuje się ziołami. Muszę tylko zajrzeć do księgarni, ciekawe czy książka będzie dostępna w Empiku..
PolubieniePolubienie
Zawsze można sprawdzić na stronie Empiku – niestety nie wiem, czy będziesz miała możliwość zajrzenia do środka, ponieważ książka jest zafoliowana ;/
PolubieniePolubienie
Do środka, choć trochę, można zajrzeć u Ciebie 🙂 Sprawdzę Empik, mam tydzień na szukanie prezentu..
PolubieniePolubienie
Bez pośpiechu… co nagle to.. sama wiesz 🙂 Jakiś kwiatek do tego? 😉
PolubieniePolubienie
Niestety odpada, Mama nie lubi dostawać ciętych kwiatów bo jej ich szkoda, a na doniczkowe już nie ma miejsca..
PolubieniePolubienie
W takim razie czekoladki 🙂
PolubieniePolubienie
Tym bardziej nie, bo się wiecznie odchudza.. jej naprawdę trudno zrobić prezent. Kosmetyki ma, używa ich oszczędnie, bibelotów nie lubi bo tylko kurz zbierają, nie przepada za chodzeniem do kina czy teatru.. Na szczęście zostają książki, czytać lubi 🙂
PolubieniePolubienie
Tyle dobrego 🙂 Takim prezentem może być również miło spędzony czas ale tak naprawdę prezenty nie mają znaczenia – liczy się pamięć 😉
PolubieniePolubienie
To na pewno i zawsze w takie święta czy to rodziców czy brata czy mojej rodzinki spotykamy się by być razem. Ale jednak choć mały prezent chciałoby się podarować, tym bardziej że lubię dawać prezenty 🙂
PolubieniePolubienie
Jest milej kiedy ktoś coś dostanie – miło jest obdarowywać 🙂
Młody lubi rodzinne spotkania? 🙂
PolubieniePolubienie
Pewnie, przynajmniej na razie 🙂
PolubieniePolubienie
Nie wydaje mi się aby uległo to zmianie – wpajacie mu to od najmłodszych lat 😉
PolubieniePolubienie
Zrobię co w mej mocy, ale sama pamiętam że w czasach nastoletnich męczyły mnie rodzinne spędy i wypatrywanie o szkołę 😉 Teraz za to uwielbiam nasze rodzinne spotkania..
PolubieniePolubienie
Bardziej męczy hałas, szum i śmiechy, których nie brakuje w trakcie takich spotkań. Mija też czas, robi się ciemno i to normalne, że człowiek robi się zmęczony 🙂 Warto celebrować takie chwile 😉
PolubieniePolubienie
Myślę że ta książka mogłaby okazać się przydatna dla kogoś, kto interesuje się ziołami 🙂
PolubieniePolubienie
Możliwe – tak naprawdę to kwestia indywidualna 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo ładnie wydana książka, ale skoro w środku nie jest jakoś specjalnie fascynująca, czy odkrywcza, to sobie daruję 😉
PolubieniePolubienie
W mojej opinii to taki miły dodatek aczkolwiek nie „must have” 🙂
PolubieniePolubienie
No tak, zauważyłam, więc tym bardziej sobie daruję 😉
PolubieniePolubienie
Raczej niewiele tracisz 🙂
PolubieniePolubienie
Tak myślę, zresztą ostatnio się mniej interesuję ziołami ;). Jakoś mi przeszło to krótkie zainteresowanie XD
PolubieniePolubienie
czasem wszystko się przejada i wraca to po czasie (albo i nie) ^_^
PolubieniePolubienie
Z chęcią zakupię tą książkę, na pewno przydatna rzecz w kuchni:)
PolubieniePolubienie
To, czy przydatna najczęściej okazuje się w praktyce i zależy od danej jednostki 🙂
PolubieniePolubienie
W książkach o roślinach bardzo często są piękne rysunki, w tej chyba tak samo, jak widać! Taką książkę śmiało można komuś podarować! ;-))))
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej można. Warunek jest jeden – obdarowana osoba musi interesować się tematem 😉
PolubieniePolubienie
Nice 🙂
PolubieniePolubienie
Greetings 🙂
PolubieniePolubienie
Ładne ilustracje 🙂
PolubieniePolubienie
Pasują do książki 🙂
PolubieniePolubienie
Ciekawie opowiedziałaś o książce 😉
PolubieniePolubienie
Dziękuję. Milo, że tak uważasz 🙂
PolubieniePolubienie
Pięknie wydana, pięknie ilustrowana i zapewne przydatna. Ervisha, wspaniały wybór!
PolubieniePolubienie
To czy jest przydatna okażę się za jakiś czas 🙂
PolubieniePolubienie
Ślicznie się prezentuje, ale nie moja to bajka 😉
PolubieniePolubienie
Rozumiem 😉
PolubieniePolubienie
Po tę książkę sięgnę z przyjemnością!
PolubieniePolubienie
Może Ciebie zainteresować 🙂
PolubieniePolubienie
Takie książki bardzo lubię, jest super 🙂
PolubieniePolubienie
Masz ich sporo w swojej domowej biblioteczce? 🙂
PolubieniePolubienie
Zioła w kuchni mogą zdziałać cuda, podobnie jak medykamenty, ważne by systematycznie i mądrze stosować:-)
PolubieniePolubienie
Bez dwóch zdań… swoją drogą dzięki ziołom można zrezygnować np. z soli 😉
PolubieniePolubienie
Chętnie sięgne po tą książkę, zawsze interesowało mnie to które zioło na co 🙂
PolubieniePolubienie
Masz na myśli dolegliwości? Jeśli tak radziłabym sięgnąć po obszerniejsze publikacje – tutaj bardziej zioła w kuchni 🙂
PolubieniePolubienie
Chętnie kiedyś przeczytam 🙂
PolubieniePolubienie
Warto poszerzać horyzonty 🙂
PolubieniePolubienie
Widzę, że Ty nadal w temacie 😉
PolubieniePolubienie
Dawno nie pisałam o książkach z tej kategorii 🙂
PolubieniePolubienie
Zadko sięgam po tego typu publikacje
PolubieniePolubienie
Nie przepadasz? 🙂
PolubieniePolubienie
Piękne wydanie, ale na ten moment nie interesuje mnie ta tematyka.
Książki jak narkotyk
PolubieniePolubienie
Rozumiem. Nic na siłę 😉
PolubieniePolubienie
Z ciekawością przyjrzę się tej publikacji.
PolubieniePolubienie
Z kolei ja z przyjemnością poznam Twoją opinię 🙂
PolubieniePolubienie
o proszę i kolejna książka którą chętnie bym przeglądnęła
PolubieniePolubienie
Interesuje Ciebie ten temat? 😉
PolubieniePolubienie
Chętnie przyjrze się tej książce 😉
PolubieniePolubienie
Nie zaszkodzi 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo fajna propozycja 🙂
PolubieniePolubienie
Z książki można czegoś się dowiedzieć 🙂
PolubieniePolubienie
Chętnie na nią zerknę przy okazji 👌🏻
PolubieniePolubienie
Nie zaszkodzi 🙂
PolubieniePolubienie
przyjemnie poznać różne właściwości ziół:)
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej, potem można to zastosować np. w kuchni 🙂
PolubieniePolubienie
dokładnie, połączyć smak i zdrowie:)
PolubieniePolubienie
Przyjemne z pożytecznym 😉
PolubieniePolubienie
Myślę, że sporo bym się z niej dowiedziała i z chęcią przeczytała 🙂
PolubieniePolubienie
To niewykluczone 🙂
PolubieniePolubienie
Na pewno można wynieść wiele cennych informacji z takiej lektury 🙂
PolubieniePolubienie
Rzeczywiście można dowiedzieć się interesujących faktów o roślinach i przyprawach 😉
PolubieniePolubienie
Ciekawa propozycja, chętnie po nią sięgnę. Lubię naturalne rozwiązania 🙂
PolubieniePolubienie
W takim razie zachęcam. Zajrzeć nie zaszkodzi 🙂
PolubieniePolubienie
Książki kucharskie to najleprze poradniki w gotowaniu
PolubieniePolubienie
Nie jest to ksiązka kucharska mimo iż znajdziesz w niej kilka przepisów 😉
PolubieniePolubienie
Z wielką chęcią bym przeczytała, brakuje mi takiej wiedzy
PolubieniePolubienie
Z tego typu książek zawsze można czegoś się dowiedzieć 🙂
PolubieniePolubienie
Mnie nie interesuje ta tematyka, ale podoba mi się wydanie 🙂
PolubieniePolubienie
Rozumiem. Nie będę zachęcać do tego aby zajrzeć do książki 🙂
PolubieniePolubienie
Widzę, że to bardzo ładnie wydana książka. Znalazłaby miejsce na mojej półce – w przyszłości, kiedy już będę na swoim 🙂 Bardzo lubię takie ziołowe klimaty 😉
PolubieniePolubienie
Jak myślisz… kiedy to będzie? 🙂
PolubieniePolubienie
Mam nadzieję, że przed 40-tką się wyrobię 😉
PolubieniePolubienie
Jeśli jak to mówi mój Tata jest „kupka” gdzie odkładacie pieniądze na mieszkanie i systematycznie ją uzupełniacie, powinno się udać i tego Wam życzę 😉
PolubieniePolubienie
Ne, nie o to chodzi 🙂 Zabrakłoby nam życia na takie odkładanie. Chodzi o ruszenie spraw podziału majątku i remontów. Tylko trzeba zacząć, a na razie mnie przyblokowało 🙂
PolubieniePolubienie
Brak sił, czy weny? 😉
PolubieniePolubienie
Weny, siły, czasu i powiedzmy, że finansów. Tzn. to ostatnie jest, ale strasznie nie chcę ruszać.
PolubieniePolubienie
Mnie dzisiaj nic się nie chce…
PolubieniePolubienie
Moja babcia bardzo lubi czytać takie publikacje. 😊
PolubieniePolubienie
W takim razie może podsuniesz ją babci? 🙂
PolubieniePolubienie
Przydatna książka 😉
PolubieniePolubienie
Niewykluczone 😉
PolubieniePolubienie
Z chęcią bym ją poznała 🙂
PolubieniePolubienie
Nie zaszkodzi – można czegoś z niej się dowiedzieć 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo przydatna książka.
PolubieniePolubienie
Tak być może 😉
PolubieniePolubienie
Wielokrotnie zioła pomogły mi przy różnych dolegliwościach. Jednak ich nierozważne stosowanie też jest niebezpieczne. Tak jak napisałaś. Przetestowałam na sobie. Wiele lat temu b”nadużyłam” szałwii, którą dość często popijałam. Moja śluzówka nie wytrzymała i zastrajkowała. Wiele miesięcy leczyłam się u laryngologa.
PolubieniePolubienie
Doskonale o tym wiem i zdaje sobie z tego sprawę. Za każdym razem kiedy pisze o książkach zielarskich wspominam o tym, że zioła są jak antybiotyki – mogą pomóc ale i zaszkodzić. To, że „coś” jest naturalne nie oznacza, że można zażywać do woli… ponadto są pewne przeciwwskazania o czym wiele książek nie wspomina i bardzo źle, bo mozna doprowadzić się nawet do śmierci. Mam nadzieję, że z Twoim zdrowiem jest już lepiej :*
PolubieniePolubienie
Będę miała ją na uwadze 😀
PolubieniePolubienie
Nie ma sprawy 🙂
PolubieniePolubienie
Interesująca książka.
PolubieniePolubienie
Warto zajrzeć, przejrzeć a jeśli zainteresuje również przeczytać 😉
PolubieniePolubienie