RECENZJA Z 26 lutego!
Nie kupuję gotowców przede wszystkim ze względu na skład, który zazwyczaj pełen jest wzmacniaczy, ulepszaczy, konserwantów i bardzo często również soi. Potem smak – za dużo soli, guma, chemia, tłuszcz… rzadko kiedy można trafić na gotowiec z dobrym składem i taki, który smakuje jak domowy. Jednak dzisiaj zrecenzuje gotowiec, który kupiła mi moja Mama z przeceny. Przecenione były również pozostałe smaki (marchew, curry i kasza jaglana, z buraki i kasza jaglana, z pieczarki i kasza jaglana), jednak wybór padł na te z groszkiem.
Skład: mąka pszenna, woda, groszek (26%), kasza jaglana (4%), sól, olej rzepakowy, olej z prażonych nasion sezamu, pieprz czarny, substancja barwiąca: chlorofil roślinny
Opakowanie: 400g
Rodzaje: marchew, curry i kasza jaglana, z buraki i kasza jaglana, z pieczarkai i kasza jaglana
Wartość odżywcza:
Tłuszcz 2,7g (w tym nasycone kwasy tłuszczowe 0,3g) | Węglowodany 31g (w tym cukry 1,8g) | Białko 5,3g | Sól 1,4g
Opinia: Recenzję zacznę od tego, że producent wprowadza konsumenta a w błąd. Na opakowaniu widnieje napis „kasza jaglana+groszek”, jednak w składzie to groszku jest więcej, natomiast kaszy tyle co kot napłakał. Nie uważam tego za wadę, ale należałoby dokonać korekty. Skład jest bardzo dobry – z wyjątkiem chlorofilu roślinnego przypomina domowy.
Pierogi umieszczono na tacce. Ciasto zostało przygotowane z mąki pszennej, wody oraz soli a swój zielony kolor zawdzięcza dodatkowi chlorofilu roślinnego. Farsz stanowi zielony groszek (26%), kasza jaglana (4%) oraz przyprawy. Pierogi zostały wstępnie ugotowane, ostudzone a następnie umieszczone na tacce. Niektóre z nich posklejały się ze sobą – oddzielenie ich bez uszkodzenie pieroga było niemożliwe. Ciasto na zimno jest suche a pierogi czuć zieleniną – tak jakby groszkiem z puszki.
UGOTOWANE NA PARZE
W pierwszej kolejności pierogi ugotowałam na parze. W tym przypadku ciasto okazało się miękkie, do tego lepkie (takie plastyczne) a po przekrojeniu również bardzo grube. Na moje oko stanowi 2/3 całości pieroga – niestety producent pożałował farszu. W smaku samo ciasto „mączne”, słone i nieco mdłe z nutą zieleniny.
Natomiast jeśli chodzi o farsz to ze względu na jego znikomą ilość w pierogu, ciężko było mi wyczuć jakikolwiek smak, ale udało się. Kiedy go „wydłubałam” poczułam rozgnieciony groszek z puszki (nie świeży lub mrożony) z nutą soli i tyle. Zabrakło przypraw – pieprzu, przesmażonej cebulki, nuty czosnku. Sam groszek i to taki „przetworzony”. Pieróg zjedzony w całości (ciasto z farszem) to samo ciasto. Farsz zupełnie ginie pod jego grubością. Jest praktycznie niewyczuwalny, za to wyraźnie czuć ciasto i jego mączność z nutą „zieleniny”. Czuć również lepkość ciasta.
SMAŻENIE Po podsmażeniu pierogi zyskały chrupiącą skórkę – ciasto straciło swój „roślinny” zapach i stało się bardziej zwarte, jednak nadal plastyczne. W smaku poza chrupkością ciasta zmieniło się niewiele – nadal czuć tylko i wyłącznie ciasto, jednak bez uczucia mączności.
PODSUMOWANIE
Pierogi zapowiadały się ciekawie, jednak wyszło nieco inaczej. Ciasto okazało się jakieś takie lepkie i plastyczne (można lepić kulki) i zdecydowanie za grube – brakuje farszu, którego praktycznie nie czuć. Według mnie powinno być co najmniej trzy razy tyle. Groszek – ten nie z puszki i przyprawy – pieprz, czosnek a nie tylko sól. Według mnie wyszło bardzo słabo. Jakość i smak nie adekwatna do ceny – zwykły chwyt marketingowy na „weganizm”.
Wartość energetyczna w 100g – 166 kcal
Cena – 6,99zł/400 (po drugiej obniżce 2,10zł)
Ocena – 1,5/6 gotowane | 2/6 smażone
Dlatego wolę pierogi domowe, a nie kupne xD
PolubieniePolubienie
Domowym chyba żadne nie dorównają. Sama lepisz? 🙂
PolubieniePolubienie
Ja też mam problem ze znalezieniem roślinnych gotowców z przyjaznym składem. Wiadomo, że lepiej gotować samemu, ale czasami życie wymusza szukanie szybszych rozwiązań. Te pierogi zapowiadały się całkiem dobrze, więc szkoda, że smak zawodzi i jest w nich tak mało farszu. Jednak zapamiętam sobie, że w kryzysowej sytuacji można po nie sięgnąć, ale na razie zostanę przy swoim sprawdzonym patencie robienia hurtowych ilości domowych pierogów i mrożenia ich na czarną godzinę. ;D
PolubieniePolubienie
Ja należę do osób, które wolą jeść domowe i domowe jedzą xD Natomiast jeśli chodzi o pierogi to w mojej opinii po te nie warto sięgnąć w kryzysowej sytuacji – lepiej wybrać co innego (z gotowców).
U nas w domu również mroziło i mrozi się pierogi. Z jakim farszem smakują Ci najbardziej? 🙂
PolubieniePolubienie
Hmmm … To bardzo trudne pytanie. Mam wrażenie, że co jakiś czas zmieniają mi się preferencje smakowe. 😀 Jednak chyba ostatnio najbardziej smakowały mi pierogi z batatem i chili.
PolubieniePolubienie
Każdemu się zmieniają to udowodniono naukowo 😀
Z batatem i chilli? Jak robisz? Brzmi ciekawie 🙂
PS Spróbuj kiedyś marchewki z masłem orzechowym 😉
PolubieniePolubienie
Ooo to ja dałabym się złapać, zwłaszcza gdybym trafiła na takie z burakiem… Na robienie pierogów zdecydowanie brak nam czasu, a bardzo je lubimy. Jednak bublom mówimy stanowcze NIE – dziękuję za uprzedzenie. Wolę coś smaczniejszego…
Skądinąd nadal mam do tego typu produktów słabość – nigdy nie próbowałam pierogów z groszkiem czy burakiem i jaglanką… Mniam. Ślinka mi leci na samą myśl! 😉
PolubieniePolubienie
Mama mówiła, że te z burakiem też były, jednak rozlapane dlatego wybrała z groszkiem i kaszą jaglaną. Bubel… tego słowa mi brakowało. Bubel jakich wiele z drugiej strony wiem, że niektórzy weganie chwalą – kwestia co komu smakuje i co kto lubi 🙂
Bardzo lubicie pierogi? Będę musiała kiedyś do Was wpaść i nalepić Wam z tuzin, które potem zamrozicie – spod moich palców wychodzą one jak spod maszyny…. z falbanką lub bez. Moja Mama, która od zawsze lepiła pierogi lepi jednego a ja w tym czasie dwa z falbanką xD Nabrałam wprawy i nie potrzebnie to pokazałam bo teraz kiedy trzeba lepić to Mama mnie zagania do tej roboty xD
Kiedyś robiłam pierogi z farszem z zielonego groszku, tahini, czosnku, soku z cytryny oraz przypraw – według mnie wyszły bardzo smaczne. Warto spróbować. Z kaszą jaglaną jeszcze nie robiłam, ale słyszałam że weganie robią ruskie z kaszą: ziemniaki, przesmażona cebulka, ugotowana kasza jaglana, pieprz i sok z cytryny aby zakwasić i dać namiastkę „twarogu”. Nigdy nie próbowałam 🙂 Widziałam również, że takie gotowe pierogi pieką i wychodzą wówczas ala samosa. No właśnie… jadłaś samosy? 😀
PolubieniePolubienie
Przy pierogach jest sporo pracy, ale te domowe, swoje najlepsze 🙂
PolubieniePolubienie
Wiadomo, ze najlepsze. A czy sporo pracy? Jeśli ktoś posiada już wprawę to lepienie idzie sprawnie 🙂
PolubieniePolubienie
Nic nie przebije domowych pierogów, zwłaszcza tych babcinych 😀 A w tych rzeczywiście coś tego farszu nie widać xD
PolubieniePolubienie
Nie przypominam sobie aby moja babcia lepiła pierogi xD Mama mówi, że tak ale takich to ja nie jadłam (a przynajmniej nie przypominam sobie) – znam tylko te domowe 😉
Farszu praktycznie nie było ;P
PolubieniePolubienie