Błękitny Mundur, czyli droga do wolności to druga po „Tajemnicy sekretarzyka…” powieść Donaty Dominik-Stawickiej, którą otrzymałam w prezencie dzięki wydawnictwa Skrzat za co serdecznie dziękuję. Książka tak jak poprzednia jest sfabularyzowaną powieścią historyczną z tą różnicą, że nie mamy do czynienia z pamiętnikiem. Narracja jest prowadzona w trzeciej osobie.
To opowieść o ciężkiej i długiej, bo trwającej kilka pokoleń drodze jaką musieli przejść Polacy aby odzyskać niepodległość. Drodze naznaczonej bólem, cierpieniem, tęsknotą, śmiercią ale również odwagą i męstwem. krwawymi bitwami w powstaniu styczniowym, pod Dalchią i Grochowiskami…
W walkach tych brali udział Polacy z różnych ziem pod trzema zaborami, co sprawiło, że w czasie I wojny światowej musieli walczyć przeciwko sobie. Polak przeciw Polakowi. Z jednej strony rodacy ale z drugiej wrogowie. Teraz stali po przeciwnych stronach barykady. W obcych mundurach i pod obcym dowództwem walczyli o własną ojczyznę. Chcieli przeżyć. W szarych i błękitnych mundurach.
Tytułowy błękitny mundur to nawiązanie do biografii jednego z żołnierzy Błękitnej Armii – generała Józefa Hallera. Historia opisana w książce opowiedziana jest z perspektywy dwóch rodzin – z Kresów i Wielkopolski. W powieści poznajemy historię błękitnego munduru Franciszka, żołnierza Błękitnej Armii (a także dziadka autorki powieści) jak również walki powstańców styczniowych od Różyckiego i Langiewicza.
Czytamy jak długą, ciężką i bolesną drogę musieli trzeba było przejść by odzyskać to co zostało odebrane. To nie tylko walka o wolność.
To również walka z antypolską polityką caratu w zaborze rosyjskim, z zakazami mającymi na celu zniszczenie nas od środka, sprawienie by jakikolwiek ślad o naszym istnieniu zaginął – wymazaniem nas z mapy świata.
Walka o to co polskie – polski język, polską książkę, polskie słowo, polską wiarę i kulturę. O polską godność i bycie Polakiem – możliwość bycia Polakiem.
W takiej rzeczywistości przyszło wtedy żyć. W takiej walce brali udział nie tylko mężczyźni ale również kobiety, starcy a nawet dzieci. Każdy kto był w stanie chodzić, stać na własnych nogach i unieść w dłoniach broń, chwytał ją. Nie miało znaczenia ile kto miał lat. Każdy był gotowy stanąć w obronie swojego kraju, walczyć o Polskę – niepodległą Polskę.
Powieść nie jest wytworem fantazji ani historycznym podejściem do tematu ale osobistym spojrzeniem na skrawek historii – tak ważnej dla Polaków i całej Polski. Jak przeczytamy w posłowiu to o co zostało opisane w książce to najczęściej zapis autentycznych relacji, wspomnień i notatek uczestników tamtych wydarzeń – przodków autorki powieści. Opowiadane przez Babcię i Mamę towarzyszyły jej dzieciństwu oraz młodości. Zapisane w pamięci, przez lata pielęgnowane i wzbogacone w fotografie pochodzące z ocalałego archiwum bohatera powieści – dziadka Pani Stawickiej w końcu i po raz pierwszy ujrzały światło dzienne. Po to aby pokazać to co polskie, pokazać tych ludzi a także oddać im należytą cześć oraz szacunek.
To hołd oddany tych wszystkim ludziom. Za ich oddanie, zaangażowanie, siłę i wolę do walki, poświęcenie. Za za drogę jaką musiały przejść pokolenia, aby móc ubrać nasz polski – błękitny lub szary mundur. Za to, że teraz żyjemy w wolnej Polsce i jesteśmy Polakami.
Historia to także źródło tożsamości: dzięki świadectwom naszych przodków wiemy, kim jesteśmy.
Tytuł: Błękitny Mundur, czyli droga do wolności | Autor: Donata Dominik-Stawicka | Wydawnictwo: Skrzat | Ilość stron: 236 | Okładka: Twarda