Książki

„A Kuku Król” Stower Adam | wydawnictwo Dwukropek

W ZWIĄZKU Z SZACUNKIEM JAKIM DARZĘ WYDAWNICTWO DWUKROPEK I USILNYM SPAMEM, POLECONO MI ABYM W TYM WPISIE W CELU UNIKNIĘCIA SPAMU (A TAKŻE MOJEGO GORSZEGO SAMOPOCZUCIA, KTÓRE UNIEMOŻLIWI MI REGULARNĄ MODERACJE), WYŁĄCZYĆ MOŻLIWOŚĆ KOMENTOWANIA.

NIE ZAMIERZAM PISAĆ NIC WIĘCEJ W TYM TEMACIE – TO OSOBISTE I PRYWATNE, JEDNAK PROSZĘ O ZROZUMIENIE, USZANOWANIE I NIE ZNIECHĘCANIE SIĘ – OBIECUJE, ZE ZA JAKIŚ CZAS WSZYSTKO WRÓCI DO NORMY. TEN CZAS POZWOLI MI NABRAĆ SIŁ A TAKŻE DA WGLĄD NA TO KTO RZECZYWIŚCIE ZAGLĄDA TUTAJ Z SIEBIE, CZYTA, OBSERWUJE, SZANUJE MOJĄ PRACE, WYDAWCÓW, KOMENTARZE INNYCH CZYTELNIKÓW. MYŚLĘ, ŻE TYLKO WYJDZIE NA DOBRE.

INNE KSIĄŻKI DWUKROPKA — > KLIK

SKOMENTUJ —-> KLIK

Linia na bloga

  Wydawnictwo DWUKROPEK jest jednym z tych nielicznych, które non stop wzbudzają moje zainteresowanie ale i bardzo często zachwycają proponowanymi przez siebie książkami. Nie inaczej było tym razem… kiedy moim oczom okazała się niewielkich rozmiarów – malutka książeczka z uroczą, zieloną okładką a do tego bogato ilustrowana, od razu na mojej twarzy zawitał uśmiech od ucha do ucha. W sercu zagościło przyjemne uczucie ciepełka i słodyczy – niczym puchaty kocyk lub futerko pluszaczka. Pomyślałam o dzieciństwie i prawie poczułam się jak dziecko. Dlatego kiedy tylko nadarzyła się okazja z ogromną przyjemnością sięgnęłam po „A Kuku Król” Adama Stowera – przede wszystkim ilustratora i jak się okazało autora krótkich opowieści dla dzieci. No cóż… jestem dużym dzieckiem ^_^ O CZYM „A KUKU KRÓL”
 
To bardzo prosta historia, której głównym bohaterem jest Benek Tyczka przezywany przez niektórych Fasolakiem. To nieporadny, drobny i zamknięty w sobie chłopiec, który nie niczym nie wyróżnia się z tłumu i pragnie zostać niezauważonym. Niestety mimo jego starań każdego dnia musi zmagać się ze szkolnym gankiem Mundka Draba, przed którym chłopiec wciąż musi uciekać. Zresztą nie tylko on… Mundek będący synem burmistrza, wprost uwielbia dręczyć słabszych i cieszy go widok strachu, przerażenia i panika w oczach jego „ofiar”.

  Podczas jeden z ucieczek przed niebezpieczeństwem Benek wpada do jednej z wielu dziur których ostatnio przybyło. Podążając znajdującym się wewnątrz tunelem w celu odnalezienia wyjścia, dociera do lasu w którym wpada w pułapkę. Okazuje się, że zastawił ją Kuku Król – tajemniczy, malutki człowieczek z długą gęstą brodą, przypominający staruszka a okazujący się być….

O NIE! Tego już Wam nie powiem i proszę nie czytajcie informacji o książce – inaczej nie spotka Was niespodzianka ale i miła przygoda. Pozwólcie sobie na to ^_^

  Jakby nie było Król Kuku szybko zaprzyjaźnia się z Benkiem i pomoże mu zmierzyć się z Mundkiem i jego gangiem w wręcz zjawiskowy sposób  ^_^FABUŁA A W NIEJ BOHATEROWIE
 
Zarówno fabuła jak i język opowieści jest bardzo prosty – bez wydziwiania, frazesów i zbędnych ozdobników a lekki i przyjemny a jednocześnie nie infantylny – wyraźnie dostosowany do młodszego czytelnika, bez poczucia traktowania go jak „idioty” (bo dzieci nimi nie są). Widać, że Adam Stower jest w swoim żywiole i literaturze dziecięcej czuje się jak przysłowiowa „ryba w wodzie”.  Sama historia jest bardzo przyjemna – równie lekka, zabawna, pełna zwrotów akcji i dość ciekawa. Taka niewymagająca i miła a jednocześnie nietuzinkowa, na swój sposób intrygująca, ogółem bardzo fajna i przyjemna. Zbudowana na zasadzie wyraźnych różnic i kontrastów – od razu, wyraźnie widać jak kto wygląda, kto jest dobry a kto zły i kto okazuje się tajemniczą postacią. Główny jest tym „pozytywnym” – szczupły, skromny, sympatyczny, z kolei ten zły Mundek – potężny, otyły, wredny wręcz odpychający swoim wyglądem a do tego panoszący się syn burmistrza a wraz z nim jego „ohydny” gang – równie podły i odpychający co on sam. Nie zapominajmy o kontrowersyjnym królu Kuku, który zaskakuje nie tylko swoim wyglądem ale i charakterem, czy osobliwością – przy nim nic nie jest takie jasne, oczywiste i proste… można powiedzieć, że Kuku ma „kuku” w głowie, jednak w najbardziej w pozytywnym sensie ^_^.  Jak już wspomniałam te kontrasty zostały wyraźnie podkreślone dzięki czemu najmłodsi od razu będą wiedzieli z kim i czym mają do czynienia, lepiej rozumiejąc tekst a tym samym wczuwając się w lekturę. To charakterystyczna cecha wielu książek kierowanych do młodszego odbiorcy w tym także tych, które od lat cieszą się uznaniem jak np. „Koszmarny Karolek”, „Kaczor Donald”, „Mikołajek” książki a wraz z nimi opowieści, które cieszą i bawią od lat coraz to kolejne pokolenia. Jednocześnie jestem świadoma, że to co spodoba się jednym, niekoniecznie zadowoli a być może nawet zirytuje innych, w szczególności tych, którzy szukają bardziej skomplikowanych historii. Kuku król. Tom 1 - Stower Adam

JEDNAK PAMIĘTAJMY…

  „Kuku Król” powstał z myślą o dzieciach i świadomie został napisany w lekki, niewymagający i skomplikowany sposób, właśnie w stylu wcześniej wspomnianych opowieści. Ta książka nie miała i nie ma na celu komplikować a pokazywać informacje jasno, czytelnie, bez dumania i komplikowania, co nie oznacza, że banalnie i nudno.

NIE! NIC Z TYCH RZECZY!

  W żadnym razie nie jest nudno, czy infantylnie. Tutaj także nie brakuje akcji, przeróżnych atrakcji, gonitw, pułapek, szkolnych niebezpieczeństw, konfliktów, konfrontacji, przyjaźni…. barwnych choć krótkich opisów, ciekawych bohaterów, przygód i podkręcania klimatu, tak by zrobiło się nieco niebezpiecznie. Jednak fabuła ma przede wszystkim bawić – stanowić miłą, być może niezapomnianą przygodę, dostarczać mnóstwa frajdy, pozytywnych uczuć a także emocji.

I TAK TEŻ JEST!

   Mimo iż prosto i nie skomplikowanie, jest naprawdę jest przyjemnie, ciepło, zabawnie i z humorem – wcale nie potrzeba komplikować i mota, ukrywać jakieś symbole by potem się ich doszukiwać, czy też snuć rozważania o słuszności postępowania bohaterów, aby książka dobrze się czytała, dostarczała przyjemności, emocji, śmiechu i była czystą rozrywką. Nie każda książka powstała w tym celu i nie oznacza, że będzie głupia, czy szkodliwa… wręcz przeciwnie – rozrywka jest także wskazana i szukana a „Kuku Król” jest kolejnym rewelacyjnym tego przykładem. Miało być lekko, przyjemnie, czasem niebezpiecznie oraz zabawnie? I tak też jest!Kuku król. Tom 1 - Stower AdamJEST I MORAŁ
  Opowieść mimo iż wyraźnie nastawiona na przygodę, nie została pozbawiona morału…  Tak jak w przypadku „Mikołajka”, „Karolka” itp. tak i tutaj otrzymujemy historię o przyjaźni, odwadze, problemach w tym również tych szkolnych i zmaganiu się z nimi, kolejnych przeciwnościach losów, strachu, zaletach, wadach, rodzinie, sposobie radzenia sobie z problemami i zagrożeniami…. O tym co jest ważne w życiu, czym się kierujemy, jak postępujemy, jak poradzić sobie z problemem i kogoś przy tym nie skrzywdzić… niewykluczone, że coś jeszcze. Ciekawe co wy dostrzeżecie.ILUSTRACJE
  Jednak czym byłaby ciekawa historia dla dzieci bez odpowiedniej oprawy graficznej. Tutaj wydawnictwo stanęło na wysokości zadania i w Polsce wydało książkę w zgodnie z oryginałem. Niewielkich rozmiarów książeczka w twardej oprawie, przypomina notesik, lub szkicownik, który bez problemu można wrzucić do torby, plecaka, torebki, być może nawet włożyć do kieszeni. Barwna okładka z zabawnym Królem Kuku, w środku ogrom przyjemnych ilustracji autora opowieści, którego styl skojarzył mi się ze stylem Shane’a Devries’a ilustratora Gwiazdkozaura. PODSUMOWANIE
 
„Kuku Król” jest kolejnym wspaniałym przykładem książek, które mimo iż proste, nieskomplikowane, pozbawione frazesów a napisane prostym językiem z równie prostą, jasną i klarowną fabułą na zasadzie wyraźnie podkreślonych kontrastów może dostarczać i dostarcza wiele atrakcji (bo nie brakuje tutaj także emocji, brawurowych ucieczek, napięć, niepewności – prostych ale mnogich i cudownych), zabawy, humoru ale i morału. Książka, która w założeniu miała stanowić czystą przygodę oraz bawić i nią była, bawiła i cieszyła. Naprawdę wspaniale spędziłam z nią czas. Czułam się jak małe dziecko rządne przygód oraz kolejnych atrakcji. Wyciszyłam, uspokoiłam, poczułam tak spokojnie, bezpiecznie, ciepło…. wzruszyłam….  „Kuku Król” trafił w idealnym – bardzo trudnym dla mnie momencie. Dostarczył nie tylko zabawy, przygód oraz humoru ale i spokoju, wzruszeń, poruszeń… Przezywałam, śmiałam się i płakałam ze wzruszenia oraz nostalgii jednocześnie. Duży dzieciak ze mnie.. i co z tego. Od urodzenia kocham literaturę poważną i za dzieciaka nie szczególną uwagę zwracałam za baśniami, bajkami (te słodkie az mdlące), czy przygodowymi opowieściami – owszem czytałam, choć nie często, bo lubiłam. Nadal lubię, tak samo jak kocham klasykę i poważne powieści, jednak doceniam urok i piękno tych prostych. Cieszę się, że „Kuku Król” pojawił się w Polsce. Prosta, przyjemna, dynamiczna, pełna przygód, humoru ale i z przesłaniem… do tego ciekawie i bogato ilustrowana. Mimo iż dedykowana przedszkolakom i dzieciom w klasach pierwszych, mogąca wciągnąć także starszych a nawet dorosłych.

Tytuł: A Kuku Król | Autor: Adam Stower | Ilustrator: Adam Stower|  Seria: A Kuku Król. Tom 1 | Tłumacz: Magdalena Korbkiewicz |  | Wydawnictwo: Dwukropek | Okładka: twarda | Stron: 176 | Wiek: 8+

 

unspash
instagram