Komiks

W obronie parku i rysia…. „Bardzo dzika opowieść. Las złamanych serc” | Kultura Gniewu

  O KOMIKSACH KULTURY GNIEWU PISAŁAM TUTAJ

   Być może zastanawiacie się dlaczego ostatnio na blogu zrobiło się nieco „komiksowo”. Już śpieszę z odpowiedzią – ostatnio miałam możliwość przejrzenia a także przeczytania kilku dość nowych pozycji a wziązku z tym, że jak to mawiam „miałam wenę” postanowiłam o nich napisać a następnie teksty opublikować na blogu.
Pisałam o moich refleksjach odnośnie powieści graficznych (zastanawiam się, czy osobnego wpisu nie poświęcić picturebookom), następnie powieści baśniowej, kolejnej na pograniczu baśni, science-fiction a ekologii a także biografii. Dzisiaj parę słów przeznaczę na komiks stworzony z myślą o młodszym czytelniku nie tylko z lekką fabułą i przyjemnymi bohaterami ale również wątkiem ekologiczno-przyrodniczym i nauką wplecioną w jego treść.

Dzika opowieść

  „Bardzo dzika opowieść. Las złamanych serc” postał w wyniku współpracy trzech osób: odpowiedzialnego za tekst Tomka Samojlika (pan od „Ryjówki przeznaczenia„), Marcina Podolca („Bajka na końcu świata), który wykonał ilustracje a także Agaty Mianowskiej, która skupiła się na ich kolorach.
Przenosimy się w nim do lasu, jednak nie tego, który znamy z opowieści Samojlika leżącego blisko Puszczy Białowieskiej a nieco bliższego bo obok parkingu samochodowego. Las Złamanych jest rezerwatem rysia, jednak zważywszy na fakt, że od lat nikt w tym miejscu jego nie widział miejsce to ma stać się zwykłym lasem – sprzedanym i wyciętym aby w jego miejsce wybudować nową elektrownię. Na ten monnet jest nie tylko „pomnikiem przyrody” ale również miejscem, które zapewnia schronienie wszystkim niechcianym i porzucanym zwierzętom.

Bardzo dzika opowieść #01: Las złamanych serc

  Psy, chomiki, papugi, żółwie… te i wiele innych mają w nim swój nowy dom. I to właśnie tu na jego obrzeża trafia Rysia – szara kotka, która uciekła z furgonetki wiozącej ją do schroniska. Ciężko jest jej odnaleźć się w nowym i zupełnie obcym dla siebie środowisku ale ma cel do zrealizowania. Pragnie odnaleźć miejsce gdzie poczuje się potrzebna, kochana i bezpieczna – swój prawdziwy dom. W trakcie wędrówki spotyka zieloną papugę i żółwia, którzy zostali porzuceni przez swoich właścicieli a niedługo potem dołączyła do nich sowa oraz patyczak. Wspólnie kontynuowali swoją podróż.

Czy osiągną swój cel i jakie przygody czekają ich po drodze?

Bardzo dzika opowieść #01: Las złamanych serc

  W opowieści spotykamy różnych bohaterów o silnych i wyraźnych charakterach. Kotka Rysia jest typowym kanapowcem, któremu brakuje odwagi (jest tchórzliwa) i wstydzi się, że pochodzi ze sklepu (ponadto według właścicieli jest brzydka). Żółw to wegetarianin, którego właściciel porzucił ponieważ, ten nie dał się zmutować i przekształcić w żółwia w wojownika. Papuga posiada uraz do telewizji, ponieważ przez to, że jej właściciel zmuszał ją do oglądania horrorów widziała rzeczy, których nikt nie chciałby oglądać. Sowa cierpi na rozdwojenie jaźni i często głośno rozmawia sama ze sobą (ponadto ma oczy innego koloru), natomiast głowa patyczaka pełna jest przeróżnych pomysłów. Mimo iż to główne postacie podobnie jak oni, tak samo czytelnicy spotkają innych bohaterów: myszki, dziki, bobry, krety, żaby… wszakże to las a ten jest domem dla wielu stworzeń.

Jednak czy spotkają obrońce lasu – rysia? I jak zachowają się przy bliskim spotkaniu z gankiem psubratów, który terroryzuje całą okolicę?

Bardzo dzika opowieść #01: Las złamanych serc

 „Bardzo dzika opowieść” to na pierwszy rzut oka lekka i zabawna historyjka o zwierzętach, jednak posiada ona swoje drugie – dość wyraźne oblicze. Pod płaszczykiem usiłuje zwrócić i zwraca uwagę na to o czym się mówi i co dzieje się na naszych oczach a co niestety najczęściej nie dociera do uszu i serc ludzi, czyli tam gdzie powinno trafiać. Porusza jakże powszechny i nagminny problem przedmiotowego traktowania i porzucania zwierząt, które raptem znudziły się swojemu właścicielowi a także śmiecenia. To także człowiek, który ma władzę nad zwierzętami i chce mieć ją również nad przyrodą – wydaje polecenia, które zwierzęta posłusznie wykonują, nawet jeśli mogą być nieprzyjemne w skutkach.

Bardzo dzika opowieść #01: Las złamanych serc

  W treść wpleciono także przeróżne ciekawostki przyrodnicze, które ukazują świat przyrody takim jakie jest on naprawdę – bez słodzenia i lukrowania. Psy gonią za lisem, kruki jedzą padlinę a sowy gryzonie, jedne zwierzęta darzą siebie sympatią a inne są swoimi wrogami. W lesie również panuje naturalna selekcja według której przetrwają najsilniejsi – nie każdy może czuć się do końca bezpiecznie. To wszystko zostaje tutaj poruszone i pokazane – oczywiście w sposób adekwatny dla młodego odbiory.

Bardzo dzika opowieść #01: Las złamanych serc

  Jednak aby nie było tak zupełnie słodko, mam pewne „drobne” uwagi.
Po pierwsze zabrakło mi postaci ludzkiej, która byłaby przeciwieństwem człowieka, który został ukazany w komiksie – w tej części mamy ich trzech i każdy na swój sposób jest „zły” a przecież nie wszyscy ludzie są bezlitośni i okrutni. Mam nadzieję, że taka osoba pojawi się w drugim tomie.
Po drugie w tekście pojawiła się nieco kontrowersyjna teza odnośnie wegetarian i wegan a dialogi w moich oczach (dorosłego) są lekko kiczowate i naiwne – z drugiej strony to komiks dla młodszego czytelnika i zdania będą różne 😉
Po trzecie nie wiem co myśleć o ilustracjach. Już tłumaczę o co chodzi bo z pewnością nie o że nie podoba mi się kreska Podolca. Z jednej strony kreska jest dynamiczna, natomiast z drugiej dokładna i pełna szczegółów: na pyszczkach bohaterów wyraźnie widać ich uczucia takie jak smutek, przerażenie, zdziwienie ale i też marzenia, nadzieje, radość… w oczach szalonej sowy naprawdę widać do szaleństwo. I te detale jak listek unoszący się na wietrze, łapka kotka, który usiłuje wydostać się z ciężarówki, pet gaszony pod butem (widzimy tutaj stosunek człowieka do przyrody), czy ucieczka. Widać i czuć ten ruch, pośpiech, szaleństwo, emocje…
Kolory współgrają z nastrojem, który panuje – las, który ma zostać wycięty a następnie zamknięty w którym nie dzieje się zbyt dobrze (panuje nostalgia i smutek) jest szary. Z jednej strony wszytko świetnie ze sobą się komponuje a z drugiej… Sama nie wiem… pewne kadry np. myszy nie do końca mi się podobały. Ponadto zastanawiam się, czy ten styl nie jest zbyt chaotyczny dla młodego czytelnika – naprawdę wiele się tutaj dzieje. Niemniej jest dobrze.

Bardzo dzika opowieść #01: Las złamanych serc

 „Bardzo dzika opowieść” łączy ze sobą humor, akcję i nutkę niepewności z walorami edukacyjnymi (przyroda, ekologia, zwyczaje rysi).
To opowieść niczym apel do ludzkości – błaganie o opamiętanie.

Ludzie…
NIE PORZUCAJCIE ZWIERZĄT – ONE TEŻ MAJĄ SWOJE UCZUCIA I POTRZEBUJĄ CIEPŁA ORAZ MIŁOŚCI!
NIE ŚMIECIE!
SZANUJCIE PRZYRODĘ I CHROŃCIE ZAGROŻONE GATUNKI!
NIE WYCINAJCIE LASÓW KIEDY NIE JEST TO POTRZEBNE – LAS RÓWNIEŻ JEST DOMEM!
OPAMIĘTAJCIE SIĘ!

  Woła i apeluje, jednak jak przystało na Samojlika w nienachalny a stonowany, subtelny i delikatny sposób odpowiednio wpleciony w fabułę skłania do myślenia nad pewnymi sprawami. To wszystko okrasza historią o poszukiwaniu własnego miejsca na świecie, pokonywaniu własnych słabości i wiarą w to, że przyjaciół możemy odnaleźć w najmniej oczekiwanym dla nas momencie. Jeden z komiksów który bawiąc uczy i uczy poprzez zabawę.

  Zakończenie może pozostawić niedosyt i jak najszybszą chęć sięgnięcia po kolejną część.  Dobra i ciekawa pozycja nie tylko dla młodszych czytelników (dzieci od ok 7 roku życia) ale również dorosłych, którzy mają w sobie coś z dziecka, lubią komiksy a także twórczość Samolika oraz Podolca (chociaż to ostatnie nie jest wymogiem).

Tytuł: Bardzo dzika opowieść 1. Las złamanych serc | Scenariusz: Tomek Samojlik | Rysunki: Marcin Podolec| Kolory: Agata Mianowska | Wydawnictwo: Kultura Gniewu | Okładka: twarda | Stron 104