Książki

„W orlim Gnieźnie. Legendy, podania i baśnie wielkopolskie” | Media Rodzina

  Baśnie, mity, legendy… uwielbiam od dziecka i zawsze czytam z zafascynowaniem. Oczywiście nie zawsze – na taką lekturę człowiek musi mieć chęci i czas, niemniej takie książki uważam za wartościową lekturę, którą jak najbardziej można postawić w swojej domowej biblioteczce. „W orlim Gnieźnie. Legendy, podania i baśnie wielkopolskie” jak sama nazwa mówi jest zbiorem wszystkich cudownych opowieści, które tworzyły kulturę, rodzimy folklor, tradycję ale i historię wielkopolski. Zebrane i opracowane przez Błażeja Kusztelskiego a następnie wzbogacone ilustracjami Macieja Palmowskiego, zostały wydane przez wydawnictwo Media Rodzina – w twardej oprawie, na dobrej jakości grubym papierze. Całość prezentuje się zacnie i wzbogaci nie jedną półkę, jednocześnie dostrajając przyjemności wszystkim zainteresowanym tematem.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Na treść książki złożyło się 24 opowieści począwszy od polskich prapoczątków aż do czasów współczesnych, które od wieków i przez kolejne lata były przekazywane z us do ust kolejnym pokoleniom. Opowieści, które rodziły się w przeróżnych zakamarkach Wielkopolski i wędrowały po nich jednocześnie ulegając licznym modyfikacjom i zmianom. To zupełnie normalne – tak to już jest z opowieściami niespisanymi a „żyjącymi” opowieściami… jedna osoba opowie drugiej, ta druga przekazując dalej doda coś od siebie, coś lekko zmieni, poprawi – wiele też zależy od tego co kto zobaczył, jakie realia panują. Jednak to nie wada a zaleta, która dowidzi temu, że te opowieści żyją swoim życiem – są żywe a nie martwe. Mają swego ducha, swoją historię – nie są sztywne, drętwe i nijakie a zapraszają do świata królów, książąt, smoków, Golemów…OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Błażej Kusztelski w swoim dorobku ma kilka pozycji dla młodzieży poświęconym między innymi królom i książętom, którzy niegdyś zasiadli na tronie Polski. W swojej najnowszej pozycji zaprasza czytelnika do wielkopolski i spotkania między innymi z Królem Popielem, Bolesławem Chrobrym, Władysławem Jagiełło, Ludgardą czy Halszce z Szamotuł. Postacie znane, znamienite, można powiedzieć, że wybitne tworzące historię naszej ojczyzny, ale i te, które mogą wydać się obce – o których usłyszymy po raz pierwszy. Dołączą do nich święci jak święty Marcin, koziołki z wieży poznańskiej ale i baśniowe istoty np. smoki czy Golemy. Całość otacza wyjątkowa aura dawnych czasów, historii, tajemnicy ale i magii… Dzięki temu takie opowieści nie są „suchymi faktami” a żyją, niekiedy wciągają w swój świat i zapraszają do tego aby go poznać.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Książka ,,W orlim gnieździe” została wydana w twardej oprawie, na białym, grubym, kredowym papierze i wzbogacona o kolorowe ilustracje, które odzwierciedlają fragmenty z przeczytanych podań, legend oraz baśni jednocześnie oddając ich klimat. Osobiście czytało mi się ją bardzo przyjemnie – należy jednak pamiętać, że jest to gatunek jak również pozycja, którą należy stopniowo sobie dawkować – tylko wtedy lektura może okazać się satysfakcjonująca. Według mnie to ciekawy zbiór podań dla wszystkich zainteresowanych tematem, jak również lubiących baśniowe klimaty. Mimo iż książka znajduje się w dziale książka dla dzieci, uważam ją za odpowiednia dla szerszego grona

Tytuł: W orlim gnieździe. Legendy, podania i baśnie wielkopolskie | Autor: Błażej Kusztelski | Ilustracje: Maciej Plamowski | Wydawnictwo: Media Rodzina | Okładka: twarda | Stron 292

332 myśli w temacie “„W orlim Gnieźnie. Legendy, podania i baśnie wielkopolskie” | Media Rodzina

      1. Tak myślałam… nic się nie stało – zdarza się ^_^ Sam WordPress czasem miesza komentarze i odpowiedzi na nie pojawiają się w niewłaściwym miejscu 😉

        Polubienie

      2. Gdyby nie powiadomienie o komentarzach (które i tak czasem przychodzi ze sporym opóźnieniem) czasem nie zauważyłabym, że ktoś mi odpisał – problem mają również komentujący, którzy nie widzą mojej odpowiedzi 😦

        Polubienie

      3. Hm….. na pewno uważnie patrzeć na który komunikat „odpowiedz” klikamy (czasem kiedy komentarzy jest więcej pojawiają się dwa) a tak to nie wiem… chyba nie. Chyba taka jest „specyfika” wordpressa 😦

        Polubienie

      4. Niestety… taka „specyfika” WordPressa ale to tylko „elektronika” a ta czasem (lub częściej) szwankuje. To normalne – nie ma co się załamywać…. do komentarzy i tak można się dokopać 😛

        Polubienie

      5. Dla przykładu na bloxie nie było możliwości odpowiedzi na komentarze (komentarze jak również odpowiedzi pojawiały się jeden pod drugim w kolejności w jakiej były publikowane), blox często nie działał, nie publikował komentarzy, wyrzucał posty itp itp
        Niewesoło ale ale to tam „zrodził się” magiczny kociołek 😉

        Polubienie

      6. Normalnie – nie ma. Kaput 😛
        25 lutego 2019 roku blox ogłosił, że 29 kwietnia blox.pl zostanie zamknięty i wszystkie blogi przestaną działać. Administracja wygenerowała plik z zawartością bloga (niestety nie wszystkie i bez komentarzy). Nie czekałam tylko następnego dnia przeniosłam bloga na wordpress , ponadto założyłam fanpage na facebooku 😉

        Polubienie

      7. Nic się nie stało 🙂
        Tego, że przeniosłam bloga? Szczerze? Nie 🙂 Jak się okazało to była świetna decyzja, którą powinnam podjąć wcześniej (co mi sugerowano). Zasięgi bloga wzrosły, wzrosła również liczba odsłon, zainteresowanie jak również przybyli nowi czytelnicy a ja poznałam nowe- ciekawe blogi, co mnie najbardziej cieszy… ponadto odważyłam się na fanpage, który jest rozszerzeniem bloga – może nie ma zbyt wielu polubień ale jest 🙂 Czytelnicy nie narzekają na komentowanie (z drobnymi wyjątkami, kiedy wordpress ma awarię ale to przecież mechanizm), pisali, że bardzo tu ładnie, że zmiana na plus… a możliwość dyskusji, wymiany zdań, poglądów sprawiają mi wielką przyjemność. Chociaż oczywiście wspomnienie bloxa jest ale to tylko kiedy ktoś przypomni… szkoda, ze blox nie dał możliwości przeniesienia komentarzy – szkoda tamtych dyskusji ale przyszły nowe 😉

        Polubienie

      8. Blox powoływał się na prawa autorskie, że to niezgodnie z prawami autorskimi… komentarz należy do autora, który go napisał i należałoby pytać każdego komentującego, czy wyraża zgodę na przeniesienie na inną domenę. Pojawiły się komentarze, że to niedorzeczne, ze jeśli ktoś komentuje to już wyraża zgodę na publikację i że to pójście na łatwiznę… sama nie wiem – nie znam się na tym, więc nie chcę oceniać. Oczywiście pojawiły się osoby, które za pewną opłatą przeniosły by całą zawartość 😉

        Polubienie

      9. Jeśli masz na myśli zmiany dotyczące bloga, to do tej pory okazała się ona lepsza. Natomiast jeśli chodzi ogólnie o zmiany to bywają one różne – życie to jedna wielka niewiadoma…. 😉

        Polubienie

      10. To nie ode mnie zależy. Bardzo miło z Tobą rozmawiać i nasza rozmowa sprawia mi wiele przyjemności (tak jak każda wymiana zdań), jednak wypadałoby aby była nie odbiegała od tematu – nie ma sensu spamować 🙂

        Polubienie

      11. Rzeczywiście to wspomnienia, które wywołują uśmiech na mojej twarzy. Nie pamiętam treści tych bajek, jednak pamiętam, że bardzo je lubiłam i prosiłam aby brat je opowiadał a kiedy to robił, śmiałam się ^_^

        Polubienie

      12. Niestety pamięć ludzka bywa ulotna, zresztą chyba nie ma osoby, która pamiętałaby o wszystkim w szczególności ze swojego dzieciństwa…. jednak wspomnienia mam – piękne i staram się je pielęgnować 🙂

        Polubienie

    1. Osobiście baśnie i legendy uważam za tak uniwersalne, że można czytać je bez względu na wiek…. oczywiście jeśli mamy ochotę i lubimy a wiem, że nie każdy lubi ten gatunek książki 🙂

      Polubienie

  1. Mam zbyt silne poczucie patriotyzmu lokalnego, żeby czytać baśnie wielkopolskie xD Daj mi małopolskie, to przeczytam na pewno 😉
    (komentarz z przymrużeniem oka, tak naprawdę uwielbiam wszystkie baśnie i ludowe podania)

    Polubienie

  2. Myślę, że co najmniej jedną książkę z tymi najważniejszymi legendami każdy powinien mieć w swojej biblioteczce. Warto przekazywać je dalej. Może już nie przechodzą z ust do ust ale nawet spisane na papierze mogą ulec zapomnieniu jeśli nie będą czytane. Piękne wydanie, ale raczej się już nie pokuszę mając inne książki z baśniami i legendami :). Mam też typowe ze swojego regionu, trochę mniej znane. Myślę, ze kiedyś przedstawię na blogu, ale tyle książek do pokazania, że nie wiadomo kiedy to w czasie zmieścić 🙂

    Polubienie

    1. Jak najbardziej… chyba przytoczę Twój komentarz i wkleję we wpis (mogę?), to bardzo mądre i wazne słowa. Takie książki chronią historię, kulturę ale i tradycję od zapomnienia – od tego aby nie przepadła w czeluściach odmętu ale i „badziewia”, które coraz częściej zalewa rynek… to nie tylko historia i kultura ale i tradycja. Prawda? 🙂
      Pokaż, pokaż.. jestem ciekawa książki, którą posiadasz. Zdradzisz tytuł? 🙂

      Polubienie

      1. Książek mam kilka. Tylko ach czy ja się do nich dogrzebię teraz żeby szczegółowe dane podać :D. Na półkach po dwa rzędy książek i jeszcze na nich książki. Po remoncie zapanuje ładny porządek i na pewno przedstawię te z legendami. Miałam „Bajki Polskie”, nie pamiętam tytułu ale chyba po prostu Legendy Polskie z takimi najważniejszymi, które każdy zna :), „Opolskie bajki i legendy” – to z mojego regionu, musiałam mieć ❤ i Pomorskie a tak dla odmiany. Jakieś jeszcze się cieniutkie książeczki znajdą z pojedynczymi. Kolekcjonuję książeczki dla dzieci, to trochę tego mam, dużo starych co nie znaczy, że złych :).
        Hehe możesz mnie cytować, czuję się zaszczycona :).

        Polubienie

      2. To gdzie je zagrzebałaś? W skrzyni skarbów, na strychu? xD
        Porządek warto mieć dla samej siebie aby kontrolować zbiory 🙂
        Podałaś bardzo ciekawe tytuły – jak tylko sytuacja zelżeje poszukam ich w bibliotece 😉
        Z malutkich książeczek kojarze „Smok ze smoczej jamy” Wady Chotomskiej

        Te książeczki kolekcjonujesz sama dla siebie? 🙂

        Polubienie

      3. Na strychu nie ale wszystko z remontowanego pokoju zostało przeniesione do drugiego pokoju, w którym są książki. Niestety nie mam możliwości całkowitego porządku utrzymać, dopóki nie ogarniemy sobie mieszkanka. A teraz jak na złość jeszcze wszystko stanęło. Pocieszam się tym, że potem będę mogła sobie swoje zbiory pięknie układać <3. Tak kolekcjonuję książki dla siebie i te dla dorosłych i dla dzieci. Na początku z myślą o tym, że przyda mi się do pracy w szkole a teraz chyba z czystego sentymentu 🙂
        Część książek uratowałam przed wyrzuceniem. Sama chętnie czytam, wracam do różnych pożyczam 🙂

        Polubienie

      4. Pokój z książkami – domowa biblioteczka? Marzę o takiej od dziecka ❤ To musi być piękne… zapach i wygląd książek… ach rozmarzyłam się 😀 ❤
        Powoli, małymi kroczkami i osiągniesz upragniony porządek – bez pośpiechu a w swoim czasie… na wszystko przychodzi odpowiednie miejsce i pora 😉
        Sentyment… to tak jak z baśniami, bajkami, z książkami które wspominamy z dzieciństwa a także klasykami 🙂
        Uratowałaś? Skąd? 😉

        Polubienie

      5. Były różne akcje oddawania starych książek za grosze, likwidacje bibliotek, itp, to czego by się nie pozbyli możliwe, że wylądowałoby na śmietniku. Okropieństwo :(. Dla niektórych pożółkła, poniszczona książka to śmieć. Wiadomo jest tyle pięknych nowych wydań cieszących oczy a jednak lubię właśnie te stare, ich zapach, dotyk 🙂

        Polubienie

      6. Na śmietniku? Kilka razy widziałam zdjęcia takich książek i aż „serce boli”….. bardzo nieprzyjemny widok 😦 Masz rację, że te książki mają swój urok, klimat, historię…. Upolowałaś jakąś perełkę? 🙂

        Polubienie

      7. Niedługo okaże się, że jesteś w posiadaniu białych kruków 🙂
        Masz rację.. bardzo fajna akcja – za zebrane pieniądze biblioteka mogła kupić co innego, coś co jest potrzebne 😉
        Haha… a to trzeba było rozmienić xD Mogłaś poprosić aby odłożyli 😀

        Polubienie

      8. Akcja niby fajna ale mało osób bierze w niej udział. Dwa lata tam nie byłam a jak przyjechałam to te same książki :P. Sporadycznie więc tam przychodzę zerknąć czy coś doszło. Dlatego też nie bałam się pójść rozmienić na tego Lema xD

        Polubienie

    2. Może nie były to jakieś znane i bardzo zacne tytuły ale kilka całkiem przyjemnych książeczek. Zresztą jeszcze zobaczymy, bo przyznaję, ze wszystkiego jeszcze nie czytałam, dużo książek mam :D.
      Fajną akcję zorganizowała biblioteka w Opolu. Możliwe, że jest więcej takich. Zbierali książki, których nikt nie chciał i sprzedawali za symboliczną złotówkę. Ileż ja tam książeczek pozbierałam :D. Pozdrowienia dla kogoś kto mi Lema sprzed nosa wziął w ciągu 10 min kiedy poszłam kasę rozmienić :P.

      Polubienie

  3. Piękne wydanie, książka ciągle poszukiwana, bo legendy są w podstawie programowej, a niektóre są elementem edukacji regionalnej.
    Nawet nie wiedziałam, ze jest wznowienie:-)

    Polubienie

    1. Dla osoby zainteresowanej tematem owszem, chociaż z drugiej strony taka książka może rozbudzić pasję lub zwyczajnie zainteresować – spodobać się (nie jest to ten rodzaj, który czytamy jednym tchem od deski do deski, za jednym razem a stopniowo) 🙂

      Polubienie

  4. Kocham baśnie i legendy, mam tak od dziecka i z biegiem czasu wcale się to nie zmieniło :)) Zresztą myślę, że takie lektury nie mają ,,widełek wieku,, są dla każdego 🙂 Polecają przez Ciebie pozycję przeczytam z ogromną ochotą :))
    Pozdrawiam ciepło, Agness<3

    Polubienie

      1. A wiesz, że nie umiem podać tej ulubionej, podoba mi się tak wiele :))) Kocham te nasze polskie, to bezapelacyjnie. Jako lokalna patriotka interesuję się też legendami Lubelszczyzny, jest sporo naprawdę ciekawych, ale i baśnie innych narodów nie ustępują naszym. W ogóle uwielbiam elementy magii i dawnych wierzeń i słowiańskich i innych krajów… idąc dalej, niesamowicie interesuje mnie też (poza legendami) również dawne życie, nie jakieś walki, polityka, czy podobne sprawy, ale takie zwyczajne, codzienne życie, różnych warstw społecznych… ale tu już wychodzę z tematu posta :)))
        Ściskam serdecznie ❤

        Polubienie

      2. Według mnie nie wychodzisz…. wszystko to o czym piszesz jest związane z tradycją, kulturą, historią a przecież te same elementy zawierają również baśnie – to dziedzictwo kulturowe poszczególnych państw, miast, narodów… z ich treści możemy wiele dowiedzieć się o dawnych tradycjach, zwyczajach o regionie. Mnie również od dziecka interesowała Starożytność, mitologia, baśnie, podania, mity, dawne zwyczaje, tradycja…. i nadal to lubię – fascynujące jest to jak dawniej żyli ludzie, jak zmieniało się ich życie, jak jedna kultura wpływała na drugą, co kiedyś ludzie czuli, myśleli, jak postępowali….. nie polityka jak mówisz a życie, kultura, tradycja….

        PS Mitologia Słowian od dawna, czy idąc z falą iż ten temat stał się popularny? 🙂

        Pozdrawiam i zapraszam do dalszej dyskusji – będzie mi miło 🙂

        Polubienie

      3. Kurczę… obawiam się, że komentarz nie wpisze się w odpowiednim miejscu, ale pod ostatnią Twoją wypowiedzią nie mam -odpisz- więc odpisuję tu gdzie mogę. Otóż – widzę, że mamy bardzo podobne zainteresowania, ależ mnie to ucieszyło :))) Takie życie codzienne ludzi jest niesamowicie interesujące i wręcz mnie pochłania. A kropla magii we wszelkich podaniach, legendach, czy opowieściach przyciąga mnie jak magnes :)) Pytasz, czy mitologia Słowian to nowe zainteresowanie, otóż nie, mnie ogólnie te tematy pochłaniały od dzieciństwa, i nie chodzi tylko o Słowian, ale ogólnie te klimaty, z różnych narodów. Ale i pewnie przynależność do pewnej grupy gra ogromną rolę :)) To po prostu wciąż się rozwijało, wiadomo, jedno zostało przeczytane, to szukałam kolejnych treści i nowych informacji, ciekawych doznań :)) Do dziś pamiętam, jak udając, że się uczę, czytałam, a gdy mama zbliżała się do pokoju, to szybko przykrywałam czytaną książkę podręcznikiem szkolnym. Wiele treści było zbyt mocnych dla młodziutkiej osoby, jednak trudno było mi się od nich oderwać, a później bałam się spać w ciemności i lampka przy łóżku była obowiązkowa ;))

        Polubienie

      4. Nie ma opcji „Odpisz”? Dziwne? Może wystarczyło odświeżyć stronę? Jakby nie było dziękuję za komentarz – tutaj 🙂
        Mnie również – jest i będzie o czym porozmawiać 🙂
        Fascynujące jest to jak ludzie przystosowywali się do zmian, jak sobie radzili ale i jak walczyli o zmiany – o nowe lepsze zycie i lepszą przyszłość…. można powiedzieć, że to już podchodzi pod psychologię (tak trochę) 🙂
        Przyciąga i nie chce puścić xD
        To tak jak mnie!!! Bratnia Duszyczko 😀 ❤
        Doskonale rozumiem… wiem jak to jest kiedy pasja pochłania i ile daje przyjemności 🙂 Co do treści książek to według mnie wiele zależy od dziecka, nastolatki… od indywidualnych preferencji, uczuć, emocji… przecież każde dziecko jest inne – każdy jest inny, to co przeraża jednego nie koniecznie przerazi drugiego. Nie ma co tak dzielić na kategorie i ustalać granic…. pamiętam jak za dziecka czytałam baśnie w którym ze stopy siostry Kopciuszka leciała krew – będąc dzieckiem "puściłam" to mimo uszu… liczyło się co innego 🙂

        Polubienie

      5. Okazało się, że komentarz wkleił się idealnie, tam gdzie jego miejsce :)) Mam nadzieję, że i z tym będzie podobnie :))
        No więc co do strasznych treści w baśniach i legendach… cóż… tchórz ze mnie okrutny, tak mi zostało do tej pory, ciemność wciąż mnie przeraża, nie lubię jej. Ale opowieści z dreszczykiem fascynują mnie i pochłaniam pasjami :))) Chyba trochę lubię się bać, ale nie wtedy, kiedy jestem sama w domu nocą ;)))

        Polubienie

      6. Czasem rzeczywiście WordPress wariuje ale zazwyczaj wszystko jest tak jak być powinno 🙂
        Nie tchórz… żaden tchórz… po prostu wówczas zwracałaś szczególną uwagę na pewne elementy a ciemność? Ta rzeczywiście może przerażać, natomiast z drugiej być fascynująca…. ciemność skrywa w sobie tajemnice ale i piękno – nie zawsze jest taka straszna, niemniej rozumiem i szanuję – kiedy tli się światło czujesz się bezpieczniej 🙂
        Zdrowy strach…. chyba nie jest zły? 🙂

        Polubienie

  5. Oooo! Znowu coś dla mnie! Zapewne wspominałam że kocham różnego rodzaju baśnie, legendy, klechdy… w zasadzie każde opowieści, jednak najbardziej te straszne i budzące grozę 😀 Najlepsi w takich opowiadaniach są azjaci, ale my również mamy wspaniałe postacie jak Południca czy Strzyga. Ach! Takie opowieści to ja po prostu chłonę, jak gąbka 😀 Zapewne i z tą książką bym się polubiła! Nawet się zastanawiam, czy by nie zrobić sobie takiej małej biblioteczki tylko z baśniami i legendami. Może na początek w wersji e 🙂 Wracając do tematu strasznych postaci z legend (chodź wiem, że to nie na temat ale po prostu muszę to napisać, bo to mój ukochany temat) chciałabym ci polecić świetne azjatyckie historie 🙂 O ile zainteresuję Cię tym tematem, ale myślę że to bardzo ciekawe zagadnienie. Takie historie, takie legendy i takie postacie odwzorowują odwieczne strachy kryjące się głęboko w ludziach. Kuschisake-onna, Teke Teke lub lalka Okiku. Przepraszam Kochana że znowu popłynęłam w temacie, ale jak czytam albo słyszę „legendy” to mi się język rozwiązuje i palce stukają po klawiaturze jak szalone 😀
    Pozdrawiam ciepło ♡

    Polubienie

    1. Wspominałaś a ja zapamiętałam – miło mi i cieszę się iż wpis jak i książka wzbiły Twoje zainteresowanie 🙂 Ja również od kiedy sięgam pamięcią lubiłam i nadal lubię tego typu opowieści… są magiczne, niezwykłe ale i dają możliwość poznania kultury. Wiedza życiowa ale i historyczna oraz kulturowa… Azjaci? Od razu pomyślałam o Szeherezadzie ;D Południca i Strzyga to już mitologia słowiańska, która ostatnio stała się bardzo popularna i „na czasie”… zauważyłam, że ostatnio jest trend na tego typu opowieści jak i ich przeróbki w szczególności przeróbki „Małej Syrenki”. Również to zauważyłaś? Wszelkie powieści na motywach znanych baśni? Inna wersja tych baśni, baśń pokazana z innego punktu patrzenia… ciekawe jak długo to wszystko będzie się sprzedawać ^_^
      Kochana.. jak nie w temacie jak w temacie? Jak najbardziej w temacie… dziękuję za polecenie ale gdzie ja to znajdę? 😦

      PS Wczoraj oglądałam „Wilcze dzieci” xD

      Polubienie

      1. Zauważyłam. Zaobserwowałam to też na tik toku, taki trend na straszne opowieści, wyciąganie najmroczniejszych słowiańskich legend, oryginalne, straszne bajki które były inspiracją do słodkich melodyjnych filmów animowanych disneya. Myślę, że takie straszne historie każdego w mniejszym lub większym stopniu interesują bo strach to adrenalina a adrenalina to przyjemność 🙂 Będą się sprzedawać tak długo jak będzie na nie popyt 😀
        Poszukaj w internecie albo na youtube. Nie są to długie historie od takie ciekawostki 🙂
        I jak wrażenia odnośnie wilczych dzieci ? 🙂

        Polubienie

      2. Osobiście uważam, że odmienne spojrzenie na znaną baśń jest ciekawe i pozwala snuć własne domysły, tworzyć historię, dopowiadać i tworzyć… Moja Mama powiedziała, że to już coś z psychologii i zagłębianie się w tę dziedzinę 🙂
        A co mam wpisać? 🙂
        W swoim życiu wdziałam już kilkanaście razy – znasz odpowiedź 😀

        Polubienie

      3. A ja wspominałam, że dalej ich nie obejrzałam ? XD Ja np. jak oglądam Elfen Lied po raz 20 to nadal czuję się jakbym oglądała go pierwszy raz 🙂 nie wiem, anime ma coś takiego w sobie, czy tylko ja to czuję? 😀 Też myślę, że to jak najbardziej psychologiczne podejście do tematu. To może nie być zwykłe zainteresowanie a już obsesja 😀
        Wpisz gotowe hasło jak np. „Teke Teke” 🙂 To takie bardziej ciekawostki niż historie, bo wiele nie można o tym przeczytać, ale to na pewno jeden z ciekawszych potworów z miejskiej legendy 🙂

        Polubienie

      4. Według mnie warto – to nie serial a jeden film.. piękny jest (na podstawie mangi) ^_^
        Wiesz… wciągają nas przeróżne rzeczy i to jest piękne 🙂
        Dziękuję ❤ będę szukać i czytać :*

        Polubienie

  6. Zawsze lubiłam czytać legendy i mity. Tak jak większość z nas, sporo ich znam. Te wielkopolskie są mi szczególnie bliskie, bo mieszkam w sąsiednim województwie i bardzo często bywam w Poznaniu.
    Pamiętam jaką radość sprawiła mi podarowana przez Rodziców „Złota dzida Bolesława”. To zbiór legend, podań i baśni Ziemi Lubuskiej, pięknie zilustrowanych przez J.M. Szancera. Dostałam ją chyba na 10 urodziny. Oczywiście do dziś znajduje się w moich zbiorach. Kiedy już sytuacja pandemiczna zelżeje i będę mogła bezkarnie spotykać się z moimi chłopakami, spróbuję im poczytać.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    Polubienie

    1. To tak jak ja… urodziłam się z tym we krwi, od zawsze mnie pasjonowały, interesowały, wciągały…. dla mnie to nie tylko wspaniała przygoda i niesamowita podróż ale również lekcja historii, kultury, tradycji….
      Wspomniałaś Szancera i już moje oczy zaczęły świecić ❤ To musi być cudowna publikacja – nie widziałam jej ale sam temat i ilustracje Mistrza zapowiadają i mówią o niej jako o Arcydziele…… ach chciałabym ją zobaczyć, przejrzeć, przeczytać ❤ Według mnie jak najbardziej warto przeczytać ją chłopakom – niech chłoną wiedzę jednocześnie przeżywając niesamowite przygody 🙂
      Miłego wieczoru 🙂

      Polubienie

  7. Mój siostrzeniec byłby zachwycony tą książką, bo bardzo lubi baśnie i legendy ;). Za dwa tygodnie ma urodziny, więc kupiłam mu inną publikację, ale w tej tematyce: „Baśnie i legendy polskie”

    Polubienie

      1. A w ogóle to jestem przeszczęśliwa, bo siostra tegoż siostrzeńca zaczytuje się w „Ani z Zielonego Wzgórza”, którą jej kupiłam na Gwiazdkę :). Za tydzień ma z kolei urodziny, więc kupiłam jej „Enolę Holmes”, mam nadzieję, że też będzie zadowolona

        Polubienie

      2. To też pamiętam ^_^
        Nie znam tej książki 🙂

        Naprawdę? Cieszę się razem z Tobą – mam nadzieję, że Enola również przypadnie Jej do gustu i w głębi serca przeczuwam, że tak będzie 🙂 Kupiłaś wszystkie trzy części, czy tylko jedną? 🙂

        Polubienie

      3. Ja też mam taką nadzieję ;). W czwartek ma urodziny, podrzucę jej prezent, zachowując oczywiście ostrożność – mieszka na tej samej ulicy, więc daleko nie pójdę, podam jej tylko przez ogrodzenie 😉

        Polubienie

Dodaj komentarz