Książki

„Bestiarusz. Zwierzęta” Witold Vargas | wydawnictwo Bosz

  Wydawnictwo Bosz znane jest z wielu barwnych i starannie wydanych albumów o przeróżnej tematyce z których niewątpliwie największą popularnością cieszy się Seria Legendarz. Dla nie wtajemniczonych jest to seria książek-leksykonów, które mają na celu przybliżyć czytelnikom mitologię a także kulturę słowiańską. Nie chodzi tyle o wierzenia i dawne słowiańskie obrzędy co o postaci, bestie, stwory, duchy i im podobne związane z kulturą dawnych Słowian. Co ciekawsze często nawiązuje one do chrześcijaństwa – bo to chrześcijaństwo i kościół czerpał z dawnych wierzeń (nie tylko Słowian), zmieniając a także dostosowując je do własnych potrzeb a także wygód.
W Serii Legendarz znalazły się między innymi „Besiarusze słowiańskie” w których umieszczono spis przeróżnych stworów przewijających się przez karty dawnych legend, podań, opowieści jak również baśni oraz mitów. W maju do kolekcji dołączyła kolejna książka „Bestiarusz zwierzęta” będąca dziełem tylko i wyłącznie Witolda Vargasa a nie tak jak w przypadku poprzednich Bestiruszy duetu z Piotrem Zychem.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Pisząc o „Wielkiej Księdze smoków” wspominałam, że grafiki Witolda Vargasa wydały mi się bardziej szczegółowe i „łagodniejsze”, natomiast kolory żywsze niż w przypadku prac Pawła Zycha – te z kolei są bardziej „mroczne” i wyblakłe. W przypadku „Bestiarusza zwierzęta” również to zauważyłam – co ciekawe bardzo często przypominały mi one ryciny lub ilustracje umieszczane na starych zwojach. Treść również nieco różni się od poprzednich części bestiaruszy w których poznajemy baśniowe i mitologiczne stwory, potwory, bestie itp. Nie dotyczy bestii, które bardzo często były wytworem ludzkiej wyobraźni a prawdziwych zwierząt – tych, które żyły i żyją naprawdę. Cała budowa książki pozostała bez zmian – tak więc i tym razem mamy do czynienia z książką typu leksykon”.Bestiarusz zwierzęta  We wstępie autor opisuje skąd wziął się pomysł na kolejną część Bestiarusza, przybliża jego treść a także mówi co stanowiło dla niego inspirację – skąd czerpał pomysł. Dowiemy się z niego między innymi tego, że zwierzęta towarzyszyły człowiekowi od początku cywilizacji – żyły tuż obok będąc nie tylko źródłem pożywienia, czy odzienia ale również głębiej wpływając na życie. Ponadto na kartach zapisało się wiele opisów mówiących o ich przeróżnych, niemal magicznych cechach co stanowiło inspirację na późniejszych twórców fantasty czy też bajek oraz baśni. Autor po wnikliwej dogłębnych poszukiwaniach, analizie i przestudiowaniu wielu starych kronik, dokumentów, baśni, legend, podań jak również opracowań etnograficznych, postanowił przybliżyć ten świat – ten temat.Bestiarusz zwierzęta II  Zwierzęta o których przeczytamy w książce zostały uporządkowane według ich natury: np. zwierzęta domowe, zwierzęta dzikie, czy zwierzęta skrzydlate, następnie wyjaśnia skąd się one wzięły (jakie są ich korzenie) a także o naturze tych zwierząt. Dowiemy się miedzy innymi tego, że w wierzeniach ludowych bardzo często można znaleźć odniesienia do „skrzydlatych bestii”, które nie miały nic wspólnego z istniejącym ptasim gatunkiem a były jedynie wytworem ludzkiej wyobraźni, jednakże ludzie uważali co innego.

  Każde z omawianych zwierząt zostało pokrótce scharakteryzowane w ten sam sposób – nazwa, zwięzły opis a także prosta ilustracja (jak już wspomniałam wydały mi się prostsze i mniej mroczne od ilustracji Pawła Zycha). Z treści poznamy nie tylko wygląd i charakter zwierzęcego „bohatera” ale również jego odniesienie i znaczenie w kulturze oraz tradycji jak również to w jaki sposób zapisał się na kartach historii. Autor nie pominął wspomnienia (w sumie napisania) o zwyczajach i obrzędach dotyczących omawianych stworzeń, odniesieniach do przeróżnych kultur i tradycji np. chrześcijańskiej, czy też więzi łączącej ze sobą różne gatunki np. krowy i węże. Osobiście spodobało mi się to, że autor przemycił elementy innych wierzeń, które wzajemnie się przenikają – miały i mają na siebie wpływ. Oczywiście nie mogło zabraknąć legend, podań i przypowieści – bardzo zgrabnie i umiejętnie wplecionych w treść.Bestiarusz zwierzęta IV  I tak czytelnik dowie się między innymi tego czego symbolem jest kot i w jakim celu został zesłany przez bogów na ziemię, o jednym z najpotężniejszych obrzędów magicznych z udziałem bydła zwanym „oborywaniem”, zdolnościach wieszczych bydła i tym dlaczego należało czekać do Wigilii Bożego Narodzenia aby usłyszeć o tym co bydło ma do powiedzenia (tutaj pojawia się chrześcijański motyw opłatka a także przemawiania zwierząt ludzkim głosem w dniu Wigilii), leczniczych właściwościach biedronek, o tym skąd wzięły się koty na ziemi i jaki mają związek z rękawiczką, kocim rodzie „Rękawiczka Łajmy”, czy Zmorze, która potrafiła wyssać ze zwierząt domowych wszystkie siły witalne a także w jaki sposób króliki przepowiadały pogodę. A to zaledwie skrawek tego, co czytelnik znajdzie w książce.
Całość opowiedziana w charakterystycznym dla autora stylu – lekko, swobodnie, bez przedłużania i zbędnego „gadania”, lecz rzeczowo, treściwie i niejednokrotnie z humorem. Dzięki temu w trakcie lektury ma się wrażenie obcowania z baśnią czy też legendą bądź wysłuchiwania opowieści snutych przy ognisku przez bajarza, gawędziarza lub „przywódcę” wioski…. ten gawędziarski styl sprawia, że naprawdę można przenieść się do odległych czasów – późnym wieczorem lub nocą, usiąść przy ognisku i przy jego cieple wysłuchiwać ludowych mądrości a także przypowieści – w szczególności jeśli książkę czyta/przegląda się wieczorem, przy zaciemnionym świetle, jedynie przy blasku latarenki lub małej lampeczki. Dla lubiących baśnie to wspaniały klimat.Bestiarusz zwierzęta III  „Bestiarusz. Zwierzęta” uważam za dobrą i ciekawą kontynuację – uzupełnienie poprzednich dwóch tomów (tudzież jednego-zbiorowego) Bestiarusza Słowiańskiego. Mimo iż znajdziemy w nim jedynie zwierząt a same opisy nie są zbyt wylewne, nie mogę powiedzieć, że temat został potraktowany po omacoszemu, czy infantylnie. Wyraźnie widać, że autor włożył w swoją książkę wiele pracy – nie tylko wpadł na pomysł ale również wnikliwie się go zagłębił poszukując, wczytując a następnie studiując przeróżne źródła. To nie tylko podania, baśnie oraz legendy ale również kroniki, dokumenty jak również opracowań etnograficznych, które wymienia w bibliografii zamieszczonej na końcu książki. Mało tego… w trakcie lektury obok niektórych fragmentów można znaleźć numerki, które przekierują nas do odpowiedniego tytułu z którego autor zaczerpnął informację. Dzięki temu mamy pewność, że wszystko to o czym napisał autor nie jest wytworem jego wyobraźni – choć z pewnością wyobrażaniem ludzkim, związanym z tradycją, kulturą, przypowieścią a nie kiedy „widzi mi się”.Bestiarusz zwierzęta V  Książka z pewnością zauroczy i niewątpliwie spodoba się tym, którzy polubili „Bestiarusze słowiańskie” jak również całą Serię Legendarz. Wszyscy Ci, którzy lubią baśnie, legendy oraz podobne im klimaty również nie powinni pozostać tej pozycji obojętni, gdyż oni również w tej pozycji mogą znaleźć „coś” dla siebie. Książka jest niczym podróż właśnie do świata baśni, legend ale i dawnej tradycji czy też kultury. Oczywiście co do wiarygodności przedstawionych informacji możemy tylko gdybać, jednak to nie ten fakt powinien decydować o „wartości” tego typu pozycji.
TO NIE JEST KSIĄŻKA ANI NAUKOWA, ANI HISTORYCZNA – według mnie rozrywkowa. Czy ciekawa i pozostawia niedosyt? To już pozostawiam do oceny indywidualnej – będąc miłośniczką baśni, legend itp. miło spędziłam czas.

FRAGMENT KSIĄŻKI

Tytuł: Bestiarusz. Zwierzęta | Autor: Witold Vargas | Ilustracje: Witold Vargas | Wydawnictwo: Bosz | Okładka: twarda | Stron: 200

451 myśli w temacie “„Bestiarusz. Zwierzęta” Witold Vargas | wydawnictwo Bosz

  1. Wydaje mi się interesująca, podobnie jak reszta serii. Może kiedyś zerknę z ciekawości? Słowiańska mitologia i wierzenia wydają mi się trochę zaniedbane, dopiero niedawno słychać o podobnych pozycjach jak ta opisana (a może tylko ja nie słyszałam?).

    Polubienie

    1. Zajrzeć z pewnością nie zaszkodzi a temat może się spodobać 🙂
      Wiesz… tak naprawdę trudno mówić o naszej mitologii – to raczej zlepek wierzeń, ludowych porzekadeł, klech, legend, tego co kiedyś ludzie mówili… bo oni mówili a nie zapisywali. Dopiero potem zaczęto spisywać ale i też wymyślać na potrzeby i tak się przyjęło 🙂
      Dopiero od jakiegoś czasu zrobiło się o tym głośno bo pozycje z pewnością były 😉

      Polubienie

    1. Do tego, czy każdego nie jestem pewna – każdy ma swój gust, upodobania, preferencje… nie każdemu do gustu przypadnie proponowana forma. Będzie różnie ale to normalne 🙂

      Polubienie

    1. Jeśli lubisz legendy, mity oraz baśnie a do tego interesuje Ciebie kultura Słowian (i nie tylko), jest to możliwe. Jednak pamięta, że nie jest to książka przyrodnicza 😉

      Polubienie

    1. W tej książce omawiane są zwierzęta a nie stworki i bestie – nie ta tematyka, choć klimat Bestiaruszy a i samego Bestiarusza nie przeczytałam od deski do deski 🙂

      Polubienie

      1. Myślałam, że czytasz wszystkie książki, które recenzujesz 😀 A tu proszę 😀 W sumie zastanawiałam się nawet jak to jest czytać książki tak szybko 😀

        Polubienie

      2. Bo czytam, jednak pewne książki jak Bestiarusz słowiański dwa tomy w jednym nie jest książką, która przeczytasz od deski do deski za jednym razem… Zresztą nawet jej nie recenzowałam a nie mówię o „Bestiaruszu zwierzęta” z tego wpisu. Pewne książki człowiek sobie dawkuje. Co do szybkiego czytania – to tak czytam szybko i ze zrozumieniem 😉

        Polubienie

  2. Cały czas mam w planach poznanie „Bestiariuszy”, a potem, jeśli mi się one spodobają, to pójdę dalej ;). Ty i Marta z bloga W sercu książki tak ładnie kusicie tymi publikacjami, że trudno się nie zainteresować 😉

    Polubienie

    1. Oczywiście rozumiem, chociaż wydaje mi się, że zważywszy na fakt, że ten tom jest uzupełnieniem poprzednich dwóch części Bestiarusza, i tak zawiera sporo informacji. Poza tym nie jest to i nie miała być pozycja naukowa a książka, która w lekkiej, prostej formie, bez przedłużania i zbędnego gadania przybliży omawiany temat. Dodatkowo autor umieścił bibliografię dzięki której zainteresowany czytelnik sam może szukać dalszych informacji. Niemniej rozumiem co masz na myśli – jeśli kogoś interesuje dany temat, to chyba zawsze informacji jest za mało 😉

      Polubienie

      1. Treść? Przecież tej nie znasz xD Jednak ilustracje rzeczywiście mogą wzbudzać niepokój, w szczególności w Bestiaruszach cz I i II, czy „Duchach polskich miast i zamków”. Niemniej nawet gdyby były one inne, książek nie umieściłabym w dziale książek dla dzieci 😉

        Polubienie

      2. Nie dziecinny tylko napisany lżejszym językiem w którym można znaleźć zdrobnienia, z humorem… tak słodko i ciepło, że można się uśmiechnąć. No i ilustracje są cieplejsze i przyjemniejsze… takie łagodne niczym z niektórych bajek 😉

        Polubienie

      3. No tak… to kiedyś człowiek zapisywał sobie na karteczce tytuły książek o które chciałby zapytać i ewentualnie wypożyczyć – teraz wystarczy rezerwacja 🙂

        Polubienie

Dodaj komentarz