Książki

Bo liczy się rodzina. Seria książek 8+2 i ciężarówka, domek w lesie a także wycieczka rowerowa do Danii, A. C. Vestly, Dwie Siostry

Dzień dobry

  Witajcie w ten słoneczny dzień: usiądźcie wygodnie i rozgłoście się – najlepiej ze szklanką wody mineralnej lub filiżanką kawy/herbaty. Dzisiaj chciałabym opowiedzieć Wam o pewnej serii książek, która mimo iż stworzona z myślą o młodszych czytelnikach, skradła moje serce na tyle, że postanowiłam dołączyć ją do mojej biblioteczki. W związku z tym, że niedawno premierę miała najnowsza – szósta część, uzupełniłam kolekcję o trzy tomy, których mi brakowało (bezpośrednio u wydawnictwa i to był najprzyjemniejszy zakup). Mowa o książkach norweskiej pisarki Anne-Cath Vestly „8+2”, która w latach 70 doczekała się doczekała się wersji telewizyjnej a także telewizyjnej w  której babcię zagrała sama autorka, oraz adaptacji filmowej w 2013 roku. Do tej pory nakładem wydawnictwa Dwie Siostry w Polsce ukazało się 6 tomów – ja posiadałam 4 i brakowało mi dwóch pierwszych. Na szczęście mam już całą serię.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Jak już wspomniałam książki opowiadają o losach sympatycznej wielodzietnej rodziny w skład której wchodzą rodzice oraz ośmioro dzieci (Maren, Martin, Marta, Mads, Mona, Milly, Mina i mały Morte), mieszkającej w ciasnym mieszkanku w miejskiej kamienicy. Tata zarabia na utrzymanie rodziny rozwożąc towary po sklepach swoją czerwoną ciężarówką, mama zajmuje się domem, natomiast dzieci poza swoimi szkolnymi sprawami i obowiązkami, starają się jej pomagać.   Życie upływa im w dość miłej atmosferze, gdy nagle pojawia się wielki problem – ciężarówka taty znika. Co począć? I wtedy w domu pojawia się babcia, której głowa pełna jest pomysłów (bardzo często również tych szalonych) a serce pełne miłości i ciepła. Jednak skradziona ciężarówka to nie jedyny problem, którzy trzeba rozwiązać: jest jeszcze wiecznie narzekająca na hałasy sąsiadka, sąsiad Henryk, którego pasowałoby zeswatać z Huldą mieszkającą Piętro Niżej, ugasić pożar….

Tylko czy się uda? Kim jest złodziej ciężarówki? Co z marzeniem o pięknym domku w lesie?  Pewni możecie być, że nudno nie będzie w szczególności, gdy pod ręką jest szalona babcia 🙂

Domek w lesie  W drugiej części „Domek w lesie” rodzina z wielkiego miasta przeprowadza się do małej, drewnianej chatki w lesie. Nowy dom, nowe otoczenie, szkoła, praca, znajomi, koledzy w szkole i babcia, która wcześniej mieszkała w domu spokojnej starości a także nowy przyjaciel – pies Rurek. Teraz rodzina jest już w komplecie – jest jeszcze przyjemniej i weselej, mimo iż wydawać by się mogło, że każdy dzień jest rutyną. „Wydawać”… to słowo ma ogromne znaczenie, bo w nowym otoczeniu, babcią i psem w pakiecie nie może być nudno.https://magicznykociolek.wordpress.com/wp-content/uploads/2019/06/b3fd1-zgubieniwlesieblmoklejak.jpg  Tata nadal zarabia na utrzymanie rodziny a w wolnej chwili gra na puzonie, mama nagle odkrywa, że ma czas na czytanie książek (co zresztą sprawia jej dużo przyjemności), starsze rodzeństwo idzie do nowej szkoły, młodsze godzinami bawi się w chowanego a babcia odkrywa, że lubi bawić się w sklep, trenuje skoki narciarskie, walczy z Indianami… Zabawa pełną parą.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA  „8 + 2 i wycieczka rowerowa do Danii” to dla odmiany szósty tom przygód tej wielodzietnej rodziny, który ukazał się niedawno (o poprzednich już pisałam na blogu). Nadchodzi lato. Rodzina postanawia nieco zmienić klimat do którego przywykli i wyjechać na wakacje za granicę. Jednak nie będzie to byle jaka wyprawa, bowiem za środek transportu wybierają nie czerwoną ciężarówkę a rowery. Nic nie szkodzi, że Babcia nie potrafi jeździć na rowerze a najmłodsze dzieciaki są jeszcze za małe na tego typu wycieczki. Tata zawsze znajduje rozwiązanie na wszystkie problemy i z pewnością znajdzie wyjście z tej sytuacji.

Tylko co zrobić z Rurkiem i krówką Mućką? Czy istnieje sposób na to aby zabrać ich ze sobą? Pies i krowa na rowerze – czy to w ogóle możliwe? Czy to nie strach nocować w lesie albo w schronisku? Co robi babcia w wielkim kapeluszy??
Tyle pytań, jednak jedno jest pewne. Z pewnością nudno nie będzie.https://webimage.pl/pics/265/0/dphpThumb_generated_thumbnailjpg.jpg

  Jak najprawdopodobniej zauważyliście fabuła książek jest prosta, ponadto nie znajdziecie tu nagłych zwrotów akcji, scen mrożących krew w żyłach, czy dreszczyku emocji – to zwyczajne życie wielodzietnej rodziny – proste, choć nie można powiedzieć, że spokojne (w szczególności z babcią na pokładzie) a jednak historia urzeka, wciąga i podbija serca czytelników na całym świecie. Urzeka i zachwyca ciepło, miłość i życzliwość, które przebijają się przez karty tych opowieści. Wszystkie ciepłe, szczere i prawdziwe uczucia jakimi darzą się jej bohaterowie. Relacje miedzy nimi, wartości jakimi się kierują i ta prostota. Mimo iż bohaterowie różnią się od siebie pod wieloma względami wspierają się i szanują takimi jacy są, ze wszystkimi swoimi wadami i zaletami. Miłość i rodzina – zawsze i wszędzie na pierwszym miejscu. Stanie za sobą murem, wzajemny szacunek i opieka.https://webimage.pl/pics/265/0/dphpThumb_generated_thumbnailjpg1.jpg  Tutaj każdy ma czas dla każdego – rodzeństwo dla siebie a rodzice dla swoich dzieci, mimo iż pracują. Nikt nie narzeka na ciasne mieszkanie, brak prądu, najnowszych zabawek, czy że czegoś mu brakuje. Bohaterowie doceniają i cieszą się z tego co mają, są za to wdzięczni i dostrzegają zalety a także piękno takiego życia. Wszyscy są dla siebie życzliwi, pomagają sobie i sąsiadom. Troszczą się o siebie, szanują i kochają a do tego czują więź z przyrodą.
Nie potrzeba luksusów aby być szczęśliwym, kiedy ma się obok siebie ludzi, których się kocha. Nie potrzeba nowinek technologicznych aby świetnie się bawić – od tego jest nieograniczona wyobraźnia.https://webimage.pl/pics/265/0/dphpThumb_generated_thumbnailjpg2.jpg  To piękny obraz rodziny, takiej którą być może wielu próbuje stworzyć i o której marzy. W której nie brakuje rodzinnego ciepła, wzajemnego zrozumienia, wsparcia i miłości. Nie pojawia się chora rywalizacja, nieporozumienia, kłótnie i niezgoda. Rodziny dla której liczy się drugi człowiek a nie własne ja, telefon z internetem, czy pogoń za sławą i pieniędzy. Takiej w której człowiek, jest z człowiekiem a nie obok człowieka. Fakt czasem dochodzi do spięć i nieporozumień a ponadto każdy ma swoje problemy, jednak rodzina sobie wybacza, wspiera się i pomaga. Przypominają, że najważniejsza w rodzinie jest miłość – drugi człowiek a nie luksusy. Ta seria pokazuje to i objaśnia.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Seria zauroczyła mnie od pierwszego tomu, który udało mi się przeczytać a który był czwartym w kolejności – teraz już wiecie dlaczego. Według mnie nieżyjąca już norweska pisarka napisała najbardziej optymistyczną i ciepłą serię książeczek dla dzieci i nie tylko. To rodzina, która może wydać się wyidealizowana a jednocześnie taka prawdziwa – ciepła, miła i zwariowana że nie sposób jej nie polubić (a w szczególności Babci). Taka o której niektórzy marzą i z której można brać przykład.
Ciepło rodzinnego domu, wzajemne wsparcie, prostota, klimat i pozytywna energia urzekają – chwytają i ściskają mocno za serce. I wcale nie jest słodko, cukrowo i mdło a tak przyjemnie i błogo… Uczmy się tej miłości, szacunku, wsparcia, pokory a także optymizmu, dziecięcej radości nawet z najmniejszych rzeczy a także z przebywania z drugim człowiekiem.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Jakiś czas temu spotkałam się z opinią, że ta „seria jak i rodzinna mogłaby służyć, jako najlepszy poradnik terapii w rodzinach, gdzie każdy sobie rzepkę skrobie, gdzie nie spędza się razem czasu, gdzie goni się za pieniądzem i nowinkami w każdej dziedzinie życia.”  – podpisuję się pod tymi słowami z czystym sumieniem.

Tytuł 8 + 2 i ciężarówka / 8+2 domek w lesie / 8 + 2 i wycieczka rowerowa do Danii | Autor: Anne-Cath. Vestly | Ilustracje: Marianna Oklejak | Tłumaczenie: Adela Skrentni | Wydawnictwo: Dwie Siostry | Stron: 196 / 236 / 216 | Okładka: Twarda

Rivulet dziękuję, że powiedziałaś mi o tej serii ❤

210 myśli w temacie “Bo liczy się rodzina. Seria książek 8+2 i ciężarówka, domek w lesie a także wycieczka rowerowa do Danii, A. C. Vestly, Dwie Siostry

    1. Emilka według mnie tak – dostrzegam w niej ciepło, piękno, morał, lekkość, humor i kiedy czytam lub podczytuje te opowieści, to właśnie czuje… Jednak tak naprawdę wszystko zależy od czytelnika – każdy będzie miał własne przeżycia, refleksje. Nie każdego ta seria musi zauroczyć tak bardzo jak mnie lub w ogóle urzec, podobnie z „Dziećmi z Bullerbyn” (pamiętam z II klasy szkoły podstawowej i nie wspominam za dobrze, z drugiej strony jestem ciekawa jak tę książkę odebrałabym teraz) 😉

      Polubienie

    1. Cieszę się, że w końcu udało mi się zebrać całą serię – bez pierwszych dwóch i ostatniego – najnowszego, to jednak nie to. Według mnie to jedne z książek, które można czytać bez względu na wiek i do nich wracać – ja wracałam do części, które miałam i wiem, że jeszcze będę wracać, chociaż opinie będą różne 🙂
      Lubisz tego typu kreskę w ilustracjach? 🙂

      Polubienie

    1. Nie znałam tej serii będąc dzieckiem. Przyznam szczerze, że gdybym o niej słyszała to nie wiem, czy z chęcią bym po nie sięgała – był to czas kiedy sięgałam po książki z innego gatunku 😉

      Polubienie

  1. Konkretna ta rodzina, ósemka dzieci… Najbardziej interesującą osobą wydaje mi się babcia 😉 Pewnie nie przeczytam żadnej części, ale samą notkę przeczytałam z dużym zaciekawieniem 🙂

    Polubienie

    1. Zgadłaś. Babcia jest fenomenalna – drugiej takiej nie ma. Bo jaka Babcia np. śpi na kuchennych meblach, bawi się w Indian lub w sklep przy czym udaje jej się zarobić pieniądze….. jej głowa pełna jest pomysłów. Babcia z ikrą, która po przeprowadzce do domku nabrała wiatru w żagle 😀

      Polubienie

      1. A może jest coś co sprawia, że babcia ma ciężki charakter… i może mimo iż czasem lub z reguły bywa niefajna, to jednak bywają sytuacje, kiedy jest zupełnie inna. Z drugiej strony też masz rację. Bo to raz mówili w telewizji o niefajnej babci i to tak naprawdę? Życie….

        Polubienie

      2. Czasem są po prostu paskudni ludzie. Bo mogą, bo chcą. Nie ma co doszukiwać się przyczyn. Taki człowiek na starość staje się (nie zawsze) babcią czy dziadkiem, ale to dalej bardzo podła osoba. No nie będzie z niej żywcem fajnej babci :/

        Polubienie

      3. A to też fakt. Czasem rzeczywiście życie tak dało w kość, że człowiek robi się zrzęda a innym razem zrzędą staje się bez przyczyny lub tą zrzędą zawsze był… znam jedną osobę, która od jakiś 2 lat zmieniła się niekoniecznie na lepsze – ciężko z nią rozmawiać a już o dyskusji nie ma mowy, zrzędzi, narzeka, wiecznie krytykuje, dołuje…. przykre…. a u siebie na osiedlu spotykam babcie, ktora cały czas chodzi uśmiechnięta – ledwo chodzi (problemy ze stawami) ale uśmiechnięta i kiedy człowiek na nią patrzy sam się uśmiecha – taka pozytywna energia z niej bije 🙂 Z wyglądu przypomina mi ładniejszą wersję Pani Doubtfire 🙂

        Polubienie

    1. Dziękuję w imieniu autorki i wydawnictwa 🙂 Ta rodzina pokazuje aby być ze sobą a nie mieć, jak powinna wyglądać rodzina i relacje. Według mnie warto polecać – to seria książek po które można sięgać bez względu na wiek… klimat może się udzielić 🙂

      Polubienie

  2. Być może seria okaże się przebojem, oby nie była zbyt gruba, bo dzieci odkładają grube książki na półkę…szkoda, ze biblioteki szkolne nie mają stałej gotówki na nowe zakupy…

    Polubienie

    1. Jesteś pewna, że synek byłby zachwycony? 🙂 Seria rzeczywiście urzekła wiele dzieci jak również dorosłych na całym świecie ale też dzieci zaskakują i opinie bywają różne. Niemniej zachęcam aby wybrać się do biblioteki i poszukać – według mnie warto 😉

      Polubienie

      1. Pewności nigdy tak do końca nie ma, ale widzę jak się garnie do książek, jak sam wybiera co będziemy czytać, a czytamy codziennie i różną tematykę, nie tylko o samochodach czy dinozaurach 😉 Lubi przeglądać ilustracje i coraz bardziej wciągają go dłuższe opowieści. Może 200 stron to jeszcze za dużo, ale za rok czy dwa będzie można ciągnąć historię przez kilka dni 🙂

        Polubienie

      2. To tak jak ze wszystkim. Bywa też, że coś zaczyna podobać się po czasie lub podoba się tylko dorosłym, ale trzeba próbowac, bo bez tego człowiek (i dziecko) nigdy się nie przekona:) Wszystko w odpowiednim dla siebie czasie 🙂
        Jakie książki czyta na ten moment? 😉

        Polubienie

    1. Przyjemność po mojej stronie 😉
      Według mnie to wysoce prawdopodobne W książkach czuć ciepły, przyjemny, rodzinny klimat – może nie ma spektakularnych zwrotów akcji ale nie wieje nudą. Jest w nich coś coś urzeka i chwyta za serce (może chwycić) i co sprawia, że książki podobają się również dorosłym. Według mnie warto spróbować i sięgnąć po te książki 🙂

      Polubienie

  3. Ojej, jakie ładnie wydane książki ;). Wyglądają też na dość mądre, będę miała je na uwadze, jak będę poszukiwać prezentów dla moich siostrzeńców i siostrzenic (których mam mnóstwo ;))

    Polubienie

    1. Wydawnictwo Dwie Siostry wszystkie swoje książki wydaje z największą starannością i dokładnością. Nie ma ich zbyt wiele, bo jak już kiedyś wspominałam lektury są starannie wybierane. Wydawnictwo nie wydaje na potrzeby rynku a z serca i miłości do literatury i książek – to czuć 🙂 Ta seria na prawdę mnie zauroczyła – nie wstydzę się, że skompletowałam ją sama dla siebie, bo wiem, że będę do niej wracać – co jakiś czas wyciągam z półki i czytam przypadkowy rozdział. Czerpię z tego przyjemność…a co. Mogę 🙂 Udało mi się jeszcze kupić przedostatni egzemplarz nowego wydania jednej z opowieści, którą niektórzy dziadkowie i rodzice mogą znać z dzieciństwa – nie szukałam po antykwariatach tego pożółkłego (ma on swój klimat), bo książki z takich miejsc wolałabym kupić stacjonarnie (dokładnie wiem jak wygląda) i cieszę się z tego co mam. Sama sobie zrobiłam prezent. I nie wstydzę się, że pisze o nich na blogu – to nic, że to „rzekomo” literatura dziecięca, bo wiem, że wielu dorosłych do takich książek wraca i czyta – dostrzega urok, przesłanie, morał… udziela im się ten klimat. Jednocześnie nadal są to książki o których wiele osób nie słyszało, więc jest to pisanie aby „ocalić od zapomnienia” 🙂
      Mam nadzieję, że Twoim siostrzeńcom również się spodoba 🙂

      PS Tak liczna rodzinka? 😀

      Polubienie

      1. Super, że są jeszcze takie wydawnictwa, które nie robią masówki, tylko starannie wybierają książki i ich ogólną oprawę…
        Kto powiedział, że książki dla dzieci są tylko dla tej grupy wiekowej? ;). Nie masz się czego wstydzić, że spodobała Ci się ta seria, czy że ogólnie często sięgasz po pozycje z literatury dziecięcej, chwali Ci się to, że się dzielisz swoimi książkowymi odkryciami, bo dzięki temu ktoś może się dowiedzieć o ciekawych i wartościowych publikacjach, o których w innym razie by nie usłyszał… Podoba mi się to Twoje popularyzowanie książek mniej znanych, a nie skupianie się na nowościach i bestsellerach, które widzę na innych blogach…
        Mam bardzo liczną rodzinę, jestem dość blisko z moimi siostrami i braćmi ciotecznymi i właśnie oni mają tyle dzieci (łącznie jest ich 10 i 2 w drodze 😉 )

        Polubienie

      2. Zgadzam się – na takie wydawnictwa zwraca się większą uwagę (przyjemniej śledzi) i chętniej wspiera 😉
        Dziękuje za zrozumienie. Zastanawiam się, czy to nie przez to, że zawsze ceniłam klasyki ale jednak sięgałam po literaturę poważną – od dziecka encyklopedie, słowniki, pozycje naukowe, historyczne…. były też te młodzieżowe ale przeważnie to te poważniejsze i baśnie – bo to kultura. Inna sprawa, że moja biblioteczka była i jest słabo zaopatrzona, nawet ta główna – nie w niej książek z Mistrzów Ilustracji. Gdyby nie internet to nie dowiedziałabym się o tych tytułach… moja Mama również nie zna tych książek, tak jak „Gałki od łóżka” (kojarzy mi się z Marry Poppins, której również nie znałam będąc dzieckiem). Nie czytam pod publikę a dla siebie i od siebie pisze wpisy – może wychodzą chaotyczne, długie, może się powtarzam ale po prostu przelewam uczucia na „papier”.
        U Ciebie również widzę recenzje tego co chcesz przeczytać a nie co jest modne i to też bardzo fajne 😉
        Przypomniał mi się konkurs – stary w którym można było wygrać jedną z książek z tej serii. Wystarczyło napisać dlaczego chciałabyś otrzymać tę książkę. Jedna z odpowiedzi brzmiała „Rodzina 6+2 chciałaby poznać przygody 8+2” U was to rodzinka „10+2” a pies i ciężarówka są? 😀

        Polubienie

      3. No właśnie mnie też ominęły te typowe dziecięce lektury, chociaż innego powodu, niż Ciebie. Ja po prostu jako dziecko nie cierpiałam czytać i rodzice mi też nie czytali. Więc nie mam pojęcia o wielu znanych, wręcz klasycznych książek dla najmłodszych. Dlatego z ciekawością czytam Twoje posty na ten temat, bo dzięki nim dowiaduję się czegoś więcej. I mimo iż nie mam chęci czytać teraz książek dla dzieci, to ta wiedza może mi się przydać ;).
        Wiesz, ja nie współpracuję z wydawnictwami, więc czytam to co mam i tym się dzielę ;). Chociaż dzięki tej współpracy z bookhunter.pl, mogę trochę się wpisywać w ten nurt nowościowy w blogosferze 😉

        Nie, źle mnie zrozumiałaś, ogólnie w mojej najbliższej rodzinie jest tyle dzieci – 10, a jeszcze dwoje się urodzi w tym roku;). A ich rodzice to kolejne 10 osób.

        Polubienie

      4. Pamiętam, kiedy mi o tym pisałaś i jak wspominałaś na blogu. Według mnie nie ma w tym nic strasznego – na różnych etapach w życiu człowiek ma różne zainteresowania, pasje, hobby, marzenia. Co innego go interesuje, co innego pasjonuje. Pewne rzeczy przychodzą z czasem a inne przychodzą, kiedy je poznamy. Nie jest też powiedziane, ze gdybyś czytała to znałabyś te pozycje 🙂
        Ja przy okazji robiąc zakupy książkowe, zdecydowałam się na inne książki z Mistrzów Ilustracji o których powoli będę opowiadać na blogu. Nie wiem, czy zapłaciłam więcej niż w księgarni internetowej ale to były najprzyjemniejsze zakupy a książki zabezpieczone najlepiej jak tylko zabezpieczone być mogły. Miło wspierać ludzi z pasją 🙂 Miło, że Kogoś naprawdę takie wpisy interesują :*
        Ja mam kilka współprac ale nie wszystkie książki, które czytam i recenzuje pochodzą z współpracy. Większość książek, które przeczytałam pochodzi z biblioteki, część zrecenzowanych na blogu również, albo to jest prezent. Te o których napisałam w tym wpisie to moje zakupy książkowe i recenzji z zakupowego szaleństwa będzie więcej. Nie chcę aby mój blog był „reklamowy” – czasem książka pochodzi z biblioteki lub moich osobistych zbiorów a wspominam jakiś sklep, ponieważ mnie zainteresował – z życzliwości 😉

        Dużo dzieci w tej rodzince – ja nawet nie wiem ile jest w mojej… większość podorastała a o nowych bobasach nie słyszałam 🙂

        Polubienie

      5. Dokładnie, wspominałam już o tym. Ale czasami żałuję, że nie znam tych klasycznych książek. Czasem to nadrabiam, ale bardzo rzadko, bo za dużo „dorosłych” publikacji na mnie czeka, a i te dziecięce mnie z reguły nudzą ;).
        Super, czekam w takim razie na inne publikacje z tej serii, bo te dziś opisywane przez Cienie wyglądają bardzo wartościowo.
        Zakupy książkowe to najlepsze zakupy ;). Chociaż ja wolę kupować przez internet, bo tak jest po prostu taniej 😉
        Tak, właśnie zauważyłam, że u Ciebie książki i w ogóle wpisy są różnorodne i nie są reklamowe, tylko prawdziwe i szczere, nie pod wydawnictwa/współprace, a właśnie po to, żeby podzielić się swoją opinią ;). I to się ceni 😉

        Polubienie

      6. Sama czujesz po jakie książki w danej chwili chcesz sięgnąć i jakiej lektury potrzebujesz – wybór książek jest szeroki, tak aby wybrać odpowiednią książkę dla siebie, na ten moment i ten czas. I na wszystko przychodzi odpowiedni moment 😉
        Na serię Mistrzowie Ilustracji składa się wiele interesujących tytułów – nie wszystkie miałam możliwość poznać i nie wszystkie poznam, ponieważ nakład niektórych został wyczerpany, ale o tych, które poznałam opowiem. Cieszę się, że wzbudziły Twoją ciekawość – tak szczerze 😉
        Ja również kupiłam przez internet – taniej niż stacjonarnie ale nie wiem jak w porównaniu z innymi księgarniami 😉
        Staram się… to miejsce nie powstało z myślą o profitach, chociaż nie ukrywam, że miło kiedy wydawnictwa, firmy lub autor Ciebie dostrzeże… ale mnie chodzi o dzielenie się z innymi tym co się lubi – kocha. Zależy mi na naturalności 😉

        Polubienie

      7. To prawda, na wszystko jest odpowiedni moment ;). Może i dla mnie nadejdzie odpowiedni moment żeby sięgnąć po którąś z opisywanych przez Ciebie książek ;).
        No właśnie w tych księgarniach stacjonarnych najczęściej książki są sprzedawane w cenach okładkowych i są to głównie nowości, a tych starszych, czyli sprzed kilku lat, to trudno trafić.
        Oczywiście, że miło być dostrzeżonym przez wydawnictwa czy autorów i cieszę się, że Ty zostałaś dostrzeżona i oprócz książek i gier, które sama kupiłaś/otrzymałaś w prezencie, możesz też zrecenzować publikacje w ramach współpracy ;). Super, że robisz to co lubisz, o to właśnie chodzi w blogowaniu. I widać tę naturalność, na której Ci zależy 🙂

        Polubienie

      8. Jeśli poczujesz taką potrzebę – czas pokaże… A gdybyś teraz była zainteresowana, to wydawnictwo na swojej stronie udostępnia darmowe fragmenty 🙂
        Czasem i w stacjonarnej można trafić na przeceny a w tej internetowej książki dochodzą w złym stanie….
        Dziękuję. Mam nadzieję i życzę Tobie aby Ciebie również dostrzegli, chociaż czasem samemu warto wyjść z inicjatywą 🙂
        U Ciebie na blogu tej naturalności również nie brakuje a przede wszystkim ciepłej atmosfery… czuć, że szanujesz czytelnika i lubisz to co robisz 🙂

        Polubienie

      9. To prawda, czasem stacjonarnie są fajne przeceny i promocje, a z księgarni internetowej przychodzą książki w kiepskim stanie. Ale z reguły jest odwrotnie 😉

        Dziękuję za miłe słowa 😉

        Polubienie

    2. Ja takim sposobem książeczkę dla małej kupiłam przecenioną z 20zł na 2zł i tak czytała aż porwała, ale prawie na pamięć się nauczyła. Z kolei w Kauflandzie kupiłam białego kruka za 5zł nie wiedząc, że to kruk i oddałam w prezencie. Wiele razy mówiliśmy bratu i bratowej (bo to do nich powędrowała książka, dla małej), że to biały kruk. Po roku w końcu schowali aby nie porwała ale nie wiem na jak długo 😉

      Nie ma za co – ro najprawdziwsza prawda 🙂

      Polubienie

  4. W pierwszej chwili, gdy zobaczyłam tę serię książek na zdjęciu, jakoś nie czułam się specjalnie zaciekawiana, ale po przeczytaniu Twojej recenzji myślę,że to musi być świetna seria i chętnie wzięłabym ją do rąk,żeby obejrzeć, przeczytać, zapoznać się, być może kupić wnuczce…

    Polubienie

      1. Myślę,że zadziałał schemat- książki dla dzieci, cała seria…Dziś wszystkiego jest nadmiar i czasem trudno na pierwszy rzut oka zorientować się czy coś jest warte tak zwanego zachodu czy nie. Dziś wszystko krzyczy- weź mnie, kup mnie, właśnie mnie! Kolorowe okładki już nie robią wrażenia, konkurencja jest duża. I albo samemu przekonamy się,że coś jest warte kupienia, albo ktoś nas przekona swoją recenzją…

        Polubienie

      2. Według mnie to jedne z książek ponadczasowych na które nie działa upływ czasu… są takie książki. Niektórzy będąc dorosłym czytają „Kubusia Puchatka”, „Dzieci z Bullerbyn”, wracają do bajeczek „Poczytaj mi mamo”, baśni Grimm, Andersena…. wszystko zależy od punktu patrzenia i tego co człowiek uważa 😉
        Na mnie książki z kolorowym okładkami nie robią wrażenia – liczy się treść. To seria Mistrzowie Ilustracji, książki będące „klasyką” w danej dziedzinie – coś jest na rzeczy 😉

        Polubienie

      3. Ponadczasowe, bo promują ponadczasowe wartości, one się nigdy nie zestarzeją i nie zmienią! Szkoda,że niektórzy o tym zapominają,albo po prostu mają inne wzorce i trudno im zrozumieć,że to stanowi sens rodzinnych relacji!

        Polubienie

  5. Aż sama się dziwię jak to możliwe, że nie miałam okazji wcześniej poznać tych książek? Myślę, że moje serce także by skradły 🙂 Sama chętnie bym przeczytała, a i moim chłopakom pewnie by się spodobały. Muszę pamiętać i rozejrzeć się za nimi 🙂

    Polubienie

    1. Jak widać możliwe – sama dowiedziałam się o nich stosunkowo niedawno ale to wystarczyło aby skradły mi serce (mimo iż nie jestem dzieckiem a dziecko w rodzinie jest za małe na te książki). Zachęcam aby po nie sięgnąć. Kto wie – może skradną również i Wasze serduszka? 🙂
      Pozdrawiam 🙂

      Polubienie

  6. dla mnie to może już nie 😛 ale mam w rodzinie jeszcze kilka osób, które wydaje mi się, że byłyby zadowolone z tej serii 🙂 ilustracje są piękne 🙂

    Polubienie

    1. Mówi się, że mamy tyle lat na ile się czujemy (młodość duchem). Poza tym według mnie można i warto sięgnąć po tę serię, bez względu na wiek – może to być ksiązka ponadczasowa. Niektórzy wracają do książek z dzieciństwa jak baśnie, „Kubuś Puchatek”, „Dzieci z Bullerbyn”, „Jeżyciada”… i potrafią czerpać z tego radość oraz przyjemność i tak może być teraz. Nie przekonasz się jeśli nie spróbujesz. Nic nie tracisz a możesz zyskać – wizyta w bibliotece nie zaszkodzi 🙂

      Polubienie

  7. Ta seria urzekła mnie już samymi okładkami, a tak o niej piszesz, że sama chętnie bym po nią sięgnęła 🙂 w dzisiejszych czasach takie wartościowe książki o z pozoru błahych a najważniejszych jednak rzeczach powinny być jeszcze bardziej popularne 🙂

    Polubienie

    1. Jest mi bardzo miło. Cieszę się, że chociaż w małym kawałeczku udało mi się przekazać urok i przesłanie tej serii.Według mnie warto zwrócić na nią uwagę, bo tak jak zasugerowałaś o takich wartościach powinno się mówić a nawet trzeba 🙂

      Polubienie

    1. Dwie ostatnie, które zostały wydane? Tak w ogóle to muszę podziękować Ci, że powiedziałaś mi o tej serii (zaraz oznaczę to we wpisie). Nie kto inny a właśnie Ty zachęciłaś mnie aby po nią sięgnąć – w prawdzie zaczęłam od „Antona” lub „Promenady” ale dostrzegłam te piękno o którym pisałaś – urzekł mnie ten klimat, styl… chwycił za serce. Idealna lektura dla małego, starszego i dużego 🙂

      Polubienie

    1. Nie wysłało? Dziwne – nie miałam niczego w spamie. Wyskakiwał jakiś błąd? Komunikat? Może myliłaś okienko e-mail z adresem bloga i dlatego nie wysyłało komentarzy? Niemniej wiedziałam, że jesteś – czułam to.

      PS Edytowałam ten wpis – zerknij na sam koniec 🙂

      Polubienie

      1. Nie, to mój komp jest dziwny i często nie wysyła komentarzy, nie wiem czemu. Zostaje mi milczące czytanie 😉 Ale tutaj spróbowałam napisać po raz kolejny, bo kocham te książki, no i udało się 🙂 Swoją drogą poza treścią to urzeka mnie, jak ładnie ta seria jest wydana, te kolory… Nawet na zdjęciu to pięknie wygląda.
        Hehe i dzięki za dopisek ;D
        Ja u siebie z kolei napisałam o Twojej notce w najnowszym wpisie 🙂 Buziaki!

        Polubienie

      2. Warto próbować coś napisać (jeśli masz ochotę) a nóż się uda – kolejny ciekawy i ważny głos, chociaż nie nalegam, bo wiem, że i tak jesteś ❤
        Format również jest poręczny i przyjemny. Wydawnictwo przyłożyło wszelkich starań…. cała seria urzeka 🙂
        Nie ma za co. To przyjemność i radość – już zaglądam do Ciebie :*

        Polubienie

Dodaj komentarz