Świat gier

Śladami Phileasa Fogga, Zielona Sowa

Powieść „W 80 dni dookoła świata” jest jedną z moich ulubionych powieści, którą polubiłam od pierwszego spotkania (rok temu). Kiedy dwa miesiące temu w zapowiedziach wydawnictwa Zielona Sowa zobaczyłam grę nawiązującą do słynnej powieści Vernera chciałam w nią zagrać – przypuszczałam, że będzie to fajna gra.OLYMPUS DIGITAL CAMERA~ Informacje ~
Tytuł: Śladami Phileasa Fogga
Wydawca: Zielona Sowa
Wiek graczy: 9-11
Ilość graczy:  2-4
Czas gry: 45-90 minut
Cena: od 60zł z wysyłką

~ Zawartość pudełka ~
plansza
planszetka Biuro Podróży
4 planszetki Postaci
4 pionki
50 kart Biletów
8 kart Podróży Pieszo
12 kart Rund
30 kart Wydarzeń
56 Banknotów
Znacznik Pierwszego Gracza
Znacznik Rundy

~ Wygląd ~
Zarówno karty jak i znaczniki oraz tor punktacji zostały starannie wykonane. Szata graficzna jest bardzo przyjemna – kolorowa, wesoła, wpadająca w oko., dokładna. Patrząc na nią rzeczywiście można poczuć się jak w latach w których rozgrywa się akcja powieści Verne’a~ Cel gry ~
Gracze wcielając się w członków Klubu Reforma mają za zadanie odbyć podróż dookoła świata przed upływem osiemdziesięciu dni. Aby tego dokonać należy odpowiednio się przygotować: kupić bilet na pociąg, wynająć słonia, a czasami pokonać kilkaset mil pieszo. Nie będzie to takie łatwe, gdyż na początku swojej podróży każdy ma do dyspozycji tylko 135 funtów oraz bilet na lot balonem. Ponadto gracze muszą uważać na pozostałych członków Klubu a także piratów lub tubylców, którzy mogą przeszkodzić w podróży. Na całą podróż mamy 12 rund co odpowiada 80 dniom.

~ Jak grać ~
 W pierwszej kolejności gracze wybierają swojego bohatera – każdy ma indywidualne specjalne właściwości. Następnie rozpoczyna się rozgrywka. Każda runda składa się z kilku etapów: przygotowanie do podróży, zakup biletów, dobieranie biletu ze stosu, otrzymanie biletu na chybił trafił (dwa ostatnie czynniki mają znaczenie, gdyż może utrudnić podróż przeciwnikom ale także ją ułatwić). Następnie nowy cel podróży, gdzie gracze zagrywają kartami, które mają w ręku – są to bilety, które umożliwiają graczom przesunięcie pionków do przodu.
UWAGA
Każdy gracz w ręce może mieć tylko osiem biletów – każdy nadmiar należy sprzedać do banku za jednego funta lub odsprzedać innym graczom za kwotę nie wyższą niż 10 funtów. Do mety poruszamy się za pomocą kart szarych (karty pociągu) oraz kart zielonych (kart stóp). W każdej rundzie etapy powtarzają się.

~ Zakończenie gry ~
Grę zwycięża osoba, która jako pierwsza dotrze do Londynu i zaoszczędzi jak najwięcej pieniędzy. W przypadku remisu zwycięża osoba, która jako pierwsza dotarła do Londynu~ Wrażenia ~
Śladami Phileasa Fogga to połączenie Monopoly i Wsiąść do Pociągu (nie grałam w te gry – wiem po opisie) z tą różnicą, że rozgrywka jest szybsza i bardziej dynamiczna a co z tym idzie dostarcza więcej emocji. Rywalizujemy ze sobą i kombinujemy tak aby jak najszybciej dotrzeć do Londynu i co ciekawe rzeczywiście mamy do czynienia z prawdziwym wyścigiem. Gracze muszą dokładnie przemyśleć każdy swój ruch, odpowiednio zarządzać czasem a także swoimi pieniędzmi – zastanowić się czy przeczekać kolejkę a następnie kupić kilka tańszych biletów, czy od razu wykupić ten droższy bo ktoś inny może go wykupić. Ale jeszcze mamy karty, które pozwalają na to aby ten bilet komuś ukraść, ale taką samą kartę może również posiadać inny gracz. Analiza, dedukcja, adrenalina i niepewność. Sporo emocji a tym samym zabawy.To nie koniec walorów tej gry. Jej kolejnym atutem jest atmosfera wyścigu oraz podróży a także walory edukacyjne. Na planszy mamy nadrukowane przeróżne budowle co może stanowić wstęp do rozmów o podróżach a tym samym poznawania świata, jego zabytków, ciekawych obiektów a także poznawania kultury. To taka lekcja geografii, kultury, historii a także matematyki (tak matematyka-trzeba liczyć pieniądze) w jednym. Zabawa poprzez naukę. Regrywalność również jest dość wysoka i czuć klimat – klimat podróży, wyścigu oraz rywalizacji.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Samo wykonanie gry jest na wysokim poziomie – wszystkie elementy są solidne, tekturki grubsze dzięki czemu nie zużyją się już po jednej partii. To co urzeka to również grafika nawiązująca do podróży, która w połączeniu z rozgrywką daje wyraźnie odczuć klimat. Według mnie to naprawdę fajna i ciekawa pozycja dla nieco starszych dzieci, tak od lat 9 (ze względu na matematykę) a także dorosłych. Nie jest prościutka ponieważ trzeba cały czas myśleć, kombinować, dedukować i liczyć ale i też przeraźliwie trudna. W kategorii gier rodzinnych (do grania z dziećmi) jest to na prawdę bardzo dobra gra, która najprawdopodobniej będzie wracała na stół. Nie zawiodłam się.

Plusy:
♦ łatwe zasady
♦ wykonanie
♦ oprawa graficzna
♦ lekka i przyjemna rozgrywka
♦ dobra gra rodzinna
♦ są odczuwalne emocje, jest wyścig
♦ regrywalność
♦ gra może być wstępem do rozmów o podróżach a tym samym poznawania świata, jego zabytków, ciekawych obiektów a także poznawania kultury
♦ jest element matematyczny
♦  wymaga myślenia, analizy i dedukcji
♦ w grze sporo się dzieje

Minusy:
♦ 
cena

♦ papierowe, jednostronne pieniądze

Ocena: 5/6 (w kategorii gier rodzinnych)
http://mamajanka.blogspot.com/2016/02/grajmy.html

materiały prasowe

126 myśli w temacie “Śladami Phileasa Fogga, Zielona Sowa

  1. Piękne ilustracje! Nawet się na nią „czaiłam” kiedy była jeszcze w zapowiedziach ale po przeczytaniu kilku recenzji niestety uznałam, że przyjdzie nam jeszcze na nią poczekać. Często wiek w grach jest zawyżany ale tutaj nie, poziom skomplikowania wykracza poza to co mój 7-latek mógłby ogarnąć 😉

    Polubienie

  2. Ta gra jest śliczna i bardzo mnie zainteresowała. Lubię takie gry, które nie tylko pięknie się prezentują, ale i uczą. Chętnie, bym w nią zagrała

    Polubienie

    1. Rzeczywiście gry od Zielonej Sowy cieszą oko barwami ale i wzbudzają zainteresowanie jeśli chodzi o pomysł (chociaż nie wiem, czy aby czasem nie są to polskie wersje zagranicznych gier) 🙂

      Polubienie

  3. Fajna opcja, po przeczytaniu książki 🙂 Muszę przyznać, że chętnie bym sobie odświeżyła książkę, a potem zagrała 🙂

    Polubienie

  4. Hah! Zawsze wiedziałam, że muszą powstawać gry na podstawie świetnych książek, i że dobrze zrobione mają dużo większą szansę zrobić furorę niż adaptacje filmowe! ❤
    Ta gra brzmi świetnie i naprawdę bardzo elegancko się prezentuje. Faktycznie pewną wadą jest cena, ale jeśli będę miała kiedyś możliwość to z przyjemnością w nią zagram! 🙂

    Polubienie

    1. Gdyby jeszcze te gry nawiązywały więcej do fabuły książki – można było w trackie gry wykazać się znajomością treści powieści jak również ją sobie przypomnieć…. wówczas gra byłaby idealna. I jak tak wspomniałaś o grach na podstawie książek to pomyślałam o „Opowieściach z Narnii” 😀 Jak uważasz? Moja pierwsza myśl to taka fabuła gdzie gracze wcielaja się w bohaterów z powieści, jest „mistrz gry”, czyli taki prowadzący… a z przebierankami byłoby jeszcze ciekawej, tylko chyba kota trzeba by przebrać za Aslana xD Nie wiem jak nazywają się tego typu gry 🙂

      Cena, ceną… zawsze są promocje i rabaty xD Mam nadzieję, że będziesz miała możliwość zagrania. Może ze mną? Kto wie? 😀

      Polubienie

  5. Nie udało mi się skomentować Twojego wpisu z 9 listopada, w którym recenzujesz 3 książki Zielonej Sowy pod postem. Czynię to tutaj.
    Pamiętam początki tego wydawnictwa. Oferta była bogata, ale pod względem edytorskim pozostawiała wiele do życzenia. Najczęściej wydawane w formie broszurowej, bez ilustracji. Dziś ich książki są nie tylko ciekawe i wartościowe, ale również pięknie wydane
    Bardzo spodobała mi się propozycja Katarzyny Wierzbickiej (koleżanki po fachu).”Elfa do zadań specjalnych”. Forma kalendarza adwentowego jest świetnym pomysłem. Chciałam dorzucić do zamówienia 2 egz w nieprzeczytane.pl, ale niestety, nie mają tej książki. Udało mi się z myślą o najstarszym wnuku zamówić „Dom na wzgórzu”.

    Polubienie

    1. Wydawnictwo rozwinęło się i znacznie ewoluowało… na plus oczywiście co mnie cieszy 🙂 Fajnie i dobrze, że postawiło właśnie na zmiany ku lepszemu, aby być coraz lepszym i nie spoczywać na laurach, tylko dalej pracować. I pracują 🙂

      Koleżanka? Naprawdę? Może po znajomości załatwi dla Ciebie egzemplarz? 😀
      Premiera „elfa…” 12 listopada… w empiku są dwie wersje okładki 🙂

      Tutaj pisałam o innych książkach wydawnictwa.. Inny stosik 🙂

      Książkowe perełki Zielonej Sowy

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do ju Anuluj pisanie odpowiedzi