Pewnie już wiecie, że lubię picturebooki oraz artbooki, które zresztą cieszą się coraz większą popularnością nie tylko wśród dzieci ale również starszych i dorosłych. Nie ukrywam, że nowości wydawnicze rozbudzają moją ciekawość a kiedy do nich zajrzę bardzo często również wyobraźnię a także otwierają serce oraz umysł. Niedawno dzięki uprzejmości sklepu miałam przyjemność przejrzeć (i przeczytać) publikację niepozorną i jednocześnie nieoczywistą jaką jest „Czarna książka” Rity Kaczmarskiej od wydawnictwa Dwie Siostry. To co wiedziałam o książce przed jej otworzeniem to fakt, że jest czarna, ma słowo „czarny” w tytule i jest skierowanych do młodszych czytelników. W środku również taka była – czarna, czernią malowana i cieniowana. Czarna z występującymi krótkimi i prostymi słowami ale nie takimi „zwyczajnymi”. Tekst książeczki przypomina dziecięcą wyliczankę, którą być może pamiętają niektórzy z Was.
„Była czarna, czarna góra.
A na tej czarnej, czarnej górze
czarny, czarny las”
Jak widzicie słowo „czarny” występuje tutaj w różnych formach i odmianach. Być może teraz wydaje się to „zwyczajne” i „pospolite” – faktycznie same słowa mogą nie wzbudzać większych emocji, jednak jeśli połączymy je z obrazem otrzymujemy zupełnie inny efekt. Strony książki są czarne a w tej ciemności można dostrzec cienie, zarysy, odbicia, niewyraźne kształty.. Czarna góra, las, dom, okno, strych z drabiną, czyjaś twarz…
A tam? Coś świeci!!! A może tylko tak się wydaje.
W ciemności wszystko wygląda zupełnie inaczej niż w rzeczywistości – jest straszniejsze, niepewne, niejasne i zagadkowe.
Była czarna, czarna książka. A w tej czarnej, czarnej książce…
Powtarzające się słowo „czarny”, czarna strona – połączenie słuchu z tym co widzą oczy. A przecież umysł często płata fligle a oczy pokazują coś, co w rzeczywistości wygląda inaczej. Czego być może nie ma. A może jednak jest? Kto to wie? Tutaj nic nie jest pewne. To połączenie stopniowo dawkuje napięcie, tworząc klimat grozy. Jest niepewnie, strasznie, coraz straszniej…. niczym w filmach z dreszczykiem, kiedy widz nie wie co wydarzy się za chwile.
Co wyłoni się z ciemności? Co to będzie?
A co jeśli za chwile wydarzy się coś nieprzyjemnego? Strasznego?
Jest ciemno. Jest cicho i niepewnie. Pojawia się niepokój, może nie tak intensywny jak można by oczekiwać (z pewnością nie jest w horrorach) ale niepewność rośnie z każdą stroną – krok po kroku. Być może nawet w tej ciszy niektórzy usłyszą bicie własnego serca a jeśli nie to z pewnością poczują niepokój i rozbudzą swoją ciekawość. W szczególności, kiedy staną przed wielką czarną szafą…
Co teraz będzie?
Otworzyć szafę, czy nie?
Co skrywa się za jej drzwiami?
Nie wiem… ale z pewnością nie jest to przejście do Narnii.
Książka wzbudziła moje zainteresowanie przede wszystkim ze względu na pomysł i na wykonanie. Została zbudowana na zasadzie skojarzeń ludzkich emocji, przemyśleń a przede wszystkim iluzji, złudzeń i tym co podpowie nam wyobraźnia. Proste, rymowane słowa i czerń dookoła w której widać przeróżne kształty budują napięcie jednocześnie wprowadzając klimat obawy. Bo oto, kiedy zgasną światła ludzkie zmysły zaczynają pracować zupełnie inaczej: nagle słychać niewyjaśnione stukanie, pukanie, szuranie i skrobanie a z mroku wyłaniają się nieznane, bardzo często groźnie wyglądające kształty. Wszystko dookoła wygląda inaczej. Jest zupełnie inne – staje się obce i nieznane. Publikacja tajemnicza, która ma na celu i może pomóc najmłodszym na oswojenie się ze swoimi lękami – nie tylko strachem przed ciemnością i wszystkim tym co z nią związane ale również „potworami”, które żyją tylko i wyłącznie w ich głowie – pod łóżkiem lub w szafie. Pokazuje, że to co widzimy nie zawsze jest tym, czym się wydaje. Tłumaczy, że strach czasem ma wielkie oczy ale też jest niepotrzebny. To, że ciemność nie musi być złowieszcza i straszna a może stanowić furtkę do świata wyobraźni – tej pozytywnej i miłej. Bo te wszystkie strachy, które widzimy oczami naszej wyobraźni, tą samą mocą możemy zamienić na coś przyjemnego i miłego. Ciemność z jednej strony zagadkowa a z drugiej fascynująca, ciekawa niczym świat do odkrycia. Picturebook/artbook o oswajaniu się z tym co obce i ze strachem. O wyobraźni i jej sile. O rozwiązywaniu problemów, zmaganiu się z przeciwnościami i własnymi lękami – lepszym ich poznawaniu i akceptowaniu. O tym, że to co czarne nie musi być złe i niebezpieczne – czerń również potrafi być przyjemna a w niej ukryte piękne, miłe i dobre. Książka ciekawa do ciągłego odkrywania i poznawania za każdym razem, kiedy się po nią sięga – nawet kiedy znamy już zakończenie. Jak to możliwe? To jedna z tych pozycji, które skrywają w sobie tak zwane „drugie dno”, nie tylko działają na wyobraźnię ale również umysł i skłaniają do przemyśleń….
bo coraz więcej widać w ciemnościach
nie wszystko jest takie jakim się wydaje
Książka niespodzianka z nieoczekiwanym i zaskakującym zakończeniem
Do ciągłego odkrywania i poznawania
Tytuł Czarna książka | Tekst i ilustracje: Rita Kaczmarska | Wydawnictwo: Dwie Siostry | Okładka: twarda | Stron: 40
Biorę w ciemno xD
PolubieniePolubienie
Podobają Ci się tego typu książki? 🙂
PolubieniePolubienie
Czarno to widzę 😛
PolubieniePolubienie
Jest w temacie ;D
PolubieniePolubienie
Mrocznie się zapowiada 😉
PolubieniePolubienie
Nie mogę nic zdradzić 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo intrygujący tytuł 💛💚
PolubieniePolubienie
Jaka jest Twoja pierwsza myśl, kiedy patrzysz na tę książkę? 🙂
PolubieniePolubienie
Ilustracje działają na wyobraźnię 🙂
PolubieniePolubienie
Zgadzam się… nawet bardzo działa 🙂
PolubieniePolubienie
Dość mrocznie, raczej nie na wakacje, bo na wakacje trzeba się cieszyć i być wesołym 😀
PolubieniePolubienie
Nie tylko w wakacje ale i na co dzień a tutaj zakończenie potrafi zaskoczyć 🙂
PolubieniePolubienie
Inspirująca lektura 🙂
PolubieniePolubienie
Owszem 🙂
PolubieniePolubienie
Zdaje mi się, czy na ilustracji widać sztylet?
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej możesz widzieć sztylet – nie mam wpływu na to co zobaczą Twoje oczy i co podpowie Ci Twoja wyobraźnia…. Ilustracje możesz interpretować dowolnie, bo o to w tym chodzi 🙂
PolubieniePolubienie
Podoba mi się ten tytuł 🙂
PolubieniePolubienie
Tylko tytuł? 🙂
PolubieniePolubienie
Podoba mi się ten mroczny klimat ;).
PolubieniePolubienie
Miłe zaskoczenie zważywszy na fakt, że nie przepadasz za artbookami… przejrzenie tego nie zajęłoby Ci wiele czasu. Jesteś ciekawa zakończenia? 🙂
PolubieniePolubienie
Chętnie bym przejrzała, chociaż niekoniecznie bym chciała mieć tę książkę na półce ;). Może kiedyś, przy okazji obejrzę ją w księgarni, bo wygląda ciekawie 😉
PolubieniePolubienie
Jeśli ktoś lubi artbook oraz picturebooki to ta książka może okazać się ciekawym „nabytkiem” do kolekcji, jednak jeśli nie, to wystarczy przejrzeć i już można wyrazić opinię 🙂 Jestem ciekawa, czy zaskoczyło by Ciebie zakończenie – rozwiązanie zagadki tajemniczych drzwi…. moja mama była zaskoczona (i to nie mało) 🙂
PolubieniePolubienie
Ooo skoro zaskoczenie jest zaskakujące, to jeszcze bardziej czuję się zachęcona do zerknięcia do tej publikacji ;). Uwielbiam zaskoczenia 😉
PolubieniePolubienie
Tylko powoli odkrywaj każdą stronę – czytaj, patrz na ilustracje, pomyśl…. Ani ja ani moja Mama nie spodziewałyśmy się takiego zakończenia, chociaż ja coś przeczuwałam – Mama była bardziej zaskoczona 🙂
PolubieniePolubienie
Przyznaję: Kręci mnie ta czarna ksiązka:)
PolubieniePolubienie
W sensie „wzbudziła moje zainteresowanie”? 🙂
PolubieniePolubienie
Podoba mi się jej klimat 🙂
PolubieniePolubienie
Tajemniczy? 🙂
PolubieniePolubienie
Niezły trening wyobraźni i kontroli strachu 🙂
PolubieniePolubienie
Książka na pierwszy rzut oka może wydawać się nieszczególna – ot czarna książka i tyle, jednak kiedy dokładnie jej się przyjrzymy (ilustracjom) rzeczywiście uruchamia się wyobraźnia. Według mnie można czytać ją na wiele sposobów i kilka razy, tylko bez wówczas radziłabym wstrzymać się przed odsłonięciem ostatniej strony. Zakończenie naprawdę potrafi zaskoczyć 🙂
PolubieniePolubienie
Wszystko przemawia za jej odkrywaniem, a dzieci czasem lubią sie bać…
PolubieniePolubienie
A Pani chciała by ją powoli odkrywać? Dorośli chyba również lubią się bać…
PolubieniePolubienie
Bez Pani, tak prościej…
Pewnie, że lubię, ale nie w realu 🙂
PolubieniePolubienie
Miło mi 🙂
Ja to chyba nie lubię się bać.. nie mam tutaj na myśli takiego „zdrowego” strachu czy obawy o kogoś 😉
PolubieniePolubienie
Ciekawe, czy spełnia swoje zadanie 🙂
PolubieniePolubienie
U nas na chwile obecna nie ma problemów z baniem się ciemności. Najprawdopodobniej jest to zasługa książek „Noc bez księżyca” oraz „Hortensja i cień”, które pomogły małej oswoić się z księżycem, nocą, cieniami…. 🙂
PolubieniePolubienie
Książki Wydawnictwa Dwie siostry są ciekawe, ta również 🙂
PolubieniePolubienie
Lubię książki od Dwóch Sióstr 🙂
PolubieniePolubienie
Coś interesującego na rynku książki
PolubieniePolubienie
Wzbudza Twoją ciekawość? 🙂
PolubieniePolubienie
Ciemność, widzę ciemność. 😊
PolubieniePolubienie
Co widzisz w ciemności? 🙂
PolubieniePolubienie
Książka zapowiada się bardzo ciekawie i zapewne wciąga 😉
PolubieniePolubienie
Jak myślisz – wciągnęłaby również Ciebie? 🙂
PolubieniePolubienie
Jestem z tych, co akurat bardzo nie lubią się bać. Żadnych horrorów i strasznych opowieści. Nie oglądam, nie czytam, brr 🙂 Moja wyobraźnia jest zbyt wybujała, a straszności (z filmu czy książki) zapamiętuję na zbyt długo. Nawet nie będę próbowała wyobrażać sobie, co tam bym mogła dojrzeć na stronach tej książki. Wolę spać spokojnie 🙂
PolubieniePolubienie
Może nie było by aż tak źle jak myślisz? Ta książka potrafi zaskoczyć i zaskakuje 🙂 Powiedz – co widzisz na załączonych ilustracjach? 🙂
PolubieniePolubienie
Mroczny, czarny i zamglony las, kompletnie nie zachęcający i czarne drzwi za które kompletnie nie chcę zaglądać. Serio 🙂
PolubieniePolubienie
Jedna osoba dostrzegła sztylet.. wyobraźnia – w ciemności widzimy różne rzeczy a ksiązka ma na celu oswajać z tym i pokazać, że ciemność potrafi być fascynująca i nie musi skrywać nic strasznego 🙂
PolubieniePolubienie
Strasznie specyficzna jest ta książka. Potrafi zainteresować.
PolubieniePolubienie
Wzbudziła w Tobie zainteresowanie? 🙂
PolubieniePolubienie
Świat tajemnic jest najwspanialszy.
A Wydawnictwo „Dwie Siostry” wydaje tylko wspaniałe książki. Wiem coś o tym…
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Zgadzam się. Książki, które wydają są wybierane ze starannością i posiadają głębię – przesłanie… Któreś z tytułów w szczególności utkwiły Ci w pamięci? 😉
PolubieniePolubienie
Wspaniała książka 🙂
PolubieniePolubienie
Wydaje mi się, że nie z tych „infantylnych” i błahych. Jak myślisz?
PolubieniePolubienie
Interesujący pomysł na ksiązkę 😉
PolubieniePolubienie
Nietuzinkowy 🙂
PolubieniePolubienie
Z czymś mi się to kojarzy ten czarny czarny las.
Pozdrawiam serdecznie Ervisho.
PolubieniePolubienie
Las czy tekst z książki? 😉
PolubieniePolubienie
Coś mi ona przypomina 🙂
PolubieniePolubienie
Wiesz co takiego? 🙂
PolubieniePolubienie
Kilka razy słyszałam o tej książce ale ani razu nie miałam ochoty aby do niej zajrzeć. Po Twojej recenzji to się zmieni 🙂
PolubieniePolubienie
Miło mi. Według mnie warto, można zostać pozytywnie zaskoczonym 🙂
PolubieniePolubienie
Intrygująca ☺
PolubieniePolubienie
Jak bardzo? 🙂
PolubieniePolubienie
Do tej pory nie spotkałam się z taką książką. Interesująca;)
PolubieniePolubienie
Masz namyśli formę książki jaką jest artbooki/picturebook, czy może coś innego? 🙂
PolubieniePolubienie
Ciekawe 🙂 Od razu przypomniało mi się, że jako dziecko nie bałam się ciemności. Niczego się nie bałam, bo nie wiedziałam, że czegoś mogę czy powinnam się bać. Strachy przyszły z czasem 🙂 Przypomniała mi się też Ania z Zielonego Wzgórza, która pytana czemu chodzi po ciemku, odparła, że ciemność nie jest zła. Dopiero kiedy zapali się światło, taka się robi. Nie pamiętam dokładnie cytatu, ale był piękny 🙂
PolubieniePolubienie
Ja chyba również. Przypuszczam, że te strachy przychodzą z tego co dziecko ogląda w telewizji (a na różne programy, fragmenty, bajki trafia) a także, że niektórzy rodzice myśląc, że uchronią dziecko przed tym co złe sami je straszą np „bądź grzeczny bo przyjdzie pan i ciebie zabierze” lub wspominają coś o „stworkach” spod łóżka. Moi rodzice nic takiego nie mówili ale niektórzy mają pomysły. Bywa też, że dorośli nic nie mówią a w niektórych takie strach same się rodzą – na to nie ma reguły.
Rzeczywiście to musi być piękny cytat i ma on sens – nawet na „chłopski rozum” – w ciemności nie widzimy wszystkiego więc nie wiemy, że ewentualnie jest w niej coś czego można by się bać, jest jakaś nuta tajemnicy a jednocześnie to samo może rodzić strach bo nie wiemy co w tej ciemności się skrywa i czasem widzimy coś co w rzeczywistości jest inne (wyobraźnia). Nie można z pewnością powiedzieć, że w ciemności nie ma czegoś na swój sposób fascynującego i pięknego 🙂
PolubieniePolubienie
Obawiam się, że takie książki to nie dla mnie .
PolubieniePolubienie
Artbooki? Nie przekonasz się jeśli nie spróbujesz 🙂
PolubieniePolubienie
Wspaniała recenzja kochana! Jak zawsze, cudownie 🙂 Przyznam, że książka zaciekawia. Mnie na przykład tytuł i okładka zachęca- kojarzy mi się z jakimiś czarnymi mocami, zakazaną księgą coś takiego 🙂 Zresztą, moje pierwsze skojarzenie było całkiem inne. Znasz może taki horror- film Babadok? O takim potworku z książki. Niby nie są to takie same książki, ale jakoś wyczuwam w nich podobieństwo 😀
Pozdrawiam cieplutko :*
PolubieniePolubienie
Dziękuję za tak miłe słowa – cieszy mnie ten fakt ale chyba za często z Twoich ust słyszę pochwały 🙂
Książka sprawia wrażenie tajemniczej. Prawda? Ponadto ma też swój klimat, który rośnie z każdą stroną… „Babadok”? Coś kiedyś obiło mi się o uszy… Jak myślisz? Czy z tej książki wyskakuje takie Babadok? 😀
PolubieniePolubienie
Zapowiada się naprawdę ciekawie 🙂
PolubieniePolubienie
Na tyle aby zajrzeć do książki? 🙂
PolubieniePolubienie
Podoba mi się tematyka i przekaz książki. No i lubię czarny kolor 😀
PolubieniePolubienie
Boisz się ciemności? 🙂
PolubieniePolubienie
Z chęcią zajrzę 🙂
PolubieniePolubienie
Miło. Według mnie warto 🙂
PolubieniePolubienie
bardzo oryginalna i to się ceni, a recenzje czyta się świetnie;]
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
Rzeczywiście pomysł na książkę jest oryginalny i ciekawy 🙂
PolubieniePolubienie
coś w moim stylu 😀
PolubieniePolubienie
Z dreszczykiem? 🙂
PolubieniePolubienie
Suflerzy śpiewali: „Kiedy nasz rozum śpi, demony budzą się”… tak dokładnie jest z lękami, trzeba je oswajać, bo często okazuje się, że strach ma wielkie oczy. Książka bardzo pomysłowa i kreatywna, wydaje się wręcz wyjątkowa 🙂
PolubieniePolubienie
Piękne i mądre słowa – idealnie wpasowują się do książki. Dziękuję, że je tutaj przytoczyłaś. Jak zwykle w punkt ❤
PolubieniePolubienie
A właśnie szukałam czegoś do czytania 🙂 Super
PolubieniePolubienie
Według mnie ta książka bardziej jest do oglądania i podziwiania niż czytania, ale i jest w niej również tekst. Ponadto może być ciekawym doświadczeniem 🙂
PolubieniePolubienie
Ależ ona jest ciekawie wydana…zdecydowanie chcę ją mieć w moich czytelniczych łapkach:D
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
PolubieniePolubienie
Jeśli książka wzbudziła zainteresowane to tym bardziej zachęcam aby po nią sięgnąć. Jestem ciekawa Twoich wrażeń i przemyśleń po spotkaniu z tą ksiązką 🙂
PolubieniePolubienie
Ta czarna książka bardzo mnie intryguje i zaciekawia…
PolubieniePolubienie
Na tyle aby do niej zajrzeć? 🙂
PolubieniePolubienie
o! Coś z dreszczykiem:)
PolubieniePolubienie
Oj tak… a do tego tajemnicą 🙂 Chciałabyś przejrzeć? 😉
PolubieniePolubienie
Tak intrygująco i tajemniczo napisałaś o tej książce, nie zdradzając wszystkiego do końca. O czym właściwie jest? O strachu, o ciemności. Ale do końca nie wiemy. Ale właśnie dobrze, że tak o niej napisałaś, bo to tajemnicza książka i myślę, że trzeba ją odkrywać samodzielnie. Byłoby bez sensu, gdybyś wszystko zdradziła. A tak myślę, że wiele osób zachęciłaś do sięgnięcia po nią. Czyli recenzja osiągnęła swój cel! 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie…. Gdybym od razu odkryła wszystkie karty osoba zainteresowana zrezygnowałaby (bo po co jeśli zna odpowiedź). A tak pozostaje ta niepewność a może nawet i chęć sięgnięcia. Chciałabym zainteresować ale oczywiście nie zmuszam. Cieszę się, że w Twoich oczach to mi się udało. A Ty? Chciałabyś do niej zajrzeć? 🙂
PolubieniePolubienie
Wiesz co, z jednej strony mnie intryguje, ale z drugiej nie wiem, czy nie jest za bardzo „dziecięca”. Nie mam specjalnej ochoty na książki skierowane ścisłe do małych dzieci. Ale jeśli jest bardziej „uniwersalna”, to owszem, zajrzałabym 🙂
PolubieniePolubienie
Według mnie jest uniwersalna tak jak większość (jeśli nie każdy) artbook. Patrząc na ilustracje, uruchamia się wyobraźnia, człowiek zaczyna dostrzegać różne kształty, zarysy, kontury, symbole, „istoty” – można powiedzieć, że to obcowanie ze sztuką. A to też może skłonić do refleksji. Oczywiście to moje zdanie i punkt patrzenia 😉
PolubieniePolubienie
Wygląda mrocznie 😀 ale takie wydanie bardzo intryguję i na pewno zapada w pamięć 🙂
PolubieniePolubienie
I tak miało zabrzmieć – wzbudzić zainteresowanie, zaciekawić, zachęcić aby zajrzeć do środka 😉
PolubieniePolubienie
Chyba tym razem nie dla mnie 😉
PolubieniePolubienie
Nie lubisz artbooków? Odkrywać powoli tajemnicę? Niemniej rozumiem 😉
PolubieniePolubienie
Jeden z ciekawszych picturebooków jakie widziałam ! Z chęcią bym zajrzała :>
PolubieniePolubienie
Bardzo mi miło. Domyślasz się co mogą skrywać tajemnicze-czarne drzwi? 🙂
PS Ile picturebooków już widziałaś? 🙂
PolubieniePolubienie
No dobra, widzę potencjał, ale i tak chciałabym ją najpierw obejrzeć, zanim kupię 😛
PolubieniePolubienie
Tylko bez zaglądania na ostatnią stronę 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo ciekawa, czerń to w ogóle wyjątkowo mój klimat, ale po prostu takie książki to lubię poprzeglądać, kasy za nic bym nie wydała.
PolubieniePolubienie
Rozumiem.. dla Ciebie jest to ksiązka na raz – do obejrzenia i tyle. Pieniądze wolisz przeznaczyć na co innego 😉
PolubieniePolubienie
Taak, to, co kiedyś wydawałam na książki, płyty i gry obecnie od jakiś 4 lat idzie na czekolady. 😉
PolubieniePolubienie
Książki i płyty z czasem zbierają kurz (można sprzedać jeśli się nie używa) a czekoladę przynajmniej człowiek zje, coś poczuje i doświadczy jakiś emocji. Co po leżącej i zbierającej kurz książce? 😉
PS Pomyślałam właśnie o czekoladach 🙂
PolubieniePolubienie