Stali bywalcy mojego bloga wiedzą, że lubię i doceniam powieści graficzne i picturebooki ale też od jakiegoś czasu dostrzegam i doceniam przesłanie komiksów, które również potrafią przekazywać ważne treści a nawet uczyć. Jednak dzisiaj opowiem nie o komiksach a właśnie picturebookach, które mimo iż oddziałową na siebie na zasadzie przeciwieństw, w moich oczach stanową nierozerwalną całość – uzupełniają siebie nawzajem i jedno bez drugiego nie powinno funkcjonować. Mam na myśli „Jestem życie” i „Jestem śmierć” Elisabeth Helland Larsen z ilustracjami Marine Schneider, które w Polsce wydała Kultura Gniewu. Jak wspomniałam książki działają na zasadzie kontrastu a jednak nie mogą a przynajmniej nie powinny bez siebie funkcjonować. One tworzą jedność – tworzą krąg życia! Delikatne, subtelne, nieprzegadane i przerysowane a o tak ważnej – bezcennej treści, przesłaniu i lekcji…. Lekcji nie tylko dla młodego czytelnika ale również nas – dorosłych, bowiem są to tematy o których dorosły bardzo często zapomina.
Przyjęło się, że rodzice najczęściej chronią swoje dzieci przed „złem świata”, tym co uważają za trudne, ciężkie, straszne i bolesne – przed tym co w ich oczach mogłoby je skrzywdzić, zranić, pozostawić traumę… Unikają tematów gniewu, zabójstwa, bijatyk, treści i obrazów, gdzie pojawia się chociaż odrobinka krwi…
Czy słusznie? A może to jednak na wskorś?
Nie chcę i nie będę oceniać – to pozostawię do indywidualnej refleksji, niemniej uważam, że jeśli nadmiernie będziemy chronić najmłodszych w szczególności nie będąc pewnym, że „coś” je przerazi lub nie, zamiast pomóc tylko zaszkodzimy. Taki maluch wraz z dorastaniem będzie nabierał coraz więcej lęku przed tym co dla niego obce i nieznane. Nie będzie wiedział czym jest gniew, smutek, ból…. nie będzie rozumiał i umiał sobie z nimi poradzić. Po wyruszeniu we własną podróż życia zamiast sobie radzić, będzie nieporadne i zagubione…. Więc zastanówmy się, czy na pewno jest to takie dobre? A może czasem przesadzamy?wszakże twórcy bajek nie boją się poruszać takich tematów na co dowodem jest „Król Lew”, „Coco”, „W głowie się nie mieści”
Oczywiście wszystko z zachowaniem rozsądku i z umiarem!
Istnieją tematy o których trzeba rozmawiać – rozmawiać, tłumaczyć i wyjaśniać. To bardzo trudne zagadnienia, których czasem nierozumie nawet dorosły – bolesne, omijane, ignorowane, przemilczane….. A tak nie można a przynajmniej nie powinno się dziać. O pewnych sprawach trzeba mówić, tylko jak?
Życie i śmierć….. tematy trudne, bolesne, ciężkie ale i ważne. Dwa picturebooki „Jestem życie” i „Jestem śmierć”– pozycje, które starają się te tematy tłumaczyć i objaśniać. Bohaterka – byt bliżej nieokreślony w kolorze pomarańczy odpowiedzialna za istnienie. Może duch albo jakaś energia? Nie jest to ważne – ważne jest to, że daje życie zarówno ludziom jak zwierzętom i roślinom. Owy byt spaceruje swobodnie po planecie nikogo nie wyróżniając i nie wyróżniając. Z każdym dzieli się tym co posiada – po równo i tyle samo. Nie tylko daje ale również sama czuje i obserwuje. Zachwyca się światem, dostrzega jego piękno, wszystkie plusy, to za co warto dziękować… Celebruje większe ale i małe przyjemności, dostrzega kolejne szansę, coraz to nowe możliwości. Jest taka radosna, szczęśliwa i pełna energii… Spokojnie i czule opowiada o swojej pracy, misji i zadaniu. Ale jest też szczera i prawdziwa….
jaki jest sens
mojego istnienia.
Niektórzy skaczą ze spadochronem,
by poczuć, jak krew buzuje
na dowód, że jestem.
Inni tak bardzo boją się
mnie spotkać,
że chowają się w kącie.”


do tych ze zmarszczkami,
tych, którzy żyli najdłużej.
Do tych, którzy nasycili się życiem
jak dobrym jedzeniem. (…)”

„Gdybym umarła, kto robiłby miejsce nowym słowom i marzeniom”
„Spotykam też tych w brzuchach, którzy się jeszcze nie urodzili.
Mówię im o motylach, meczach i drzewach….
Patrzą na mnie oczami mądrzejszymi niż moje,
jak gdyby to wszystko było im znane, wiadome.”
Tytuły: Jestem Życie / Jestem Śmierć | Autorka: Elisabeth Helland Larsen | Ilustracje: Marine Schneider | Tłumaczenie: Katarzyna Tunkiel | Wydawnictwo: Kultura Gniewu (Krótkie Gatki) | Okładka: twarda | Stron: