Książki

Poczytaj mi, mamo. Księga pierwsza | wydawnictwo Nasza Księgarnia

  Czuję sentyment do takich książek jak „Poczytaj mi mamo” – nie dlatego, że przywołują mi lata dzieciństwa, ponieważ będąc dzieckiem nie czytałam tego typu książeczek… kojarzą mi się one z dzieciństwem – czasami, kiedy mali byli moi dziadkowe, rodzice, kiedy ja byłam mała. Czasami, kiedy życie z jednej strony beztroskie z drugiej miało swoje problemy – te dziecięce, które dla dorosłych były błahe, natomiast w oczach malucha rosły do wielkiej rangi. Czar, magia, wspomnienia, urok tamtych chwil – niczym balsam dla duszy lub ciepły kocyk, który otula i rozgrzewa.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  „Poczytaj mi mamo” to książki, które najprawdopodobniej pamiętają nasi rodzice, dziadkowie a może i czasem my. Opowiadania, krótkie bajeczki, które były wydawane w formie małych książeczek i na których wychowały się pokolenia. Nie jestem dzieckiem i nie mama swoich dzieci, jednak cenię tego typu klasyki – chciałabym je zebrać aby jak to mawiam „uchronić je od zapomnienia”. Zebrać może dla siebie samej a może dla przyszłych pokoleń? Wiem, że takie tytuły warto mieć – warto je ratować. Może kiedyś uda mi się zgromadzić je wszystkie – w tych nowych wydaniach ^_^https://webimage.pl/pics/651/6/dpoczytaj-mi-mamo2017-ks1_fragm_rozklad-5.jpg  Księga pierwsza składa się z dziesięciu krótkich historyjek wśród których znalazły się miedzy innymi: „Daktyle” Danuty Wawiłów z ilustracjami Edwarda Lutczyna, „Noc kota Filemona” Sławomira Grabowskiego z ilustracjami Julitty Krwowskiej-Wnuczak czy „Agnieszka opowiada bajkę” Joanny Papuzińskiej z ilustracjami Anny Stylo-Gabryś. Być może dla wielu z większość (jeśli nie wszystkie) z nazwisk jest znana, jednak ja słyszałam jedynie o Danucie Wawiłow czy Papuzińskiej – same umieszczone w książce historie do tej pory były dla mnie zupełnie obce – cieszę się, że miałam możliwość je poznać i że na stałe zadomowiły się w mojej domowej biblioteczce.https://webimage.pl/pics/651/6/dpoczytaj-mi-mamo2017-ks1_fragm_rozklad-6.jpg  Bohaterami wspomnianych opowieści są zarówno ludzie jak i zwierzęta – bywa, że obdarzone ludzkim głosem. Jedne z historyjek są mniej lub bardziej realistyczne, dzięki czemu dzieci mogą utożsamić się zarówno z bohaterami jak i przedstawionymi sytuacjami, ich przygodami. To opowieści o rodzinie, dzieciach, przyjaźni, rodzinie… tym czego doświadczamy na co dzień. Niektóre z nich są bardziej lub mniej realistyczne co sprawia, że mogłyby wydarzyć się niejednemu dziecku. Inne przenoszą nas do świata czarów, magii i niesamowitych wydarzeń, które zrodziły się w wyobraźniach ich autorów. Jestem pewna, że na wspomnienie „Kota Filemona” czy „Daktyli” w oku niejednego dorosłego pojawi się łza wzruszenia i takie przyjemne uczucie ciepła w sercu. Powrócą wspomnienia ale i nasuną się pewne przemyślenia. Człowiek zacznie patrzeć na świat i postrzegać świat inaczej, w zupełnie innych kolorach, brawach i odcieniach.https://webimage.pl/pics/651/6/dpoczytaj-mi-mamo2017-ks1_fragm_rozklad-8.jpg  Z uśmiechem na twarzy czytałam kolejne opowiastki, z uśmiechem przewracałam kolejne kartki i z każdą przeczytaną oraz przewrócona stroną mój uśmiech rósł a w sercu robiło się coraz cieplej. I ta łezka w oku. Przypomniało mi się dzieciństwo i późne wieczory, kiedy już z siostrą leżałyśmy w łóżkach a Mama bądź brat opowiadali przeróżne historie. Powoli, bez pośpiechu, chwili znudzenia czy irytacji… snuła własne opowieści, które nie tylko tuliły do snu ale również rozbudzały wyobraźnię, pozwalały marzyć i spełniać marzenia. Wieczory leniwe, błogie, spokojne spędzone razem z rodziną a nie przy telewizorze. Bo bajki mają wielką moc, są potężną bronią – relaksują, odprężają, pobudzają wyobraźnię i ciekawość, ale i zachęcają do poznawania oraz odkrywania świata – uczą i przestrzegają.https://webimage.pl/pics/651/6/dpoczytaj-mi-mamo2017-ks1_fragm_rozklad-4.jpg  Mimo iż wcześniej nie znałam opowieści umieszczonych w książce, wzruszyły mnie one i poruszyły. Tak jak przypuszczałam roztopiły moje i tak miękkie serce. Cieszę się, że wydawnictwa decydują się na wznowienie ponadczasowych i tak pięknych choć bardzo prostych historii sprzed lat – to historie które skrywają w sobie wiele piękna, morał i przesłanie ale i też bawią – bawią i uczą, uczą poprzez zabawę. Piękne jest też wydanie tej książki – kwadratowy format, gruby kredowy papier, czytelna czcionka i ilustracje, które pochodzą z oryginalnych książeczek. Dla dzieci świetna przygoda, zabawa jak również nauka a dla dorosłych sentymentalna podróż do dzieciństwa. Przeróżne bajki, przeróżne historie a na końcu biografie autorów, których bajki opublikowano w księdze. Prawdziwa perełka – magia zarówno pod względem treści jak i ilustracji.

„Daktyle” – autor: Danuta Wawiłow, ilustracje: Edward Lutczyn
„Noc kota Filemona” – autor: Sławomir Grabowski, Marek Nejman, ilustracje: Julitta Karwowska-Wnuczak
„Niebieska dziewczynka” – autor: Janina Porazińska, ilustracje: Zdzisław Witwicki
„Kolczatek” – autor: Helena Bechlerowa, ilustracje: Danuta Przymanowska-Rudzińska
„Wilczy apetyt” – autor: Sławomir Grabowski, Marek Nejman, ilustracje: Julitta Karwowska-Wnuczak
„Chcę mieć przyjaciela” – autor: Danuta Wawiłow, ilustracje: Zbigniew Rychlicki
„Cień pradziadka” – autor: Sławomir Grabowski, Marek Nejman, ilustracje: Julitta Karwowska-Wnuczak
„Przygoda na balkonie” – autor: Helena Bechlerowa, ilustracje: Maria Orłowska-Gabryś
„Agnieszka opowiada bajkę” – autor: Joanna Papuzińska, ilustracje: Anna Stylo-Ginter
„Zaczarowana fontanna” – autor: Helena Bechlerowa, ilustracje: Elżbieta Gaudańska

Tytuł: Poczytaj mi, mamo. Księga pierwsza | Autor: praca zbiorowa | Wydawnictwo: Nasza Księgarnia | Cykl: Poczytaj mi, mamo (tom 1) | Okładka: twarda | Stron: 288

Poczytaj mi mamo. Księga pierwsza. | Poczytaj mi mamo. Księga druga | | Poczytaj mi mamo. Księga trzecia | Poczytaj mi mamo. Księga czwarta | Poczytaj mi mamo. Księga piąta

Książka jest dostępna w księgarni Gandalf.pl w dziale książek dla dzieci i młodzieżyhttps://magicznykociolek.files.wordpress.com/2020/01/ad36d-gandaf2blogo2b92bcom-05.png

481 myśli w temacie “Poczytaj mi, mamo. Księga pierwsza | wydawnictwo Nasza Księgarnia

    1. A sama dla siebie już nie? 🙂
      Wiesz… Mama czytała mi sporadycznie – w sumie nie pamiętam za bardzo aby czytała jakieś bajki. Na prawdę… raz „Puc Bursztyn i goście”, kiedy była to lektura aby odciążyć mi wzrok i tyle 😉

      Polubienie

      1. Przy okazji części trzeciej odpowiem na pytanie: żeby dla siebie czytać bajki, jakoś nie mam ochoty. Chociaż literaturę jako taką po prostu uwielbiam 🙂

        Polubienie

  1. Miło tak czasem powspominać dzieciństwo i beztroskie chwile. Zapomnieć o dorosłych problemach i przypomnieć sobie te dziecięce. Mam wrażenie, ze takie książeczki jednak częściej wybiorą dorośli niż ich dzieci. Ale może któryś maluch się zainteresuje tym co znała jego mama 🙂

    Polubienie

      1. Hmm piąta księga ma nieznane mi bajeczki a trochę mnie kuszą. Tylko wiem, ze jakbym kupiła jedna to musiałabym zbierać całą kolekcję 😛

        Polubienie

      2. Nie chciałabyś? Ja chcę a potem jeszcze Miś Uszatek (mimo iż za nim nie przepadam) i Kot Filemon by się przydał (nakład wyczerpany ;/) i Baltazar Gąbka (karabma xD)… Przecież to klasyki a ja je muszę uchronić od zapomnienia ❤ Ale na razie brakuje mi dwóch tomów Muminków z tej kolekcji co pokazywałam i nie mam gdzie kupić ani nawet kogo poprosić by poszukał w większym mieście 😦

        Polubienie

      3. Chcieć może bym i chciała, kiedyś nawet mówiłam, że nie ma czegoś takiego jak za dużo książek, niestety okazuje się, że są pewne ograniczenia xD

        Polubienie

  2. Nie wiem, czy wszystkie księgi, ale na pewno kilka, moja starsza córka kupiła, gdy pojawił się Jej pierwszy syn. Pożyczałam je, gdy co miesiąc wybierałam się do przedszkola moich wnuków, by dzieciakom czytać.

    Polubienie

  3. Nie wiem dlaczego, ale nigdy nie mogę zostawić komentarza pod Twoim najnowszym wpisem, jeśli nie wyskakują mi komentarze innych osób, tak jakbym nie mogła napisać jako pierwsza 😦 A chciałam napisać, że piękne ilustracje są w tamtej książce.

    Polubienie

    1. Mają w sobie wiele ciepła, często niosą przesłanie, morał, rodzą uczucie ciepła, odprężają, skłaniają do refleksji…. a poza tym według mnie są nie tylko na dzieci – to uniwersalne książki 😉

      Polubienie

      1. Pamiętam jak o tym wspominałaś, dlatego tym bardziej cieszę się, że przeczytałaś książkę do końca i nie poczułaś zawodu. Mam nadzieję, że będę sama ją przeczytać – jestem jej ciekawa 😉

        Polubienie

  4. Pamiętam te charakterystyczne okładki, choć fabuł nie. To były pierwsze książeczki, które wypożyczyłam i przeczytałam całkiem sama. Do dziś śmieje się, że rodzice mnie nauczyli wcześnie czytać, aby mieć spokój.

    Polubienie

    1. Masz miłe wspomnienia związane z tą serią. Czasem lubisz wrócić do książek z dzieciństwa, tych sprzed lat? 🙂
      Spokój? Męczyłaś ich aby Ci czytali? 😀 Zazdroszczę, że tak wcześnie nauczyli Ciebie czytać – ja bardzo ale to bardzo chciałam – marzyłam, jednak nikt nie miał czasu 😦

      Polubienie

    1. Wiem, wiem i pomyślałam też o Tobie… Znasz serię Poczytaj mi Mamo? 🙂

      PS Dziękuję, że przeczytałaś wpis i nie zadajesz pytań „Dlaczego nie mogę komentować” 😉

      Polubienie

  5. Masz rację kochana, że nie które tytuły są niczym wehikuł czasu oczywiście w pozytywnym znaczeniu. Ta seria właśnie taka jest, wraca się do niej z wielkim uśmiechem na twarzy 🙂

    Polubienie

      1. Obydwie czytałam dzieciom w przedszkolu. Nie wiem, czy im się aż tak bardzo podobały, jak mnie!

        Polubienie

      2. Nie, myślałam,że pytasz o co innego. Czasem wracam do niektórych z tych opowiadań.Nie sposób wszystkiego trzymać w domu,a do niektórych książek chętnie bym wróciła. Jednak Kalinka nie była zainteresowana tymi opowiadaniami( ma swoje bajki) więc mam tylko jedną księgę „Poczytaj mi mamo”ósmą z pierwszego zbiorowego, jubileuszowego wydania.

        Polubienie

  6. Widzę, że masz kłopoty na wordpressie z powodu zbyt dużej ilości komentów o niczym. Kiedyś testowałam stronę na facebooku, na której można było reklamować własny blog. Włos mi się na głowie zjeżył po jednym dniu przebywania w tej grupie adoracji – dostałam kilka komentów, jeden po drugim, po których na bank byłam pewna, że wpisywaczki nie przeczytały ani słowa mojego posta. Po prostu odbębniały zasady gry „Ty zalajkowałaś moje, to ja coś ci tam wpiszę”, kliki się liczą. Nigdy więcej 😀

    Polubienie

      1. Bywają, tylko, że statystycznie to słabo bardzo wypada. Każdego z moich komentatorów zazwyczaj już trochę czytam, lubię do nich zaglądać i u nich pisać. Ale jak mi wpada nagle 6 bzibziuń, jedna sprzedaje rondle, druga ma konto na instagramie, gdzie na każdym zdjęciu się wygina, a kolejna „recenzuje” książki, a ma problem z napisaniem zdania po polsku, to mnie to trochę obezwładnia, gapię się w ekran i zastanawiam „quo vadis” 😉

        Polubienie

  7. Jeśli chodzi o trzecią księgę „Poczytaj mi mamo”, obrazek z kameleonem wydaje mi się znajomy. Tak więc ta konkretna historyjka prawdopodobnie przewinęła się przez moje ręce w dzieciństwie, zwłaszcza że okładka, którą można zobaczyć w sieci, też wywołuje swoiste uczucie „deja vu”.

    Polubienie

      1. A z księgi IV to pamiętam, że podobał mi się „Chory kotek” Stanisława Jachowicza. Sprawdziłam też w sieci okładki pozostałych historii w pojedynczych wydaniach, no i znajome wydały mi się 2 z nich. Chodzi mi o „Stefka Burczymuchę” i „Parasol” Marii Konopnickiej (okładki z głową lwa i siedzącym na nim chłopcu oraz z czarnym parasolem i dwójką dzieci – chłopiec trzymający parasol ma taką futrzaną czapę).

        Polubienie

Dodaj odpowiedź do Ew Anuluj pisanie odpowiedzi