Książki

„W orlim Gnieźnie. Legendy, podania i baśnie wielkopolskie” | Media Rodzina

  Baśnie, mity, legendy… uwielbiam od dziecka i zawsze czytam z zafascynowaniem. Oczywiście nie zawsze – na taką lekturę człowiek musi mieć chęci i czas, niemniej takie książki uważam za wartościową lekturę, którą jak najbardziej można postawić w swojej domowej biblioteczce. „W orlim Gnieźnie. Legendy, podania i baśnie wielkopolskie” jak sama nazwa mówi jest zbiorem wszystkich cudownych opowieści, które tworzyły kulturę, rodzimy folklor, tradycję ale i historię wielkopolski. Zebrane i opracowane przez Błażeja Kusztelskiego a następnie wzbogacone ilustracjami Macieja Palmowskiego, zostały wydane przez wydawnictwo Media Rodzina – w twardej oprawie, na dobrej jakości grubym papierze. Całość prezentuje się zacnie i wzbogaci nie jedną półkę, jednocześnie dostrajając przyjemności wszystkim zainteresowanym tematem.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Na treść książki złożyło się 24 opowieści począwszy od polskich prapoczątków aż do czasów współczesnych, które od wieków i przez kolejne lata były przekazywane z us do ust kolejnym pokoleniom. Opowieści, które rodziły się w przeróżnych zakamarkach Wielkopolski i wędrowały po nich jednocześnie ulegając licznym modyfikacjom i zmianom. To zupełnie normalne – tak to już jest z opowieściami niespisanymi a „żyjącymi” opowieściami… jedna osoba opowie drugiej, ta druga przekazując dalej doda coś od siebie, coś lekko zmieni, poprawi – wiele też zależy od tego co kto zobaczył, jakie realia panują. Jednak to nie wada a zaleta, która dowidzi temu, że te opowieści żyją swoim życiem – są żywe a nie martwe. Mają swego ducha, swoją historię – nie są sztywne, drętwe i nijakie a zapraszają do świata królów, książąt, smoków, Golemów…OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Błażej Kusztelski w swoim dorobku ma kilka pozycji dla młodzieży poświęconym między innymi królom i książętom, którzy niegdyś zasiadli na tronie Polski. W swojej najnowszej pozycji zaprasza czytelnika do wielkopolski i spotkania między innymi z Królem Popielem, Bolesławem Chrobrym, Władysławem Jagiełło, Ludgardą czy Halszce z Szamotuł. Postacie znane, znamienite, można powiedzieć, że wybitne tworzące historię naszej ojczyzny, ale i te, które mogą wydać się obce – o których usłyszymy po raz pierwszy. Dołączą do nich święci jak święty Marcin, koziołki z wieży poznańskiej ale i baśniowe istoty np. smoki czy Golemy. Całość otacza wyjątkowa aura dawnych czasów, historii, tajemnicy ale i magii… Dzięki temu takie opowieści nie są „suchymi faktami” a żyją, niekiedy wciągają w swój świat i zapraszają do tego aby go poznać.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Książka ,,W orlim gnieździe” została wydana w twardej oprawie, na białym, grubym, kredowym papierze i wzbogacona o kolorowe ilustracje, które odzwierciedlają fragmenty z przeczytanych podań, legend oraz baśni jednocześnie oddając ich klimat. Osobiście czytało mi się ją bardzo przyjemnie – należy jednak pamiętać, że jest to gatunek jak również pozycja, którą należy stopniowo sobie dawkować – tylko wtedy lektura może okazać się satysfakcjonująca. Według mnie to ciekawy zbiór podań dla wszystkich zainteresowanych tematem, jak również lubiących baśniowe klimaty. Mimo iż książka znajduje się w dziale książka dla dzieci, uważam ją za odpowiednia dla szerszego grona

Tytuł: W orlim gnieździe. Legendy, podania i baśnie wielkopolskie | Autor: Błażej Kusztelski | Ilustracje: Maciej Plamowski | Wydawnictwo: Media Rodzina | Okładka: twarda | Stron 292

332 myśli w temacie “„W orlim Gnieźnie. Legendy, podania i baśnie wielkopolskie” | Media Rodzina

      1. Tak, z danego regionu. Ostatnio z Karkonoszy przywiozłam dwie publikacje o legendach.
        Ale w ogóle często kupuję książki jako pamiątki odwiedzanych miejsc. Szczególnie, gdy dane publikacje są nie do kupienia w wielkich księgarniach. I tak przywiozłam biografię Chopina z Żelazowej Woli, publikacje o Auschwitz. gdy zwiedzałam były obóz, książki o krwawym Wołyniu przy okazji zwiedzania Przemyśla i Lublina, biografię Izabeli Czartoryskiej z warszawskiej Królikarni… Często proszę o pieczątki pamiątkowe i stawiam je w książkach. Robię tak do tej pory 🙂

        Polubienie

      2. Można powiedzieć, że szukasz „perełek”, takich „białych kruków” 😉 Według mnie to fascynujące ale i piękne.. bierzesz książkę do rąk i powracają wspomnienia z miejsca, które odwiedziłaś i zobaczyłaś 🙂

        Polubienie

    1. To nie bajki a baśnie, podania, legendy, klechy…. opowieści, które kształtowały kulturę i tradycję Wielkopolski a te mogą czytać, cieszyć oraz bawić (i tak jest) czytelnicy w różnym wieku bez względu na to czy mają dzieci, czy nie a takze czy sami są dziećmi…. to opowieści uniwersalne, którym warto dać szansę 🙂

      Polubienie

    1. Rzeczywiście z legend można czerpać inspiracje 🙂 Znasz może „Duchy polskich miast i zamków” wydawnictwa Bosz? Ten leksykon również może stanowić inspirację do podróżowania i zwiedzania zamków (o książce pisałam na blogu – wpisz w wyszukiwarkę Bosz) 🙂

      Polubienie

    1. Dziecko, dziecko… dlaczego większość kiedy pomyśli o legendach od razu nawiązuje do dzieci… przecież legendy, podania, mity są uniwersalne – to opowieści dla każdego 😉 Nie prawda? 🙂

      Polubienie

      1. Tak, i dlatego w pierwszym komentarzu napisałam, że też lubię takie uniwersalne książki. Przecież wiadomo, że skoro napisałaś o przypisaniu tej książki do działu dla dzieci, to mnie chodziło o tę część zdania z podlinkowanym sklepem (znaczy się, że w tamtym sklepie można znaleźć ową książkę w sekcji z literaturą dziecięcą).

        Polubienie

      2. Osobiście uważam, że książka powinna znaleźć się w dziale legend i/lub kulturoznawstwa a nie książek dla dzieci, gdyż jak zauważyłaś jest to pozycja uniwersalna jak również stanowi część kultury oraz tradycji 😉

        Polubienie

      1. Widzę, że Marta zainteresowała się naszą rozmową 😛

        Odnośnie Twojego komentarza… musimy czekać – rząd ma łagodzić te zakazy a zaczną od parków i lasów, jednak czy to słuszna decyzja?

        Polubienie

      2. Nie ma dobrej odpowiedzi, im dłuższa izolacja tym wszystko bardziej rozciągnie się w czasie i gospodarka może tego nie wytrzymać.. z kolei zmniejszenie obostrzeń zwiększy ilość zachorowań (a nasza medycyna już nie daje rady), ale może skrócić czas trwania zarazy. I tak źle i tak niedobrze..

        Polubienie

      3. Mówi się z „dwojga złego…” ale tutaj chyba to nie ma racji bytu…. jeśli nie powstrzymamy epidemii to to będzie trwać i trwać….. chyba jednak trzeba zachowywac ostrożność a gospodarkę kontrolować

        Polubienie

  1. Myślę, że byłaby fajna jako jeden z prezentów na dzieciaków, w tym również zbliżające się ( chociaż ostatnio odwołane ) komunie 😉

    Polubienie

  2. Baśnie i legendy kojarzą mi się z dzieciństwem. U mnie w domu była tego masa, zawsze czytałam i udawałam, że jestem czytelnikiem – stoję na scenie i czytam dla wszystkich. Akcentowałam wszystkie sytuacje, zmieniałam głos itd itd .. więc jak myślę o baśniak czy legendach to mam tak dobre wspomnienia. teraz już od tego odeszłam, nie czytam książek a takich to już w ogólę, ale myślę, że jak będę już miała dziecko – to powrócę ☺ To jest taka forma fantastyki, którą toleruję 🙂

    Polubienie

    1. To podobnie jak moja Mama, kiedy czytała nam książki a potem i my…. lubiłyśmy wcielać się w przeróżne role… wówczas książkę przeżywało się „bardziej” – bardziej się jej doświadczało i pamiętało 🙂 Bardzo miłe wspomnienia i cieszę się, że Ty również takie posiadasz…. według mnie baśnie i legendy są na tyle uniwersalne, że można czytać je nie zważywszy na wiek do czego zachęcam 🙂

      Polubienie

      1. Oczywiście, to jest ta kategoria dobra na każdy wiek i ja się temu nie sprzeciwiam 🙂 Ale nie mam na tyle czasu, żeby czytać. A jeśli już coś czytam to jednak zostaje przy kryminałach lub młodzieżówkach 🙂 Baśnie i legendy mimo wszystko nadal trzymam w dziecięcych latach ☺

        Polubienie

      2. Oczywiście…. rozumiem. Książek jest zbyt wiele i trzeba wybierać po co sięgamy a co sobie odpuścimy 🙂

        PS Baśnie i legendy również mogą przywołać o dreszcze 😀

        Polubienie

  3. I właśnie w tym momencie moje łowieckie zapędy się zaświeciły. Cóż za wydanie, co za książka, jak pięknie zilustrowana.. cudowna. Kochana narobiłaś mi apetytu…

    Polubienie

  4. jak spojrzałam na okładkę, zanim przeczytałam tytuł, to myślałam, że jest to jakaś religijna książka 😛
    jako, że pochodzę z Wielkopolski myślę, że warto znać ;D

    Polubienie

  5. Bardzo lubię legendy, ostatnio przeczytałam warszawskie i pewnie kiedyś opowiem o nich u siebie 🙂 Ale trochę narobiłam sobie zaległości z recenzjami, nie publikuję już na bieżąco, za to mam kilka przygotowanych 😉

    Polubienie

    1. Warszawskie? Wydanie Muzeum Warszawskiego (lub podobne)? Z przyjemnością przeczytam u ciebie na blogu – oczywiście jeśli kiedys zdecydujesz się aby opowiedzieć u siebie o tej książce 🙂
      Brakuje Ci czasu? 😉

      Polubienie

  6. Oj warto byłoby tę książkę przeczytać! Tym bardziej, że obecnie mieszkam w Gnieźnie i wiele lat spędziłam w Poznaniu, a o legendach (wstyd przyznać) wiem prawie tyle co nic.

    Polubienie

Dodaj komentarz