Książki

Szwedzki detektyw powraca… „Ture Sventon i Izabella” Ake Holmberg, wydawnictwo Dwie Siostry

  Ture Sventon, którego stworzył szwedzki pisarz Ake Holmberg już kiedyś pojawił się u mnie na blogu. Przeczytanie o nim TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ (bonus w postacie słodkiego przepisu). Dla tych, którzy nie mają ochoty cofać się do wcześniejszych wpisów a nic nie wiedzą o Sventonie wyjawię, że jest najsprytniejszym szwedzkim detektywem w mieście – sepleniącym i uzależniony od psysi. O jego przygodach możecie przeczytać w kolejnych tomach, które ukazały się nakładem wydawnictwa Dwie Siostry – przeczytacie również w najnowszym, który całkiem niedawno miał swoja premierę – Ture Sventon i Izabella. Nie brzmi to tajemniczo?OLYMPUS DIGITAL CAMERA  True Sventon po ostatniej rozwiązanej sprawie zniknięcia posiadłości w Paryżu nie próżnuje. Chcąc nie chcąc jego sława rośnie a zbiry, rabusie i wszyscy Ci, którzy nie liczą się z prawem, nie zamierzają odpoczywać. Detektyw zostaje wezwany do cyrku. Myślicie, że dla zabawy? W żadnym bądź razie! Sventon nie ma czasu na żarty, hulanki i swawole… przybył do cyrku aby pracować i rozwiązać kolejną sprawę a tym razem będzie jeszcze trudniej niż zwykle. Z cyrku znika gwiazda cyrku Izabella – pełnokrwisty koń arabski. Niestety wezwany na pomoc Ture Sventon mimo doskonałego przebrania (a przynajmniej w jego opinii) zostaje natychmiast rozpoznany w wyniku czego, detektyw nie był w stanie pokrzyżować planów złodziei. „Bandyci” wiedzą już, że ktoś podąża ich tropem – mało tego wiedzą kto to taki i mogą przewidzieć każdy ruch błyskotliwego detektywa… będą zawsze o krok przed nim. Sprawa jest naprawdę poważna…. Wydawać by się mogło, że gorzej już być nie może. A jednak może bo oto w tłumie pojawia się tajemniczy mężczyzna w szpiczastych pantoflach – Wiluś Łasica…Ture Sventon i Izabella  Ture Sventon i Izabella to szósty tom serii przygód sławnego detektywa, wydana w ramach Cyklu Mistrzowie ilustracji przez wydawnictwo Dwie Siostry. Podobnie jak w poprzednich tomach tak i tu akcja rozwija się dość powoli, jednak nie jest nudno. Autor stopniowo dawkuje napięcie z dużą uwagę do szczegółów, tak by od razu nie odsłonić przed czytelnikiem wszystkich kart – stara się wzbudzić ciekawość, zainteresowanie i zaintrygować. Zachęcić do wspólnego obserwowania, szukania, analizowania, słuchania jak również własnego dochodzenia, co według mnie wyszło mu bardzo dobrze. Jest tajemnica, zagadka i sprawa do rozwiązania. Na początku nie wiadomo zbyt niewiele – trzeba szukać, myśleć, analizować. Pojawiają się kolejne tropy a wraz z nimi pewne poszlaki, wskazówki, gdybania. Z każdą przeczytaną stroną czytelnik coraz bardziej wciąga się w opisaną historię i pragnie rozwiązać zagadkę.  Książka dedykowana jest do młodszego czytelnika, dlatego zarówno jej fabuła jak i zagadka nie są skomplikowane. Jednocześnie nie brakuje w niej uroku, humoru jak również powagi – wszakże detektyw musi (a przynajmniej powinien) być poważny. Sventon myśli, analizuje kolejne tropy oraz poszlaki, sprytnie dedukuje i wyciąga wnioski. Jest dokładny i rzetelny w tym co robi – widać, że każdy jego ruch jest dokładnie zaplanowany. Jednocześnie nie wstydzi się tego, że musi korzystać z pomocy innych – swojego starego przyjaciela Omara (który zatrudnił się w cyrku) a także dzieci dyrektora cyrku. W walce z niebezpieczną szajką bandytów, kiedy los zwierząt a także i jego życie wisi na włosku (wszakże został rozpoznany) każda pomoc, wskazówka i sugestia są bezcenne. Wszakże warto poznać inny punkt patrzenia a dzieci naprawdę potrafią być błyskotliwe a ich spostrzeżenia mądre i zaskakujące. Zresztą…. sam Sventon sprawia wrażenie dużego dziecka ^_^ Jednak po czasie można dostrzec, że właśnie takie jest jego urok i to dzięki tym cechom wzbudza sympatię. Poza tym w jego metodach i stylu pracy jest sens. W to wszystko wpleciono humorystyczne dialogi i wypowiedzi poszczególnych bohaterów jak również codzienne drobnostki – życie.  Może nie jest idealne ale z pewnością nie nudno i przyjemnie. Książka posiada wszystko to co powinna posiadać dobra książka – sympatycznych bohaterów, tajemnicę, zagadkę, intrygę, humor, dobrą zabawę, przesłanie…. Może nie ma brawury i niesamowitych zwrotów akcji a w stylu autora można lekko odczuć upływ czasu, jednak jednocześnie jest on prosty, lekki i przyjemny – podobnie jak Sventon. Poza tym akcja jest współmierna do lat w których powieść była pisana

  Młody czytelnik zostaje wprowadzony w szczegóły śledztwa dzięki czemu razem z naszym detektywem może rozwiązywać sprawę. Kto wie? Może komuś uda się zrobić to przed Sventonem? Jednak nie będzie tak łatwo jak mogłoby się wydawać – rozwiązanie pozostaje tajemnicą do samego końca, natomiast wyjaśnienie zagadki okazuje się prostsze niż mogłoby się to wydawać. Taki trochę Hercules Poirot ale w wersji dla dzieci i podróżujący na latającym dywanie. Zżyłam się z bohaterami – naprawdę poczułam do nich wileką sympatię i chęć wspólnego rozwiązywania zagadek a także przeżywania przygód. W trakcie lektury całej serii w sercu czuje takie ciepełko a na mojej twarzy gości szczery, szeroki uśmiech – wiecie taki od ucha do ucha.

Tytuł: Ture Sventon i Izabella | Autor: Ake Holmberg | Ilustracje: Sven Hemmel | Tłumaczenie: Justyna Czechowska | Wydawnictwo: Dwie siostry | Seria: Mistrzowie Światowej Ilustracji | Okładka: twarda | Stron 200

162 myśli w temacie “Szwedzki detektyw powraca… „Ture Sventon i Izabella” Ake Holmberg, wydawnictwo Dwie Siostry

  1. „Zżyłam się z bohaterami „–to jest ważne i cenne. To jest już dużo. Lubię taki stan. Są tacy bohaterowie którzy wchodzą do naszych myśli i wygodnie w nich zasiadają jak w puchowych fotelach… Lubię taki stan… 😉 Udanej niedzieli :*

    Polubienie

    1. Tak naprawdę wszystko to kwestia indywidualnych upodobań… jeśli przeczuwasz dobrą lekturę, to warto sięgnąc po tę serię aby przekonać się czy Twoje przeczucie Ciebie nie myli 🙂

      Polubienie

    1. Według mnie cała seria jest przyjemna. Mimo iż dawno przekroczyłam sugerowany wiek czytelnika, miło spędziłam czas. Jeśli książka już po opisie wzbudza w Tobie pozytywne emocje, warto dać jej szansę 😉

      Polubienie

  2. Nie znam tych książek. Wydają się być ciekawe.
    Serdeczności zostawiam na miły nowy tydzień:)
    Dziękuję kochana za odwiedziny na moim blogu, życzliwość i miłe słowa:)
    Dziś odwiedził mnie Wnusio z rodzicami, byłam przeszczęśliwa:):):)

    Polubienie

    1. Według mnie są bardzo przyjemne o czym zapewne wiesz z mojego wpisu 🙂
      Przyjemność po mojej strony i wielka radość, że odwiedził Ciebie Wnusio… Babcia jest zakochana we Wnusiu a Wnusio w Babci i oby ta miłość rosła na sile ❤ To musiały być przepiekne chwile i oby takich najwięcej ❤

      Polubienie

    1. Ładnie? Ślicznie dziękuję za tak ciepłe słowa :*
      Pamiętam, że nie przepadasz za tego rodzaju książkami i tym bardziej dziękuję, że przeczytałaś wpis i napisałaś coś od siebie :*

      Polubienie

  3. I dzieci mają swojego Herculesa Poirot. Bardzo sympatyczne historia z pięknymi ilustracjami. Rozejrze się za nimi.

    Serdeczności Ervisho

    Polubienie

Dodaj komentarz