Książki

Pięknie i subtelnie o smutku… „Kiedy nadchodzi smutek” Eva Eland, wydawnictwo Mamania

  Cenię literaturę dla dzieci i młodzieży – doceniam te tytuły, które przybliżają trudne tematy a także pomagają najmłodszym (niejednokrotnie również i nam dorosłym) zmierzyć się z pewnymi problemami – wytłumaczyć je, sprawić, że dany temat mimo iż trudny staje się przyjemniejszy. Podobnie jest z emocjami – mali ciężko nie wiedzą jak poradzić sobie z trudnymi emocjami, które przeżywa, z kolei rodzie w jaki sposób im to wytłumaczyć. Wówczas pomocą może okazać się odpowiednia literatura.OLYMPUS DIGITAL CAMERA „Kiedy nadchodzi smutek” książkowy debiut Evy Eland to również nowość wydawnictwa Mamania jeśli chodzi o książki dla dzieci. Krótka w większości ilustrowana opowieść – picturebook o jednym z uczuć, które bez względu na wiek towarzyszy nam od zawsze – czasem nawet bardzo często. Uczuciu z którym niekiedy nieradą sobie nawet dorośli i taki z którym muszą zmierzyć się dzieci. Eva Eland postanowiła opowiedzieć o nim w miarę jak najprostszy sposób.https://mamania.pl/pol_pl_Kiedy-nadchodzi-smutek-452_5.jpg  Bohaterem picturebooka jest mały chłopiec, którego pewnego dnia odwiedza Smutek – dosłownie. Smutek dzwoni dzwonkiem do drzwi a kiedy chłopiec mu je otwiera, przechodzi przez próg. Kształtem przypomina człowieka, który nałożył na siebie prześcieradło, trochę jasną plamę, może ducha… tak naprawdę ciężko określić jego wygląd, bo go nie posiada. Nikt nie wie jak tak naprawdę wygląda. Wyróżnia go jedno – zawsze ma spuszczoną głowę i zmartwiony wyraz twarzy. Smutek nie odstępuje od chłopca nawet na krok – jest przy nim kiedy ten nakłada buty aby wyjść na spacer, spaceruje, maluje, siedzi na kanapie… jest zawsze i bez przerwy – można powiedzieć, że go osacza. Chłopiec nie może ani o nim zapomnieć, ani go zgubić, czy wygonić. On jest…. Wciąż za nim podąża… W końcu Chłopiec postanowił go poznać – dowiedzieć się kim jest, skąd się wziął i dlaczego. Nie traktować jako coś „złego” ale oswoić.https://mamania.pl/pol_pl_Kiedy-nadchodzi-smutek-452_6.jpg Ten subtelny i delikatny picturebook bez zbędnych słów a w mądry i delikatny sposób przedstawia dzieciom smutek – wyjaśnia czym jest a także tłumaczy, że nie ma sensu z nim walczyć a oswoić się z nim i zaakceptować…. wówczas ten odjedzie – niespodziewanie tak jak i przyszedł. Nie znajdziemy tutaj konkretnych rad jak należy postępować, bo takiej rady nie ma. Wszelkie emocje są nieodłączną częścią naszego życia i musimy je zaakceptować – one były, są i będą zawsze. „Pomóc” może jedynie czas a więc trzeba czekać. To czas sprawi, że smutek zniknie a kolejny dzień przyniesie ze sobą coś nowego.

  Jednak czy aby na pewno? Czy smutek zawsze znika? Czasem utrzymuje się on latami, czasem trwa i trwa… jednak prawdą jest, że nie jest on wieczny i musi kiedyś odejść a książka ta ma na celu nieść też  nadzieje, https://mamania.pl/pol_pl_Kiedy-nadchodzi-smutek-452_7.jpg   Piękna i oszczędna słowach książeczka – picturebook z pięknym przesłaniem. Minimalistyczna a ogromnej treści i przesłaniu. Taka, która zachęca i skłania do rozmów, pomoże dzieciom zrozumieć swoje emocje, ułatwi rozmawianie o nich a także poruszy serce nie jednego dorosłego…. a rozmawiać trzeba.

Tytuł: Kiedy nadchodzi smutek | Autor: Eva Eland | Wydawnictwo: Mamania | Okładka: twarda | Stron: 32

146 myśli w temacie “Pięknie i subtelnie o smutku… „Kiedy nadchodzi smutek” Eva Eland, wydawnictwo Mamania

  1. Nie wiem dlaczego, ale książki dla dzieci/młodzieży są tak mega konkretne, po nich zawsze wpada głęboka refleksja.. czasami brakuje mi takich książek dla dorosłych z poważnymi tematami, w dobrze przedstawionej sytuacji. Warto uczyć dzieci czytać, bo ma to wiele plusów. A największy to chyba ten, że bardzo solidnie i konkretnie budują obraz rzeczywistości. A rozmowa? W życiu jest najważniejsza!

    Dziękowałam Ci już, za takie recenzje i za książki, które tak bardzo poruszają nasze emocje? Jesli nie, to dziekuję teraz! ♥

    Polubienie

    1. Naprawdę nie masz za co dziękować… to ja dziękuję za tak miłe i ciepłe słowa – kiedy człowiek je czyta wie, że nie pisze na darmo, że pisze dla kogoś i do kogoś to dociera ❤

      Wydaje mi się, że sekret takich książek tkwi w prostocie – prostych słowach, które są jednocześnie dosadne ale i mają w sobie coś z delikatności. My dorośli często szukamy daleko, wiercimy dziurę, doszukujemy się dziury w całym nie dostrzegajac to co widoczne, wyraźne… inaczej patrzymy na świat a może nie potrafimy patrzeć? Pędząc do przodu zagubiliśmy pierwiastek dziecka, dziecięcą radość, sposób patrzenia na świat, prostotę… sami sobie komplikujemy życie. Może czas to zmienić?

      Polubienie

      1. Ale mało osób opowiada o tak waznych książkach, czytam wiele wpisów, obserwuje mase blogerek książkowych i wszystko to takie hm.. zapchaj dziurę,a tutaj? Prosta książka i cieszy!

        Może dlatego zawsze się mówi, że dzieci wszystko rozumieją szybciej, łatwiej i wszystko tak jakoś prościej widzą. Bo nie doszukują się tych rzeczy, których nie ma lub które sobie sami tworzymy.. Tak, to chyba o to chodzi. Komplikujemy sobie życie, dobrze to ujęłaś!

        Zmiany? Czemu nie, ale czasami trudno coś zmienić, ale.. warto próbować! 🙂

        Polubienie

      2. Naprawdę? Wydawało mi się, że coraz więcej osób a w szczególności Mam (chociaż może tylko Mamy) opowiada o tego typu książkach, jednakże nie mam pewności…. nie obserwuje i nie śledzę aż tyle blogów aby się wypowiadać, aby mieć 100%-centową pewność. Może masz rację? Może wynika to z faktu, że ludzie nie wiedzą o takich książkach/albumach lub po prostu nie zwracają na nie uwagi bo to nie ich gatunek, nie ich forma książki… picturebooki, powieści obrazkowe, albumy, komiksy nie jest formą która trafia do każdego… wiele osób jednak woli słowa a nie obraz, gdzie słowa są dodatkiem lub gdzie słów jest niewiele…. Inna kwestia jest taka, że powyższe książki kojarzą się z literaturą typowo dziecięcą a na tę zwracają uwagę przeważnie (a może tylko i wyłącznie) rodzice lub nawet nie. Do mnie picturebooki przemówiły od pierwszego poznania – według mnie to rodzaj książki, której nie obowiązuje przedział wiekowy… oczywiście jeśli taki picturebook został dobrze „napisany i/lub namalowany”

        To bardzo możliwe… zresztą dzieci potrafią patrzeć i słuchać a my ludzie często nie widzimy to co mamy tuż przed nosem i nie słyszymy mimo iż ktoś krzyczy…

        W pierwszej kolejności trzeba zauwazyć, że coś jest nie tak, że człowiek meczy się a problemy, które ma są bo sam je sobie wynalazł 😉
        Próbować zawsze warto… kto nie próbuje nie może zyskać 😉

        Polubienie

  2. Nie zawsze udaje się uciec od smutku. Niekiedy trudno z nim walczyć. Czasem trzeba go przeżyć. A po smutku zawsze przychodzi radość. Śliczna książeczka Ervisho. Urocze obrazki

    Ściskam mocno

    Polubienie

    1. Wydaje mi się, że że smutkiem nie powinniśmy walczyć bo to nie ma sensu… masz rację, że czasem trzeba go przeżyć, doświadczyć aby zrozumieć a potem docenić czym jest szczęście.

      Polubienie

    1. Z pewnymi emocjami, uczuciami nie trzeba, nie wypada a nawet nie można walczyć.. je trzeba przeżyć, doświadczyć, poznać, zrozumieć aby poznać i zrozumieć siebie, otaczającą nas rzeczywistość, ludzi, świat, życie…

      Polubienie

    1. Pierwszy raz? A kilkukrotnie wspominałam i pisałam o nich na blogu – komentowałaś te wpisy… widocznie zapomniałaś 🙂 Miło mi, że wpis wzbudził Twoje zainteresowanie 🙂

      Polubienie

  3. Od momentu kiedy zobaczyłam ją u Ciebie na facebooku… Wiedziałam, że to jest coś naprawdę wartościowego. Piękna, minimalistyczna, a jeszcze piszesz, że zawartość jak najbardziej „zgodna z oczekiwaniami”… Naprawdę chciałabym ją wziąć w swoje łapki. 🙂

    Polubienie

  4. Bardzo ciekawa propozycja – wydaje mi się, że bardzo dużo rodziców ma problem z rozmawianiem o emocjach z dziećmi, bo większość nigdy też nie rozmawiała o nich ze swoimi. Taka książeczka wygląda niewinnie, a wydaje się mega interesujące 🙂

    Polubienie

    1. Nie rozmawiają bo albo nie myślą o tym, że nalezy rozmawiać albo nie wiedzą jak.. jednak nalezy pamiętać, że książka może stanowić jedynie dodatek – nie zastąpi szczerej rozmowy, miłości i wsparcia rodzica.

      Polubienie

Dodaj komentarz