Książki

„Miłość od pierwszego wejrzenia” Wisława Szymborska, wydawnictwo Format

  Istnieją książki artystyczne, które chyba są bardziej do oglądania i podziwiania niż do czytania a przynajmniej takie sprawiają wrażenie. Kiedy człowiek je zobaczy w pierwszej kolejności je podziwia niekiedy nie mogąc skupić się na tekście – oprawa wizualna rozprasza. Najnowszą książkę wydawnictwa Format, można tak nazwać. To artbook/komiks będący „wizualizacją” wiesza Wisławy Szymborskiej „Miłość od pierwszego wejrzenia”.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Nie będę skupiać się na analizie wiersza – nie ma to większego sensu. Nie chcę opierać się na szkolnych schematach, regułkach i kluczach, ponieważ nie jesteśmy w szkole. Poezję czyta się sercem. Poezję czuje się sercem. W zależności od tego kim i jacy jesteśmy, co przeszliśmy w życiu, czego doświadczyliśmy, jakie mamy wspomnienia, doświadczenia i o czym marzymy, ten sam wiersz zrozumiemy inaczej. Inaczej odczytamy jego treść, wyciągniemy inne wnioski i inne myśli pojawią się w naszych głowach. Bo poezję czyta i czuje się sercem – duszą a nie oczami i głową72138589_2847496845284448_3299670571465310208_n Wspomniałam, że powyższa książka/album jest to oglądania i mam racje. Włoska ilustratorka Beatrice Gasca Queirazza wybrała jeden z najpiękniejszych wierszy polskiej noblistki Wisławy Szymborskiej a następnie przeniosła go na papier w formie obrazu. Jednak nie są to pierwsze lepsze i „byle jakie” obrazy a cała seria rysunków, które możemy oglądać na dwa sposoby. 71841545_2847496858617780_5172042790854459392_n  Pierwszy to ten tradycyjny – kartka po kartce, strona po stronie. Drugi odkrywa przed czytelnikiem tajemnice i sekrety, które zostały w nich ukryte. Strony mają formę harmonijki po której rozłożeniu otrzymujemy jeden ponad 6 metrowy ciąg obrazów – kadrów, które ukazują głębię i zupełnie inną odsłonę opisanej poetyckim słowem historii. Historii o zakochaniu, niepewności ale i przypadku. Tutaj każdy detal, każdy szczegół i element ma ogromne znaczenie. To co niezauważalne na pierwszy rzut oka, od razu wpada nam w oczy za drugim razem. Detale – wydawać by się mogło nieważne i banalne – okazują się mieć kluczowe znaczenie. Dlatego trzeba być uważnym – nie tylko czytać ale również patrzeć i przede wszystkim słuchać. Wsłuchać się w głos swojego serca. Uczucia…. i wówczas historia pary młodych ludzi staje się naszą własną.

Tytuł: Miłość od pierwszego wejrzenia | Autor: Wisława Szymborska | Ilustracje: Beatrice Gasca Queirazza illustrator | Projekt graficzny: Julita Gielzak | Wydawnictwo: Format, 2019 | Okładka: twarda | Stron 70

Ilustracje fanpage Artystki beatricegascaqueirazza.com

Na koniec chciałabym pokazać Wam niespodziankę, którą otrzymałam od czerwonejfiliżanki w urodzinowym rozdaniu blogowym. Z całego serca dziękuję – nie spodziewałam się wyróżnienia ^_^  Was serdecznie zachęcam do odwiedzania bloga – autorka porusza różne tematy a także aktywnie uczestniczy w promocji a także zachęcaniu do adopcji bezdomnych zwierząt (o czym również pisze i informuje) <3Rozdanie.JPG

126 myśli w temacie “„Miłość od pierwszego wejrzenia” Wisława Szymborska, wydawnictwo Format

  1. „..Każ­dy prze­cież po­czą­tek
    to tyl­ko ciąg dal­szy,
    a księ­ga zda­rzeń
    za­wsze otwar­ta w po­ło­wie”
    I ten artbook jako ta księga zdarzeń ukazana 🙂 Piękny wiersz i ciekawa forma wydania.. Zaciekawiające są te detale widoczne dopiero przy głębszym spojrzeniu 🙂

    Polubienie

      1. Kiedyś lubiłam bardzo 🙂 teraz mniej do niej sięgam.. nie wiem czy to kwestia dopadającej prozy życia, czy braku czasu i natchnienia. Bo i sama nie raz próbowałam pisać… Lubię wiersze Poświatowskiej, Leśmiana, mam tomiki Gałczyńskiego, Przerwy-Tetmajera, Miłosza. I mniej znanych autorów. Dawno do nich nie zaglądałam..

        Polubienie

      2. Według mnie z poezją jest tak, że aby ją poczuć trzeba sięgać po nią w odpowiednim momencie i w chwili „natchnienia”. Jest czas kiedy człowiek ją czuje ale i taki gdy nie czyta a potem ponownie wraca 😉

        Polubienie

      3. Dokładnie tak, gdy byłam jeszcze panną na etapie zakochiwania się, to uwielbiałam wiersze miłosne, te wszystkie dylematy, tęsknoty, porywy serca 🙂 Teraz kochając, mając rodzinę, nie mam chyba potrzeby sięgać po poezję. Kto wie, może w przyszłości z sentymentu i w ramach wspomnień o tamtych emocjach jeszcze do niej wrócę 🙂

        Polubienie

    1. To tak zgodnie z tym co Ci grało w duszy… miłosc 😀
      Wszystko jest możliwe – spróbuj z poezją Twardowskiego, która nie jest poezją miłosną a życia… dodającą otuchy ale nie tylko 🙂

      Polubienie

      1. Swego czasu trochę czytałam, nie posiadam żadnego tomiku ale pamiętam, że słowa księdza odebrałam jako bardzo wartościowe.. Rozglądam się za kalendarzem z biedronką 🙂

        Polubienie

      2. Coś nie mogę trafić, ale też ostatnio rzadko docieram do księgarni czy marketów innych niż z żywnością i chemią gospodarczą. A tam raczej biedronki nie znajdę 😉

        Polubienie

  2. Prawda, poezję czuje się sercem… A ja średnio lubię poezję. Może nie mam serca 😀
    A tak serio, to próbuję ją polubić. Ostatnio czytałam wiersz Baczyńskiego „Szczęśliwe drogi”. Bardzo spodobał mi się fragment:
    Noc się ciszą kołysze, zmęczona wzruszeniem,
    woda pachnie księżycem wśród dygów błyszczących,
    nieskończone, bez ciała, śródfaliste drżenie
    i cień nocy sinawy po wodzie się pnący.

    Polubienie

    1. Nawet tak nie mów!!!
      To nie prawda. Może sięgasz po nią w nieodpowiednim czasie lub po nieodpowiednich autorów?
      Poezję da się polubić i sama wiesz to po sobie – spodobał Ci się wiersz Baczyńskiego. Spróbuj z księdzem Twardowskim. Warto. A ten fragment … piękny ❤

      Polubienie

      1. Miło, że tak mówisz 🙂 Cieszę się, że do Ciebie też trafił ten fragment ❤ A co do księdza Twardowskiego, to jesteś kolejną osobą, która go poleca, więc chyba powinien wskoczyć wyżej na mojej liście do przeczytania 🙂

        Polubienie

      2. Nie ma za co :*
        Ksiadz Twardowski jest bliski memu sercu od dawien dawna… od kiedy spotkałam się z Jego twórczością po raz pierwszy i to wcale nie była szkoła. Wielokrotnie pisałam o Nim i Jego twórczości na blogu. Osobiście polecam jednak wiem, że nie do każdego będzie ona przemawiać.

        Polubienie

    1. Osobiście nie mogę wypowiedzieć się na ten temat, ponieważ nie zagłębiałam się w twórczość jak również życie autorki, jednak wiem, że są osoby, które podzielają Twoje zdanie 🙂

      Polubienie

  3. Twórczość W. Szymborskiej nie jest mi bliska, tzn nigdy się w nią nie zagłębiłam nie utopiłam się w jej słowach z chęciami… Może czas coś nadrobić. Książka którą przedstawiłaś to przede wszystkim ciekawy pomysł i coś innego, a inność jest potrzebna by urozmaicać to co codzienne i znane. Wygranej oczywiście gratuluję to zawsze jest miłe… Ciepło pozdrawiam

    Polubienie

    1. Ja również.. nie czytałam, jakoś nie było mi po drodze – jeśli chodzi o poezję to sięgałam po innych poetów, inne utwory, zbiory (między innymi ukochanego księdza Twardowskiego czy Grechutę). Nie wiem czy to ten czas – czy teraz powinnaś sięgnąć po Szymborską. Według mnie na wszystko musi przyjść odpowiednia pora, odpowiedni czas… Czy to teraz? Sama musisz sobie odpowiedzieć – wiesz, czy jesteś gotowa, czy nie. Niemniej masz rację, że powyższy sposób prezentowania a także przekazywania poezji jest inny od tego co znamy i może zachęcać do bliższego kontaktu z autorką a także jej twórczością i nie tylko…
      Ślicznie dziękuję :*
      Spokojnej nocy 🙂

      Polubienie

  4. Nie wiem, może jestem niewyspana czy coś (chyba nie pierwszy raz 😀 ), ale jakoś mnie nie zachwyca taki pomysł. Poza tym – niepopularna opinia – nigdy specjalnie za Panią Szymborską nie przepadałam. Szanuję ją, owszem, i uważam ją za osobę wybitną, ale jakoś nie czuję jej twórczości. Tak samo jak szanuję Matejkę, ale nad kanapą powiesiłabym raczej jakąś fajną grafikę, może fanart z jakiejś gry. No tak mam i nic nie poradzę.

    Polubienie

    1. Rozumiem. Będąc zupełnie szczerą nigdy nie czytałam Szymborskiej a z jej utworów najbardziej kojarzę ten z kotem ale to tylko dzięki picturebookowi „Pustka” a tak to wolę czytać innych poetów. Tutaj w przeciwieństwie do Ciebie zachęciła mnie forma wydania książki ^_^
      Dziękuję, że podzieliłaś się ze mną swoją opinią
      Pozdrawiam :*

      Polubienie

  5. Uwielbiam poezję pani Szymborskiej, ale ta forma przedstawienia jej wiersza nie jest dla mnie interesująca ;). Jak wiesz, wolę słowo niż obraz. Co nie zmienia faktu, że pomysł na książkę jest ciekawy, tylko akurat nie w moich klimatach 😉

    Polubienie

      1. A Ty który lubisz? 😉
        Ja ten wspomniany wiersz mówiłam kiedyś na konkursie recytatorskim, ale przegrałam ;). Nie nadaję się na recytatorkę XD.
        Lubię też ten o cebuli wiersz, nie wiem czy on nie ma tytułu po prostu „Cebula”.

        Polubienie

      2. Szczerze?
        Do tej pory nie czytałam Szymborskiej – jedynie znam jej poszczególne wiersze jak ten o kocie i „Nienawiść” 😉
        Przegrałaś bo człowiek nie może zawsze wygrywać xD
        O cebuli? 🙂

        Polubienie

      3. Przegrałam, bo słabo recytowałam 😉

        Na pewno kojarzysz ten wiersz, albo chociaż ten fragment:
        „Co in­ne­go ce­bu­la.
        Ona nie ma wnętrz­no­ści.
        Jest sobą na wskroś ce­bu­lą,
        do stop­nia ce­bu­licz­no­ści.
        Ce­bu­la­sta na ze­wnątrz,
        ce­bu­lo­wa do rdze­nia,
        mo­gła­by wej­rzeć w sie­bie
        ce­bu­la bez prze­ra­że­nia….”

        Polubienie

  6. Od poezji zawsze wolałam prozę, ale taka interpretacja wiersza bardzo mi się podoba, chętnie obejrzałabym to wydawnictwo na żywo, to może być fajny prezent na święta 🙂

    Polubienie

    1. Według mnie poezja jest gatunkiem po który człowiek sięga kiedy czuje taką potrzebę – chęć na „przebywanie” z inną formą literatury niż proza. Nie jest to gatunek na każdy czas ale nie oznacza, że nie dla każdego. Nie jest niemożliwe aby osobę, która z reguły nie sięga po poezję nie zauroczył jakiś wiersz 😉

      Polubienie

    1. Sama byłam zdziwiona, że tak szybko 😀 Jeszcze raz dziękuję :*
      Z przypraw jedynie wędzona papryka do chilli sin carne – aromatyczna. Pozostałych jeszcze nie bo mają sól a ja nie solę, jednak i te zostaną wykorzystane…. nic się nie zmarnuje :*

      Polubienie

  7. Tak lubię Wisławę Szymborską, a nie miałam pojęcia, że powstają takie cuda! Muszę to dorwać w swoje rączki, nawet jeśli nie na własność, to chcę to przeczytać, zobaczyć, poczuć, no koniecznie!
    Choć akurat „Miłość od pierwszego wejrzenia” nie jest moim ulubionym. Wolę wesołe „Przyczynek do statystyki”, dające do myślenia „Trzy słowa najdziwniejsze” i „Nienawiść”, niezwykłą „Radość pisania” i „Na wieży Babel”, urocze „Zakochani”, poruszające „Terrorysta, on patrzy” i „Fotografię z 11 września” oraz oczywiście „Kot w pustym mieszkaniu”. Te trzy ostatnie niezmiennie, za każdym razem wywołują we mnie ciarki i wzruszenie, a niby to tylko poezja…

    Polubienie

    1. Powstają, powstają i to nie pierwsze i nie ostatnie takie „cudo” 🙂 Podobną formę ma „Książę w cukierni” tego samego wydawnictwa – nie miałam w rękach 😉
      Osobiście nie znam zbyt wielu utworów Szymborskiej – można powiedzieć, ze nie jestem zaznajomiona z Jej poezją – jakoś nigdy nie było mi po drodze. „Nienawiść” znam – rzeczywiście daje do myślenia, to mądry wiersz. „Kot w pustym mieszkaniu” jest smutny – na jego podstawie powstał picturebook „Pustka” – można uronić łzę (nawet nie jedną)…. Poezja wzbudza w człowieku przeróżne emocje – ro zrozumiałe…. „tylko poezja”? A może „aż”?

      Polubienie

      1. „Książę w cukierni” – pierwszy raz słyszę! 😉
        Wiesz co… „Tylko” poezja, bo myślę o sobie jako o wielbicielce prozy…. Znacznie więcej czytam prozy, znacznie lepiej ją znam i też niestety często na poezję pozostaję nieczuła. Ale z Szymborską jest zupełnie, zupełnie inaczej…
        „Kot w pustym mieszkaniu” jest smutny, ale taki piękny, poruszający, i owszem -wzruszający, ale w takim najpiękniejszym sensie. Nie spotykam dzisiaj takiej poezji. Takiej, która tak jak ten wiersz za każdym razem by mnie wzruszała, mimo, że przecież znam już i treść, i przekaz… Podobnie Fotografia z 11 września” – mijają lata, a ja za każdym razem gdy czytam ten wiersz… Czuję emocje. Czuję jak mnie ściska w gardle…

        Polubienie

      2. Wpisz w google – bardzo starannie wydane 🙂
        Rozumiem… rzeczywiście nie każdy czyta i czuje poezję, bo ją trzeba poczuć, jednak jeśli Szymborska jak nikt inny do Ciebie trafia, to mozna powiedzieć, że jest „wyjątkowa”.
        Masz rację… człowiekowi chce się płakać w szczególności, kiedy sam przeżył śmierć swojego przyjaciela i nie musi to być kot a może królik, pies, chomik….. Tak to piękno, które wzrusza… wzruszające piękno.
        „Fotografia…” nie znam ale zaraz wpiszę… jestem ciekawa.
        A „Nienawiść” jakie to prawdziwe….
        I chociaż niektórzy wręcz nie znoszą Szymborskiej jako osoby i za to co robiła (coś czytałam, że w czasach stalinizmu napisała list do władz komunistycznych aby jak najszybciej skazać pewnych księży za działalność antykomunistyczną), to jej poezja była i jest prawdziwa…

        Polubienie

  8. Szymborska… moja mistrzyni i pokrewna dusza… A wiesz, że nie znałam tego wiersza? Ilustracja dwójki ludzi i ptaka za oknem od razu skojarzyła mi się z wierszem „Złote gody” („W dniu zło­tych godów, w mrocz­nym dniu jed­na­ko­wo uj­rza­ny go­łąb siadł na oknie”). Niezbyt trafia do mnie ta forma, może przez to, że wolałabym – jeśli w ogóle – widzieć w takiej książce jakieś bardziej subtelne rysunki, z delikatniejszą kreską. Bardziej jak impresje.

    Polubienie

    1. Dowiedziałam się o Tobie nowej rzeczy 😉 Co do samych ilustracji to masz rację – do wiersza pasowałyby jakieś bardziej subtelne, delikatne, poruszające serce tak jak poruszają słowa….. trafiające do serca ale jak widać artystka miała inną wizje…

      Polubienie

  9. Jaka świetna podpowiedź! Gdy tylko będę w mieście w najbliższym czasie, popytam w księgarni, a jak się da – zamówię. Uwielbiam Szymborską, zwłaszcza jej „lepieje”!
    Ale z przyjemnością sięgnę po jej inne utwory!

    Polubienie

Dodaj komentarz