Książki

Drogowskaz na każdy dzień… „Myśli na każdy dzień” ksiądz Jan Twardowski

  Nazwisko księdza Twardowskiego wielokrotnie pojawiało się na blogu. Za każdym razem kiedy pokazywałam Wam kolejny tomik, który pojawił się w mojej biblioteczce wspominałam o tym jak Jego osoba była i jest bliska memu sercu od pierwszego spotkania. Nie tego osobistego, ponieważ nigdy nie było mi dane poznać osoby księdza ale literackiego… z poezją, słowem pisanym.Jan twardowski.jpg  Przede mną i w moich dłoniach kolejna, mała i poręczna książka. Twarda jasna okładka a na niej polne kwiaty i nazwisko księdza. książka niczym kalendarz od 1 stycznia do 31 grudnia. Przy każdej dacie wybrana myśl, refleksja lub fragment kazania księdza. Słowa głębokie, mocne, piękne oraz proste. Szczere i prawdziwe, płynące wprost z serca i do serca. Nie tylko na tematy związane z wiarą ale również miłością, strachem, niepewnością, niewiedzą, ludzkim cierpieniem.. Codziennością i człowieczeństwem. Życiem tu i teraz, tym jak żyjemy a jak powinniśmy żyć… Nie tylko o Bogu ale rówież o nas, naszych bliskich, tych których spotykamy na swojej drodze…

Bo czas upływa. Zegar tyka… tik-tak, tik-tak…
Sekunda po sekundzie, minuta po minucie, godzina po godzinie….
Przelatują nam przed oczami kolejne cenne sekundy życia i tak mijają dni, tygodnie, miesiące, lata…
A my starzejemy się i w końcu umieramy….

Jak żyjemy? Jak postępujemy a jak chcielibyśmy żyć?
Czy nasze życie jest dobre i czy my jesteśmy dobrzy?
Co zrobić kiedy zbłądzimy? Jak naprawić zło, które wyrządziliśmy?
A kiedy coś nas trapi lub czegoś nie rozumiemy?

  Błądzić jest rzeczą ludzką. Podobnie jak nie wiedzieć. Popełnianie błędów i niewiedza nie są niczym złym. Najważniejsze aby naprawiać wyrządzone zło oraz krzywdy. Pytać i szukać odpowiedzi. Szukać i wracać na właściwą ścieżkę a kiedy upadamy podnieść się – wstać, walczyć i dalej kroczyć przed siebie. Nie jest to łatwe i nigdy nie było ale nikt nie mówił, że życie będzie i jest proste. To nieustanna walka o siebie, swoje marzenia, bliskich… cały świat.
Ksiądz w krótkich i prostych słowach pomaga odpowiedzieć na nurtujące pytania. Jest jak przewodnik w życiu, jednak nie mówi jak mamy żyć i postępować. NIE! Ksiądz niczego nie zakazuje. Nie jest tyranem. On jedynie wyjaśnia, tłumaczy i zwraca uwagę na piękno otaczającej nas przyrody, pozwalając dostrzec wszystko co nas otacza i zrozumieć ich sens. Wyjaśnia wszystko to co może być dla nas niezrozumiałe i tajemnicze. Reszta należy do nas – to my zdecydujemy, jak będziemy żyć i którą ścieżką życia podążać.

  Na zakończenie dodam tylko, że jest to pozycja, która wymaga ciszy, skupienia i refleksji. Dla mnie to osobista i cenna perełka na mojej półce. Wiem, że będę do niej wracać: w chwilach zwątpienia i smutku, by zrozumieć co trudne i niezrozumiałe ale również w chwilach radości, by cieszyć się jeszcze bardziej. Zawsze gdy będę potrzebować pocieszenia, ale nie takiego w stylu „wszystko będzie dobrze”, tylko takiego bardziej duchowego.OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Tytuł: Myśli na każdy dzień | Autor: Jan Twardowski | Wydawnictwo: Święty Wojciech | Okładka: twarda | Stron: 424

108 myśli w temacie “Drogowskaz na każdy dzień… „Myśli na każdy dzień” ksiądz Jan Twardowski

    1. Można rozważyć, jednak tak naprawdę nie będzie to odpowiedni prezent dla każdego. Tego typu książki trzeba lubić i czytać – nie każdy po nie sięga i nie chodzi mi tylko o warstwę religijną ale „specyfikę” książki i to w jaki sposób została zbudowana (niektórzy nie czytają poradników, książek motywujących, złotych myśli itp – wolą kiedy w książce coś się dzieje, fabułę, akcję)

      Polubienie

  1. Jak zwykle przy tomikach księdza Twardowskiego wzrusza mnie Twoja recenzja.. czuć jak bardzo bliskie są ci jego słowa i jak wiele dla ciebie znaczą.. Ja też bardzo cenię jego twórczość i chętnie zajrzałabym do „Myśli na każdy dzień”, zwłaszcza wtedy gdy tego ducha wewnątrz siebie trzeba by obudzić 🙂

    Polubienie

      1. To samo mogę powiedzieć o Tobie 🙂 Najpierw muszę zajrzeć czy czasem w e-bookach nie mam czegoś od księdza Twardowskiego.. choć taki tomik papierowy byłby jeszcze cenniejszy 🙂

        Polubienie

      2. :*
        Myszko nie jestem pewna, czy czytając tę pozycję w formie e-booka przeżyłabyś to samo co w wersji papierowej. Poza tym nie jest to tomik, który można przeczytać od deski do deski jednym ciągiem a taki do którego sięga się codziennie i czyta fragment przypisany do danego dnia lub kiedy człowiek wewnętrznie tego potrzebuje. To nie powieść… inny gatunek 😉

        Polubienie

      3. Zdaję sobie sprawę.. ale na czytniku też można ustawić daną książkę i otwiera się sama od razu po włączeniu 🙂 Ale wiem co masz na myśli.. też mi się wydaje, że tutaj lepszy odbiór byłby w tomiku papierowym, zresztą pięknie wydanym..

        Polubienie

    1. I na jak długo? Jak długo jest na tym czytniku (jeśli nie kupisz e-booka). Inne przeżycia, tak już jest z książkami – podobnie jest z filmami, które inaczej przeżywamy oglądając je np. w kinie 😉

      Polubienie

      1. Jest na czytniku tak długo jak go tam będę trzymać, drugą kopię mam w komputerze, trzecią na dysku zewnętrznym, czwartą u rodziców. Także nie zniknie 🙂 Ale różnicę oczywiście dostrzegam i nadal cenię papierowe wydania.. Filmy w kinie uwielbiam, ale i w domowym zaciszu mają swój urok..

        Polubienie

      2. Aha.. rozumiem. Myślałam, że to jakiś określony czas ale w sumie jesli się wykupi (lub pobierze darmowy), to dlaczego miałby zniknąć 🙂
        W domowym zaciszu z rodziną:)

        Polubienie

      3. Z rodziną najlepiej 🙂 A ebook raz pobrany, już zostaje.. Sprawdziłam, jednak nie mam nic ks. Twardowskiego w tej formie. Jak znajdę czas, poszukam.. albo zajrzę do księgarni 🙂

        Polubienie

  2. Nie wiem jak to zabrzmi ale zaryzykuję – jestem zakochana. Zakochana w księdzu… tzn w jego twórczości. Poezja ks. Twardowskiego jest dla mnie hygge dnia codziennego jest Puchem… moim Puchem, w który zatapiam twarz, ale przede wszystkim serce. Bardzo Ci dziękuję za ten wpis, bardzo… Dobrego weekendu 🙂

    Polubienie

    1. Kochana doskonale Ciebie rozumiem… czuję to samo. Słowa księdza są niezwykłe – kojące, uspokajające, niosące pocieszenie, nadzieję, wiarę w lepsze jutro ale i radość, pozytywne nastawienie.. Mogłabym wymieniać…
      Miłego weekendu 🙂

      Polubienie

    1. Masz rację ale niejedna osoba mogłaby być i byłaby nie zadowolona – trzeba lubić i doceniać tego typu publikacje a nie każdy je czyta i to zrozumiałe

      PS Sprawdziłam. Dziękuję :*

      Polubienie

    1. Wybacz ale nie za bardzo rozumiem Twój komentarz i to co miałaś na myśli. Opiniami na jaki temat? Na temat poezji, czy wiary? Odnośnie wiary to dla mnie to „intymna” strefa – zbyt delikatna aby opowiadać publicznie, natomiast jeśli chodzi o poezję to każdy zrozumie ją inaczej albo i nie… są osoby do których poezja nie trafia, jednak prezentowany tomik nie jest zbiorem poezji a refleksji i fragmentów kazań księdza. Cennik?

      Polubienie

  3. Z tą pozycją nie rozstawałabym się nigdy. Zawsze bym ją miała przy sobie. uwielbiam takie książki, które niosą wiele pozytywnej energii, której często nam brak…

    Polubienie

    1. Myślimy podobnie – książka leży na półce w takim miejscu abym w każdej chwili bez problemu mogła po nią sięgnąć i przeczytać…. mam związane z nią pewne niezwykłe przeżycie….

      Polubienie

      1. Ja mam wiersze dla dzieci Twardowskiego i też ma ten tom swoją półkę 😉 Gdy mi źle, wezmę, przeczytam jeden wiersz i już jakoś mi tak lżej na serduchu 😉

        Polubienie

      2. Ja również mam taki zbiór… i opowiadania, i poezje, i kazania…. moja „kolekcja” Twardowskiego jest dość obszerna i do każdej z książek zagladam, kiedy czuję potrzebę. To książki, które są dla mnie wyjątkowe chociaż nie tak bardzo jak jedna Księga…

        Polubienie

  4. Mam inne wydanie tej książki i pamiętam, że jej czytanie było bardzo inspirujące i dające do myślenia… Co prawda moje życie jest bardzo sinusoidalne, więc czasami bywały momenty nieco depresyjne… Ale to bardzo dobra książka, jak zresztą większość (może wszystkie? Nie wiem, bo wszystkich to nie czytałam. ;)) księdza Twardowskiego. 🙂

    Polubienie

    1. Wiem o którym wydaniu mówisz – jakiś czas temu kupiłam je w prezencie dla Siostry a potem pojawiło się te nowe. Nie jest to pozycja którą czyta się od deski do deski jednym ciągiem a przeżywa i rozważa…. powoli i stopniowo…. Odnośnie momentów depresyjnych to wydaje mi się, że wszystko zależy od tego w jakim momencie życia sięgniesz po tę książkę i jaki fragment przeczytasz… Ja mam związane z nią „niezwykłe” przeżycia, które dla kogoś mogą wydać się absurdem i niedorzeczne – ktoś powie, że sama sobie wmawiam a mnie trudno uwierzyć w taki zbieg okoliczności i przypadek.

      PS Ja równiez nie czytałam wszystkich ale znaczny zbiorek mam u siebie w domu ^_^

      Polubienie

Dodaj komentarz