„Malutki Lisek i Wielki Dzik”: tom 5: „Huk” Berenika Kołomycka, wyd. Egmont

  Dzisiaj mam dla Was bajkowo narysowany komiks, który pod pretekstem historii o wielkiej przyjaźni Liska z Dzikiem przekazuje ważne treści i refleksje o życiu, przemijaniu, prawdzie… wszystkim tym co nas dotyka i co spotykamy na swojej drodze „Malutki Lisek i Wielki Dzik”: tom 5: „Huk”. Nasi bohaterowie po wielu dniach wędrówki w końcu docierają na swoją polanę pod ukochaną jabłonkę. Jak się okazało podczas ich nieobecności miejsce to ma nowych mieszkańców – leśne zwierzątka, które opiekowały się doliną. Niestety mimo starań nie były w stanie poradzić sobie ze sroką, która wszędzie porozrzucała swoje świecidełka a te stały się przyczyną wielkiej tragedii… pożaru. Wszystkie zwierzęta mimo różnic jakie je dzielą muszą zacząć działać razem – muszą zacząć współpracować aby ocalić całą dolinę. Jej los jest w ich łapkach. Jednak czy taka współpraca będzie możliwa?
Czy zwierzęta podołają czyhającemu na nie niebezpieczeństwu?   Piąty tom komiksu oferuje młodszym czytelnikom nie tylko wartką, ciekawą akcję oraz różnorodnych, przyjaznych bohaterów ale również wiele życiowej mądrości i prawdy. Z jednej strony nie ma w nim zbyt wiele miejsca na refleksje jak w poprzednich tomach a z drugiej morał jest wyraźny i prawdziwy. Jest to co w tego typu publikacjach najważniejsze – morał i przesłanie, taka lekcja z życia i życia. To nie tylko ostrzeżenie przed śmieceniem, tym jakie zagrożenie dla lasów, polan i zwierząt stanowi bezmyślne pozostawianie tego co świeci a także szkła ale również lekcja współpracy, pokory, wsparcia. Tego, że mimo różnic jakie nas dzielą porozumienie jest możliwe, że można razem działać, pokonywać przeszkody, problemy.. tego, że potrzebna jest rozmowa i jak ze sobą rozmawiać. W grupie tkwi siła – razem możemy więcej niż pojedyncza jednostka. Razem znaczy więcej. Razem możemy więcej. Warto te zasady wpajać już od najmłodszych lat a potem utrwalać.  Jednak to nie tylko historia dla dzieci ale również starszych i dorosłych. Historię Malutkiego Liska i Wielkiego Dzika można porównać do filozoficznej gawędy o życiu i jego prawdach niczym „Kubuś Puchatek”. Dla jednych wyda się ona banalna, oklepana, zbyt prosta, infantylna i błaha ale znajdą się i Ci, którzy dostrzegą w tym wszystkim piękno, urok i magię – „coś” co ich urzeknie i zachwyci. Bo przecież często sprawdza się powiedzenie „piękno tkwi w prostocie”. Podobnie jest z „Kubisiem Puchatkiem” i „Małym Księciem” – mam na myśli tę prostotę. Warto zajrzeć, przejrzeć, przeczytać i dopiero po zastanowieniu się nad treścią oraz przekazem. Przemyśleć i ocenić.

A wizualnie?

  Wizualnie delikatne akwarele przyciągają wzrok i aż człowiek chciałby powieści je na ścianie.

Tytuł: „Malutki Lisek i Wielki Dzik”: tom 5: „Huk” | Autor: Berenika Kołomycka | Wydawca: Egmont | Stron: 48 | Oprawa: miękka ze skrzydełkami