„Moc uwielbienia działa” jest drugą książką z gatunku religijnych, której lektura zajęła mi trochę czasu ze względu na tematykę. którą porusza. Tak jest to książka religijna. Autor książki jest baptystą. Według Wikipedii baptyzm to nurt chrześcijaństwa należący do protestantyzmu, stawiający nacisk na indywidualne relacje do Boga, uznający Pismo Święte jako autorytet w sprawach wiary a chrzest praktykujący w wieku dorosłym, kiedy ludzie są świadomi tego aktu, wyrażają żal za grzechy i wierzą w Chrystusa. Baptyści uważają, że zbawienie stanowi niezasłużony dar łaski Boga a nie jak tak jak u katolików jest osiągalne na podstawie uczynków. Tyle z teorii, wróćmy do książki. Ciężko jest oceniać takie książki. Każdy w zależności od własnych uczuć, przemyśleń, wyznawanych teorii i zasad jak również kolejnych etapach w życiu będzie miał różne przemyślenia oraz refleksje. Opisywana książka jest jedną z wielu, które pojawiły i nadal pojawiają się na rynku a ich celem jest „pomoc” w wzrastaniu w wierze i Bogu. Książka z tych, które czyta się lub nie, taka, która porusza tematy dla wielu istotne ale i delikatne. Wiara, Bóg i wszystko co z Nimi związane to wrażliwe tematy, trochę takie stąpanie po miękkim gruncie. Jednym przychodzi łatwo a drugim niekoniecznie.
„Moc uwielbiania działa” różni się od poprzedniej publikacji autora „Moc uwielbiania”. Tam autor w oparciu i Pismo Święte na każdym kroku podkreślał i pokazywał jak istotna dla życia duchowego jest wdzięczność kierowana wobec Boga a także Jego uwielbienie. Powinniśmy dziękować i być wdzięczni dosłownie za wszystko i przez cały czas w tym również za zło, które nas dotyka. Jak wiemy nie jest to łatwe ale i przykre wydarzenia mają swój ukryty sens i znaczenie. Autor wspominał, że Bóg dotyka nas boleśnie aby w nasze życie wprowadzić dobro a my mogli to dostrzec i docenić. Podobne słowa kierował ksiądz Jan Twardowski, który pisał, że Bóg nie zsyła na człowieka chorób i nieszczęść – jeśli chorujemy lub w życiu powinęła nam się noga to być może po to abyśmy dzięki tym wydarzeniom mogli inaczej spojrzeć na świat i własne życie – wyjść poza utarte granice, dostrzec coś więcej, coś zmienić… Po to aby w naszm życiu panowała równowaga – za jakiś czas przyszło dobro.
W książce zebrano relacje – świadectwa osób, którzy w różnych momentach i przeróżnych etapach swojego życia doświadczyli obecności Boga. Ciężkie choroby, problemy w pracy, rodzinie, przewinienia, potknięcia, tragedie, trudne wybory…. bardzo często było ciężko, wiecznie pod górkę. To również pytania i wątpliwości odnośnie wielbienia Stwórcy i bycia wdzięcznym za wszystko. Bo jak dziękować za chorobę lub fakt, że ktoś stracił pracę? Na wszystkie pytania a także wątpliwości stara się odpowiedzieć autor książki, tłumacząc i wyjaśniając omawiane kwestie.
Tytuł: Moc uwielbienia działa! | Autor: Merlin Carothers | Wydawnictwo: Espirt | Okładka: miękka | Stron: 288
Nie mój gatunek ale dla zainteresowanych
PolubieniePolubienie
Doskonale rozumiem 🙂
PolubieniePolubienie
polecę mamie:) ona lubi takie książki
PolubieniePolubienie
Często je czyta? 🙂
PolubieniePolubienie
Z chęcia przeczytam 🙂
PolubieniePolubienie
Z przyjemnością poznam Twoje zdanie o tej książce 😉
PolubieniePolubienie
Nie słyszałam 🙂
PolubieniePolubienie
To możliwe – o książce nie było i nie jest głośno w mediach 🙂
PolubieniePolubienie
Niestety nie tym razem 🙂
PolubieniePolubienie
Rozumiem 🙂
Jakie książki lubisz czytać? 🙂
PolubieniePolubienie
Charakterystyczny gatunek 🙂
PolubieniePolubienie
Nie dla każdego 🙂
PolubieniePolubienie
Myśle, że ksiązka może skłonić to przemyśleń
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej 🙂
PolubieniePolubienie
Ciężko jest oceniać takie książki
PolubieniePolubienie
Z jednej strony masz rację, natomiast z drugiej niektórzy nie mają z tym problemu
PolubieniePolubienie
Ksiązka dla ludzi wierzących 🙂
PolubieniePolubienie
Myślę, że nie tylko – nie trzeba być wierzącą osobą aby interesowac się powyższym tematem i sięgać po literaturę z tego gatunku 😉
PolubieniePolubienie
Spodobałoby się mojej cioci 🙂
PolubieniePolubienie
Pamiętam, że czyta takie książki 🙂
PolubieniePolubienie
Wiem komu o niej opowiem 🙂
PolubieniePolubienie
Powiesz komu? 🙂
PolubieniePolubienie
Chyba nie interesuje mnie tematyka na tyle, by sięgnąć po tę książkę. Ale fajnie wiedzieć, że i takie książki istnieją. 🙂
PolubieniePolubienie
Rozumiem. Nic na siłę 🙂
PolubieniePolubienie
Może kiedyś to się zmieni, kto wie. 🙂
PolubieniePolubienie
Nie wiadomo, czy nie przyjdzie ochota na książkę z tego gatunku i czy nam się nie spodoba
PolubieniePolubienie
A tak z ciekawości – czy książka ta, gdyby ktoś nie wiedział, że autor jest baptystą, mogłaby być uznana za katolicką czy też od razu widać różnice w pojmowaniu niektórych kwestii?
PolubieniePolubienie
Nie zagłębiałam się w to aż tak bardzo ale można odczuć, że duży nacisk stawia się właśnie na Biblię i umieszczone w Niej Słowo Boże
PolubieniePolubienie
Dobrze wiedzieć, że są takie książki:)
PolubieniePolubienie
Czasem czytasz książki z tego gatunku? 🙂
PolubieniePolubienie
Ksiązka dla każdego, kto czuje się zagubiony.
PolubieniePolubienie
Możliwe, że tak 🙂
PolubieniePolubienie
Z pewnością miła sercu wielu ludzi jest myśl, że ktoś (siła wyższa) kieruje ich życiem 🙂 Nie sądzę, żebym wyniosła z tej książki coś wartościowego dla siebie, ale na pewno znajdzie zainteresowanych.
PolubieniePolubienie
Kieruje ale i pomaga – zawsze lżej 🙂
Znajdą się tacy jak również i Ci, którym książka nie przypadnie do gustu 🙂
PolubieniePolubienie
Raczej nie przeczytam ale książka na znajdzie zainteresowanych 🙂
PolubieniePolubienie
To niewykluczone 😉
PolubieniePolubienie
Książka, która najprawdopodobniej ma skłonić czytelnika do refleksji
PolubieniePolubienie
Tak myślę 🙂
PolubieniePolubienie
Ciekawa publikacja, ale ja się chyba nie skuszę na jej poznanie 😉
PolubieniePolubienie
Rozumiem. Nie będę zachęcać 🙂
PolubieniePolubienie
I właśnie to ciągłe uwielbienie i dziękowanie średnio kojarzy mi sie z miłością Boga…jeśli ktoś potrzebuje takiego drogowskazu, to może odszuka.
PolubieniePolubienie
Masz na myśli dziękowanie Bogu za to czego człowiek doświadcza?
PolubieniePolubienie
Nie tyle samo dziękowanie, ile stosunek do tej czynności itd.
można być wdzięcznym i nawet należy, ale czy np. mamie ciągle i w na kolanach za wszystko dziękujesz?
PolubieniePolubienie
Wdzięczność nie trzeba okazywać na kolanach, czy słowami… wdzięczność można wyrażać sercem i nosić ją w sercu – wydaje mi się, że ma ona większe znaczenie niż taka „na pokaz”
PolubieniePolubienie
Z ciekawości ją przeczytam w wolnej chwili. Jestem ciekawa jakie na mnie wrażenie wywrze. 😉
PolubieniePolubienie
Z przyjemnością poznam Twoje zdanie – będzie mi miło jeśli się nim ze mną podzielisz )
PolubieniePolubienie
Ja jestem zdania, że wszystko się dzieje z jakiegoś powodu i nawet te nasze niepowodzenia mają głębszy sens, który zapewne dostrzeżemy za jakiś czas. 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie… kiedy wszystko się wali, coś idzie nie po naszej myśli często załamujemy ręce, poddajemy się, czujemy zniechęcenie a nawet złość – dopiero za jakiś czas wyciągamy z tego lekcję 😉
PS Mam prośbę – kiedy komentujesz proszę podawaj adres bloga aby było przekierowanie :*
PolubieniePolubienie
Mając w głowie myśli o jakimś sensie tego wszystkiego, łatwiej się pogodzić z daną sytuacją. 🙂
Wiesz, ja jestem zalogowana na wordpress i nie mam możliwości dodania adresu bloga podczas pisana komentarza. Ale dodałam blog do profilu, może to pomoże? 😉
PolubieniePolubienie
Dokładnie, dlatego od wiek wieków człowiek w coś wierzył, w czymś lub kimś pokładał nadzieję, wiarę, ufność… tak było od zawsze 😉
Pomoże i to bardzo – adres Twojego bloga pamiętam, tylko do połowy 😛 Dziękuję :*
PolubieniePolubienie
Słuszna uwaga, jakoś nigdy nie zastanawiałam się nad tym głębiej 🙂
Super, cieszę się, że ułatwiłam Ci do mnie drogę 😀
PolubieniePolubienie
Nie myślałaś o tym ale kiedy tak się zastanowić to jest prawdą 🙂
Jeszcze raz dziękuję :*
PolubieniePolubienie
Ciekawe czy by mi się spodobała 😉
PolubieniePolubienie
Tego nie wiem 🙂
PolubieniePolubienie
Sięgam po książki religijne, jestem katoliczką, interesuje mnie ta tematyka. Nie ze wszystkim się zgadzam, nie wszystko rozumiem, ale właśnie takie książki pozwalają mi pewne rzeczy zrozumieć, albo po prostu pokazać inny sposób myślenia, a to też wiele daje:)
PolubieniePolubienie
Jest dokładnie tak jak mówisz – człowiek nie może wiedzieć wszystkiego ale od tego są pewne źródła… to z nich pozyskujemy wiedze, odpowiedzi na nurtujące nas pytania, rozwianie wątpliwości… tylko muszą to być odpowiednie i rzetelne źródła (książki bądź osoby) 🙂
PolubieniePolubienie
Książki raczej nie przeczytam, choć nie raz rozmyślam na poruszane w niej tematy.. Jakoś nie umiem wytrwać przy takiej książce, wystarczy mi Twoje streszczenie 🙂
PolubieniePolubienie
Tego typu książki nie trzeba przeczytać od deski do deski w określonym czasie – można czytać ją długo, fragmentami niemniej rozumiem Ciebie :*
PolubieniePolubienie
Fragmentami pewnie dałabym radę 🙂 Coś jak czytanie jednej sentencji z ks. Twardowskiego na każdy dzień.. ten kalendarz z biedronką jest kuszący 🙂
PolubieniePolubienie
Może to nie to samo – nie te same przeżycia ale porównanie trafne 😉
Coraz bardziej jesteś przekonana do tego kalendarza? Widziałaś inne okładki? 😉
PolubieniePolubienie
Nie wiem czy przeczytam ale będę o niej pamietać 😉
PolubieniePolubienie
Miło mi – nigdy nie wiadomo, czy nie przyjdzie ochota na książkę z tego gatunku i czy nam się nie spodoba 🙂
PolubieniePolubienie
Niestety, ale nie przepadam za książkami religjnymi, ale bardzo lubię czytać Twoje recenzje.
PolubieniePolubienie
Dziękuję… bardzo mi miło… sprawiłaś, że się uśmiechnęłam :*
PolubieniePolubienie
czasem lubię przeczytać takie książki 🙂
PolubieniePolubienie
Kiedy przyjdzie na to ochota 😉
PolubieniePolubienie
Tym razem, nie jest to książka dla mnie. 😊
PolubieniePolubienie
Rozumiem 😉
PolubieniePolubienie
Raczej nie dla mnie, obawiam się, że nie przetrwałabym do końca 🙂
PolubieniePolubienie
Ze względu na tematykę? 😉 Tego typu książki nie trzeba czytać od deski do deski za jednym razem 🙂
PolubieniePolubienie
To moze być ciekawa ksiązka 😉
PolubieniePolubienie
Może jednak nie dla każdego 😉
PolubieniePolubienie
Nie znam tego autora 😉
PolubieniePolubienie
Nie jest to powieściopisarz sławny na świat, czy też Europę a i gatunek jest dość specyficzny i nie dla każdego 😉
PolubieniePolubienie
jestem w trakcie czytania 😉
PolubieniePolubienie
Jak wrażenia? 🙂
PolubieniePolubienie
Nie czytałam 🙂
PolubieniePolubienie
Chciałabyś? 🙂
PolubieniePolubienie
Teraz planuję przeczytać te przywiezione z Hiszpanii.
PolubieniePolubienie
Po Hiszpańsku? 😉
PolubieniePolubienie
Możliwe, że kiedyś przeczytam:)
PolubieniePolubienie
Wszystko jest możliwe 😉
PolubieniePolubienie
Ja za książkę podziękuję, ale za to Twoje wpisy zawsze bardzo przyjemnie mi się czyta 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję za tak miłe słowa. To bardzo miłe – sprawiłaś, że się uśmiechnęłam :*
PolubieniePolubienie
Wielbić nawet złe rzeczy? Jest to możliwe?
PolubieniePolubienie
Najwyraźniej tak choć nie jest to łatwe – wszystko tkwi w naszych sercach i głowie 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo lubię taką tematykę, coś dla mnie ☺
PolubieniePolubienie
Często siegasz po ksiązki o tej i podobnej tematyce? 🙂
PolubieniePolubienie
Nie przepadam za tematyką religijną, ale też nie mówię ‚nie’ tej książce. Może kiedyś, zobaczymy. 😉
PolubieniePolubienie
Rozumiem i nie będę zachęcać. To „specyficzny” gatunek po który człowiek siega kiedy czuję taką potrzebę lub nie. Czas pokaże, czy sięgniesz po nia czy nie 🙂
PolubieniePolubienie
Książka dla myślących 🙂
PolubieniePolubienie
Rzeczywiście wymaga myślenia i skupienia 😉
PolubieniePolubienie
Na pewno warto poznać zdanie Baptysty. Książka dla chcących poznać różne spojrzenia na temat wiary.
PolubieniePolubienie
Warto byś otwartym, tym bardziej, że ze źródła wiem, że tego typu książki pomagają ludziom
PolubieniePolubienie
Coś bardziej dla mojej mamy
PolubieniePolubienie
Rozumiem 😉
PolubieniePolubienie
Zapisuję tytuł 🙂
PolubieniePolubienie
Chętnie i z przyjemnością poznam Twoje zadanie 🙂
PolubieniePolubienie