Książki

„Bracia Lwie serce” oraz „Ronja córka zbójnika” -Astrid Lindgren, il: Ilon Wikland

   Dzisiaj opowiem o dwóch niezwykłych książkach z którą jedną przeczytałam w dzieciństwie, natomiast drugą już jako dorosła osoba. W moich oczach są warte uwagi i tego aby je poznać, natomiast ich treść na tyle uniwersalna i piękna iż można do nich wracać po latach. P9111277.JPG  Istnieją książki, które pamięta się przez całe życie. Przeczytane raz, wiele lat temu pozostają w sercach i pamięci na długo, na zawsze. Dla mnie jedną z takich opowieści jest książka „Bracia Lwie serce” Astrid Lindgren. Pamiętam kiedy jako uczennica szkoły podstawowej przeczytałam ją po raz pierwszy. Nie była to moja lektura szkolna – sięgnęłam po nią sama z ciekawości. Doświadczyłam niezwykłego ale i pięknego zarazem. Dobra zabawa ale wzruszenie i łzy przede wszystkim. Historia, która odcisnęła piętno na moim sercu i w pamięci.

  Akcja opowieści rozgrywa się w krainie zwanej Nangijali. Narratorem jest jeden z tytułowych braci Karol. Chłopiec jest ciężko chory i brakuje mu siły, dlatego nie chodzi do szkoły i ciągle leży w łóżku. Jego dni są monotonne a jedną rozrywką jest rozmowa z mamą lub ze starszym bratem Jonatanem. Karol boi się śmierci – tego jak wygląda i co jest potem. Nie chcę odchodzić tak na zawsze, jednak przeczuwa, że to nieuniknione – jego choroba jest śmiertelna. Straszy bart aby go uspokoić opowiada o Nangijali – świecie do którego idzie się po śmierci. To przyjazne miejsce w którym nie ma smutku, łez ani chorób a na każdym kroku czekają przygody. Jej mieszkańcu są pełni energii, zapału i szczęśliwi. Do tego miejsca po śmierci trafi Karol a po jakimś czasie również Jonatan – wówczas bracia odnajdą się i będą razem żyć w tej krainie. Jednak los bywa przewrotny i ma przyszykowane przeróżne scenariusze. Śmierć przychodzi, jednak nieoczekiwanie nie zabiera ze sobą Karola a kogoś innego….

OLYMPUS DIGITAL CAMERA „Bracia Lwie Serce” nie jest łatwą opowieścią. Jest trudna, nawet bardzo a do tego bolesna ale i piękna. Nie tylko o lęku przed śmiercią i tym co jest potem ale również odwadze, honorze, poświęceniu. O dokonywaniu wyborów, które są trudne ale istotne, tym, że należy kierować się sercem i własnym sumieniem, bo tylko wtedy pozostanie się człowiekiem. O ludziach i tym, że nie należy oceniać ich przy pierwszym spotkaniu, własnych uczuciach i innych emocjach. O tym jakie jest życie i co ze sobą niesie, braterskiej miłości silniejszej niż śmierć, oddaniu, poświęceniu. O umiłowaniu wolności, miłości i jej sile ale również o wojnie… nie tylko tej, którą każdego dnia człowiek toczy sam z sobą ale i tej w której nie ma wygranych bo każdy traci w niej to co najcenniejsze – swoich bliskich. Tyle bólu i cierpienia.

  Powieść mimo iż została napisana w 1973 roku nie zastarzała się a przesłanie zawsze aktualne i ważne. Książka ponadczasowa i wartościowa. Piękna. Taka, która porusza, wzrusza i wyciska łzy.

Tytuł: Bracia Lwie serce | Autor: Astrid Lindgren | Ilustracje: Ilon Wikland | Przekład: Teresa Chłapowska | Wydawnictwo: Nasza Księgarnia | Stron: 280

Ronja córka.jpg  Ronja, córka rozbójnika to zekranizowana powieść Astrid Lindgren napisana po siedemdziesiątce i w 1981 roku. Opowiada o tytułowej Ronji – córce Matisa, która zaprzyjaźnia się z Birkiem – synem herszta wrogiej bandy zbójeckiej grasującej w lesie. Życie chciało, że dzieci kilkukrotnie wzajemnie uratowały sobie życie co sprawiło, że z czasem zaczęło łączyć je uczucie silniejsze niż przyjaźń. Miłość. Jednak nie ta, która jest między kobietą a mężczyzną, tylko bratem i siostrą. Dzieci stają się dla siebie rodzeństwem. Niestety ten fakt nie spodobał się ojcu Ronji, który dowiedziawszy się o znajomości i miłości dzieci, wyrzeka się swojej córki.

  Książka została napisana przyjemnym językiem i stylem charakterystycznym dla autorki. Większość akcji rozgrywa się w lesie – gęstym, pachnącym drzewami, igłami, krzewami, pełnym dzikiej zwierzyny. W miejscu gdzie panuje ład, harmonia, spokój jak również na każdym kroku może czyhać niebezpieczeństwo. Miejscu, które trzeba poznać ale, które uczy odpowiedzialności i pokonywania strachu. Bo to książka o stopniowym uczeniu się świata – poznawaniu go z zarówno tej jasnej jak i ciemnej strony. Uczeniu się go – uczeniu się życia i tego jak żyć. Jak pokonywać kłody, które są rzucane pod stopami, jak poznać, oswoić a następnie pokonać świat. Odnaleźć własną drogę życia, cele, plany, marzenia… dokonywać wyborów, które bardzo często są trudne i ponosić odpowiedzialność za nie a także własne czyny. O dojrzewaniu i wyfruwaniu z gniazda – opuszczeniu rodzinnego gniazda i pożegnaniu beztroskich lat dzieciństwa. O miłości, która bywa trudna, odpowiedzialności, pogodzeniu się z tym, że człowiek kiedyś będzie musiał odejść. O mądrości życiowej, przyjaźni wielokrotnie wystawianej na próby, rodzinnemu ciepłu ale również dumie i honorze.

  Przyjemna i pełna symboli lektura o życiu, która uczy również relacji między dziewczynką a mężczyznami i chłopcami (bez skojarzeń). O sile, akceptacji, marzeniach. O uczuciu i determinacji, która doprowadza do pojednania zwaśnionych rodów.

Tytuł: Ronja córka zbójnika | Autor: Astrid Lindgren | Ilustracje: Ilon Wikland | Przekład: Teresa Chłapowska | Wydawnictwo: Nasza Księgarnia | Stron: 280

Opowieści piękne, ponadczasowe i z przesłaniem. Takie, których już się nie pisze. Starannie wydane przez Naszą Ksiegarnię a już w październiku wznowione w okładach z pierwszych polskich wydań. OLYMPUS DIGITAL CAMERA

124 myśli w temacie “„Bracia Lwie serce” oraz „Ronja córka zbójnika” -Astrid Lindgren, il: Ilon Wikland

      1. Moja córka będzie miała teraz lekturę Bracia lwie serce więc chętnie z nią przeczytam. Uwielbiam książki autorstwa Astrid Lindrgren

        Polubienie

  1. Swego czasu bardzo zaczytywałam się w „Dzieciach z Bullerbyn”, piękna książka… Czytałam też o Pippi, ale podobało mi się niestety dużo mniej, dziewczynka była dla mnie momentami przerażająca 😀 Z tych dwóch nie czytałam żadnej, chociaż o nich słyszałam. „Bracia Lwie Serce” brzmią bardzo dojrzale, zaś „Ronja” kusi tymi leśnymi klimatami 🙂

    Polubienie

    1. „Dzieci…” doceniłam dopiero jako dorosła osoba – będąc dzieckiem uważałam je za „infantylne” i dziecinne… wiem głupie ale zazwyczaj sięgałam po encyklopedie, słowniki, publikacje naukowe, historyczne, baśnie ze świata. „Dzieci…” jako lektura była dla mnie męcząca a przecież w ich treści tkwi morał i przesłanie. Niektóre pozycje docenia się z czasem 🙂
      Jeśli Twórczość Astrid jest Ci znana i lubiana, warto sięgnąć po te pozycje – nadrobić zaległości 🙂 „Braciom..” rzeczywiście nie brakuje dojrzałości ale i „Ronja” niesie ze sobą przesłanie 😉

      Polubienie

      1. Wcale nie głupie! 😀 Widać po prostu, że byłaś bardzo ciekawym świata dzieckiem, to się chwali 🙂 Czasem właśnie tak jest, że powieści trafiają do nas po latach 😉

        Polubienie

      2. Nadal jestem i nadal lubię takie publikacje jak również baśnie świata, mity, historia starożytna…. z tym się urodziłam tak jak z miłością do książek… ale jako dorosła osoba chyba trochę zdziecinniałam bo sięgam do pozycji które czytałam w dzieciństwie bo np. to była lektura lub poleciła nauczycielka…. wracam z własnej woli i dostrzegam co innego. Kiedy byłam dzieckiem mówiono mi, że jestem zbyt poważna jak na swój wiek – taki dorosły w ciele dziecka. Co do książek i wszystkiego… pewne rzeczy docenia się po latach 😉

        Polubienie

  2. Jakoś nigdy nie byłam jej fanką 😛 Niby część jej twórczości znam, ale małą, kojarzę tylko pojedyncze fragmenty, choć mam nadzieję, że wraz ze szkołą młodego będę miała dodatkową okazję poznać choć podstawy lepiej 😛

    Polubienie

    1. Wiesz… będąc dzieckiem „Dzieci z Bullrebyn” były dla mnie infantylne i dziecinne – męcząca książka. Wróciłam po latach i dostrzegłam przesłanie i urok ale nadal nie mogę powiedzieć, że jestem zachwycona. Pewne książki docenia się po latach a czasem nie….. różnie bywa. Ja za twórczością tej autorki nie szaleje ale dostrzegam piękno a także przesłanie powieści. „Bracia Lwie serce” to był chyba wyjątek – przeczytana w podstawówce zapadła mi w pamięci 😉

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Mama Z Różową Torebką Anuluj pisanie odpowiedzi