Komiks

W obronie Puszczy Białowieskiej i żubra… „Ostatni żubr” Tomasz Samojlik

  Już jakiś czas komiksy nie pojawiały się na blogu i dzisiaj za sprawą jednego, którego nakład już dawno został wyczerpany a niedawno wznowiony, ulegnie to zmianie. „Ostatni żubr” Tomasza Samolika to historia małego żubra zamieszkującego Puszczę Białowieską. Chyba każdy wie, że żubr jest symbolem tego miejsca – wyjątkowe i piękne zwierze, które obecnie jest na wyginięciu i pod ścisłą ochorną. Jednak nie było tak zawsze – historia żubra jest zupełnie inna…OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Jest rok 1919 i Polska dopiero co odzyskała niepodległość. Do Puszczy Białowieskiej, która wróciła na tereny Polski przyjeżdża jeden z najwybitniejszych polskich przyrodników – profesor Władysław Szafer, który ma sprawdzić to jak ona wygląda. Na miejscu zastaje przerażający widok: spalone wsie, wyniszczone lasy i ostatniego żubra. Bowiem puszczą interesują się również biznesmeni, którzy widzą w tym miejscu okazję do wzbogacenia się – wszakże to idealne miejsce pod budowę – wystarczy tylko wyciąć lasy. Jednak przeszkodą jest ten ostatni żubr, nawet malutki, będący jak „gwarancja bezpieczeństwa” dla tego miejsca. Jednak czy on rzeczywiście istnieje? A może został zabity przez kłusownika? Żubr może ocalić prastare lasy, dlatego jak najszybciej trzeba rozwikłać zagadkę i właśnie na niej skupia się opowieść Samojlika a w to wszystko wpleciona zostaje historia Polski jak również wiedza przyrodnicza o lasach, puszczy i zamieszkujących w niej zwierząt.https://www.kultura.com.pl/img/ups/comic/20170601134557-ostatni-zbubr1-hdr.jpg  Opowiadając o wcześniejszych komiksach, które wyszły spod pióra przyrodnika wspominałam, że poprzez lekką formę komiksu stara się on przekazywać wiedzę a także uwrażliwiać czytelnika na piękno oraz kruchość przyrody. Wszystkie one nie są upychane na siłę a wynikają z fabuły, są z nią ściśle związane, dzięki czemu lektura takiej książki przez zabawę uczy – uczy poprzez zabawę. I nie jest nudno – drętwie i nieciekawie tylko lekko a miejscami całkiem zabawnie. Podobnie jak w przypadku „Bratnik i skarbu puszczy” to nie tylko zabawa i wiedza przyrodnicza ale również historyczna, którą autor bardzo zgrabnie przemycił. Poznajemy historię Puszczy Białowieskiej, jej losy po odzyskaniu przez Polskę niepodległości ale również polsko-białoruskie pogranicze i wieś wraz z charakterystyczną dla niej gwarą (tutaj mieszanina polskiego, białoruskiego i ukraińskiego)https://i0.wp.com/kulturacja.pl/wp-content/uploads/2019/08/%C5%BCubr.jpg  Ostatni żubr to historia oparta na faktach jednak niepozbawiona elementów fantastycznych charakterystycznych dla komiksów Samojlika takich jak uczłowieczone zwierzęta obdarzone ludzkimi cechami. Nie brakuje w niej również humoru, zabawy, akcji, postaci dobrych jak również tych złych i niegodziwych.

A wszystko kończy się…

  tego już Wam nie powiem – nie odbiorę tej przyjemności xD Komiks nie tylko bawi i uczy ale również uwrażliw na kruchość przyrody. Pokazuje jak świat ludzi, fauna oraz flora są ze sobą ściśle związane, to jak jedno zależy od drugiego i nie może bez siebie istnieć. To jak człowiek niszczy ale i ratuje. Opowieść, która uczy a także zwracająca uwagę na piękno przyrody i istotę jej ochrony.

Tytuł: Ostatni żubr | Scenariusz: Tomasz Samojlik | Rysunki: Tomasz Samojlik | Kolor: Joanna Holeksa-Szłapa | Wydawnictwo: Kultura Gniewu | Stron: 112

Galeria

108 myśli w temacie “W obronie Puszczy Białowieskiej i żubra… „Ostatni żubr” Tomasz Samojlik

  1. Takie publikacje są bardzo wartościowe, bo bawiąc uczą i rozwijają ich czytelnika. Ja się jednak jakoś nie mogę przekonać do komiksów, o czym CI już wielokrotnie pisałam ;).

    P.S. Piękna hortensja 😉

    Polubienie

  2. Z komiksów pamiętam tylko Kajka i Kokosza 🙂 Ale ta forma właśnie jako dziecku najbardziej mi się podobała… Myślisz że opowieść o żubrze mogłaby być dla 5 latka? Pierwsza bajka na jakiej był w prawdziwym kinie to „Żubr Pompik”, wyglądał tak samo jak ten ze zdjęcia 🙂

    Polubienie

    1. Mój brat kolekcjonował, podobnie jak „Astelixa” i jeszcze jeden z takim stworkiem niebieskim xD
      „Ostatni żubr dla 5-latka?” Sama nie wiem – jakby nie było tutaj została wpleciona historia, lekko i wynika to z fabuły ale jednak (chociaż nie da się tego odczuć). Dla chłopca w tym wieku może książeczki o Pompiku lub „Pikotek chce być odkryty” – nie czytałam jedynie przeglądałam ale to książeczki dla młodszego czytelnika, które zyskują uznanie nie tylko maluchów ale również rodziców. Jednocześnie czytałam, że „Ostatni żubr” spodobał się sześciolatce, więc może warto spróbować? 🙂

      PS Nie wiedziałam, że jest taka bajka 😉

      Polubienie

      1. I to w odcinkach, Pompik przeżywa różne emocje, pokonuje lęki i uczy się życia w rodzinie.. W tv jej nie widzieliśmy, była tylko w kinie. Ja z kolei nie widziałam książki o Pompiku 😉

        Polubienie

  3. Komiks kilka razy rzucił mi się w oczy jednak nie zainteresował mnie aby po niego sięgnąć. Teraz zastanawiam się czy może jednak nie dać mu szansy ^^

    Polubienie

  4. Uważam, że komiksy które zazwyczaj nastawione są na humor a historia kierowana jest do najmłodszych na dodatek zawierające elementy wiedzy i nauki, niosące wartościowe przesłanie, to komiksy idealne. Najmłodsi, myślę, sięgną po komiks nie po książkę, warto by takie opowieści kształciły, uczyły i bawiły 🙂
    Świetna recenzja, jak zawsze!
    Pozdrawiam ciepło ♡

    Polubienie

    1. Dziękuję za miłe słowa. :* Komiks szybciej się czyta i jest przyjemną formą ale jednak nie dla każdego – nie każdy lubi taka formę przekazu mimo iż obraz jest przyjemny i najczęściej od niego zaczyna się przygoda z książkami 🙂

      Polubienie

  5. Komiksów nie czytam, ale cieszę się, że powstają takie publikacje. Może dzięki nim ludzie staną się wrażliwsi na to, co dzieje się z naszym środowiskiem. Ostatnie wydarzenia związane z wycinką Puszczy Białowieskiej były dla mnie druzgocące.

    Polubienie

    1. To straszne…. jak wspominała Simona Kossak „Puszcza Białowieska umiera. Bezwzględny las – zadbany, czysty, produkujący drewno i użytki uboczne – nienawidzi puszczy, pożera więc miejsce po miejscu dziką i wolną przyrodę. Z każdym zgrzytem piły usuwającej nieprzydatne dla lasu drzewo, z każdym konarem spalonym, by nie zakłócał porządku w lesie, z każdym rzędem równo posadzonych sosenek, z każdym wypielęgnowanym młodnikiem – puszcza słabnie.”

      Polubienie

  6. Mnie trochę wstyd, bo pierwsze co kojarzy się z żubrem, to reklamy piwa xD Nie chodzi o zamiłowanie do alkoholu, tylko reklam właśnie. Jedno z moich zainteresowań to spoty, kampanie itp. A ta jest całkiem niezła 🙂
    Sam komiks na plus, warto być wrażliwym na przyrodę, zdecydowanie!

    Polubienie

    1. Dlaczego? Kiedyś żubr wielu osobom kojarzył się z reklamą banku, teraz rzeczywiście sporo reklam żubrzego piwa (swoją drogą mają one swój urok), wiec nic dziwnego, że kojarzy się w ten sposób… ale może to też metoda aby człowiek zainteresował się puszczą? Jakby nie było żubr z reklamy żyje w puszczy 🙂

      Polubienie

      1. O tym nie pomyślałam, może ktoś poczuł w sobie miłośnika przyrody po obejrzeniu reklamy? xD Kampania jest bardzo dobra, perełka ostatnich lat 🙂 Nawet na Nocy Reklamożerców (nocny seans w kinie poświęcony tylko reklamom, z całego świata) dwa lata temu ciężko było zobaczyć coś równie fajnego 😀

        Polubienie

      2. To nie wykluczone… wszystko jest możliwe 🙂 Ktoś miał fajny pomysł, który się sprawdził i ciągle sprawia przyjemność – na te reklamy chce się patrzeć ale kampanii chyba jeszcze nie widziałam a o tej nocy nie słyszałam 🙂

        Polubienie

      3. Kampania to całość promocji danego produktu: spoty tv, bilbordy, reklamy w radiu itp 🙂 Noc Reklamożerców była ciekawym doświadczeniem, ale mimo wszystko rozczarowującym… Jak dla mnie zbyt ugrzeczniona i poprawna, poprzednie edycje, z tego co czytałam, miały w sobie więcej humoru, „pieprzu”… No cóż, byłam, widziałam, nie powtórzyłabym tego.

        Polubienie

      4. Myślałam, że wyszło coś nowego 🙂 Swoją drogą pamiętam, że kiedyś wzruszyłam się na jednej z tych reklam a tak bardzo często towarzyszy mi uśmiech 🙂
        Pominęli reklamy „zakazane” i z pieprzem? xD Jest jeszcze youtube xD

        Polubienie

  7. Bardzo ciekawa tematyka. Myślę, że młodym czytelnikom przypadnie do gustu, zwłaszcza, że podana w bardzo lubianej przez dzieci formie. Ja z komiksów wyrosłam, ale w szkole podstawowej uwielbiałam obrazkowe historie.

    Polubienie

  8. Nigdy nie byłam fanką komiksów ale wtedy kiedy poznawałam ten gatunek nie było dla mnie nic fajnego. Brrrr. Były raczej dla chłopców, którzy wydzierali sobie z rąk komiksy. Po Ten ktory recenzujesz z chęcią bym sięgnęła.

    Polubienie

    1. Od tamtego czasu rynek komiksów rozwinął się – to nie tylko historie o superbohaterach czy też Kaczor Donald. Znajdziesz tutaj opowieści historyczne („Bratnik i skarb puszczy”, „Dziennik Anne Frank”, przygodowe, baśniowe (baśnie np. „Szczurołap”), takie które poruszają ważne kwestie, problemy rodzinne („Obiecanki”), przyrodnicze…. taka nauka poprzez zabawę i zabawa poprzez naukę 🙂

      Polubienie

  9. Ja mam takie przemyślenie: jak rodzice berbecia szacunku do przyrody nie nauczą, to niestety żaden komiks nie pomoże. A tak przy okazji, zeszłej jesieni w Bieszczadach miałam okazję zobaczyć pierwszy raz na żywo żubra. A nawet całą żubrzą rodzinę. Majestatyczne zwierzęta 🙂

    Polubienie

    1. Rzecz jasna, że wszystko zaczyna się w rodzinie i to rodzice mają największy wpływ na rozwój dziecka. Jednak może właśnie dzięki takiej lub podobnej publikacji berbeć zacznie inaczej patrzeć na otaczający go świat oraz przyrodę? Może to dziecko zacznie uczyć rodziców?
      Ja żubra widziałam jedynie w zoo w Warszawie i to bardzo dawno (bizona również) ale to nie to samo co na żywo. To naprawdę musiało być niezwykłe przeżycie – zobaczyć żubra w jego środowisku naturalnym 🙂 ❤

      Polubienie

  10. Uwielbiam takie książki dla dzieci, które składają nas do rozmowy z nimi na poruszone tematy w powieści. Ta właśnie taka jest i już widzę ją u siebie na zajęciach. Dziękuję kochana za podpowiedź 😉

    Polubienie

Dodaj komentarz