Książki

„Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi” Juliusz Verne

  Wracamy do klasyki a dokładnie powieści „Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi” Juliusza Verne’a, która została zaliczona do gatunku powieści przygodowych i fantastyczno-naukowych. To druga część tak zwanej dużej trylogii Juliusza Verne’a do której należą: Dzieci kapitana Granta, Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi a taże Tajemnicza wyspa. Złożoną z dwóch tomów powieść wydał sam autor – w Paryżu w swym wydawnictwie Pierre-Jules Hetzel w serii Niezwykłe podróże. Pierwszy polski przekład pojawił się w odcinkach i w postaci książkowej w 1870 roku.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Głównymi postaciami w powieści są: kapitan Nemo, zoolog profesor Pierre Aronnax, jego służący – Conseil, harpunnik Ned Land. Jej rozgrywa się w 1866 roku a rozpoczyna się od pościgu za tajemniczym stworem, uznanym za wielkiego wieloryba. W trakcie pościgu Nautilus uszkadza okręt. Aronnax z towarzyszami wpadają do wody – z opresji ratuje ich kapitan Nemo zabierając go na swoją łódź podwodną. Proponuje im również ofertę – profesor i jego towarzysze mają być posłuszni rozkazom kapitana a ponadto już nigdy nie zejdą na stały ląd a w zamian poznają skrywane głęboko tajemnice mórz i oceanów. I tak rozpoczyna się fascynująca podróż od wybrzeży Japonii, przez Hawaje, Cieśninę Torresa, Ocean Indyjski na Morze Czerwone i Atlantyk a także na biegun południowy o północny Atlantyk, który okazuje się idealnym miejscem do ucieczki z Nautilusa.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Jak już wspomniałam książka jest powieścią przygodową bardzo często zaliczaną do gatunku science-fiction. Z dostępnych źródeł dowiedziałam się, że według rękopisu Verne’a Nemo był Polakiem a dokładnie powstańcem styczniowym zesłanym na Syberię, który po powrocie pragnął pomścić śmierć rodziny, zatapiając statki rosyjskiej floty handlowej. Jednakże wydawca powieści ze względu na dobro stosunków francusko-rosyjskich zasugerował zmianę. Ostatecznie autor zmienił narodowość Nemo, którą poznajemy w trzeciej części sagi ” Tajemnicza Wyspa”.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Omawiana powieść skupia się na opisach i szczegółach morskiego świata – to jak on wygląda i jak wygląda życie pod wodą. To bardzo często przydługie opis mórz, głębin oraz ryb. Opis przyrody i świata wraz z jego najdrobniejszymi detalami i szczegółami. Autorowi nie można odmówić talentu, ba nawet daru to tych opisów. Jeśli czytelnik poczuje to „coś”, czyta się i zrelaksuje, to po zamknięciu oczu powinien zobaczyć to oczyma swojej wyobraźni. Przenieść się do opisywanych miejsc, głębin, zakamarków morza… Poczuć zapach morskiej bryzy, powietrza, wiatr we włosach. Z drugiej strony te same opisy mogą z lekka przynudzać, wydawać się monotonne, zbyt długie i rozwleczone. Wszystko zależy od punktu patrzenia a także nastroju czytelnika i tego jakie książki lubi czytać.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Jednak książka to nie tylko opisy – to również techniczne przyrządy służące do badania morza, nowinki naukowe, przyrodnicze a także przygoda. Autor przytacza wiele liczb na potwierdzanie tez naukowych, zawartych w powieści – widać, że posiada sporą wiedzę z fizyki, mechaniki, biologii a także geografii. Zdaje sobie sprawę z tego, że dobie internetu, kiedy wiedza jest tak łatwo dostępna, nie robi to wielkiego wrażenia a i pewne informacje w książce mijają się z prawdą, jednak powieści nie można odmówić klimatu, który stworzył autor – czuć, że to klasyka a w 1870 roku powieść musiało czytać się z zapartym tchem.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Książkę charakteryzuje pewna schematyczność – brak elementów zaskoczenia, ponadto główny bohater kreowany jest na nieomylnego, najlepszego i mówiąc potocznie „odjazdowego”, co nie koniecznie mi się podobało.

  Na koniec chciałam zwrócić uwagę na wydanie książki, którą miałam okazje przeczytać. Zarówno pierwszy jak i drugi tom posiada twardą okładkę a w środku rzetelne przypisy, ilustracje a właściwie ryciny pochodzące z pierwszych wydań a także nowy przekład z języka francuskiego rekomendowany przez Polskie Towarzystwo Juliusza Verne&rsquoa.

Tytuł: Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi | Autor: Juliusza Verne | Wydawnictwo: Zielona Sowa | Stron: 280 + 316

129 myśli w temacie “„Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi” Juliusz Verne

  1. W pierwszej chwili pomyślałam, że chętnie bym po nią sięgnęła, ale teraz się zastanawiam czy jednak nie nudziłabym się nieco przy tych opisach. Ostatnio potrzebuję chyba książek wciągających od pierwszej do ostatniej strony.

    Polubienie

    1. Ciężko stwierdzić. Wszystko zależy od tego po jakie książki sięgamy, co lubimy czytać a także na co mamy ochotę. Chyba rzeczywiście nie jest to odpowiedni moment. Może jesienią, kiedy często przychodzi czas na nostalgię i refleksje a człowiek potrzebuje spokoju 😉

      Polubienie

  2. J. Verne’a czytałam tylko „W 80 dni dookoła świata” oraz „Dzieci kapitana Granta” czyli 1. część trylogii z cyklu Niezwykłe podróże. Byłam wtedy w 8.klasie szkoły podstawowej. Pamiętam, że od czytania pierwszej powieści nie mogłam się oderwać , druga mnie nie zachwyciła, dlatego nie sięgnęłam po kolejne części:

    Polubienie

    1. Nie czytałam „Dzieci…’ jednakże po lekturze „W 80 dni” a także „Dwadzieścia tysięcy mil…” zauważyłam, że mimo iż autor jest ten sam to jednak inny klimat. Pierwsza powieść wydała mi się lżejsza – nie ma w niej tyle opisów, nauki, technologii.. druga rzeczywiście może wzbudzać przeróżne emocje – nie spodobać się.

      Polubienie

  3. Książki Verne to zdecydowanie nie mój klimat ;D Kiedyś zaczęłam czytać ” W 80 dni dookoła świata”, ale po kilkunastu stronach odpadłam 😉 Nie wiem, czy to styl piania autora, czy po prostu nie jestem fanką takich przygodowych lektur (rzeczywiście jak tak teraz myślę to rzadko po takie sięgam) 🙂

    Polubienie

    1. „W 80 dni..” można się wciągnąć. Po raz pierwszy próbowałam czytać tę powieść w szkole podstawowej i odpadłam, dopiero 2-3 lata temu wciągnęła mnie i dostarczyła wiele przyjemności. To chyba jedne z powieści do których trzeba dorosnąć a jednocześnie wiele zależy od przekładu. Może warto dać książce jeszcze jedną szansę? 🙂

      Polubienie

  4. Oj chciałabym lubić przygodowe powieści, ale po jednym Verne miałam już zdecydowanie dość :p Tym bardziej jeśli jest duża schematyczność robi się jeszcze nudniejsza XD

    Polubienie

  5. Z dzieciństwa pamiętam, że w domowej biblioteczce stało „20 000 mil podmorskiej żeglugi” – 2 tomy zebrane w jedną książkę, ale nigdy tego nie przeczytałam. Myślę, że opisy morza mogłyby mi się podobać, ale pewnie irytowałby mnie „idealny” bohater.

    Polubienie

  6. Niestety takie przydługie opisy zawsze mnie zniechęcały do czytania – zbyt szybko wtedy tracę zainteresowanie, rozpraszam się i nic z czytania nie pamiętam;)

    Polubienie

Dodaj komentarz