Hummus idealny… tak naprawdę ten nie istnieje. Każdy w zależności od preferencji smakowych za taki uzna inną kombinacje proporcji i przypraw poszczególnych składników. Ponadto w zależności od ich jakości (np. stopnia wyprażenia tahini) pasta również będzie smakować inaczej, nawet w takich samych proporcjach co zazwyczaj. Hummus z poniższego przepisu wyszedł smaczny, jednak jeszcze nie mogę nazwać go idealnymSkładniki
250g ugotowanej ciecierzycy *
2 łyżki tahini (30-40g)
2-3 łyżki soku z cytryny
8-10 łyżek zimnej wody (lub więcej dla odpowiedniej konsystencji)
1 ząbek czosnku
Ciecierzycę namoczyłam przez noc a następnie ugotowałam w świeżej wodzie. Obrałam ze skórek, przełożyłam do kielicha blendera, dodałam sok z cytryny, część wody i miksowałam pulsacyjnie. Kiedy masa była gładka dodałam tahini – zmiksowałam ponownie. Na końcu jeszcze dodawałam wody dla konsystencji. Posypałam czarnuszką. Hummus schłodziłam w lodówce przez noc aby smaki przegryzły się ze sobą.
UWAGI
1. Hummus smakuje zupełnie inaczej po nocy (kilku godzinach) spędzonych w lodówce. Od razu po przygotowaniu wydawało mi się, że jednak dodałam za dużo tahini – następnego dnia, kiedy pasta przegryzła się w lodówce, okazało się, że tahini jest jest aż tak wyczuwalne. Jest w sam raz 🙂
2. Do przygotowania hummusu wykorzystałam produkty z ostatniego Haul’u zakupowego
Do przygotowania hummusu wykorzystałam pastę sezamową tahini Vitline. Po otworzeniu słoiczka poczułam przyjemny aromat prażonego sezamu, bez oznak spalenizny. Zauważyłam, że na powierzchni zebrała się warstwa oleju sezamowego – wystarczy zamieszać aby otrzymać jednolitą konsystencję.
Kolor pasty jest lekko szarawy, konsystencja średnio gęsta – nie tak jak masło orzechowe ale też nie całkiem lejąca.
Smak charakteryzuje się delikatną goryczką z nutą prażenia. Nie jest to intesywna gorycz aż piecze i pali w przełyku a subtelna nuta – wyczuwalna, jednak nie nahalna i nie dominująca, co jest specyficzne dla dobrej jakości tahini. Coś jak chałwa, tylko bez cukru a po dodaniu czegoś słodkiego – chałwa. Z pewnością tahini nie zostało ono przeprażone czy też spalone. Polecam
Lubimy domowy hummus
PolubieniePolubienie
Często go przygotowujecie? 🙂
PolubieniePolubienie
Miałam kilka podejść do hummusu,zarowno domowego jak i sklepowego. Kazdy byl dla mnie oblesny, wiec chyba po prostu nie lubię żadnego hunmusu 😀
PolubieniePolubienie
Możliwe… najprawdopodobniej to przez ciecierzycę. Może hummus z bobu przypadł by Ci do gustu 🙂
PolubieniePolubienie
apetycznie wygląda
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Lubię hummus szczególnie z czosnkowym paluszkami 😋
PolubieniePolubienie
Takimi chlebowymi czy typu Lubella? 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo lubię hummus i chętnie spróbuje Twojego 🙂
PolubieniePolubienie
Milo mi. Mam nadzieję, że posmakuje. Smacznego 🙂
PolubieniePolubienie
Nie jadłam domowego hummusu. Przepis nie wydaje się skomplikowany 🙂
PolubieniePolubienie
Nie jest skomplikowany. Chciałabyś spróbować? 🙂
PolubieniePolubienie
U mnie dziś to samo! Hummus jest pyszny 🙂
PolubieniePolubienie
Ja również bardzo lubię. Z jakimi dodatkami jesz humus najczęściej? 🙂
PolubieniePolubienie
Hummus spożywam sporadycznie, więc wygodniej dla mnie jest kupić mały słoiczek. I tak tylko ja w domu go jem 🙂
PolubieniePolubienie
Rozumiem. Nie jest to Twoja ulubiona pasta/dip. Ja hummus mrożę a gotowców nie wybieram ze względu na skład i miedzy innymi dodatek soli. Jednak kiedy ktoś je sporadycznie, to rzeczywiście wygodnie jest kupić 🙂
PolubieniePolubienie
Oj zjadłabym najlepiej z domowymi krakersami ❤
PolubieniePolubienie
Proszę napisz jak robisz domowe krakersy? 🙂
PolubieniePolubienie
Biorę w ciemno 🙂 Nawet nie trzeba polecać, hummus w tej wersji na pewno by mi smakował bo lubię wszystko co sezamowe. Najlepszy jest ten tradycyjny, bez dodatków papryki czy pomidorów.
PolubieniePolubienie
Miło mi. Robiłaś kiedyś hummus w domu? 😉
PS A dodatek kuminu? 🙂
PolubieniePolubienie
A gdzie tam w domu.. tylko kupny jadłam i raz w restauracji spróbowałam gdy koleżanka zamówiła, wtedy jeszcze nie znałam tego smaku. Później próbowałam go z różnymi dodatkami (kumin mi nie podchodzi) i żaden nie pasował, wersja podstawowa najlepsza 🙂
PolubieniePolubienie
I który smakował lepiej – ten ze sklepu czy restauracji? To była jakaś orientalna restauracja? W hummusie fajne jest to, że pasuje do rożnych potraw w i różnych kompozycjach np. na pizzy xD
PolubieniePolubienie
Na pizzy jeszcze go nie próbowałam.. jadłam go np dziś do pity w tej restauracji serwującej dania bliskiego wschodu o której wspominałam 🙂 Smakowały mi oba, dobry jest też ten z Lidla który najczęściej kupowałam..
PolubieniePolubienie
W picie z falafelem? Dlaczego nie zrobiłaś zdjęcia… chciałabym zobaczyć 😀 Były tam jakieś warzywka? Jak wyglądała ta pita i jak nazywa się restauracja? Oj tyle pytań ale rozbudziłaś moją ciekawość 😀
W Lidlu słyszałam o hummusie BIO. Może to ten? Który według Ciebie był lepszy? 😉
PolubieniePolubienie
Muszę zrobić sobie taką pastę. Pysznie wygląda 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję. Mam nadzieję, że posmakuje 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo często jem humus. 😊
PolubieniePolubienie
Sama go przygotowujesz? 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo, bardzo lubię hummus:)
PolubieniePolubienie
Mnie również smakuje. Przygotowywałaś kiedyś hummus? 🙂
PolubieniePolubienie
Chciałabym spróbować, jestem ciekawa tego smaku
PolubieniePolubienie
Spróbować nie zaszkodzi 🙂
PolubieniePolubienie
Wygląda świetnie:)
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
wygląda apetycznie i jaka dobra alternatywa dla wędlin (ostatnio coraz rzadziej mam ochotę na wędliny, wszystkie smakują tak samo)
PolubieniePolubienie
Taki hummus lub inna pasta nada się nie tylko na kanapki ale również jako przekąska do warzyw, dip do wegetariańskich kotlecików, krakersów, do nalesników, na placuszki, krokiety.. jest wiele możliwości 🙂
W lecie chyba człowiek nie ma az takiej ochoty na mięsne potrawy co zimą?
PolubieniePolubienie
Jeśli sobie sprawię pastę sezamową to bez wątpienia zrobię hummus 😉
PolubieniePolubienie
Tahini jest coraz bardziej popularne i dostępne, jednak jeśli nie uda Ci się kupić, możesz przygotować sama – podprażony sezam należy blendować do uzyskania pasty tahini, czasem wymagany jest dodatek oleju (najlepiej sezamowy lub jakiś inny neutralny), ponadto podczas prażenia sezamu należy uważać aby go nie spalić, ponieważ tahini wyjdzie gorzkie i niesmaczne.
Powodzenia 🙂
PolubieniePolubienie
Domowy hummus jest najlepszy 🙂
PolubieniePolubienie
Również twierdze, że domowy hummus jest smaczniejszy, jednak znajdą się osoby, które twierdzą inaczej i to normalne – mamy rózne kubki smakowe i co innego może nam smakować 🙂 Chciałabym kiedyś spróbowac takiego oryginalnego hummusu, przygotowywanego przez kucharza z kraju z którego hummus pochodzi 🙂
PolubieniePolubienie
Ja robię hummus z suszonymi pomidorami. Uwielbiam.
PolubieniePolubienie
Z pewnością świetnie smakuje, jednak nie jest dla mnie – suszone pomidory zdecydowanie mają za dużo soli a ja nie solę 😉
dodajesz do tego hummusu tahini i kumin? 🙂
PolubieniePolubienie
Ja mam swoje suszone pomidory, więc zdecydowanie to jest wersja domowa. Daje tanini, kumin, wędzonej papryki i czosnek.
PolubieniePolubienie
Jak robisz takie suszone pomidory? Jestem ciekawa 🙂
Brzmi egzotycznie i smacznie 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo dobry przepis. Chętnie zrobie dla męża, bo ja niestety mam alergię na ciecierzycę. Pozdrawiam!^^
PolubieniePolubienie
Dziekuję. Mam nadzieję, że mężowi posmakuje. Dla siebie taki hummus możesz zrobić z bobu lub białej fasoli 🙂
PolubieniePolubienie
Zainspirowałaś mnie do zrobienia własnego hummusu. Dzięki za przepis!:)
PolubieniePolubienie
Nie ma za co. Bardzo mi miło 🙂
PolubieniePolubienie
Chętnie bym spróbowała, bo wygląda super 🙂
PolubieniePolubienie
Zachęcam 🙂
PolubieniePolubienie
hummus – próbowałam nie raz i jakoś nie umiem docenić go w pełni… wiem że sporo osób go kocha:)
PolubieniePolubienie
Z hummusem jest jak z pierogami i bigosem – co gospodyni to inny smak 🙂 Może kwestia przypraw, może chodzi o tahini, może o ciecierzycę… a może rzeczywiście to nie Twój smak. Lubisz pasty kanapkowe np. z suszonymi pomidorami? 🙂
PolubieniePolubienie
pasty kanapkowe te co jadłam były ok więc może faktycznie gdzieś jest humus który mi zasmakuje:)
PolubieniePolubienie
Może ten domowy? Możesz doprawić wedle własnych preferencji 😉
PolubieniePolubienie
Eobiłam kiedyś podobny 😉 jest pyszny
PolubieniePolubienie
Z jakimi dodatkami hummus najbardziej Ci smakuje? 🙂
PolubieniePolubienie
Dawno nie robiłam ☺
PolubieniePolubienie
ie przepadasz za hummusem czy nie było okazji? 🙂
PolubieniePolubienie
Lubię eksperymentować i pomysł na hummus bardzo mi się podoba. Pastę tahini uwielbiam jest to główny składnik chałwy, mogę ją jeść tonami.
PolubieniePolubienie
Chałwę czy tahini? 😀
PolubieniePolubienie
Nigdy nie robiłam hummusu, ale bardzo lubię 🙂
PolubieniePolubienie
Jeśli lubisz hummus zachęcam aby spróbować przygotować go w domu – nie jest to trudne 😉
PolubieniePolubienie
Lubię hummus 🙂
PolubieniePolubienie
Ja również. Sama przygotowujesz hmmus? 🙂
PolubieniePolubienie
Lubię hummus i tahini 🙂
PolubieniePolubienie
To tak samo jak ja 🙂
PolubieniePolubienie
Spróbuje zrobić 🙂
PolubieniePolubienie
Miło mi. Mam nadzieję, że posmakuje 😉
PolubieniePolubienie
Twój hummus wygląda tak smakowicie, że mam ochotę po niego sięgnąć 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję. Miło mi 🙂
PolubieniePolubienie
Hummus prezentuje się doskonale. Na pewno kiedyś wypróbuję ten przepis, bo na jakąś imprezę domową świetnie się sprawdzi 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję – miło mi. Mam nadzieję, że kiedy przyszykujesz ten hummus to obroni się on smakiem 😉
PolubieniePolubienie
Idealna propozycja na pyszne śniadanie. Do tego kromka świeżego chleba 🙂
PolubieniePolubienie
Na śniadanie, do obiadu, na kolację, jako dip do warzyw, kotlecików, młodych ziemniaków…. do chleba, naleśników, warzyw… możliwości jest wiele. Według mnie to dip uniwersalny… z domowym pieczywem smakowałby wybornie 😉
PolubieniePolubienie
Witaj Ervisho, ale Ty umiesz fajnie eksperymentować z tymi pyszościami. Pozdrawiam Cię
PolubieniePolubienie
Faktycznie lubię eksperymentować w kuchni, ponieważ zawsze może wyjść z tego coś ciekawego, jednak w przypadku tego przepisu nie mówiłabym o eksperymencie, ponieważ nie dodawałam niczego „dziwnego” od siebie. Niemniej cieszę się, że udało mi się wzbudzić Twoją ciekawość 😉
PolubieniePolubienie
dawno nie robiłam hummusu, masz trochę dla mnie? 🙂
PolubieniePolubienie
Akurat mam z tym, że z buraczkiem i masłem orzechowym zamiast tahini. Pasuje? 😀
PolubieniePolubienie
z buraczkiem to nigdy nie jadłam!
PolubieniePolubienie
Czas to zmienić 😀
A jadłaś z masłem orzechowym? 😀
PolubieniePolubienie
Obiecuję sobie zrobić, może z awokado, ale poczekam do jesieni, teraz tyle świeżych owoców i warzyw…
PolubieniePolubienie
Hummus jak najbardziej sprawdza się w roli dipu do warzyw i nie tylko – można smarować nim naleśniki i podawać z warzywami, podać z młodymi ziemniakami i surówkami, placków ziemniaczanych, marynaty np. do szaszłyków… w zależy od indywidualnych upodobań kulinarnych oraz inwencji twórczej 🙂
PolubieniePolubienie
Hummus wygląda smacznie 😉
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie
Taki hummus musi być pyszny 🙂
PolubieniePolubienie
Według mnie jest smaczny, chociaż wiadomo, że wszystko zależy od własnych upodobań 🙂
PolubieniePolubienie
Jeszcze nie jadłam 🙂
PolubieniePolubienie
Warto spróbować 🙂
PolubieniePolubienie
Uwielbiam hummus, to jedna z moich ulubionych past!
PolubieniePolubienie
Jakie inne pasty lubisz? 🙂
PolubieniePolubienie
Ciecierzyca i tahini zakupione, ale ciągle nie mogę się zebrać do zrobienia hummusu;)
PolubieniePolubienie
Znam to z doświadczenia. Sama również dość długo przymierzałam się do przygotowania hummusu w domu, podobnie jak do wykorzystania wędzonej papryki (przyprawa) w kuchni… pamiętam, że kilka miesięcy zastanawiałam się czy kupić, czy nie. Kiedy już kupiłam musiała odczekać swoje aż ją użyłam – czekała dość długo xD Na wszystko musi przyjść odpowiednia pora 🙂
PolubieniePolubienie
Uwielbiam hummus 🙂 chętnie sama spróbuję zrobić 🙂
PolubieniePolubienie
Miło mi. To będzie Twój pierwszy raz z domowym hummusem? 🙂
PolubieniePolubienie
Fajnie, że nie potrzeba wielu składników., aby zrobić ‚bazowy’ hummus. Potem można go dowolnie sobie zmodyfikować.
PolubieniePolubienie
Dokładnie 🙂
PolubieniePolubienie
Nie moje smaki
PolubieniePolubienie
Nie lubisz hummusu? 🙂
PolubieniePolubienie
Nigdy nie robiłam. Ale może czas spróbować? 🙂
PolubieniePolubienie
Według mnie warto spróbować 🙂
PolubieniePolubienie
Mój mąż lubi humus, muszę wypróbować ten przepis 🙂
PolubieniePolubienie
Mam nadzieję, że posmakuje. Proszę napisz mi potem co i jak 🙂
PolubieniePolubienie
Tak jak np. sałatka jarzynowa, tak i hummus najlepiej smakuje kilka godzin po przygotowaniu. Składniki muszą się przegryźć:)
PolubieniePolubienie
Dokładnie. Najlepiej w lodówce – wówczas nabiera smaku 🙂
PolubieniePolubienie
Rzadko jadam hummus, więc chyba wolę kupić niż przygotować, zwłaszcza, że u mnie w domu nikt inny go nie lubi ;). Ten ostatni, z buraka i fasoli, z Twojego przepisu był smaczny, ale dla mnie go było za dużo i skończyło się tym, że resztka się popsuła.
Miałam kupić to tahini z biedronki, już je miałam w koszyku, ale stwierdziłam, że jednak sobie daruję, bo nie wykorzystam tego słoika i się też zepsuje. Jakby robili w takich słoiczkach jak koncentrat pomidorowy, to bym wzięła sobie na spróbowanie ;).
PolubieniePolubienie
Rozumiem. A nie mogłaś wykorzystać go jako farsz do pasztecików z ciasta francuskiego lub naleśników/krokietów z warzywami – potem takie paszteciki/krokiety mogłabyś zabrać ze sobą do pracy. Hummus sprawdza się dobrze również jako dip do warzyw, placków ziemniaczanych z drugiej jesli to nie do końca Twoje smaki, to możliwe że i w tej postaci by Ci nie posmakowało.
Odnośnie tahini – w lodówce nie psuje się tak szybko a można przygotować z niego smaczne desery jak i sosy na bazie jogurtu 🙂
PolubieniePolubienie
Nie mam aż takiej fantazji ;). A i masz rację, że to nie do końca moje smaki… Lubię sobie od czasu do czasu zjeść nieco hummusu, czy to właśnie z warzywami, czy na kanapce, ale nie za dużo, bo mi się łatwo przejada ;).
A to tahini to bym tylko ja jadła i też pewnie by mi się przejadło po czasie. Więc darowałam sobie 😉
PolubieniePolubienie
Fantazji czy chęci lub czasu? 😉
A ogólnie pasty kanapkowe, smarowidła.. lubisz? 😉
A ciasto z tahini lub ciasteczka? Oczywiście nie zachęcam, tylko sugeruje, podsuwam pomysły 🙂
PolubieniePolubienie
I fantazji i czasu i chęci 😉
PolubieniePolubienie
czasem i siły po ciężkim dniu w pracy 🙂
PolubieniePolubienie
Dokładnie. Wczoraj jak wróciłam z pracy to trochę czasu spędziłam w kuchni – upiekłam muffiny z jagodami i przygotowałam jedzenie na dziś do pracy, ale po tym gotowaniu już nie miałam na nic siły, tylko się umyłam i poszłam spać…
PolubieniePolubienie
Z jednej strony to nie wydaje się wiele ale z drugiej po ciężkim dniu w pracy, człowiek jeszcze bardziej odczuwa ;/ Ja kiedy musze ugotować dwa obiady (dla siebie i dla rodziców, czasem dla rodziców dwu daniowy), plus coś upiec a potem pozmywać, posprzątać, pozamiatać to też nic mi się nie chce. Gotowanie jest męczące ;/
PolubieniePolubienie
Dokładnie, gotowanie, wbrew pozorom, jest bardzo męczące. A zwłaszcza jak musisz ugotować dużo różnych rzeczy – tak jak wspomniane przez Ciebie dwa obiady, czy np. jedzenie na jakieś przyjęcie.
PolubieniePolubienie
To nie tylko gotowanie i stanie przy garach, kiedy wszystko paruje (w upały katastrofa) ale również sprzątanie, zmywanie…. Męczące – nie ma przyjemności z gotowania i chyba dlatego nie mogłabym być kucharzem – to też gotowanie w pośpiechu. Chociaż nie ukrywam, że kiedyś myślałam o domowej kawiarence „Nie ma jak u Mamy” 🙂
PolubieniePolubienie
No tak, to męczące…
Ooo taka kawiarenka to świetny pomysł! Mało jest teraz takich miejsc, gdzie można zjeść jak u mamy 😉
PolubieniePolubienie
Kawiarenkę mogę mieć ale kucharzy bym zatrudniła xD Ciekawe czy w moim mieście to by się sprawdziło… ale ja nie wolałabym mieszkać w Zamościu – nie jest tak ogromne jak Warszawa ale jednak większe i daje większe możliwości i więcej się dzieje… z drugiej naprawdę uwielbiam ciszę spokój, naturę… tak naprawdę to od zawsze myślałam o górach 🙂
PolubieniePolubienie
No właśnie znam ten dylemat – z jednej strony miasto to właśnie te większe możliwości, bliskość do wszystkiego, więcej się dzieje, a z drugiej, gdzieś pod miastem jest spokój, cisza, możliwość wypoczynku i obcowania z naturą… A góry też lubię 😉
PolubieniePolubienie
Dokładnie… ale można iść na ugodę i zamieszkać na obrzeżach miasta, gdzie nie jest tak tłoczno ale tez nie jest to miasto, tylko trzeba zadbać o dojazdy albo wybrać rower, który bardzo lubię 🙂 Jednak od dziecka marzyłam o górach ale nie jest tam łatwo mieszkać – możliwe, że osobie, które tam się nie urodziła byłoby trudno się przestawić…. i może góry by mi się przejadły? xD Pojechałabym w góry ❤
PolubieniePolubienie
Ja mieszkam na obrzeżach stolicy i jeszcze jestem w tych tłocznych klimatach ;). A w takich wiejskich obrzeżach to niestety jest właśnie ten problem z komunikacją, a nie każdy chce kilkanaście czy kilkadziesiąt kilometrów pokonywać na rowerze ;).
PolubieniePolubienie
Czyli to nie te obrzeża, gdzie są lasy i cisza? Tam w okolicach Warszawy, pod Warszawą są jeszcze lasy, czy powycinali?
Ruch to zdrowie – siłownia nie potrzebna 😀
PolubieniePolubienie
Na takich dalszych obrzeżach to może i są tereny spokojniejsze, ale tam gdzie mieszkam ja to zdecydowanie za mało zieleni i ciszy ;). Za to na działce na wsi mam takie rzeczy, ale tam znowu są problemy z komunikacją miejską i taką codzienną logistyką, więc tam można jeździć żeby odpocząć, ale nie wyobrażam sobie, żeby tam żyć. I codziennie dojeżdżać rowerkiem do stacji, a potem się tłuc w zapchanym pociągu 😉
PolubieniePolubienie
To może być uciążliwe w szczególności zimą bo latem to z rowerem jeszcze człowiek jakoś sobie poradzi ale zimą? Czasem zimą można pojechać rowerem ale to nie zawsze…. Tak zapytam… tam mieszkają ludzie, czy to tylko tere typowo działkowy aby odpocząć (człowiek potrzebuje tego) ?
PolubieniePolubienie
Dokładnie, latem to jeszcze można na rowerze, a zimą gorzej ;).
To po prostu wieś, więc mieszkają tam też stali mieszkańcy, a moja rodzina ma domek na odrolnionej działce 😉
PolubieniePolubienie
Ja czasem jeżdżę zimą na rowerze – kiedy nie ma śniegu ;P
Ci co tam mieszkają przyzwyczaili się się, chociaż i oni mogą czasem odczuwać braki tej komunikacji miejskiej ale mają za to spokój 🙂
PolubieniePolubienie
Kiedyś robiłam kilka razy i masz rację, czasami z tych samych proporcji potrafi wyjść zupełnie inny smak. Raz zepsułam je w zasadzie na własne życzenie, dodając tahini ze zbyt mocno podprażonych ziaren sezamu 😦 nie wydawały się spalone, więc myślałam, że „ujdzie”, a było zbyt goryczkowe w smaku.
PolubieniePolubienie
Ze złych produktów nie wyjdzie smaczna potrawa – nie otrzymamy smacznego efektu końcowego. Wiele zależy od produktu. Raz miałam takie gorzkie tahini – na szczęście nie dodałam jego do hummusu, bo pewnie musiałabym wyrzucić hummus (nie wiem czy takie gorzkie i spalone można uratować) ;/
PolubieniePolubienie
Uwielbiam hummus, ale jeszcze nigdy sama go nie robiłam. Chyba mnie zmotywowałaś, bym w końcu się do tego zabrała, bo mam wrażenie, że szukanie w sklepach hummusu z dobrym składem jest bardziej czasochłonne niż przygotowanie własnego. Natomiast jeśli chodzi o samą pastę sezamową to jestem jej wielką fanką. Chętnie spróbuję tej, którą polecasz, bo ostatnio szukam „tahini idealnego”. Jednak obawiam się, że nigdzie w Polsce nie dostanę nic, co mogłoby się równać z obłędnym tahini przywiezionym z Grecji przez moją siostrę.
PolubieniePolubienie
Można trafić na hummus z dobrym składem lub „coś” co ma hummus przypominać, jednak nie wiem jak z ich smakiem. Ktoś kiedyś polecał mi Hummus BIO z Lidla, inna osoba hummusy Primavika BIO – kwestia czy posmakuje, czy nie 🙂
Odnośnie tahini – całkiem nie tak dawno kupiłam w Biedronce tahini produkowane w Grecji, jednak jeszcze go nie używałam. Do czego najczęściej dodajesz tej pasty/sosu? 😉
PolubieniePolubienie
Zazwyczaj dodaję tahini do porannych owsianek i jaglanek. Często też smaruję pastą żytni chleb i kładę na to jakieś owoce, chociaż ostatnio przekonałam się, że kanapki posmarowane tahini świetnie smakują również na wytrawnie (z pomidorem lub papryką i pietruszką albo z zielonym ogórkiem i miętą).
PolubieniePolubienie
Według mnie tahini idealnie sprawdza się w wielu wariacjach nawet do marynaty. Czytałam, że ludzie mieszają z sokiem z cytryny oraz czosnkiem, czasem jogurtem robiąc taki sos… Ja nie przepadam za słodkim smakiem – wolę wytrawne posiłki i tak też wykorzystuje tahini (z kalafiorem czy marchewką również dobrze smakuje), chociaż kiedyś wymieszałam je z kakao, orzechami i wiśniami z kompotu Mamy (kwaskowato słodkie) i wyszedł mi smaczny deser 🙂 Tahini jest bardzo smaczne o ile nie jest spalone….
Zaintrygowała mnie kanapka z pomidorem, papryką i pietruszką – chleb, tahini i te dodatki tak? 🙂
PolubieniePolubienie
bardzo lubię
PolubieniePolubienie
Sama często przygotowujesz? 😉
PolubieniePolubienie