Książki

„Sekretne życie krasnali w Wielkich Kapeluszach” a także „Nastoletni troglodyci”

  Sekretne życie krasnali w Wielkich Kapeluszach to książka wydawnictwa Format, która zwróciła na siebie moją uwagę swoim niecodziennym wydaniem wzorowanym na stare książki sprzed lat. Twarda, czarna okładka sprawiająca wrażenie „wydartej” i nietypowe ilustracje – książka niczym wyciągnięta ze starej skrzyni na strychu. Dodając do tego nieco tajemniczy tytuł otrzymujemy książkę, która wzbudza ciekawość i do której człowiek ma ochotę sięgnąć.
Na treść złożyło się osiem krótkich opowiadań o… krasnalach a jakżeby inaczej. Jednak jeśli myślicie, że są to opowieści kierowane tylko i wyłącznie dla dzieci, to jesteście w błędzie. Sekret tkwi w szczegółach a dokładnie treści i jej głębi. Jednak o tym za chwile – wszystko po kolei.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Opowiadań jest osiem i tworzą one galerię poznańskich krasnali w wielkich kapeluszach – w każdym przyjrzymy się dokładniej jednemu z nich. I tak kolejno poznajemy: Wierzbownika, Spragnionego, Karmiącego Ptaki, Puszczającego Stateczki, Parasolnika, Ogrodniczkę, Niewidzialnika oraz Rapsodnika. Imiona te mogą wydawać się dziwne, jednak tak naprawdę stanowią ich esencję – w prosty sposób wyjaśniają przeszłość danego krasnala a także to co lubi lub czym się zajmuje. A to dopiero punkt wyjścia, bowiem każdy z nich ma własne przemyślenia, marzenia, rozterki i własny problem do rozwiązania – inaczej postrzega świat i z czym innym się zmaga. Jeden chciałby przeczytać wszystkie książki świata, inny poznać wszystkie jego tajemnice a kolejny pragnie marzyć….https://tusieczyta.pl/1243/sekretne-zycie-krasnali-w-wielkich-kapeluszach.jpg  Nie ma tu wielkich przygód, brawurowej akcji, czy elementów zaskoczenia. Jest za to spokój, cisza, nostalgia, chwila na odpoczynek i na to aby podumać. To taki punkt wyjścia do rozmyślania nad tym jaki jest świat, co ze sobą niesie i jakie sekrety skrywa. Czym są i jak ważne są marzenia, pasje, zaufanie, przyjaźń, miłość i coś więcej…. Tutaj nic nie jest jasne. Białe nie jest białym a czarne czarnym. Sporo tajemnic, niedopowiedzeń, pytań na które nie uzyskujemy jednoznacznej odpowiedzi  i na które my sami musimy sobie odpowiedzieć.  To wszystko potęguje wyobraźnia – nie tylko ta dziecięca ale taka, którą posiada każdy z nas. W rezultacie czytelnik otrzymuje szerokie a przede wszystkim wolne pole do interpretacji – ta za każdym razem może być inna. https://tusieczyta.pl/1244-thickbox_default/sekretne-zycie-krasnali-w-wielkich-kapeluszach.jpg  Z pewnością nie jest to książka dla każdego – nie dla poszukiwaczy brawurowej akcji, napięcia i przygód. A dla wszystkich tych, którzy nawet od czasu do czasu lubią zatrzymać się w całym tym pośpiechu – rozejrzeć dookoła siebie, pomyśleć, podumać… Może nawet mają coś z filozofa, bowiem jej treść daje do myślenia (zazwyczaj opowiadanie jest zakończone trafną myślą lub spostrzeżeniem).OLYMPUS DIGITAL CAMERA   Tak naprawdę nie ważne kim jesteś i ile masz lat – odnaleźć może się tutaj zarówno dziecko jak i dorosły. Bo kiedy do głosu dochodzą chęć poznawania świata, marzenia i wyobraźnia wiek i płeć nie mają znaczenia. Jeśli tylko się otworzysz, spojrzysz na to co skrywa się pomiędzy wierszami, zatrzymasz… niewątpliwie, że wciągnie Ciebie sekretne zycie krasnali w wielkich kapeluszach. To jedna z tych pozycji w której każdy zobaczy co innego – zarówno dziecko jak i dorosły.

„…wiedziały, że ma rzadki dar – umiejętność cichego dzielenia się tym, co tak trudno nazwać, a bez czego nie sposób żyć”

Tytuł: Sekretne życie Krasnali w wielkich kapeluszach | Autor: Wojciech Widłak | Ilustracje: Paweł Pawlak | Wydawnictwo: Format | Okładka: twarda | Storn: 38

OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Jest jeszcze jedna książka, dla dorosłego czytelnika… „Nastoletni troglodyci” Emmanuelle Pagano opowiada o Adele – kierowcy szkolnego busa kursującego pomiędzy wioskami. Kobieta wozi do szkoły grupkę dzieci i nastolatków z których każdy ma swoją historię – każdy z nich w swoim życiu przeżył co innego i to nie tylko dobrego ale również złego i przykrego. Ich losy łączą się i przeplatają z jej własną historią…. w jakimś stopniu są z nią związane, pisząc scenariusz jej życia. Kiedy Adele prowadzi autobus słysząc w tle śmiechy, żarty, czasem kłótnie i głośne rozmowy pasażerów, przez jej głowę przetaczają się wspomnienia z przeszłości… to co było i już nie wróci ale także marzenia. Wraca przeszłość i wszystkie dni, kiedy to ona była nastolatką: zagubioną, nieśmiałą, niewierzącą w siebie i nieakceptującej swojego ciała. Bolesne dojrzewanie i dorastanie, smutek, łzy, bark akceptacji… tak wspomina to co było. Ona uwięziona w ciele chłopca – taka jest Adele. Pewnego dnia zniknęła aby wrócić by wrócić w nowym ciele – anonimowa. Jej brat Alex nigdy nie zaakceptował kobiety w swoim starszym bracie.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  Pozycja, która w założeniu chce poruszać i nie boi się poruszać tematów, które dla wielu są tematem tabu. Taka która stawia pytania na które czytelnik musi odpowiedzieć – przemyśleć i „przetrawić”… zagłębia się w umysł, psychikę a także wnętrze człowieka. Książka, która może skłonić do refleksji – spodobać się lub nie. Zależy od punktu patrzenia, sposobu myślenia i podejścia do pewnych spraw. A może ta pozycja sprawi, że człowiek zacznie inaczej spoglądać na pewne sprawy? Nie mnie oceniać.

130 myśli w temacie “„Sekretne życie krasnali w Wielkich Kapeluszach” a także „Nastoletni troglodyci”

  1. Przeczytawszy stronę z krasnali stwierdzam z całą stanowczością, że książka dla mnie 🙂 Daje do myślenia, napisana troszkę w klimatach Kubusia Puchatka, porusza tę filozoficzną strunę która mnie zaciekawiła i chętnie puściłbym wodze wyobraźni by odkryć sekrety skrywane pod wielkimi kapeluszami.. Natomiast przy Nastoletnich, trzeba się nastawić, że temat trudniejszy, taki którego wręcz się obawiam. Może dlatego, że dobrze się czuję w swoim kobiecym ciele i umyśle..

    Polubione przez 1 osoba

    1. Prawda? Ja również to lubię, lubię książki, które przedstawiają świat i prawa nim rządzące z nieco innej perspektywy – nie mówią wprost i dosłownie z pół słowami, metaforami, jest w nich jakaś tajemnica, która składnia do zagłębiania się, myślenia, zadawania pytań… czasem odpowiedź przychodzi od razu a innym razem dopiero po czasie.
      Zgadzam się… druga książka to już trudniejszy temat – wydawnictwo umieściło ją w dziale książek dla dorosłych i pisze o niej jako książka z tego gatunku

      Polubione przez 1 osoba

      1. „Parasolnicy łączą bowiem parasolami niebo z ziemią”.. Cudne. Nigdy tak o parasolu nie myślałam, a tu proszę.. aż jestem ciekawa tego nowego spojrzenia na świat oczami tych krasnoludków 🙂 I to co piszesz o metaforach, o tym, że każdy może odczytać słowa jak chce jest chyba największym urokiem pierwszej książki 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      2. Zgadzam się… piękne i głębokie, zresztą jak pierwsze słowa książki, które przytoczyłam. Książka zauroczyła mnie nie tylko tym w jaki sposób została wydana ale również co w sobie skrywa – takie idealne uzupełnienie (pasuje ten stary wygląd). Jak wspomniałaś Myszko – inny sposób patrzenia na świat – mozna powiedzieć, że oczami dziecka, bo bardzo często dzieci mają takie spostrzeżenia 🙂
        A jak Ty widzisz świat i parasole? 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      3. Mimo różnych problemów i nie zawsze wesołych zdarzeń widzę świat jako miejsce pełne uroku 🙂 Dużo we mnie zostało z tej dziecięcej radości odkrywania świata i cieszenia się każdym dniem. Wręcz teraz z gdy jestem mamą to się nasiliło bo chcę by mój syn był do życia przychylnie nastawiony. Może nie żeby widział je przez różowe okulary, bo i tę poważniejszą stronę przyjdzie mu poznać. Ale by umiał w minusach znaleźć plusy, jako i ja to czynię 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      4. Parasole natomiast bardzo lubię, gdy byłam młodsza traktowałam je jak azyl, pod który mogę się schować i nikt mnie tam nie widzi 🙂 Bardzo też kusiło mnie by spróbować obrócić go do góry nogami i rodem z Puchatka popływać jak na łódce, albo w drugą stronę – polecieć jak Mary Poppins. Rozum jednak w tych przypadkach wygrywał 😉

        Polubione przez 1 osoba

      5. To Ci się chwali. Już wspominałam, że przebija przez Ciebie ta pozytywna energia i radość z życia…. czuć i widać, że jesteś wdzięczna za każdy dzień, w każdym dniu dostrzegasz to co piękne i najlepsze, wiesz za co możesz dziękować, być wdzięcznym i jesteś… Nie potrzebujesz prowadzić dziennika wdzięczności 🙂 Nie jesteś dzieckiem a dostrzegasz piękno świata, którego wiele ludzi nie widzi, bo problemy, zmartwienia, praca, choroby…. I zaszczepiasz to w swoim Synku. Nie jeden może brać z Ciebie przykład – nie ociera się to o banał, czy infantylizm 🙂

        Parasol – azyl… chyba nigdy tak o nim nie myślałam ale coś w tym jest… jeszcze otoczony ramieniem bliskiej osoby, wtulonym w czyjeś ramię… Latanie i pływanie na parasolu – o tym ba bank nie myślałam 🙂

        PS Skakałaś po kałużach? 😀

        Polubione przez 1 osoba

      6. Dziękuję Ci za miłe słowa 🙂 Świat jest piękny, tak długo jak spotyka się w nim fajnych ludzi, takich jak Ty, również pełnych radości odkrywania (choćby książek czy kulinarnych zachwytów), kochających i dobrych. A na dokładkę mądrych 🙂
        ps oczywiście, że skakałam po kałużach, a teraz z radością patrzę jak robi to mój syn 🤗

        Polubione przez 1 osoba

      7. Nie ma za co – słowa prawdziwe i szczere 🙂
        Zawstydziłaś mnie swoim komentarzem… dziękuję – miło, że tak uważasz :* Czy zachwycam się kulinarnie? Hm… wiesz od 2 lat byłam „wypalona” kulinarnie, zastanawiałam się czy nie zawiesić bloga – przestać publikować przepisy bo zdjęcia okropne, bo pomysłów brak ale teraz (od niedawna) nabrałam ochoty na kulinarne eksperymenty, próbowanie czegoś nowego, doświadczanie nowych smaków i to mi się podoba – może nie zachwyca ale cieszy 🙂 Czy jestem dobra? Nie wiem… nie mnie samą siebie oceniać… ale masz rację świat jest piękny, chociaż nie zawsze przynosi to co piękne i dobre ale i to jest wskazane bo od tego dobrobytu człowiekowi w głowie by się poprzewracało. Potrzebna jest równowaga – każda gorzka porażka jest lekcją życia…. bo co by to było gdyby wiecznie było słodko? Tak nie może być – potrzebne są smaki słone, słodkie, gorzkie… wszystko ma swój sens i cel. Prawda? 🙂

        PS Skacz razem z Nim 😀

        Polubione przez 1 osoba

      8. Już stawy nie te 😉 ale trochę i poskaczę i pobiegam.. Moje słowa też szczere, bo tak odbieram Twoje wpisy i nasze rozmowy 🙂 Dobrze, że piszesz dalej.. i książkowo i kulinarnie, myślę że nie jedną osobę natchniesz pomysłem, a to duży sukces 🤗

        Polubione przez 1 osoba

      9. Stawy stawami – najważniejsze aby mieć z tego przyjemność, poza tym zawsze to dodatkowa porcja ruchu 😀 Jeszcze raz dziękuję – nie wiem co jeszcze mogłabym powiedzieć. Zawstydziłaś mnie :*

        Polubione przez 1 osoba

    2. Może komuś pozwoli owa pozycja zrozumieć co czuje człowiek nie mieszczący się w swoim ciele, psychicznie będący kimś innym? Ja nie tolerowałam swojego pierwszego imienia, zmieniłam formalnie kolejność, a gdy ktoś go używał w stosunku do mnie czułam się źle, jakby ten ktoś świadomie chciał mnie skrzywdzić. Na takie odczucia nie ma rady, nie zapanuje się nad nimi. To samo imię nie razi mnie gdy nosi je ktoś inny. A to drobiazg przecież w porównaniu z tragedią prawdziwą osób czujących się kim innym niż mają wpisane w metryce. Uważam, że mamy w sobie za mało zrozumienia dla drugich, empatii i tolerancji.

      Polubione przez 1 osoba

      1. .Z jednej strony są pewne granice tego co powinniśmy tolerować, jakie zachowania itp a z drugiej na świecie jak wspomniałaś brakuje tego – jak również zrozumienia i szacunku. Z czego może to wynikać? Z utartych stereotypów, schematów a może lenistwa, bo nie chcemy tego zrozumieć i zaakceptować. Przecież ludzie, którzy źle czują się tacy jacy są i kim są, to również ludzie – tacy jak każdy…. nie wszyscy obnoszą się z tym, manifestują, narzucają swoje racje, myśli co rzeczywiście może wzburzać – wiele osób skrywa się z tym, boi, ukrywa… Gdyby to było tak proste jak zmiana imienia… nie jest, jednak i takie sprawy jak ta o której mówisz mogą być i są dotkliwe dla niektorych osób. Cieszę się, że teraz czujesz się dobrze ze swoim imieniem – tak jak jest teraz…..

        Polubione przez 1 osoba

      2. Myślę sobie, że dopóki ktoś nie próbuje na siłę narzucać mi swojego zdania to niech sobie ma jakie chce, niech tylko zachowa szacunek dla drugiej strony. Na tym polega umiejętność współżycia między ludźmi. Różnymi ludźmi, bo wszyscy różnimy się między sobą. Tragedia się zaczyna gdy jedna strona uważa, że tylko ona ma rację a innych trzeba zmusić do uznania tej racji lub unicestwić. Przerabialiśmy to w historii nie jeden raz.

        Polubienie

      3. Tak samo uważam – nic na siłę bez narzucania i wpajania komuś swoich racji, teorii, mówienia, że „moje jest słuszne”. Szacunek i tolerancja w obydwie strony. Jesteśmy różni i to jest piękne – świat nie jest nudny. Tę różnorodność powinniśmy szanować – szanować własną godność, człowieka jako człowiek, tylko ta granica często zostaje zachwiana i przekroczona. Ludzie nie wiedzą gdzie ona jest i jak się zachować. To o czym mówisz przerabiamy również w życiu….

        Polubione przez 1 osoba

      4. Recepta jest prosta. Moja babcia mówiła: „nie rób drugiemu co tobie niemiło”. I tyle. Innymi słowy: „aby tobie było dobrze i z tobą było dobrze”. Proste? Tylko czemu tak trudne do realizacji? Gdybyśmy zajęli się własnym rozwojem a nie pouczaniem sąsiada co powinien zrobić – byłby raj na ziemi. Może nauczenie się tych prostych prawd jest celem naszej wędrówki na tym świecie?

        Polubienie

      5. Jeszcze chciałam dodać, że z wielką przyjemnością „przysłuchiwałam się” rozmowie Ervi z Myszką 🙂 Jak to miło spotykać takie wrażliwe, myślące dziewczyny 🙂
        Serdeczności dla Was 🙂

        Polubienie

      6. Aniu mówisz o naszej rozmowie wyżej? Dziękuję… może masz ochotę dołączyć się do naszej rozmowy – kolejna wrażliwa i myśląca dziewczynka taka jak Tu mile widziana :*

        Polubione przez 1 osoba

      7. Właśnie o tej 🙂 Włączyłam się „polubiając” i mówiąc o tym 🙂 Buziaki 🙂

        Polubienie

      8. Jak kolorowe gwiazdki, które można uchwycić oburącz (za rączkę) i wznieść się w górę razem z ptakami 🙂

        Polubienie

      9. Jakie to piękne, głębokie i poetyckie… rzeczywiście parasol po otworzeniu przypomina taką gwiazdkę…. i tak do nieba ❤ Gwiazdy i ptaki…

        Polubione przez 1 osoba

      10. Aniu nawiązując do tego co mówiła Twoja Babcia – to święte i prawdziwe słowa… porzekadło znane nie od dziś. Nie od dziś mówi się o tym a także „traktuj kogoś tak jakbyś sam chciał aby Ciebie traktowali” ale niestety łatwiej mówić niż wprowadzić w życie. Z czego to wynika? Może z ludzkiego charakteru?

        Polubienie

  2. „Sekretne życie krasnali” skojarzyło mi się z „Kubusiem Puchatkiem” lub „Małym księciem”, chętnie przeczytałabym te opowiadania 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ervi, być może z tego, że nie potrafimy obiektywnie spojrzeć wokół siebie, lecz z reguły przez pryzmat własnego :ja”? Może ze strachu przed odrzuceniem, przed oceną innych, którzy też ze swojego punktu widzenia patrzą nie myśląc o drugiej osobie? Nie uczy się od dziecka dbać o innych lecz rozpychać łokciami we własnej sprawie. Tym sposobem osoby wrażliwe mają „przechlapane”. A przecież „takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie”, więc od nauczania wszystko się zaczyna – albo na jego braku kończy.

      Polubienie

      1. To może być to… człowiek widzi tylko siebie, wiecznie tylko „ja i ja”, chociaż rodzice i nauczyciele w szkole uczą, że liczy się drugi człowiek (przynajmniej za moich czasów uczono). Jednak życie i otoczenie sprawiają, że człowiek jest jak w wyścigu szczurów – musi walczyć o swoje, swoje wywalczyć, nie raz „iść po trupach” aby osiągnąć cel i to niekiedy bardzo ważny. Zatracamy się w tym, z czasem gubimy człowieczeństwo, niszczymy uczucia… Czy warto? Strach przed odrzuceniem z pewnością jest – niektórzy niby tolerują i akceptują a śmieją się z innymi – idą za tłumem. Brakuje tej szczerej tolerancji… jak będzie wyglądał świat w przyszłości?

        Polubione przez 1 osoba

      2. Boję się myśleć. Ale z drugiej strony – rodzi się nadzieja, że coraz większa ilość ludzi zaczyna więcej widzieć i odczuwać, stają w obronie słabszych, zwierząt, drzew bezmyślnie wycinanych, organizują akcje zbierania śmieci w górach, widzą zagrożenie smogiem (czego stare ramole zdają się nie dostrzegać).W nich jest nadzieja 🙂

        Polubienie

      3. Może to dzięki temu, że ten temat jest ciągle wałkowany? Mówi się o tym, krzyczy, apeluje… jednych może to irytować „bo ileż można” ale często takie gadanie – wydawac by się mogło, że bez sensu ma ogromny sens i znaczenie. W tym tkwi siła i moc a nadzieja nie jest matką głupich 🙂

        Polubione przez 1 osoba

  3. Pierwsza książka sprawia wrażenie bajki dla dzieci, jednak po przeczytaniu strony, którą wkleiłaś widzę, że jest filozoficzna. Druga książka chyba jest trudna.

    Polubienie

    1. Rzeczywiście tak może się wydawać i najprawdopodobniej dla dzieci taką bajką będzie, jednak dorośli powinni dostrzec w niej coś więcej, chociaż niekoniecznie. Wszystko zależy od czytelnika 😉

      Polubienie

  4. Drugą książkę bardzo chętnie bym przeczytała, za to pierwszą chciałabym zobaczyć na półce w księgarni. Musi intrygująco wyglądać, tak wyróżniać się na tle innych, „zwykłych” książek 🙂

    Polubienie

  5. Ta pierwsza pewnie zwróciłaby i moją uwagę , ze względu na okładkę właśnie, ale na pewno bym jej nie kupiła, nie lubię krótkich opowiadań. Druga wygląda na ciekawą, może się skuszę:)

    Polubienie

    1. Rozumiem.. a może gdybyś zajrzała do tej pierwszej i przeczytała fragment, wzbudziła by Twoje zainteresowane – chyba, że przeczytałaś i wiesz, że nic z tego. Jakby nie było nie namawiam 🙂 Zawsze można też wypożyczyć książkę z biblioteki. Odnośnie drugiej książki jestem ciekawa, czy przypadła by do gustu 🙂

      Polubienie

  6. Kochana chętnie bym przeczytała tę pozycję o krasnoludkach. Piękne wydanie i środek bardzo ciekawy. No chętnie bym schrupała

    Polubienie

  7. Ta książka o krasnalach jest urocza ;). Gdyby nie to, że napisałaś, że została tak wydana, to myślałabym, że to jakaś stara książeczka wyciągnięta gdzieś z piwnicy ;).
    Druga mnie raczej nie zainteresowała.

    Polubienie

      1. Dokładnie, bardzo fajna książka, która może być nie tylko ciekawą rozrywką, ale i ozdobą księgozbioru ;). Lubię jak wydawnictwa dbają również o wizualną stronę książek 🙂

        Polubienie

  8. Książka o krasnalach chyba nie dla mnie, ale „Nastoletnich Troglodytów” sobie zapisałam i będę obczajać. Szkoda, że nie jest dostępna w abonamencie na Legimi, ale może uda mi się ją wyczaić w jakiejś bibliotece albo na promocji 🙂

    Polubienie

    1. Nie przepadasz za filozoficznymi opowiastkami, czy po prostu nie czujesz tego „czegoś” co jest ważne przy pierwszym spotkaniu z książką? 😉
      Jeśli chodzi o drugą książkę, to może będzie dostępna za jakiś czas – mam nadzieję, że uda Ci się ją wypożyczyć i przeczytać. Chętnie poznam Twoją opinię 🙂

      Polubienie

    1. Wydaje mi się, że jeśli człowiek chce i ma ochotę to może podczytywać przy różnych okazjach np. w poczekalni, podczas gotowania (jednak tutaj trzeba uważać aby książka nie wylądowała w garnku z zupą lub by nie przypalić potrawy), kilka minut przed snem, w drodze do pracy… Kilka minut dziennie. Jednocześnie jestem świadoma, że może być to trudne, kiedy książka wciąga a trzeba przerwać lekturę. Mam nadzieję, że wkrótce znajdziesz więcej czasu na to co lubisz – na przyjemnosci i odpoczynek 😉

      Polubienie

  9. Wojciech Widłak jest mi znany z serii książek o Panu Kuleczce. Choć, moim zdaniem to fajne opowiadania, mojemu Smykowi nie przypadły one do gustu. Tym bardziej myślę, że Sekretne życie krasnali… również mogłoby nie spotkać się z jego uznaniem.

    Polubienie

    1. Ponownie słyszę o Panu Kuleczce a nie było dane mi go poznać. Jestem ciekawa i zerknę w bibliotece 🙂 Jeśli chodzi o „Krasnali…” to jest to możliwe – według styl prowadzenia narracji faktycznie nie każdemu przypadnie do gustu (jest powolny i nostalgiczny)

      Polubienie

    1. Dziękuję za tak miłe słowa – nie spodziewałam się ich… dzięki takim słowom i czytelnikom człowiek upewnia się, że warto robić to co robi – to dodaje mu „powera” i chęci do działania. Dziękuję 🙂

      Polubienie

  10. Tematyka drugiej książki wydaje się bardzo ciekawa. Zastanawiam się tylko czy autorka doświadczyła tego-bo przecież takie emocje bywają innym obce.

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Karolina Anuluj pisanie odpowiedzi