Pamiętacie Ture Sventon’a – sepleniącego detektywa uwielbiającego psysie? Dziś zapraszam Was na wycieczkę w przeszłość do początków jego działalności.
Wiedzieliście, że Sventon był i najprawdopodobniej jest najsprytniejszym detektywem w Szwecji?
Niestety pech chciał, że wie o tym tylko on sam a jedyny dzwonek jaki od czasu do czasu pobrzmiewa w jego gabinecie oznacza sprzedawcę sznurowadeł. Jednak pewnego dnia wszystko ulega zmianie: Sventon nieoczekiwanie otrzymuje zlecenie rozwiązania intrygującej zagadki i wchodzi w posiadanie latającego dywanu.
Tylko, czy niezwykły przedmiot pomoże mu w schwytaniu złoczyńców?
Detektyw, którego stworzył Ake Holmberg może nie jest zbytnio błyskotliwy i zdarzają mu się porażki, jednak znosi je z godnością i stoickim spokojem. Potrafi pogodzić się z tym, że nie zawsze ma rację i popełnia błędy – bo kto ich nie popełnia? Wszakże jesteśmy tylko ludźmi a zawód, który wykonujemy nie czyni nas lepszymi od innych. Poza tym oprócz drobnych potknięć Sventon odnosi sukcesy, które motywują a także dodają wiary i skrzydeł. Nie jest idealny a zabawny, uprzejmy, pomocny – ludzki, tak po prostu…. i dobry w swoim fachu. Zresztą gdyby nie był, nikt by go nie zatrudnił – choć metody jego pracy są dość specyficzne – powiedziałabym, że niecodzienne i zaskakujące a sam detektyw na tle innych wyróżnia się własnymi „dziwactwami”.
Bo jaki inny detektyw w trakcie swojej pracy korzysta z pomocy dzieci? Znacie takiego pana? I chyba żaden nie jest w posiadaniu własnego latającego dywanu, który mimo iż wydarty i intensywnie pachnie wielbłądem jest ulubionym i w zasadzie jednym środkiem transportu. A do tego jego urocza wada wymowy i uzależnienie od psysi… ^_^ Całokształt sprawia, że tego detektywa trudno nie polubić. Jest bardzo sympatyczny i ma swój urok, podobnie jak jego przygody. Faktycznie na książce czuć upływ czasu – nie znajdziecie w niej nie wiadomo jak wielkiej oraz skomplikowanej intrygi a także zwrotów akcji. Mimo tego w praktyce jest dość ciekawą i zabawną przygodą detektywistyczną – nie tylko dla dzieci i chłopców ale również starszych i niektórych dorosłych. Autor nakreślił ciekawe i wyraźne sylwetki bohaterów, które budzą sympatię a ich przygody wciągają – przede wszystkim są naturalni, niepozbawieni wad, dzięki czemu młody czytelnik może się z nimi utożsamić. Nie brakuje również wydarzeń, które mogą zainteresować i wciągnąć młodych czytelników, szczypty magii wymieszanego z nutką orientu a także szczypty absurdu. Ten ostatni całkowicie kontrolowany, jest niczym uśmiech skierowany w stronę czytelnika – takie mrugnięcie okiem – bo chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę i o uśmiech dziecka. 😉
Tytuł: Latający detektyw | Tekst: Ake Holmberg | Ilustracje: Anna Kołakowska | Tłumaczenie: Teresa Chłapowska | Wydawnictwo: Dwie Siostry | Okładka: twarda | Stron: 152
Książka do kupienia w księgarni:
Mmm detektyw… czytam. Nie ważne czy dla dzieci, ale jeden tylko wyraz a ja już tonę w zachwycie 😉
PolubieniePolubienie
Książka rzekomo dla dzieci ale i dorośli mogą miło spędzić przy niej czas. Według mnie jest zabawna i lekka – w Polsce do tej pory ukazało się 5 tomów przygód detektywa uzależnionego od psysi xD
PolubieniePolubienie
To koniecznie muszę nadrobić tę serię 😉
PolubieniePolubienie
Warto spróbować, jeśli coś Ciebie do niej ciągnie. Mam nadzieję, że będziesz bawić się dobrze 😉
PolubieniePolubienie
Świetna kreska w ilustracji, chciałabym mieć tę książkę w kolekcji Małego, wydaje się ciekawa i sympatyczna, ale na razie mamy takie zapasy książek, że szlaban na kupowanie 🙂
PolubieniePolubienie
Nie bez powodu książka została zaliczona do „Mistrzów ilustracji” 🙂 Jeśli chodzi o książki to słyszałam, że nowe wydanie trzeciego tomu (w Polsce jest ich 5) jest już na wyczerpaniu, potem będzie trzeba szukać z drugiej ręki. Jednocześnie jak sama zauważyłaś zapasów nie ma co robić – zawsze możecie wypożyczyć w bibliotece. Ja jestem dorosła i bawiłam się przy tej serii bardzo dobrze 😉
PolubieniePolubienie
Też by mi się pewnie podobała, nie tylko Małemu 🙂 A co do zapasów, to większość z prezentów szlaban bardziej z racji braku miejsca na półkach 😉 Biblioteka jest dobrym pomysłem, zapiszemy jak synek pójdzie do szkoły.. na razie na długo mamy co czytać 🙂
PolubieniePolubienie
Ja skompletowałam serię sama dla siebie – lubię literaturę klasyczną zarówno tę dla dorosłych jak i młodzieżowo-dziecięcą 😉 Ja również nie mam już miejsca – od dziecka marzy mi się moja własna biblioteczka, taki pokój ale to może w moim własnym mieszkaniu. W tej chwili książki poupychane mam po szafach w pudełku xD
Już sobie wyobrażam jego pierwszą wizytę w bibliotece 😀
PolubieniePolubienie
Jak fajnie 😀
PolubieniePolubienie
Bardzo fajnie i przyjemnie 🙂
PolubieniePolubienie
Przypomniał mi się detektyw monk 🙂
PolubieniePolubienie
Nie oglądałam ale słyszałam 🙂
PolubieniePolubienie
Polecam, jest genialny 🙂
PolubieniePolubienie
To serial prawda? Był film, czy coś pomieszałam? 🙂
PolubieniePolubienie
Ja kojarzę serial :p
PolubieniePolubienie
Lepszy do Holmesa i Poirota? 🙂
PolubieniePolubienie
Książka wydaje się być idealnym powrotem do dzieciństw 🙂
PolubieniePolubienie
To możliwe, jednak nie jestem w stanie stwierdzić – nie czytałam tej książki będąc dzieckiem 😉
PolubieniePolubienie
Recenzja świetna – zresztą jak zawsze 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję za tak miłe słowa.
Życzę pogodnej i udanej niedzieli 🙂
PolubieniePolubienie
Taki Sherlock Holmes 🙂
PolubieniePolubienie
Ture Sventon (tak naprawdę Svenson) jest jedyny w swoim rodzaju – drugiego takiego nie ma, podobnie jak Sherlock Holmes. To unikaty 😀
PolubieniePolubienie
Bardzo interesujące!
PolubieniePolubienie
W takim razie zapraszam do lektury 😉
PolubieniePolubienie
Znasz Detektywa Noska? 😉
PolubieniePolubienie
Znam ale tylko ze słyszenia – podobno bardzo przyjemna seria książek detektywistycznych dla dzieci (jeszcze młodszy czytelnik niż Sventon) 🙂
PolubieniePolubienie
Zjadłabym ptysia xD
PolubieniePolubienie
Lubisz? 🙂
PolubieniePolubienie
Już nie dla mnie ale cieszę się, że potrafisz czerpać przyjemność z takiej lektury 🙂
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej potrafię i czerpię. Wydaje mi się, że nie tylko ja – wszystko zależy od człowieka… bo nie jest to niemożliwe 😉
PolubieniePolubienie
Latającego detektywa znamy i chętnie czytamy 🙂
PolubieniePolubienie
Często po niego sięgacie? 🙂
PolubieniePolubienie
Słyszałam o tym detektywie, chociaż nie czytałam o nim książek. I nie zamierzam, ale to już na pewno wiesz 😉
PolubieniePolubienie
Wiem, wiem i nie będę namawiać 😉
Może słyszałaś u mnie? Już o nim pisałam np. przy okazji przepisu na jaglane napoleonki vel kremówki 😉
PolubieniePolubienie
Tak, to chyba u Ciebie słyszałam/czytałam 😉
PolubieniePolubienie
Mój blog chyba kojarzy się z tego typu literaturą 😉
PolubieniePolubienie
I z ciekawymi przepisami 😉
PolubieniePolubienie
W książce przepisów nie ma 😉
PolubieniePolubienie
Ale na blogu są i z tym mi się Twój blog kojarzy 😉
PolubieniePolubienie
A w książce występują psysie tylko bez przepisu xD
PolubieniePolubienie
Wiesz, co mi się najbardziej spodobało? To, że wspominany detektyw nie jest postacią wyidealizowaną przez autora, a i jak wszyscy ludzie – popełni błąd A W DODATKU przyjmuje je z godnością. Moja lista czytelnicza na wakacje jest zatrważająca, ale nie jest to długa powieść, więc kto wie? 🙂 Tym bardziej, że samym opisem detektyw wzbudził moją sympatię, a co dopiero w całej książce!! Pozdrawiam serdecznie:) urocze rysunki, chyba zostałam przekupiona;) (a i dziękuję za to, bo do dobrych książek trzeba zachęcać!)
PolubieniePolubienie
Zgadzam się… nie tylko popełnia błędy i ponosi porażki, ale również zmaga się z wadą wymowy – sepleni dlatego zamiast słowa „ptyś”, mówi „psyś”. Ma zalety jak i wady – swoje mocne strony jak również słabe. Nie wstydzi i nie boi się prosić o pomoc – jest taki „naturalny” dzięki czemu wzbudza sympatię a młody czytelnik sam może się z nim utożsamić. Sama zwróciłaś uwagę na to, że detektyw wzbudził Twoją sympatię opisem 🙂
Książka rzeczywiście nie jest za długa przy czym szybko się ją czyta ale warto mieć na uwadze, że jest to pierwsza z pięciu części wznowionych przez Dwie Siostry. Oczywiście nie trzeba czytać wszystkich ale według mnie to lekka i miła lektura na wakacje 😉
Nie ma za co dziękować. Jest mi miło i cieszę się, że wpis spotkał się z uznaniem z Twojej strony.
Życzę miłej niedzieli i zapraszam częściej 🙂
PolubieniePolubienie
Maluchy przeżyją na pewno podczas lektury tej książki wspaniałą przygodę. 😊
PolubieniePolubienie
To niewykluczone 😉
PolubieniePolubienie
Fajnie się bawisz czytając takie książki 🙂
PolubieniePolubienie
To literatura klasyczna, do tego powieść detektywistyczna i wydawnictwo, które szanuję – mój klimat. Naprawdę bawiłam się bardzo dobrze – podobnie jest kiedy sięgam po klasykę dla dorosłych, mitologię, historię starożytną… po książki, które są o tym co lubię i co mnie interesuje 😉
PolubieniePolubienie
Oj, to musi być ciekawa książka.Już sama postać detektywa mnie zainteresowała. Cieszę się,że wraca normalność, bo normalny człowiek cokolwiek by zrobił będzie miał na swym koncie i sukcesy i porażki.
A „szatan z siódmej klasy”? Tam profesor- nauczyciel zatrudnia do rozwikłania zagadki swojego bystrego ucznia.
PolubieniePolubienie
Tak naprawdę zależy od punktu patrzenia i czytelnika – jak wspomniałam w komentarzu wyżej, to mój klimat i wydawnictwo, które cenię… „Szatana z siódmej klasy” uwielbiam – czytam co roku. Mam w domu na połce 😉
PolubieniePolubienie
Dobrze, że wznawiają takie książki.
PolubieniePolubienie
Zgadzam się…. trochę tak jakby te wszystkie książki ocalić od zapomnienia 😉
PolubieniePolubienie
Taki szwedzki Sherlock Holmes ^^ O książce nie słyszałam, ale wygląda na bardzo przyjemną lekturę 🙂
PolubieniePolubienie
Prawie. Ture Sventon i Holmes to unikaty – drugich takich nie ma 😀
PolubieniePolubienie
Kolejna książka, którą nie znam- zapisana, idealna dla córki:)
PolubieniePolubienie
Miło mi. Mam nadzieję, że córka będzie zadowolona – to pierwsza część z pięciu jakie do tej pory ukazały się w Polsce 😉
PolubieniePolubienie
Zachęciłaś mnie 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo mi miło 🙂
PolubieniePolubienie
Maluchy na pewno będą zadowolone i przeżyją niesamowite przygody 🙂
PolubieniePolubienie
Niewykluczone 😉
PolubieniePolubienie
Przygód Ture Sventon’a nie znałam, ale czas to nadrobić, no bo skoro lubi psysie … i ten latający dywan:).
ps. podkradłam przepis na pieczonego kalafiora, który na obecną pogodą wydaje się być udanym daniem.
PolubieniePolubienie
Ta książka rozpoczyna przygody detektywa – na obecną chwilę jest ich 5, jednak wydawnictwo planuje wydać całość (nie wiem dokładnie ile jest części). Mam nadzieję, że miło spędzisz czas…. Lubisz psysie? 🙂
PS Podkradaj – mam nadzieję, że posmakuje. Proszę pamiętać aby marynatę doprawić według własnych preferencji i tego co się lubi, jednakże masło orzechowe robi dużą robotę 🙂
PolubieniePolubienie
Kiedyś lubiłam takie książki i myślę, że za parę lat to będzie idealna lektura dla mojej córki.
PolubieniePolubienie
Masz na myśli konkretnie tę serię, czy cykl Mistrzowie Ilustracji? A może książki detektywistyczne? 🙂
PolubieniePolubienie
Już mi się podoba, to książka idealna a lato. Lubię poznawać genezę głównego bohatera 🙂
PolubieniePolubienie
Według mnie lekka i przyjemna 🙂
PolubieniePolubienie
Musze sobie odświeżyć te książeczki, prawie już nie pamiętam, a tak fajnie o nich piszesz.
PolubieniePolubienie
Dziękuję. Miło, że tak uważasz 🙂
To pierwsza z pięciu części, które ukazały się w Polsce a będą kolejne – wydawnictwo wyda całą serię 🙂
PolubieniePolubienie
Nie znam, ale zapowiada się ciekawie 🙂
PolubieniePolubienie
Jeśli masz ochotę możesz poznać 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo zaciekawiła mnie ta książka. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale wydaje się być przyjemna do czytania. Super są te dwa rysunki 🙂
PolubieniePolubienie
Według mnie na wakacje jak znalazł 🙂
Dzięki tym ilustracjom książka została dodana do serii Mistrzowie Ilustracji 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O super, ilustracje zdecydowanie przykuwają uwagę 🙂
PolubieniePolubienie
Różnią się od tych, które obecnie pojawiają się w książce 🙂
PS Zna Pani ilustracje Szancera? 🙂
PolubieniePolubienie
Z chęcią przeczytam 🙂
PolubieniePolubienie
Miło mi 🙂
PolubieniePolubienie
Czytałam chyba ze 25 lat temu. Przygody sepleniącego detektywa bardzo mi się podobały. Wydaje mi się, że powinnam mieć tę książkę w swoich domowych zbiorach. Pamiętam, że wydana była w serii „Klub przyjaciół Dzieci z Bullerbyn” przez Naszą Księgarnię. Jeśli ją znajdę, przetestuję na wnukach.
PolubieniePolubienie
Zgadza się książkę wydało wydawnictwo Nasza Księgarnia – jeśli się nie mylę trzy tomy, natomiast wydawnictwo Dwie Siostry wznowiło a także wydało dwa kolejne…. na ten moment jest ich pięć 🙂 Ciekawe, czy przygody sepleniącego detektywa spodobają się Twoim wnukom 🙂
PolubieniePolubienie
Ja ostatnio nałogowo czytam książki dla dzieci, więc i za panem detektywem się chętnie rozglądnę 😀
PolubieniePolubienie
W takim wypadku zachęcam – to pierwsza z pięciu części, które ukazały się w Polsce. Może sepleniący detektyw zauroczy Ciebie na tyle, że przeczytasz wszystkie? 🙂
PolubieniePolubienie
Zachęciłaś mnie 🙂
PolubieniePolubienie
Miło mi 🙂
PolubieniePolubienie
Dawno czytałam. Fajna 😉
PolubieniePolubienie
Bardzo dawno? A że fajna to wiem ;D
PolubieniePolubienie
Fajne obrazki 🙂
PolubieniePolubienie
Ilustracje z serii Mistrzowie Ilustracji 🙂
PolubieniePolubienie
Przyjemna książka dla najmłodszych 🙂
PolubieniePolubienie
Według mnie nie tylko 🙂
PolubieniePolubienie
Dla młodszych czytelników w sam raz 🙂
PolubieniePolubienie
Według mnie nie tylko. Starsi i dorośli również mogą (i wiem, że spędzają) miło czas przy tej książce 🙂
PolubieniePolubienie
Nie mój przedział wiekowy ale ksiązka wydaje się przyjemna i zabawna 🙂
PolubieniePolubienie
Według mnie taka jest. Kto wie? Może Tobie również przypadłaby do gustu 🙂
PolubieniePolubienie
Myślę, że polubiłabym tego detektywa 🙂
PolubieniePolubienie
Czujesz w kościach? To niewykluczone 😉
PolubieniePolubienie
Świetna książka! I ilustracje.
PolubieniePolubienie
Według mnie bardzo przyjemna 😉
PolubieniePolubienie
Świetne ilustracje!
PolubieniePolubienie
„Mistrzowie Ilustracji” – tytuł serii mówi sam za siebie 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo spodobały mi się :-*
PolubieniePolubienie
Tutaj pisałam o pierwszej z pięciu części. Czytałaś trzy, które kiedyś ukazały się wydawnictwem Nasza Księgarnia? 😉
PolubieniePolubienie
chyba polubię tę pozycję 🙂 dzięki!
PolubieniePolubienie
Zachęcam do lektury książki aby się o tym przekonać 😉
PolubieniePolubienie
Dzieciom by się spodobała taka bajka. Zapiszę sobie tytuł i zamówię, jak mój maluch podroścnie to będzie niezła bajka na dobranoc.
PolubieniePolubienie
Według mnie nie tylko dzieciom. Dorośli również mogą i czerpią przyjemnosć z lektury tej książki. Mogą chociaż oczywiście nie muszą 🙂
PolubieniePolubienie
Mam jakiś sentyment do książek o detektywach, jako dziecko super się takie czytało 🙂 ten wydaje się bardzo fajny, pierwszy raz o nim słyszę 🙂
PolubieniePolubienie
Ture ma swój urok… mogłaś o nim nie słyszeć – wydaje mi się, że to nie były popularne książki. A może mylę się? 🙂 Zaczytywałaś się w „Samochodziku..”? 🙂
PolubieniePolubienie
Powinna być fajna 🙂
PolubieniePolubienie
Nie masz pewności? 🙂
PolubieniePolubienie