Książki

Ilustrowany Inwentarz kwiatów wyd. Zakamarki

  Już wiecie, że lubię picturebooki, pięknie ilustrowane książki a także interesuję się książkami o ziołach. Dzisiaj chciałabym pokazać i opowiedzieć Wam o jednej z najpiękniejszych książek jakie miałam przyjemność przejrzeć i przeczytać. Ilustrowany inwentarz kwiatów wydawnictwa Zakamarki to przepiękny album Virginie Aladjidi, wzbogacony o cudowne i misterne obrazy Emmanuelle Tchoukriel – ilustratorki specjalizującą się w sporządzaniu rycin naukowych.OLYMPUS DIGITAL CAMERA  We wstępie Inwentarza autorka w kilku zdaniach umieściła ogólne informacje o kwiatach: to ile istnieje gatunków kwiatów, przedstawia podział na kwiaty dzikie i ogrodowe, wprowadza pojęcia roślin okryto- i nagonasiennych, przedstawia budowę kwiatu, omawia rozmnażania roślin a także dzieli dzieli je pod względem długości ich cyklu życia (jednoroczne, dwuletnie oraz wieloletnie). Całość mimo iż zajmuje dwie strony jest jednocześnie zwięzła i przekazuje podstawowe informacje. https://www.zakamarki.pl/media/catalog/product/i/n/inwentarz-kwiatow_12-13_www.jpg

 Dalej mamy treść „właściwą”. Inwentarz zawiera opisy i wizerunki 65 gatunków kwitnących roślin dzikich i hodowlanych, które uporządkowano w 9 według kwiatów o tym samym kolorze kwiatów np. ,,Rośliny o kwiatach białych”, czy ,,Rośliny o kwiatach czerwonych”. Na każdy opis złożyło się: polska i łacińska nazwa, informacja do jakiej rodziny należy, kiedy kwitnie, jaką maksymalną wysokość osiąga, czy rośliny są trujące, czy można je zjeść a także kilka ciekawostek z nią związanych.https://www.zakamarki.pl/media/catalog/product/i/n/inwentarz-kwiatow_30-31_www.jpg   Każda strona to zazwyczaj jedna roślina, choć zdarzają się i takie na których umieszczono po dwa opisy. Wszystkie są krótkie lecz rzeczowe i treściwe – wystarczające na tyle aby poznać dany kwiat – wzbudzić ciekawość. I tak przeczytamy np. o mniszku lekarskim, słoneczniku, dziwadle olbrzymim, bukietnicy Arnolda czy szafranku groniastym. Jedne nazwy znane a inne zupełnie nam obce. Na końcu umieszczono indeks w którym alfabetycznie uszeregowano wszystkie kwiaty umieszczone w książce, wraz z adnotacją do numeru strony na której on się znajduje.https://www.zakamarki.pl/media/catalog/product/i/n/inwentarz-kwiatow_60-61_www.jpg Album nie byłby albumem gdyby nie ilustracje a te tutaj naprawdę są PRZEPIĘKNE. Cudowne, delikatne niczym stare ryciny. Do ich stworzenia zastosowano rapidograf, tusz chiński do wykonania konturów oraz akwarele do wypełnienia. Ponadto autorka obok kwiatu dorysowując ptaka, bądź owada, który żyje w otoczeniu omawianej rośliny albo jego kwiatostan. Coś pięknego.OLYMPUS DIGITAL CAMERA Ilustrowany inwentarz kwiatów to wyjątkowa i piękna książka. Wydana w formie albumu i nieco w starym stylu w przypomina woluminy sprzed lat – stare księgi z których niegdyś korzystali znachorzy, nasza prababcie i babcie. Wizualnie prawdziwa „perełka” a może nawet i „perła”.
Jeśli chodzi o treść również jest ciekawie – książka pozwala lepiej poznać świat roślin i ziół, który nas otacza – uczy o roślinach, ich cechach i właściwościach. Fakt – to podstawowe informacje ale wystarczające na tyle aby ten świat zacząć poznawać i to w ciekawej formie. W mojej opinii to ciekawa książka nie tylko dla dzieci ale również nas dorosłych… dla wszystkich ciekawych świata kwiatów i roślin. Najmłodszym przybliży ten świat a starszych oraz dorosłych może zachęcić aby ten temat zagłębiać i dalej samemu poszukiwać. To album ciekawy, dopracowany w każdym szczególe i nie przegadany.

Tytuł: Ilustrowany inwentarz kwiatów | Autor: Virginie Aladjidi | Ilustracje: Emmanuelle Tchoukriel | Wydawnictwo: Zakamarki | Okładka: twarda | Stron: 68

104 myśli w temacie “Ilustrowany Inwentarz kwiatów wyd. Zakamarki

    1. Masz rację ale nie tylko. Według mnie taka książka może wzbudzić nową pasję/zainteresowania – zachęcić aby poznawać świat roślin nawet jeśli kiedyś się tego nie robiło 🙂

      Polubienie

  1. Niesamowita publikacja. Sama z chęcią zajrzałabym do niej, wydaje się ciekawa (nie szkodzi, że wiedzę przekazuje ogólnikowo). Ilustracje są niesamowite. Cieszę się, że takie książki są wydawane 🙂

    Polubienie

    1. Według mnie to jedna z książek, które zauroczą i zachwycą nie tylko młodszych czytelników ale również starszych i dorosłych. To książka uniwersalna – nie tylko pięknie wydana ale również mądra. Takie książki są potrzebne 😉

      Polubienie

    1. W takim razie trzeba napisać odpowiedni list i wysłać go do odpowiedniej osoby 😀 Widziałam, że wydawnictwo w swojej ofercie ma inne „Inwentarze..” – chciałabym aby wzbogaciły moją półeczkę… chyba sama będę musiała taki list napisać 😀

      Polubienie

    1. A może były podobne (a nawet lepsze), tylko o nich nie słyszałaś? 🙂 Najważniejsze, że brat pomógł a taki domowy zielnik jest jeszcze lepszy od tych gotowych 🙂

      Polubienie

    1. Do szkoły na profilu biologicznym to mogłoby być za mało, gdyż książka przedstawia podstawowe informacje, jednakże można by „zabłysnąć” w towarzystwie i przekazać podstawową wiedzę. Ponadto książka może zachęcać aby samemu dalej poznawać świat roślin. I jest pięknie wydana ❤

      Polubienie

    1. Ja również uwielbiam 🙂
      Niesamowita? Dziękuję za tak ciepłe słowa – miło, że tak uważasz ale chyba jednak przesadzasz. Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Poza tym czasem to książki znajdują mnie :* 🙂

      Polubienie

  2. super książka dla miłośników kwiatów i ogrodników. Ja jednak kwiatów nie mam i jakoś ich nie potrzebuję, więc książka by tylko się kurzyła 😉

    Polubienie

  3. Ładne wydanie i świetna recenzja z dobrymi zdjęciami (jak zawsze!) 🙂 Myślę, że nawet gdy ktoś nie przepada za kwiatami, to po obejrzeniu takiego albumu mógłby zmienić zdanie i zainteresować się tematem..

    Polubienie

  4. Faktycznie, piękna książka, a obrazki w niej przedstawione przypominają te ryciny w starych publikacjach… Dla miłośnika kwiatów to chyba pozycja obowiązkowa ;). Ale tak patrzę, że i ja chętnie bym ją obejrzała, chociaż ogólnie wolę rośliny „praktyczne”, czyli takie, które może nie są ładne, ale można je zjeść, albo jakoś wykorzystać ;).Jednakże od czasu do czasu miło popatrzeć na coś ładnego jak kwiatki na łące czy właśnie ryciny w tej książce 😉

    Polubienie

    1. Dla miłośników kwiatów, którzy znają temat najprawdopodobniej nie było by to nic odkrywczego ale takie wydanie kolekcjonerskie aby podziwiać. Książka przyciąga uwagę – wydana niczym stary album lub księgi… W tej książce znajdują się również rośliny jadalne, które można wykorzystać np. mniszek lekarski czy słonecznik ze zdjęcia 🙂

      Polubienie

      1. No tak, dla miłośników kwiatów to by była dobra pozycja jako dodatek do kolekcji, tak jak dla bibliofila kolekcjonerskie wydanie jakiejś książki ;).
        Zauważyłam ten mniszek (swoją drogą, moja mama już zrobiła syrop z mniszka, na jesień będzie w sam raz ;)), ale zapewne większość to są kwiaty ładne, a niekoniecznie „praktyczne” 🙂

        Polubienie

      2. Rok temu kupiłam „białego kruka” za 5zł nie wiedząc, że to biały kruk – oddałam Bratanicy ale potem powiedziałam rodzicom, że to cenna książka. Nieświadomie „pozbyłam” się unikatu 😛
        Pijecie ten syrop? A miód robiłyście? 🙂

        Polubienie

      3. Ale Ci się trafiło ;). A tak z ciekawości: co to była za książka?
        Już od kilku lat pijemy te syropy z mniszka jak mamy suchy kaszel – pomaga. Ale smaku nie ma szczególnego, moim zdaniem. A miód się robi po prostu jak gęstszy syrop, więc mama go nie produkuje 😉

        Polubienie

      4. „Noc bez księżyca” wyd. Wilga. Piękna jest – ilustracje w niej sprawiają wrażenie jakby świeciły. Kiedyś opowiadałam o niej na blogu 🙂
        Słyszałam o prozdrowotnych właściwościach mniszka ale ani moja mama ani ja nic z niego nie robiłyśmy z prostej przyczyny – nie ma skąd zerwać takiego mniszka aby nie „nałykał się” dymu czy innego brzydko mówiąc „syfu” ;/

        Polubienie

      5. Ooo, to muszę zerknąć, bo nie pamiętam tej książki ;).
        Ja zbieram mlecze u mnie na działce, na wsi, gdzie mało ludzi, a więc i czyściej, bez dymów i innych syfów 😉

        Polubienie

      6. Na tej wsi, na której mam działkę, już prawie nikt nie uprawia ziemi… Starsi ludzie tam głównie mieszkają, a jak ktoś młody przyjeżdża to po to, żeby postawić sobie dom, a do pracy dojeżdża do Warszawy (to kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy, ale pociąg jest). Więc i oprysków nie ma.
        Więc u nas na działce rosną piękne mleczyki 😉

        Polubienie

  5. Ostatnio w gronie rodziców stwierdziliśmy, że mamy braki w wiedzy jeśli chodzi o rośliny 😛 Idealnie książka, żeby te braki zmniejszyć 😛

    Polubienie

    1. Książka zawiera podstawowe informację o kwiatach – nie jest kompendium wiedzy. Wydaje mi się, że dobry punkt wyjścia aby zagłębić się w ten temat i poszukiwać dalej 😉

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Gąska Anuluj pisanie odpowiedzi