Współpraca

Zakupy i prezenty w sklepie Fabrykaform.pl

  Najprawdopodobniej każdy w swoim życiu znalazł się w sytuacji, kiedy zbliżała się jakaś uroczystość. Z tej okazji wypadałoby kupić jakiś prezent, jednak mimo poszukiwań i odwiedzeniu kilku sklepów nic ciekawego nie wpadło nam w oko. Jakiś czas temu również znalazłam się w podobnej sytuacji – z pomocą przyszedł mi internet a dokładnie sklep na który trafiłam przez przypadek – Fabryka Form.


Fabryka Form z Warszawie

  Znalazłam to czego szukałam i nie tylko bo kiedy dokładnie przyjrzałam się stronie zauważyłam, że sklep oferuje akcesoria i wyposażenie wnętrz. Można w nim znaleźć przeróżne meble, oświetlenie a także pełne wyposażenie kuchni oraz jadalni (garnki, talerze, przeróżne akcesoria przydatne miedzy innymi do organizacji), łazienki oraz sypialni.
Jest też coś dla hobbystów: książki, notesy, gry, głośniki oraz kalendarze a także podróżników – torby, plecaki, kosmetyczki. A dla kobiet biżuteria, breloczki. Tyle przeróżnych rzeczy i dodatków w jednym miejscu. A co ciekawsze fabryka posiada również swoje sklepy stacjonarne w Warszawie i Poznaniu.


Fabryka Form Sklep w Warszawie

  Kilka dni zajęło mi przejrzenie całej oferty sklepu i wybranie upominków dla trzech bliskich mi osób. Wiele produktów wpadło mi w oko, jednak postanowiłam zachować trzeźwy umysł i zdrowy rozsądek.
Przede wszystkim brałam pod uwagę upodobania moich bliskich i praktyczność. Dodatkowo idąc za radą mojej starszej siostry pomyślałam o tym co sama chciałabym dostać i co by mi się przydało. Mój wybór padł na:

Pudełko metalowe Taika niebieskie

Naczynie żaroodporne Grand Cru

Forma do 12 muffinów Performance

  Słowo Taika po fińsku oznacza magię. Pudełko, które wybrałam uzupełnia tę kolekcję. Wzór został zaprojektowany w 2007 roku przez Klausa Haapaniemi i kiedy się jemy przyjrzymy, zauważymy, że opowiada pewną historię, której poszczególne elementy skrywają się w detalach. Projektant inspirację czerpał bajek pochodzących z Rosji oraz krajów wschodniej Europy, co z pewnością zauważą Ci, którzy znają tre opowieści.
Pudełko jest uniwersalne – można przechowywać w nim nie tylko herbatę i produkty sypkie ale również biżuterię lub inne nasze „skarby”.

  Kolejną rzeczą/upominkiem jest naczynie żaroodporne Grand Cru. W moim przypadku to praktyczne i niezbędne naczynie. Często piekę zapiekanki warzywne, warzywne lasagne itp. jednak do tej pory robiłam to w pozłacanej formie. Jak wiadomo ta za jakiś czas się zużywa i nie jest wskazana do kontaktu z kwaśną żywnością np. pomidorami.
Szklane naczynie jest bezpieczniejsze, praktyczniejsze i z pewnością posłuży na dłużej. Wybrałam kwadratowe o wymiarach 24 cm x 24 cm

  Ostatni produkt to Forma do 12 muffinów Performance. Wykonana z solidnej stali o grubości 1 mm, która pokryta jest podwójną powłoką Whitford Premium Eclipse, zapewnia maksymalną niezawodność i wytrzymałość. Stal o grubości 1 mm świetnie rozprowadza ciepło i zapewnia jego równomierną dystrybucje.
Producent zapewnia możliwość używania jej w kontakcie z metalowymi narzędziami kuchennymi bez obawy o uszkodzenie powłoki, jednak ja nie zamierzam tego sprawdzać.

Forma na muffinki, jednak można w niej upiec również paszteciki, babeczki oraz mini bułeczki i zapiekanki. Forma uniwersalna. Solidna i dość ciężka.

  Jestem zadowolona z zakupów. Kontakt poprzez e-mail jest sprawny i bez problemowy, dostawa szybka bo od dostarczenia do magazyny tylko doba (obok każdego z produktów widnieje czas oczekiwania na dany produkt. Aby mógł być on wysłany do nas, wcześniej musi zostać zamówiony do sklepu) a jakość zabezpieczenia na wysokim poziomie – możecie mieć pewność, że nic nie zostanie uszkodzone.

  Tak prezentują się moje upominki i jeden prezent, który zrobiłam sama sobie. Zdradzę Wam, że osoba nimi obdarowana była zaskoczona ale i zadowolona. A to najważniejsze. Pisząc ten post chciałam Was zainspirować. Być może zastanawialiście się nad tym co podarować bliskiej osobie i nic nie przychodziło Wam do głowy? Zauważyłam, że tego typu wpisy cieszą się uznaniem (większym bądź mniejszym), bo inspirują. I właśnie po to go napisałam. Nie aby reklamować a inspirować, bo człowiek niekiedy takiej inspiracji potrzebuje 🙂

128 myśli w temacie “Zakupy i prezenty w sklepie Fabrykaform.pl

  1. Fajny wpis! Można się rzeczywiście zainspirowac co dać najbliższej osobie, ale ten ktoś musi jednak lubić gotowanie – u mnie raczej nikt tego nie lubi, więc niestety nie mogę skorzystać 😀 ale pomysł na wpis super 🙂

    Polubienie

    1. Jak wspomniałam we wpisie sklep posiada bogaty asortyment. To nie tylko sprzęt kuchenny ale również te związane z hobby, dodatki itp. Oferta sklepu na prawdę jest szeroka 😉

      Polubienie

      1. „Jest też coś dla hobbystów: książki, notesy, gry, głośniki oraz kalendarze a także podróżników – torby, plecaki, kosmetyczki” 🙂

        Polubienie

    1. Przyjemność po mojej stronie 🙂

      Zgadzam się. Od razu skojarzyło mi się z folklorem – motywami ludowymi i tradycją. Kiedy je wybierałam sprawdzałam wymiary i odmierzałam sobie centymetrem, ale przyznam, że nie spodziewałam się tego, że będzie aż tak pojemne – nie jest też cienkie jak większość puszek z marketu

      Polubienie

      1. Ważne by każdy urządzał sobie własne mieszkanie tak jak lubi. Prosty styl,a dobrze przemyślany jest często ciekawszy niż przeładowany przepych.

        Polubienie

      1. Masz rację, trzeba sobie wymierzyć, czy będzie nam pasowało, do tego cośmy sobie wymyśliły. Raz kupiłam drewniane pudełko, bez dokładnego wymierzenia i teraz… je przestawiam z kąta w kąt,bo nie zmieściło się tam gdzie planowałam je umieścić.
        Wygląda,że dwa razy napisałam prawie to samo.A było tak,że napisałam i w ogóle nie było śladu,że napisałam,wiec pisałam drugi raz praktycznie to samo. Taki psikus!

        Polubienie

      2. Akurat w tym przypadku siostra była zadowolona z prezentu – powiedziała, że jej pudełko pasuje, jednak sprawdzać trzeba 😉

        Czasem komentarz idzie do opcji spam i muszę go zaakceptować, dlatego może nie być widoczny 😉

        Polubienie

      3. Tego typu pudełko można wyeksponować w widocznym miejscu i będzie pięknym akcentem wystroju wnętrza.Nie dziwię się ,że siostra była zadowolona!

        Polubienie

      4. To rzadki dar! Niektórzy po prostu mają wrodzony zmysł w komponowaniu i organizowaniu przestrzeni. Są przy tym zdeterminowani i zorientowani na postawiony cel. Wkładają w to serce, pracę i – nie oszukujmy się- często pieniądze. „Trening czyni mistrza”,więc po pewnym czasie potrafią wyszukać piękny drobiazg wśród tysiąca przeciętnych rzeczy i to za niewielkie pieniądze.

        Polubienie

      5. Nam podoba się to jak siostra urządza sobie miejsce w którym mieszka ale prawda jest taka, że komuś nie musi. Ja lubię taki prosty styl – bez przepychu. Ma on swój urok – nie sztuka napchać dużo. Mówi się, że małe jest piękne 🙂

        Polubienie

      6. Żaroodporna forma do zapiekania też bardzo udany zakup.ciekawy, uniwersalny kształt, przeźroczysta.

        Polubienie

      7. Forma była dla nas do domu i jesteśmy z Mamą z niej bardzo zadowolone – ciężka, solidna, grube szkło i bardzo dobrze zapieka się w niej zapiekanki (już kilka razy zapiekałam lasagne z selera) 😉

        Polubienie

      1. Też prawda, ciężko trafić, ale jak się kupi coś praktycznego, to się może przydać na nowej drodze życia 🙂

        Polubienie

      2. Też prawda, ale myślę, że czasem można trafić coś fajnego i jedynego w swoim rodzaju :).

        Swoją drogą, moja kuzynka poprosiła gości ślubnych, żeby zamiast kwiatów kupili jej książki… I potem dostała chyba ze 4 takie same powieści pt. „Ślub”, kilka książek kucharskich, jakieś albumy i książki dla dzieci :). Sam pomysł był dobry, ale powinna raczej napisać jakie gatunki czyta czy coś…

        Polubienie

      3. Człowiek widzi coś i wie „to jest to” 🙂

        Czytałam o podobnej sytuacji. Padły opinie, że para młoda mogła stworzyć listę i rozesłać ją np. w rodzinie aby rodzina dogadała się kto jaką książkę kupuje aby nie było dubli.
        Książka kucharska mnie nie dziwi xD Z kolei jeśli chodzi o książki dla dzieci to trzeba uważać i przeczytać zanim się kupi a nie kupować „na ładne ilustracje”.
        Moja Mama na ślub starszej córki (mojej siostry) kupiła również kupiła książkę mimo iż młodzi tego nie wymagali – powiedziała, że ta książka powinna znaleźć się w domu 🙂

        Polubienie

      4. No właśnie, jak ktoś poda listę, to można się jakoś dogadać żeby książki się nie dublowały. A tu młodzi powiedzieli, że zamiast kwiatów proszą o książki, a nawet nie podali jakie gatunki ich interesują :).
        Są takie książki, które warto mieć w domu 🙂

        Polubienie

      5. Pewnie zaganiani byli i po prostu nie pomyśleli. A może nie mieli większych wymagań? 🙂
        Masz rację. Jakie ksiązki zaliczasz do tej grupy? 🙂

        Polubienie

    1. Zachęcam – na prawdę warto 🙂
      Siostra ze szwagrem byli bardzo zadowoleni z tego pudełka (moja mama przez chwilę zastanawiała się nad tym czy nie powinnam zostawić jego dla siebie xD)

      Polubienie

  2. To pudełko faktycznie śliczne, zwłaszcza, że można je wykorzystać według upodobania.. Czy to na herbatę, biżuterię, krawieckie szpargałki i tym podobne. Strona ma faktycznie bogatą ofertę.. ja jednak lubię pochodzić po sklepie, dotknąć, pomyśleć co by się komuś spodobało. Z wyborem nigdy nie miałam problemu, uwielbiam robić prezenty 🙂

    Polubienie

    1. Prawda? A do tego wygląda elegancko i jest porządnie wykonanie – to był udany prezent 😉
      Wiem o czym mówisz – podobnie mam z książkami. Kiedy idę do księgarni odpoczywam – nie muszę niczego kupować, bo już sam kontakt z książkami i możliwość ich przeglądania działa na mnie relaksująco, poza tym kiedy ewentualnie zdecyduje się na książkę widze w jakim jest stanie i patrzę np. aby nie miała uszkodzonych rogów. Dodatkowo niektórych zakupy odprężają 😉

      Polubienie

  3. Nie będę ściemniać, że czytałam dokładnie. Wrócę tutaj, kiedy się prześpię, teraz obejrzałam głównie zdjęcia 🙂 Wreszcie, o tej nieludzkiej porze, skończyłam roboczy tydzień. I tak już śpisz, ale pacnęłam tu łapką, żeby dać znać, że żyję i życzę Ci udanej nocy 🙂

    Polubienie

    1. To miłe i dziękuję za wizytę, ale na prawdę nie musiałaś – trzeba było od razu kłaść się do łóżka, wypoczywać :* Współczuję pracy do tak późnej pory – przypomniały mi się szkolne czasy a dokładnie LO, kiedy kończyłam odrabiać lekcje z języka polskiego o 4-5 nad ranem – nawet nie było sensu kłaść się spać ;/ Mam nadzieję, że udało Ci się dzisiaj dłużej pospać – na tyle aby poczuć się dobrze i jakoś funkcjonować :*

      Polubienie

      1. Ha, tak przyszłam, że aż nie przyszłam. Zeszło mi do niedzieli 😉 Ale chyba potrzebowałam takiego totalnego restartu, leżenia plackiem jak przebita dętka.

        O matko, tyle mieliście zadanego z tego polskiego? Czy coś innego było powodem? O 5 rano nieraz zdarzało mi się iść spać i to jeszcze niedawno, ale postanowiłam, że koniec z tym. Człowiek się zamęczy, a i tak nie odrobi. Nie ma sensu wycieńczać organizmu :/

        Polubienie

      2. Tak właśnie myślałam. Postąpiłaś słusznie, tak jak powinnaś – każdy człowiek potrzebuje takiego odpoczynku w szczególności, kiedy tak dużo pracuje (aż przegrzewa mu się mózg). Mam nadzieję, że udało Ci się złapać dłuższą chwilę wytchnienia 😉

        Byłam na profilu humanistycznym – jeśli się nie mylę tygodniowo 8-9 godzin języka polskiego a przecież jeszcze są inne przedmioty z których trzeba było się przygotować (w szczególności z biologii) a ja jestem takim typem, że nie poszłam spac póki nie zrobiłam co miałam do zrobienia – często nie miałam czasu dla siebie. LO to był dla mnie koszmar – przyczyna wielu nieprzyjemnych wspomnień. Nerwy, stres… ale jakoś funkcjonowałam – musiałam ale wątpię, że bym podołała na dłuższą metę ;/

        Polubienie

      3. Na cały tydzień musi mi wystarczyć tego odsypiania 🙂

        Łojesu, to ja myślałam, że miałam dużo polskiego (6h w tygodniu), a tu widzę, że nie mam się czym chwalić 🙂 Kurczę, sporo osób mówi, że miało bardzo niefajne przeżycia w szkole średniej. Ale najwięcej w gimnazjum…

        Polubienie

      4. Mam nadzieję, że tak będzie 🙂

        Nasza polonistka była bardzo wymagająca, tak jak nauczycielka od biologii i inni… człowiek jest na profilu a i tak musi zakuwać ze wszystkich (biologia to była przeginka mimo iż 1 lub 2 godziny w tygodniu). Powiem Ci, że nauczycieli z gimnazjum wspominam bardzo dobrze – oczywiście były wyjątki ale mnie trafił się jeden. Gorzej ze strony rówieśników ale i to finalnie skończyło się dobrze 🙂

        PS Co to za zmiany u Ciebie na blogu? 🙂

        Polubienie

      5. Dziś wstałam o 9:30, co jest dramatem. Mam sporo biegania po mieście, więc już wiem, że muszę posiedzieć z pracą do wieczora. Nie ma to jak dobrze zacząć tydzień 😉

        Ja byłam uczona starym systemem (8 lat podstawówki, 4 liceum), ale nasłuchałam się sporo od koleżanek o gimnazjum. Nigdy nie podobał mi się ten twór i w sumie cieszę się, że go zmieniono. Może chociaż to się im uda.

        Na Kotku? Eksperymentuję z czcionką, bo albo ślepnę, albo maleje za każdym razem, kiedy na nią patrzę (co może się zresztą ze sobą łączyć). Pewnie skończy się po prostu na zmianie bloga na jakiś bardziej posłuszny :/

        Polubienie

      6. Przynajmniej dłużej pospałaś i będziesz mieć więcej siły do pracy i działania 🙂

        Mojej Mamie też się nie podoba i jest zadowolona, że go przywrócili – zobaczymy jak wyjdzie to w praktyce. Moi nauczyciele z gimnazjum to jak „ciocie” i „wujek” (tylko jeden nauczyciel) a w LO najlepiej wspominam nauczyciela od geografii – rewelacyjny. On sprawdzał Twoją wiedze ale na zasadzie czy rozumiesz to czego się nauczyłeś/aś – na logikę i myślenie. To nie bezmyślne wkuwanie regułek, chociaż przyznam, że czasami jak zadał pytanie to nie wiadomo było o co mu chodzi a za bardzo nie chciał nakierować, tylko w kółko je powtarzał i mowił „Przecież wiesz” ale potem uczeń i tak dochodził xD Fajny był… widać, że oczytany, ma wiedzę… po raz pierwszy polubiłam geografię xD A matematyki to tak na prawdę na dobre nasza klasa nauczyła się w gimnazjum (w kocu normalna nauczycielka) i prawie każdy lubił matematykę – Ci co mieli 2 i 1 w podstawówce, w gimnazjum 3, czasem 4 – dla nich to był sukces 🙂

        Miałam na myśli Kotka na wordpressie 🙂

        Polubienie

      7. No właśnie średnio to mi wyszło z większą siłą do pracy 😉

        Też miałam fajnych (w większości) nauczycieli. Sporo takich pasjonatów, w tym pan od historii, który niczym radar wyłapywał wszelkie bezmyślne wkuwanie i rozbrajał go swoim „A dlaczego?” (dlaczego ten król tak zrobił? Dlaczego podjęto taką decyzję? Dlaczego tak się stało?) Darzę ich wszystkich dużym szacunkiem. Prowadzących na studiach też miałam fajnych, naprawdę. Było parę zatruwających życie, ale takich, że dziś wspomnienia śmieszą, nie stroszą włosów.

        Aaa, prawie zapomniałam, że mam też klona Kotka na WordPressie! 😀 Na samym początku zastanawiałam się, gdzie mieć bloga ogólnego i było mnie więcej tam niż na Blogspocie. Teraz jest taki osamotniony i przykurzony. Szkoda, że nie da się go tak połączyć, zlać w jedno Kota z Kotkiem. Żeby był na Blogspocie, a interfejs miał z WordPressa 🙂 Na Kocie są też moje stare starutkie posty przeniesione z Onetu. Bosz, mają z dziesięć lat jak nic…

        Polubienie

      8. Taka dzisiaj pogoda – nie Twoja wina 😉

        To podobnie jak mój nauczyciel historii z gimnazjum i fajne było to, że można było porozmawiać na luzie a nie jakiś stres i „spina” – nauka wiedza wchodziła do głowy 🙂

        Chyba w profilu można zrobić przekierowanie na blogspot ale nie jestem pewna. Rzeczywiście szkoda, że nie można połączyć dwóch blogów w jedno – szkoda, ze ani wordpress ani blogspot nie dają takiej możliwości – bo masz wspomnienia 🙂

        Polubienie

      9. Jutro ma być tak samo. I w czwartek. I piątek. Nie mogę się zasłaniać pogodą przez cały tydzień 😉

        Było fajnie, ale nie chciałoby mi się już uczyć, np. robić kolejnego kierunku. I tak się uczę, kiedy np. wchodzi kolejna metoda zabiegowa czy nowe urządzenie medyczne pojawia się na rynku, ale to co innego. Studiować już by mi się nie chciało. Niech nauka w takim zakresie pozostanie tylko wspomnieniem 😉

        Z jednej strony szkoda, a z drugiej najważniejsze, żeby mi to nie zniknęło. A tak niech sobie siedzi tam w odmętach. Już jestem nieco inna, tzn. poglądy mam dalej takie, jakie miałam, ale już mi się nie chce ich wykrzykiwać. Wolę inne sposoby 🙂 Nie chciałabym ich łączyć ze „współczesnym” blogiem. Niech to będzie nowe, na nowych zasadach.

        Polubienie

      10. Jeśli chodzi o samo ciasto to nie jest ono mdłe, maziste i nijakie jak ciasto w innych pierogach ze sklepu (kiedyś próbowałam) lub w tych, które kupujemy w restauracji (przygotowane z oczyszczonej mąki typ 450 lub 550). Jednocześnie jest zdecydowanie za grube – brakuje farszu, którego praktycznie nie czuć. Według mnie powinno być co najmniej trzy razy tyle. Groszek – ten nie z puszki i przyprawy – pieprz, czosnek, tylko nie sól.

        Jak zasłaniać jak to prawda? xD

        Wszystko z czasem przemija i rodzą się nowe priorytety i pasje – cele w zyciu… to zupełnie normalne. Ja nie mówiłam o powrocie do szkoły ale młodsza to bym chciała być xD

        Rozumiem… oddzielić przeszłość od teraźniejszości kreską. Liczy się tu i teraz 😉

        Polubienie

      11. A wiesz, że ja nie? 🙂 Z każdym rokiem jest coraz fajniej. Nie chciałabym być młodsza, teraz w końcu czuję się dobrze w swojej skórze. Może zmienię zdanie, kiedy zobaczę pierwsze zmarszczki, ale wtedy zaprzyjaźnię się z medycyną estetyczną 😉 Siedzę w niej od kilku lat i nie widzę absolutnie żadnych przeciwwskazań do zabiegów upiększających i odmładzających. Wszystko z rozsądkiem, rzecz jasna 🙂

        Polubienie

    2. Wiesz… moze to trochę wynika też z tego, że na ten moment czuje się zmęczona – może gdybym tak porządnie się zresetowała inaczej bym myślała. A odnośnie medycyny – tak jak mówisz… wszystko z głową, nie można przesadzac. Jeśli ktoś ma poczuć się lepiej i wyglada to naturalnie to czemu nie 😉

      Polubienie

  4. Dzień dobry, Kochana!
    Dokładnie tak – chyba każdy znalazł się w takiej sytuacji i kupienie prezentu to nie lada wyzwanie. Nie słyszałam o tym sklepie, co jest dziwne, bo estetyką baaardzo mnie do siebie przekonuje. (To granatowe pudełko jest po prostu przepiękne! Nie tylko przez samo słowo „taika”, ale moje serduszko ucieszyło się, gdy zobaczyło fiński motyw 😉 ) Bardzo słusznie, że zachowałaś zdrowy rozsądek, co nie jest łatwe, kiedy przegląda się tak piękny asortyment.
    Jak najbardziej Ci się udało, bo mnie BARDZO zainspirowałaś:) Pozdrawiam serdecznie!

    Polubienie

    1. Dzień dobry. Miło Ciebie widzieć w moich skromnych progach 🙂
      Pudełko rzuca się w oczy prawda? Mnie od razu skojarzyło się z folklorem, rodzimą tradycją, historią… przyciągnęło mnie do siebie 🙂 Człowiek zawsze powinien trzeźwo myśleć, chociaż tak jak wspomniałaś jest to trudne – z pewnością sprawę ułatwia pojemność portfela, jednak należy zastanowić się również co jest nam lub komuś potrzebne (co przyda się a nie będzie zalegać). Cieszę się, że mój wpis spełnił swoja rolą. MIłego weekendu 🙂

      Polubienie

      1. Bardzo rzuca się w oczy i szczerze pisząc, to zastanawiam się, czy nie przyozdobić nim swojego biurka 🙂
        O tak, zdecydowanie ułatwia to pojemność portfela, ale nie ma co, najważniejsze to, żeby ktoś się z tego ucieszył i żeby mu służyło, ot co! Miłego weekendu i dla Ciebie, a do Twoich skromnych progów zawsze chętnie wracam 🙂

        Polubienie

      2. Z pewnością ładnie wyglądało by na biurku, tylko najpierw sprawdź wymiary, czy nie okazałoby się za duże (jest dość pojemne) 😉
        Zgadzam się – prezent daje się z serca, aby sprawić przyjemność, uszczęśliwić daną osobę, kiedy nam się to uda sami jesteśmy szczęśliwi 🙂

        Bardzo mi miło. Moje skromne progi zawsze przywitają Ciebie z otwartymi rękoma i ugoszczą wirtualną herbatką (lub kawą jeśli wolisz) i czymś smacznym :* Dziękuję za to, że Ty zawsze miło witasz mnie u siebie. Miłego i słonecznego weekendu 🙂

        Polubienie

      1. Wiem, piszesz, że szukałaś czegoś dla 3 bliskich Ci osób, ale też, że również i sobie sprawiłaś mały upominek;)

        Polubienie

      2. Jak najbardziej masz rację, to ja źle zrozumiałam i namieszałam – chyba przemęczenie. Najmocniej przepraszam ;/
        Potrzebowałam formy to zapiekania – sprawdza się rewelacyjnie 😉

        Polubienie

  5. przejrzę ich ofertę tym bardziej, że mają sklep stacjonarny w moim mieście 😉 może znajdę coś dla siebie, albo jakiś ciekawy pomysł na prezent! 🙂

    Polubienie

  6. Świetne prezenty! 😉 Osobiście wszystkie rzeczy bardzo lubię – pięknych pudełek nigdy za dużo (choć tutaj ja i moja Druga Połowa mamy odmienne zdanie :P), dobre naczynie żaroodporne to skarb i mój partner pokochał tą, którą ode mnie dostał, a ja z kolei na święta dostałam bardzo podobną foremkę do babeczek i muffinów – świetna sprawa! Ta forma naprawdę mnóstwo ułatwia! 😉
    O Fabryce Form słyszałam wcześniej, ale nigdy jakoś nam się nie zeszło… Dzięki Tobie wiem, że warto byłoby to zmienić! 🙂

    Polubienie

    1. Jeden prezent a mianowicie szklana forma do zapiekania był dla mnie – potrzebowałam takiego „gadżetu” , czy jak to inaczej nazwać i powiem szczerze, że sprawdza się rewelacyjnie 🙂 Twój partner często zapieka? To na prawdę przydatna rzecz – zastanawiam się, czy można upiec w niej ciasto 🙂
      Foremka do muffinek to będzie prezent dla Brata – mają małego Szkraba w domu, to pomyślałam, że będą razem wypiekać. Mała lubi mieszać np. ciasto na naleśniki lub pierogi, więc będzie miała zajęcie i ubaw. Na Mikołaja dostała ode mnie foremki do ciasteczek ze stempelekami i od razu chciała wypiekac i wyciniać xD A jaka była zadowolona jak opowiadałam jej, że spotkałam Mikołaja – jak uważnie słuchała 😀
      Według mnie jak najbardziej w szczególności, kiedy masz możliwość aby zajść tam stacjonarnie. Na prawdę szeroki asortyment – można dostać oczopląsu (w szczególności kiedy tak na prawdę nie wiesz czego szukasz :P)

      Polubienie

      1. Taaak, mój partner uwielbia kuchenne zabawki… 😛 Suer – ja uwielbiam robić muffiny, a ja w kuchni to jak dziecko w kuchni, więc jestem pewna, że to będzie cudowna i wspólna zabawa!
        Taaaak, właśnie dlatego tego nie robię, bo jak idę tak z ulicy i nie wiem czego chcę, to chcę wszystko, a mój portfel tylko pojękuje. 😛

        Polubienie

      2. A lubi piec i gotować? 😀
        Jak dziecko? To już sobie wyobrażam co to za zabawa w szczególności, kiedy poniesie Ciebie/Was fantazja 🙂 Ja dzisiaj eksperymentowałam z ciastem dla cioci i tak jak nie lubię słodkiego, tak teraz co rusz podjadałam (już nie wspomnę o mamie) xD
        W takim razie do portfela trzeba włożyć mniej pieniędzy xD

        Polubienie

    1. Rzeczywiście ceny nie należą do najniższych ale czasem można trafić na promocje i liczyć na rabaty. Jakość produktów również jest na wysokim poziomie i tak jak wspomniałaś, czasem czegoś szukamy i znajdujemy dopiero w jednym miejscu (a kiedy wybiera się dla kogoś prezent również z jednej strony nie powinno się sknerzyć ale też przepłacać również nie trzeba) 😉

      Polubienie

  7. Słyszałam o tej firmie, ale zawsze mnie ceny stopowały :p ale bardzo fajne rzeczy mają i dobrze wybrałaś – sama mam formę do muffinek i bardzo się przydaje, a pudełeczka blaszane zawsze fajnie ❤

    Polubienie

    1. Trzeba wypatrywać promocji, okazji i rabatów bo i na takie można trafić 🙂 Forma do muffinków na pewno przyda się osobie, której została podarowana w prezencie 😉

      Polubienie

  8. Naprawdę dobrze napisane. Wielu autorom wydaje się, że posiadają odpowiednią wiedzę na opisywany temat, ale niestety tak nie jest. Stąd też moje miłe zaskoczenie. Jestem pod wrażeniem. Koniecznie będę polecał to miejsce i regularnie tu zaglądał by poczytać nowe artykuły.

    Polubienie

  9. Naprawdę dobrze napisane. Wielu osobom wydaje się, że mają rzetelną wiedzę na ten temat, ale z przykrością stwierdzam, że tak nie jest. Stąd też moje ogromne zaskoczenie. Po prostu super. Koniecznie będę polecał to miejsce i często odwiedzał zeby poczytać nowe rzeczy.

    Polubienie

Dodaj komentarz