Świat gier

Gra karciana z charakterem. Paszczaki, Nasza Księgarnia

Paszczaki to gra, która za granicą stała się hitem wśród gier dla młodszych oraz tych rodzinnych, zgarniając na swoje konto kilka nagród (dokładnie 12). W 2018 roku pojawiła się również w Polsce zyskując sympatię nie tylko młodszych ale również starszych graczy. Dzisiaj postaram się odkryć fenomen Paszczaków 🙂~ Informacje ~
Tytuł: Paszczaki
Wydawca:  Nasza Księgarnia
Wiek graczy: 5-105
Ilość graczy: 2-6
Czas gry: 15 minut
Cena: 39,99zł (na ceneo od  32zł z wysyłką)

~ Zawartość pudełka ~
54 kart przedstawiających paszczaki
kartka właściciela gry
specjalna karta megamocy
instrukcja
~ Wygląd ~
Pudełko gry jest małe i poręczne, dzięki czemu nie zajmie dużo miejsca na półce i bez problemu zmieści się w tobie lub plecaku.
Wewnątrz umieszczono wszystkie elementy gry: karty z paszczakami oraz instrukcję. W ramach gratisu producent dorzucił kartę właściciela gry oraz jedną kartę super mocy.

Jakość kart jest na wysokim poziomie – każda z nich przedstawia uroczego paszczaka wykonującego jakiś zawód (lekarz, kucharz, astronom) lub będących wcieleniem jakiejś postaci (pirat, Robin Hood).
Kropki na kartach informują o liczbie kart danego paszczaka w talii.
~ Cel gry ~
Cele gry jest zdobycie jak największej liczby paszczaków

~ Przygotowania do gry ~
Tasujemy wszystkie karty i rozdajemy graczom po 5 kart. Pozostałe karty układamy w stosie zakrytym z boku stołu.

~ Jak grać ~
Grę rozpoczyna osoba, która ma najszerszy uśmiech lub najmłodszy gracz.
W swoim ruchu wybiera jedną ze swoich kart i kładzie ją na środku stołu, po czym dobiera nową kartę z zakrytego stosu, tak aby w ręce mieć ich 5. Kolejni gracze postępują podobnie – wykładają jedną kartę na stół i dobierają nową na rękę.
UWAGA
Każdy kolejny wykładany na stół paszczak musi sąsiadować z wcześniej wyłożoną kartą co najmniej jednym bokiem – nie ma znaczenia którym. W ten sposób powstają mniej lub bardziej nieregularnie przecinające się rzędy i kolumny kart.
Jeśli gracz dołożył swojego paszczaka w taki sposób, że na początku i na końcu rzędu kart (w pionie lub poziomie) znajduje się taki sam paszczak, zdobywa wszystkie paszczaki z tego rzędu. Kładzie je w stosie (obrazkami do dołu) przed sobą.
Jeśli w wyniku zdobycia rzędu kart powstaną luki między znajdującymi się na stole kartami, pozostali gracze muszą jak najszybciej je uzupełnić – wykładać karty w ten sposób aby na stole tworzyły one jeden ciąg.
~ Zakończenie gry ~
Gra skończy się, gdy stos kart wykończy się a każdy z graczy wyłoży swojego ostatniego paszczaka na stół. Wówczas liczymy zdobyte paszczaki. Gracz, który zdobył ich najwięcej, wygrywa grę.
https://www.youtube.com/watch?v=kZs66YgxIpQ

~ Wrażenia ~
Paszczaki to przyjemna graficznie i prosta w wytłumaczeniu gra karciana stworzona z myślą o najmłodszych, jednak w taki sposób, że może sprawić przyjemność również dorosłym. Zasady są wręcz banalne, lecz sama rozgrywka już niekoniecznie.
 Dlaczego?
Jak już wspomniałam liczba kropek na kartach oznacza ilość paszczaków danej kategorii. Tym samym z Paszczakiem występującym w talii tylko raz nie zamkniemy linii kart. Nawet z Paszczakiem z dwoma kropkami nie jest to takie proste, bo taka karta może leżeć na stole po środku takiego rzędu lub wewnątrz linii zabranej już wcześniej przez innego gracza. Jednak i taki Paszczak znajdzie swoje zastosowanie, którego Wam nie zdradzę 🙂
Ten efekt sprawia, że gra nie jest „bezmyślną układanką” a taką w której należy nieco pogłówkować i liczy się pamięć (warto zapamiętać jakie karty zostały zabrane bez graczy).
W Paszczakach warto zapamiętywać jakie karty zostały zabrane przez innych graczy. Według mnie nie jest to trudne – ja kojarzyłam je sobie z zawodami np. Paszczak Robin Hood, Paszczak astronom, Paszczak Surfer itp. Jeśli jesteście wzrokowcami nie powinniście mieć z tym większego problemu – karty są estetyczne i przyjemne dla oka. Ponadto można wykorzystać je do gry w Memory, wybierając parę takich samych Paszczaków. Mogą również stanowić wstęp do rozmowy o zawodach.Gra lepiej sprawdza się przy większej liczbie graczy. W dwie osoby jest przyjemna ale losowość dość mocno dokwiera, natomiast w większym gronie dostarcza więcej emocji planowanie jest coraz trudniejsze (sytuacja na stole w każdej chwili może ulec zmianie). Dzieci z kolei mogą przy niej powoli uczyć się planowania i układania własnych strategii, chociaż najprawdopodobniej początkowo będą grały na tak zwanego „czuja” 😉Według mnie to przemyślana pozycja – nie za trudna, ale jednocześnie nie banalna. Dla dzieci może stanowić wyzwanie, być pretekstem do rozmów o zawodach i rozwinąć pewne umiejętności. Z kolei dorosłym przynieść odpoczynek u relaks – być jak słodka czekolada na serce, taka odskocznia od problemów i zgiełku świata. Według mnie ta gra może przynieść wiele frajdy całej rodzinie, bez względu na wiek – przynieść szczery uśmiech na twarzy i dziecięcą radość o której my dorośli zapominamy, stanowić pretekst do tego by razem z dziećmi i/lub młodszym rodzeństwem spędzić wspólnie czas. Lubiącym lekkie gry również powinna przypaść do gustu.

Plusy:
♦ pomysł
♦ poręczne pudełko – gra zmieści się w torebce
♦ wykonanie
♦ proste zasady
♦ szybka rozgrywka
♦ gra ćwiczy pamięć
♦ gra w której trzeba trochę pogłówkować
♦ uczy dzieci strategicznego myślenia i planowania
♦ pojawia się element zaskoczenia – sytuacja na stole ciągle ulega zmianie
♦ tak na prawdę bez ograniczeń wiekowych
♦ karty można wykorzystać do gry w Memo jak i rozmowach o zawodach

Minusy:
♦ może zająć dość sporo miejsca na stole xD Minus, który tak na prawdę nie jest minusem 🙂
♦ średnio wypada w grze na 2 osoby

Ocena: 5/6
http://mamajanka.blogspot.com/2016/02/grajmy.html

ilustracje ze strony wydawnictwa oraz boardgamegeek.com

100 myśli w temacie “Gra karciana z charakterem. Paszczaki, Nasza Księgarnia

  1. Sympatyczna gra, taka przyjemna rozgrzewka umysłu, jak wnioskuję 😀 Same Paszczaki to fajne stworki 🙂
    Książki, o które pytałaś to: „Sycylijczyk” (druga część sagi o Ojcu Chrzestnym) Mario Puzo i „Lato martwych zabawek” – hiszpański, współczesny kryminał, autorem jest Toni Hill..

    Polubienie

    1. Nawet bardzo – niejeden dorosły również miło spędzi przy niej czas (a juz w szczególności grając z malym szkrabem) 🙂
      Która z tych książek bardziej Ciebie wciągnęła, która wypadła lepiej?

      Polubienie

  2. Myślę, że ta gra spodobałaby się moim chłopakom. Testuje na nich gry, które od paru lat z myślą o nich kupuję. Nie wszystkie zdały egzamin, ponieważ dla kilkulatków były zbyt trudne albo zbyt długie.
    Pozdrawiam:)

    Polubienie

    1. Wszystko z czasem się przeje i potrzeba powiewu świeżości. Paszczaki to na prawdę przyjemna gra przy której miło czas spędzą również dorośli (a przynajmniej powinni) 🙂

      Polubienie

  3. Pisałam o tym, że jestem kiepska w grach karcianych, ale ta mi się nawet spodobała 🙂 Można by spróbować zagrać w większym gronie – w domu rodzinnym P. w najbliższe święta BN.

    PS. Choć przyznam, że chętniej (inaczej: w pierwszej kolejności) zagrałabym w „Gnaj, robaczku!”, którą kupiłam bratanicy P. w ubiegłym roku, a nie miałam okazji zagrać :/

    Polubienie

      1. Gra też fajna (choć tylko oglądałam filmiki na YT). Jesteś jednym z robaczków i ścigasz się z innymi robaczkami na planszy. Po drodze można zjeść jakiegoś owocka. Wygrywa najdłuższy robaczek ;D

        Polubienie

      2. Bratanica wzięła grę do siebie na górę. Później okazało się, że od razu zagrała w nią z mamą. Mam, łagodnie mówiąc, żadne podejście do dzieci (kompletnie nie umiem z nimi rozmawiać), więc nie wiedziałam, jak zagaić w kolejnych dniach, czy nie chciałaby znowu zagrać 😉

        Polubienie

      3. Wpisałam ją w google i sprawia wrażenie przyjemnej 🙂 A widziałaś „Jamniki” od Naszej Księgarni? Również z takimi kafelkami 🙂 Ale aż dziw, że mala nie chciała z Tobą zagrać 😀 Jak zagaić? Zapytać jak tam jej robaczki albo po prostu czy podoba się jej gra i czy chciałaby zagrać. Nie ma co co się czaić 😀

        Polubienie

      4. Nie takie dziwne, że nie chciała, w końcu nie mamy ze sobą żadnego kontaktu 🙂 Jestem tą ciocią, która kupuje fajne prezenty (bo wcześniej siedzi całymi dniami w sieci i szuka czegoś odpowiedniego dla dzieci w tym wieku), ale nie nawiązuje interakcji. Może będzie lepiej, jak będzie starsza? Nie umiem obchodzić się z dziećmi i nie zanosi się na to, żeby miało się to zmienić. Ten typ tak ma, po prostu 😉

        Nie kojarzę. Poszukam w sieci 🙂 Ale to jak skończę wprowadzać lekarzy do systemu, bo w końcu północ mnie zastanie i tego nie zrobię 🙂

        Polubienie

      5. Nie wiem ile Mała ma lat, ale według mnie jednak warto siebie przełamać i samemu wyjść z inicjatywą np. po przez takie gry aby potem nie uznała Ciebie za obcą mimo iż Ciebie widzi i dostaje prezenty. Dziecko ma pamięć ale też może łatwo zapomnieć i jednak te relacje są ważne – ważne aby budować je od najmłodszych lat. Nie trzeba słodzić, tylko po prostu być sobą. Dzieci wyczuwają dobrych ludzi a Ty jestes dobrym człowiekiem 🙂

        To najpierw musisz odciąć się od internetu i zająć się tymi lekarzami. Ja również muszę się położyć, bo po dzisiejszej wycieczce nie czuje stóp a i już oczy zaczynają mi się kleić (o 5 obudził mnie cudowny śpiew ptaków ale potem już nie usnęłam bo nadawał tak głosno, że słyszałam przez niezamknięte okno a i tak o 6.30 musiałam wstawać). Ty również potem odpocznij. Jamniki nie uciekną 🙂

        Polubienie

      6. Jestem sobą 🙂 Czyli osobą zblokowaną na dzieci. Problem też jest taki, że ja je niespecjalnie lubię, więc i nie dążę do kontaktu. Odkąd pamiętam, tak mam, z wiekiem mi nie przeszło. Zakładam, że będzie lepiej, jak będzie starsza i będzie się z nią dało porozmawiać jak z dorosłym. I z drugą bratanicą P. będzie tak samo. I z wszystkimi innymi dziećmi, z jakimi będę mieć kontakt. Jest to dość niekomfortowe, ale rzadko mam kontakt z dziećmi, więc spokojnie daję radę.

        Racja, rozsądnie mówisz. Najpierw praca, potem przyjemności. A raczej najpierw praca, a potem… potem już sen. I jutro znów to samo. Ale minęła już środa, jutro czwartek, prawie weekend 🙂 To biorę się za pracę, a Ty mykaj spać. I do napisania 🙂

        Polubienie

    1. Nawet swoich – tj w swojej rodzinie? Z drugiej strony nie ma co siebie zmuszać ani zmuszać dziecka – być sobą ale osobą przyjemną i życzliwą (Ty taka jesteś) a dziecko samo przyjdzie. Jednocześnie czasem można samej troszeczkę wyjść z inicjatywą ale na tyle by nie wyjść ze swojej strefy komfortu, chociaż z tym dorastaniem to też masz rację – ze starszym chyba jednak lepiej dość do porozumienia. No zobaczymy. Wierzę,że będzie dobrze. Najważniejsze, że dajesz radę 😉

      Są rzeczy ważne i ważniejsze.. takie które trzeba postawić ponad inne. Mam nadzieję, ze ze wszystkim sobie poradziłaś śpiewająco :*

      Polubienie

      1. W mojej rodzinie nie ma już dzieci, wszystkie dawno dorosłe. Ja byłam najmłodsza. U P. w domu rodzinnym są te dwie dziewczynki. Przyjemna i życzliwa jestem dla fajnych ludzi, tak to niespecjalnie 😉 Nie nazwałabym się raczej dobrym człowiekiem. Potrafię się dostosować do czyjegoś poziomu. Wiesz, z nożownikiem na noże, że tak metaforycznie ujmę 🙂

        Poradziłam sobie, ale za to poszłam spać o 1 :/ Dlatego dziś muszę spiąć dupkę i zabrać się do pracy. Odezwę się wieczorem 🙂

        Polubienie

      2. Chyba większość jest przyjemna dla tych, którzy dla nich są uprzejmi – to samo przychodzi. Jeśli ktoś Ciebie nie szanuje to taka niechęć i złość samoistnie wychodzi z człowieka. Tak jesteśmy skonstruowani 😉

        Jak już zrobisz co masz zrobić to zdrzemnij się i zregeneruj :*

        Polubienie

    1. Zgadzam się – miło jest spędzać czas z ludźmi, których kochamy/lubimy i na którym nam zależy w szczególności, kiedy atmosfera jest przyjemna i ciepła 😉

      Polubienie

  4. Aaa to pudelko od razu by mnie kupilo! Uwielbiam takie rozkoszne stworki ^^ myślę że to moglaby byc fajna gra, taka na szybkie rozgrywki zeby posmiac się z najbliższymi i spedzic z nimi trochę czasu 🙂

    Polubienie

  5. Ale fajnie wydana! Widzę, że ma sporo zalet no i zdecydowanie – ma urok. 😉 Nawet nie wiedziałam, że za granicą jest tak popularna! Z drugiej strony widzę, że im prostsze gry tym więcej mają fanów – tak było też przecież z dobble! 😉

    Polubienie

    1. Paszczaki udowadniają, że piękno tkwi w prostocie i nie potrzeba wymyślać nie wiadomo czego aby stworzyć „coś” na prawdę przyjemnego, fajnego i w jakimś topniu edukacyjnego zarazem.. tylko te proste pomysły przychodzą do głowy najtrudniej – zazwyczaj człowiek szuka i drąży 😉

      Polubienie

    1. Wysoce prawdopodobne. Paszczaki łączą ze sobą przyjemnych bohaterów i oprawę graficzną (co jednocześnie nadaje klimatu) z prostą i szybką rozgrywką, która nie jest banalna – tutaj trzeba pomyśleć. Ta prostota i urok sprawiają, że gra może dostarczyć wiele radości zarówno dzieciom jak i dorosłym 😉

      Polubienie

  6. Ciekawa 🙂 Uwielbiam gry karciane, razem z ukochanym prawie codziennie gramy w remika- to nasza ulubiona rozgrywka. Może warto odłożyć tradycyjne karty na bok i zainwestować w coś takiego, ciekawego 🙂 wygląda naprawdę świetnie i śmiesznie 🙂
    Pozdrawia cieplutko :*

    Polubienie

    1. Na blogu pokazywałam kilka gier karcianych – ta na prawdę ma swój urok i już cieszy swoim pomysłem 🙂 Niby dla dzieci ale dorośli również spędzą przy niej czas 🙂

      Polubienie

  7. Miałam możliwość zagrania w tę grę i byłam zachwycona kolorystyką kart i samymi obrazami. Byłam oczarowana 😍💖

    Polubienie

Dodaj komentarz